Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Nieidealnie dopasowani Melanie Harlow, Corinne Michaels
Ocena 6,8
Nieidealnie do... Melanie Harlow, Cor...

Na półkach: , , ,

Zapowiadało się całkiem nieźle i myślałam, że ocenię tę książkę znacznie lepiej, ale końcówka to był koszmar - totalna dziecinada.

Zapowiadało się całkiem nieźle i myślałam, że ocenię tę książkę znacznie lepiej, ale końcówka to był koszmar - totalna dziecinada.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie ukrywam swojego rozczarowania tą powieścią. Zawiodły mnie przede wszystkim dwie kwestie - przewidywalność oraz przegadanie. Zwykle autorka sporo namiesza w głowie, przez co nawet długo obstawiany pewniak przestaje być punktem zaczepienia. W "Czarownicy" już po wstępnym poznaniu wszystkich bohaterów można łatwo wytypować osobę, która winna jest wyrządzonemu złu. W żadnym momencie nie zwątpiłam, że to jednak nie to, co myślałam od początku.

Po drugie, jak wspomniałam, książka wydaje się przegadana. To najdłuższa ze wszystkich części sagi, liczy prawie 600 stron, a ponadto wydana jest najdrobniejszym drukiem w porównaniu z pozostałymi. Nie byłoby to niczym złym, gdyby nie fakt, że wielokrotnie zdarzyło się, że trzy razy wałkowane są te same informacje, które doskonale się już pamięta. Podobnie z wątkiem siostry Eriki, która wciąż analizuje w swoich myślach to samo. Tak na marginesie, postać Anny z każdą częścią coraz bardziej działała mi na nerwy, a teraz moja niechęć osiągnęła apogeum.

Jednak nie mogę powiedzieć, że powieść jest beznadziejna, bo mocno bym skłamała. Styl autorki zdecydowanie broni całokształt. Poza tym temat czarownic był niezwykle interesujący, a powiedziałabym nawet, że najciekawszy ze wszystkich wątków. Najbardziej poruszyła mnie historia sprzed XVII wieku, o kobiecie, która doświadczyła wielu okrucieństw, niesprawiedliwych względem jej czynów. To olbrzymia zaleta "Czarownicy". Wątek syryjskich uchodźców również oceniam na plus, na pewno potrzebny i niestety bardzo prawdziwy.

Jestem ciekawa, kiedy (i czy w ogóle) saga zostanie wzbogacona o kolejną, jedenastą część, ale jestem w stanie poczekać wiele czasu, aby była odpowiednio dopracowana i zdecydowanie lepsza niż jej poprzedniczka.

Nie ukrywam swojego rozczarowania tą powieścią. Zawiodły mnie przede wszystkim dwie kwestie - przewidywalność oraz przegadanie. Zwykle autorka sporo namiesza w głowie, przez co nawet długo obstawiany pewniak przestaje być punktem zaczepienia. W "Czarownicy" już po wstępnym poznaniu wszystkich bohaterów można łatwo wytypować osobę, która winna jest wyrządzonemu złu. W żadnym...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Nawet największy detektyw musi czasem odwiedzić swojego dentystę. Oczekując na tę nieprzyjemną wizytę wszystko wydaje się zbyt przerażające. Można wówczas posądzić czekającego obok pacjenta o podejrzany wygląd mordercy. Jednak wiadomo, że to mało prawdopodobne, a takie wrażenie jest winą poddenerwowania rychłym borowaniem. Po wyjściu z gabinetu ten obcy człowiek od razu wydaje się całkiem niepozorny. A jednak jeszcze tego samego dnia do Poirota dociera informacja o śmierci stomatologa. Czyżby detektyw naprawdę rozpoznał mordercę i to jeszcze przed popełnieniem zbrodni? Wszystko byłoby jasne, gdyby nie fakt, że wszystko wskazuje na to, że dentysta popełnił samobójstwo. Tylko dlaczego szanowany, spokojny i beztroski człowiek odebrał sobie życie? Szare komórki uznanego Belga muszą znów ruszyć do pracy, szczególnie, że niedługo potem znalezione zostaje kolejne ciało...

Wiele narastających pytań i skomplikowanych teorii, lecz tylko jedno rozwiązanie tej zagadki. Na każdym kroku nowe fakty podsuwane przez autorkę prowokują hipotezy, które wciąż zostają w zaskakujący sposób obalone. Christie jest mistrzynią w podawaniu wskazówek, które zmuszają do włączenia się w śledztwo wraz z głównym bohaterem. Choć zdarzało mi się prawidłowo wytypować mordercę w poprzednio czytanych przeze mnie powieściach autorki, to tym razem zostałam całkowicie zaskoczona i w pełni usatysfakcjonowana.

W powieści zastosowany został motyw wierszyka, którego kolejne wersy rozpoczynają następujące po sobie rozdziały. Każdy z nich nawiązuje do tekstu, co jeszcze bardziej uatrakcyjnia śledzenie całej sprawy. Nie jest to jednak pierwszy tego typu przypadek, gdyż Christie wielokrotnie stosowała tego typu zabieg w swoich powieściach.

Godna podziwu jest dbałość o detale, a zarazem rzeczowość treści. Każdy szczegół, który zwraca uwagę detektywa zostaje przedstawiony czytelnikowi, a pomimo to tekstu nie rozwlekają rozległe opisy.

Myślę, że jest to idealna powieść kryminalna na dwa krótkie letnie wieczory, choć nie wątpię, że książka potrafi wciągnąć na tyle, aby pochłonąć ją za jednym razem.

Nawet największy detektyw musi czasem odwiedzić swojego dentystę. Oczekując na tę nieprzyjemną wizytę wszystko wydaje się zbyt przerażające. Można wówczas posądzić czekającego obok pacjenta o podejrzany wygląd mordercy. Jednak wiadomo, że to mało prawdopodobne, a takie wrażenie jest winą poddenerwowania rychłym borowaniem. Po wyjściu z gabinetu ten obcy człowiek od razu...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

http://introvert-with-passions.blogspot.com/2018/07/tarryn-fischer-margo.html

Życie z nieustannym poczuciem bycia odrażającym i niechcianym dzieckiem dla swojej matki, w miasteczku, w którym każdy dom pełen jest niezgodnych z prawem poczynań, w domu, a właściwie pożeraczu. Na to wszystkoskazana jest nastoletnia Margo, mieszkanka Bone. Dziewczyna codziennie musi stawić czoło przytłaczającej atmosferze miasteczka. Jedynie poznany niedawno chłopak z sąsiedztwa - przystojny Judah poruszający się na wózku daje jej nadzieję na lepszy świat. Jednak zaginięcie znajomej dziewczynki i następujące tragiczne zdarzenia, których częścią staje się nastolatka, sprawia, że bezczynne czekanie na powrót do normalności jest niemożliwe. Margo zaczyna działać...

Historia Margo jest wręcz przerażająca. Spotykanie się z tak ogromną liczbą okrucieństw i niesprawiedliwości zapewne każdego doprowadziłoby na skraj rozpaczy. Jednak bohaterka nauczona funkcjonowaniem w tym patologicznym miejscu potrafi zebrać w sobie siły. Świadomość, że nikt z zewnątrz nie jest w stanie pomóc bezbronnym ludziom, budzi w niej potrzebę obrony porządku. Postawa, na którą stać nielicznych zaczyna z czasem definiować jej życie.

Pierwszą myślą dotyczącą tej powieści, która przyszła mi do głowy było opisanie jej jako intrygującą. Rozpoczynając lekturę książki kompletnie nie spodziewałam się, jak potoczy się jej bieg. Kolejna strona była zaskoczeniem, a przez to trudno było się od niej oderwać.

Historia tej dziewczyny zmusiła mnie do zastanowienia się nad własnym postępowaniem. Czy miałabym na tyle siły, aby przeciwstawić się przytłaczającemu mnie zewsząd okrucieństwu i braku miłości? Powieść porusza również problemy etyczne, często pozostające bez jednoznacznej odpowiedzi. Bardzo cenię ten element psychologii w - jak by się mogło wydawać - lekkich powieściach młodzieżowych, do których nie zaliczyłabym tej książki. Myślę, że dzięki temu na długi czas zapamiętam przeżycia bohaterki.

http://introvert-with-passions.blogspot.com/2018/07/tarryn-fischer-margo.html

Życie z nieustannym poczuciem bycia odrażającym i niechcianym dzieckiem dla swojej matki, w miasteczku, w którym każdy dom pełen jest niezgodnych z prawem poczynań, w domu, a właściwie pożeraczu. Na to wszystkoskazana jest nastoletnia Margo, mieszkanka Bone. Dziewczyna codziennie musi stawić...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

https://introvert-with-passions.blogspot.com/2018/07/labirynt-duchow.html

Bezwzględna i oszałamiająco piękna agentka Alicja Gris dostaje zlecenie odszukania zaginionego ministra kultury Mauricia Vallsa. Poznając kolejne tajemnice przeszłości wpływowych osobistości, niebezpieczeństwo związane z zadaniem wciąż wzrasta. Jej droga do poznania prawdy prowadzi przez Barcelonę, w wraz z nią rodzinę Sempere, której losy niepokojąco krzyżują się ze sprawą prowadzoną przez piękną agentkę.

Zafón po raz kolejny pokazuje swój kunszt. Wszędzie czają się tajemnice, a każdy błędny ruch bohaterów może doprowadzić do nieodwracalnych szkód. Nieustanne napięcie i tocząca się w żwawym tempie akcja okraszone są doskonałym stylem, który pozwala rozkoszować się każdym słowem.

Godni podziwu są również doskonale dopracowani bohaterowie. Z każdym z nich można nawiązać więź, a ich skomplikowane charaktery i osobowość sprawiają, że banalność to słowo, które w żadnym stopniu nie pasuje do tej powieści. Wielokrotnie zareagowałam gromkim śmiechem przy niektórych wypowiedziach Fermina lub wymianą zdań bohaterów z Alicją, której inteligentne riposty złamałyby niejednego cwaniaka.

Powieść poznawana przez miłośników książek niewątpliwie znajduje uznanie w ich oczach, gdyż książki traktowane są w niej w wyjątkowy sposób. Gloryfikacja oprawionego słowa pisanego sprawia, że dusza czytelnika zostaje całkiem zaspokojona. „Labirynt duchów” to powieść, którą chce się czytać jak najdłużej, a z drugiej strony pragnie się zobaczyć, co kryje się na kolejnej stronie.

https://introvert-with-passions.blogspot.com/2018/07/labirynt-duchow.html

Bezwzględna i oszałamiająco piękna agentka Alicja Gris dostaje zlecenie odszukania zaginionego ministra kultury Mauricia Vallsa. Poznając kolejne tajemnice przeszłości wpływowych osobistości, niebezpieczeństwo związane z zadaniem wciąż wzrasta. Jej droga do poznania prawdy prowadzi przez Barcelonę, w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Kolejny rok, kolejne lato, kolejny student, kolejny gość. Nastoletni Elio nie podejrzewałby, że te wakacje okażą się tak odmienne od pozostałych. Tym razem odwiedzającym jego dom we Włoszech jest amerykański doktorant Oliver. Od tego momentu głowa chłopaka zaprzątnięta jest jedynie relacją z nowo poznanym mężczyzną.

Zafascynowanie, zauroczenie, niepewność, intensywność, wspomnienie.

Pięć słów, które w moim odczuciu opisują tę historię. Jednak myślę, że to również poniekąd moje osobiste uczucia po obejrzeniu filmu. To wszystko spowodowało, że sięgnięcie po książkę było formalnością. Ta opowieść wzbogaciła mnie o nowe spojrzenie, myśli i uczucia.

Jednak po raz pierwszy znalazła się rzecz dotycząca „Call me by your name”, która mnie rozczarowała. Podczas lektury wielokrotnie utwierdzałam się w przekonaniu jaka wspaniała praca została włożona w ekranizację. Zarówno książka jak i film ociekają sensualnością, jednak uważam, że w powieści została przekroczona pewna granica. Nie powiedziałabym, że tabu czy dobrego smaku, ale raczej bezpośredniości, która pozbawiła swego rodzaju tajemniczości w tej relacji. Z jednej strony warto było poznać historię z perspektywy Elio, jednak stało się to kosztem okrojenia woalki niepewności i niedopowiedzenia.

Mimo to nie można odmówić autorowi umiejętności stworzenia atmosfery gorącego lata we włoskim plenerze, która aż kipi miłosnym napięciem. W wielu momentach wzruszająca i niezwykle romantyczna historia w niecodziennej odsłonie.

Kolejny rok, kolejne lato, kolejny student, kolejny gość. Nastoletni Elio nie podejrzewałby, że te wakacje okażą się tak odmienne od pozostałych. Tym razem odwiedzającym jego dom we Włoszech jest amerykański doktorant Oliver. Od tego momentu głowa chłopaka zaprzątnięta jest jedynie relacją z nowo poznanym mężczyzną.

Zafascynowanie, zauroczenie, niepewność, intensywność,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Kolejna powieść Agathy Christie na wysokim poziomie. Mistrzyni kryminału znów mnie nie zawiodła, gdyż zagadka, jak zwykle, była intrygująca i zmuszała do porządnego główkowania nad rozwiązaniem sprawy. Czuję jednak lekki niedosyt z powodu niewielkiego udziału słynnego detektywa, co jednak nie umniejszało jego geniuszowi. Przyjemnie było powrócić do klasyki kryminału, a tę powieść mogę z czystym sumieniem polecić zarówno fanom autorki jak i dopiero poznającym jej twórczość czytelnikom. :)

Kolejna powieść Agathy Christie na wysokim poziomie. Mistrzyni kryminału znów mnie nie zawiodła, gdyż zagadka, jak zwykle, była intrygująca i zmuszała do porządnego główkowania nad rozwiązaniem sprawy. Czuję jednak lekki niedosyt z powodu niewielkiego udziału słynnego detektywa, co jednak nie umniejszało jego geniuszowi. Przyjemnie było powrócić do klasyki kryminału, a tę...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Jest mi niezmiernie przykro, że ta książka nie wywarła na mnie pozytywnego wrażenia. Z pewnością zaliczam ją do największych książkowych rozczarowań, jakich doznałam w swojej czytelniczej historii. "Słońce też jest gwiazdą" w wielu recenzjach było uznane za lepszą od "Ponad wszystko", lecz ja w żadnym stopniu nie mogłabym się podpisać pod tym stwierdzeniem.

Rozczarował mnie przede wszystkim wątek głównych bohaterów. Pomysł na niego był fenomenalny. Dzięki temu z pewnością w przyszłości spotykając się z tym tytułem będę pamiętać, czego dotyczy ta powieść. Jednak główni bohaterowie i ich historia nie porwała mnie kompletnie. Nie dostrzegłam w ich relacji prawdziwej chemii, a jedynie sztucznie wymuszoną przez pisarkę, w którą nie potrafiłam uwierzyć. Wydarzenia toczyły się w tak ociężały sposób, że gdyby nie to, że nie lubię niedokończonych książek, z pewnością szybko bym ją odłożyła i nie wracała do niej więcej.
Nieustanna zmiana narratora była bardzo uciążliwa. Chęć pokazania odmiennych poglądów Natashy i Daniela okazała się banalna. Głębokie myśli tak naprawdę nie były niczym odkrywczym i zdecydowanie ciekawsze byłoby samodzielne wyciąganie wniosków z takiego, a nie innego zachowania bohatera niż podanie wszystkiego na tacy.

Co ciekawe, najlepsze w całej książce było jej tło. Jak wcześniej wspomniałam - deportacja imigrantów to problem niezwykle trafny i niespotykany do tej pory w młodzieżówkach.
Na dużą pochwałę zasługują postacie drugoplanowe. Wtrącanie historii bohaterów, którzy epizodycznie pojawiają się w całej powieści było perełką, dzięki której książkę oceniłam aż na trzy gwiazdki. Można powiedzieć, że jedynymi osobami, którymi interesowałam się podczas lektury byli wszyscy oprócz głównych bohaterów, których miałam dosyć już od początków książki.

Moja ocena jest niska, ponieważ nastawiłam się na wspaniałą powieść zachwalaną przez wiele osób. Nie ukrywam, że wpływ na to miały również okoliczności, a właściwie moment w moim życiu, kiedy czytałam tę książkę. Przez te dwie rzeczy poprzeczka była zawieszona bardzo wysoko i niestety spadła z hukiem. Jednak nie przekreślam Nicoli Yoon pamiętając o jej wcześniejszej powieści. Jeśli wyda książkę wartą uwagi, z pewnością po nią sięgnę.

Jest mi niezmiernie przykro, że ta książka nie wywarła na mnie pozytywnego wrażenia. Z pewnością zaliczam ją do największych książkowych rozczarowań, jakich doznałam w swojej czytelniczej historii. "Słońce też jest gwiazdą" w wielu recenzjach było uznane za lepszą od "Ponad wszystko", lecz ja w żadnym stopniu nie mogłabym się podpisać pod tym stwierdzeniem.

Rozczarował...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że (według mnie) "Fangirl" to jedna z najlepszych młodzieżówek, jakie dotychczas przeczytałam.

Na pierwszą z pochwał zasługują bohaterowie, z którymi można było się zżyć bez żadnych oporów. Wydają się całkiem autentyczni. W tym właśnie tkwi sukces tej książki - główna bohaterka odzwierciedla ogrom cech, które są bliskie większości czytelników. Jej postać bynajmniej nie jest przerysowana, ale idealnie wyważona, przez co nie jeden introwertyk mógłby podpisać się pod jej poglądami i zachowaniem. Pozostali bohaterowie również zdają się przypominać osoby, które spotkaliśmy w swoim życiu. W ten sposób historia staje się realna, a przez to bliższa czytelnikowi. To, w moim odczuciu, znacznie odróżnia "Fangirl" od większości współczesnych powieści dla młodzieży, w których zdarzenia są wynikiem niewiarygodnych zbiegów okoliczności, w efekcie czego stają się niemalże bajkami dla młodzieży.

Co więcej, zadowolił mnie wątek romantyczny, który również pozwala wyróżnić "Fangirl" na tle pozostałych książek tego gatunku. Ku mojej radości, nikt nie mdleje i nie traci rozumu na widok osoby płci przeciwnej. Nie ma nachalności, i kilkustronicowych opisów seksu co dziesięć stron. Wątek miłosny jest idealnie poprowadzony, przez co zachęca do czytania, ale też nie przeszkadza innym wątkom poruszonym w powieści.

Cieszę się, że wśród tak wielu niewiele znaczących powieści "guilty pleasure" można znaleźć jeszcze coś wartego przeczytania. Rainbow Rowell zaskarbiła mój szacunek, więc szykuję się do kolejnych powieści tej autorki. Jeśli chodzi o "Fangirl" nie pozostaje mi podsumować tę książkę jednym słowem- polecam!

Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że (według mnie) "Fangirl" to jedna z najlepszych młodzieżówek, jakie dotychczas przeczytałam.

Na pierwszą z pochwał zasługują bohaterowie, z którymi można było się zżyć bez żadnych oporów. Wydają się całkiem autentyczni. W tym właśnie tkwi sukces tej książki - główna bohaterka odzwierciedla ogrom cech, które są bliskie większości...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Mam mieszane uczucia co do tej powieści. Jednak bardziej skłaniają się ku negatywnym niż pozytywnym wrażeniom. Wątek główny kompletnie mnie nie poruszył i nie zainteresował. Uważam go za wręcz nudny i oklepany. Jedyną rzeczą, która trzymała mnie przy lekturze był pojawiający się w książkach autorki motyw tajemnicy z przeszłości. Dzięki niemu powieść otrzymała ode mnie aż 5 gwiazdek, gdyż faktycznie byłam ciekawa, co wydarzyło się przed laty i miało tak wielki wpływ na teraźniejszość.
Jeśli chodzi o postaci pojawiające się książce, to niestety nikt nie wywarł na mnie szczególnego wrażenia wartego zapamiętania. Jeśli miałabym kogoś wyróżnić to oczywiście Kapitana, lecz nawet on, tak jak pozostali bohaterowie, mają swoich odpowiedników w książkach tego pokroju.
Powieść tę zaliczam do tych, które bardzo szybko się czyta, ale niestety równie szybko się o nich zapomina.

Mam mieszane uczucia co do tej powieści. Jednak bardziej skłaniają się ku negatywnym niż pozytywnym wrażeniom. Wątek główny kompletnie mnie nie poruszył i nie zainteresował. Uważam go za wręcz nudny i oklepany. Jedyną rzeczą, która trzymała mnie przy lekturze był pojawiający się w książkach autorki motyw tajemnicy z przeszłości. Dzięki niemu powieść otrzymała ode mnie aż 5...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Nie miałam wobec tej książki ogromnych wymagań. Byłam świadoma po jaki gatunek sięgam. A jednak rozczarowałam się potwornie, gdyż początek tej historii pozwolił mi myśleć, że może potoczyć się to w jakiś ciekawy sposób. Jednak wraz z kolejnymi wydarzeniami nadzieja drastycznie malała, aż całkiem zniknęła. Poczucie humoru głównego bohatera początkowo było ogromną zaletą, lecz gdy jego całkiem niezrozumiałe, bezsensowne i ani krzty ciekawe poczynania wzięły górę, nawet to nie było w stanie uratować go w moich oczach.
Nie wiem czy coś będzie w stanie zmusić mnie do przeczytania kolejnej części "Zaplątanych", gdyż nie tęsknię ani trochę za bohaterami, ani ich historią, której zakończenia nie jestem ciekawa.

Nie miałam wobec tej książki ogromnych wymagań. Byłam świadoma po jaki gatunek sięgam. A jednak rozczarowałam się potwornie, gdyż początek tej historii pozwolił mi myśleć, że może potoczyć się to w jakiś ciekawy sposób. Jednak wraz z kolejnymi wydarzeniami nadzieja drastycznie malała, aż całkiem zniknęła. Poczucie humoru głównego bohatera początkowo było ogromną zaletą,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Powieść zachwyciła mnie zwrotami akcji i wzmaganiem u czytelnika zaciekawienia fabułą. Podczas pierwszego spotkania z Harrym mogłam przenieść się do Australii, a tym razem akcja ma miejsce w upalnej Tajlandii. Jest to oczywiście ogromnym plusem, gdyż oprócz samego śledztwa można zaznajomić się z obliczem egzotycznego kraju. Kryminalny wątek poprowadzony w doskonały sposób, dlatego jestem przekonana, że przeczytanie kolejnych tomów to będzie przyjemna konieczność.

Powieść zachwyciła mnie zwrotami akcji i wzmaganiem u czytelnika zaciekawienia fabułą. Podczas pierwszego spotkania z Harrym mogłam przenieść się do Australii, a tym razem akcja ma miejsce w upalnej Tajlandii. Jest to oczywiście ogromnym plusem, gdyż oprócz samego śledztwa można zaznajomić się z obliczem egzotycznego kraju. Kryminalny wątek poprowadzony w doskonały sposób,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Autorka jak zwykle zachwyciła mnie swoim stylem oraz umiejętnością prowadzenia akcji. Dzięki temu nie rozczarowałam się powieścią i z pewnością jeszcze sięgnę po kolejne tomy.
Jednak w przypadku "Syrenki" nie doznałam żadnego efektu zaskoczenia. Mniej więcej od połowy książki rozwiązałam kryminalną zagadkę, a każda kolejna informacja podawana przez autorkę dodawała mi pewności i układała w całość moją teorię, w efekcie czego czytając finał powieści nie mogłam doznać zachwytu nad przewrotnością akcji. Co więcej, nawet wątki poboczne były w moim przypadku dość przewidywalne.
Fakt ten trochę mnie martwi, ale myślę, że albo jest to spowodowane słabszą dyspozycją Lackberg, albo tym, że to już szósta książka jej autorstwa, którą przeczytałam, a zatem poznałam już schematy, których trzyma się w powieściach.
Podsumowując, niewątpliwie nie żałuję, że sięgnęłam po kolejny tom tej sagi, lecz z tyłu głowy zapaliła mi się lampka ostrzegawcza w związku z dużą przewidywalnością fabuły.

Autorka jak zwykle zachwyciła mnie swoim stylem oraz umiejętnością prowadzenia akcji. Dzięki temu nie rozczarowałam się powieścią i z pewnością jeszcze sięgnę po kolejne tomy.
Jednak w przypadku "Syrenki" nie doznałam żadnego efektu zaskoczenia. Mniej więcej od połowy książki rozwiązałam kryminalną zagadkę, a każda kolejna informacja podawana przez autorkę dodawała mi...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Rok 1865, Petersburg. Były student prawa, Rodion Romanowicz Raskolnikow po raz kolejny odwiedza lichwiarkę Alonę Iwanowną. Tym razem jednak nie tylko, by zastawić u niej swój majątek. Chce zrobić próbę, zorientować się. Bowiem jego najbliższy cel jest dość nietypowy. Już wkrótce ma stać się mordercą owej kobiety.

Wydawałoby się, że utwór Dostojewskiego to nic innego jak powieść kryminalna. Mamy mordercę, ofiarę, motyw, śledztwo. Cóż, idealna lektura na dzisiejsze czasy, kiedy tak dużym zainteresowaniem cieszy się ten krwawy gatunek. Jednak po przeczytaniu kilkudziesięciu stron bez trudu można zorientować się, że z kryminału pełnego dynamicznej akcji i pracy szarych komórek czytelnika nici. Od samego początku znamy mordercę, więc nie ma co liczyć na zabawę w detektywa. Czym więc jest dzieło Dostojewskiego? To powieść psychologiczna, dzięki której można poznać psychikę mordercy. Myślę, że brzmi naprawdę interesująco i obiecująco.

"Zbrodnia i kara" pełna jest znakomicie ukształtowanych postaci. Z każdą z nich wiąże się osobna historia, która w końcu przeplata się z przeżyciami pozostałych bohaterów. Nie można znaleźć osobistości nudnej, bezbarwnej. Autor stworzył paletę charakterów i temperamentów, która odgrywa pierwsze skrzypce w całym utworze.

Główny bohater skupia wokół siebie wiele emocji. Budzi kontrowersje, przerażenie, ale zarazem spotyka się ze zrozumieniem. Zmusza czytelnika do refleksji na temat moralności, etyki dotyczącej prawa do życia. W powieści poruszono jednak nie tylko sprawę etyki, przyzwoitości, ale i religijności, szacunku, a także miłości.

W tekście można doszukać się dużej liczby dialogów, lecz nie da się tego odczuć podczas czytania. Przykładowo śledząc rozmowę między dwoma bohaterami trudno tu o lakoniczne wypowiedzi. Zdecydowanie części towarzyszą temu wręcz wywody poszczególnych postaci.

Bardzo dużo czasu zajęło mi przeczytanie tej powieści. Ponad miesiąc starałam uporać się z tomiszczem. Nie wynikało to z braku zaciekawienia, lecz z konieczności powolnego zapoznawania się z tekstem, do którego nie byłam przyzwyczajona. Nie jestem zadowolona z powodu umieszczenia tej powieści w kanonie obowiązkowych lektur. Mimo że rozumiem jak wiele niezbędnych motywów można odnaleźć w powieści, uważam, że potrzebuję nieco więcej lat, by w pełni móc zrozumieć sens utworu. Czuje się wręcz zobowiązana, by za kilka, a może kilkanaście lat ponownie zapoznać się z treścią dzieła Fiodora Dostojewskiego.

Rok 1865, Petersburg. Były student prawa, Rodion Romanowicz Raskolnikow po raz kolejny odwiedza lichwiarkę Alonę Iwanowną. Tym razem jednak nie tylko, by zastawić u niej swój majątek. Chce zrobić próbę, zorientować się. Bowiem jego najbliższy cel jest dość nietypowy. Już wkrótce ma stać się mordercą owej kobiety.

Wydawałoby się, że utwór Dostojewskiego to nic innego jak...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Marzeniem Sofii od zawsze było dostanie się do Akademii Dobra. To nawet nie było pragnienie, a raczej pewność, że urodziła się księżniczką i zawsze nią będzie. U jej boku miał stanąć książę i razem z nim miała spędzić życie Długo i Zawsze Szczęśliwie. Aby zapewnić Dyrektora Akademii o swojej dobroci Sofia przyjaźni się z nielubianą przez wszystkich Agatą, która uchodzi za wiedźmę z niemal zagwarantowanym miejscem w Akademii Zła. Kiedy nadchodzi czas porwania, podczas którego dwoje mieszkańców Gawaldonu udaje się do Akademii Dobra i Zła, Dyrektor zabiera zgodnie z przewidywaniami obie dziewczyny. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie jeden fakt. To nie Sofia trafia do wymarzonej szkoły, a Agata. Nieporozumienie z dnia na dzień staje się coraz bardziej uciążliwe i prowadzi do zaskakujących zdarzeń.

Opowieść o świecie baśni w całkiem innym wydaniu. Burząca wyobrażenia o pięknych księżniczkach i złych wiedźmach. Niosąca ze sobą wartości wszystkim dobrze znane, lecz wciąż tak bardzo aktualne. Walka Dobra ze Złem nigdy nie pozostaje stłumiona i wciąż przynosi dramatyczne skutki. Przedstawiona w łatwy sposób uświadamia, co tak naprawdę oznacza być dobrym i jak łatwo oszukać samego siebie.

Powieść wydaje się dość dziecinna, przeznaczona dla zdecydowanie młodszej grupy wiekowej. Pełno w niej księżniczek, książąt, nawiązań do znanych baśni. Chociaż przyznaję, że momentami bywała trochę infantylna, ostatecznie wniosła wiele mądrości do mojego życia. W powieści można doszukać się mnóstwa ponadczasowych wartości, a wywodzące się z niej cytaty mogą stać się czyimś mottem.

"[...] to nie jest kwestia tego, czym jesteśmy. Liczy się to, co robimy."

Wykreowane przez Chainani'ego główne postacie były zróżnicowane, a kontrasty ich charakterów uwypuklały się i złagadzały w odpowiednich momentach. Mimo to wydawały mi się czasem zbyt mało aktywne. Agata i Sofia to symbole dobra i zła, dlatego chętnie jeszcze głębiej poznałabym ich psychikę, ponieważ ten aspekt został według mnie niepotrzebnie wyciszony. Mam nadzieję, że autor w kolejnych tomach skieruje się bardziej w tę stronę i oprócz fabuły wyróżni głównych bohaterów, ale także dopracuje postacie drugoplanowe, ponieważ również ich wątki mogłyby ciekawie się rozwinąć.

Akcja powieści toczyła się w modelowym tempie. Nie wyróżniała się drastycznym wzrostem napięcia, lecz przez cały czas siała we mnie pewien niepokój. Zdarzały się chwile, kiedy przewidywalność nieco wzrastała, ale mimo to nie odczuwałam zawodu. Zakończenie pierwszego tomu gwarantuje ciekawy rozwój zdarzeń w kolejnych tomach. Liczę, że autor nie zburzy moich nadziei dotyczących kolejnego tomu i wciąż będę mogła radować się przeniesieniem do baśniowego świata.

Marzeniem Sofii od zawsze było dostanie się do Akademii Dobra. To nawet nie było pragnienie, a raczej pewność, że urodziła się księżniczką i zawsze nią będzie. U jej boku miał stanąć książę i razem z nim miała spędzić życie Długo i Zawsze Szczęśliwie. Aby zapewnić Dyrektora Akademii o swojej dobroci Sofia przyjaźni się z nielubianą przez wszystkich Agatą, która uchodzi za...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Rex Fortescue podczas pracy w swoim biurze dostaje konwulsji i trafia do szpitala. Po niedługim czasie okazuje się, że mężczyzna umiera z powodu otrucia taksyną. Substancją, która znajduje się w owocach cisu. Prowadzący sprawę inspektor Neele jedzie do domu ofiary, który, jak się dowiaduje, nazywany jest Domkiem pod Cisami. Okazuje się, że w rodzinie jest pełno nieporozumień i waśni, a niemal każdy z jej członków skorzysta na śmierci pana Fortescue. Wkrótce dochodzi do kolejnych niepokojących wydarzeń.

Oklepany i znany klimat powieści. Morderstwo, mnogość wrogów ofiary, konflikty rodzinne. Christie nie pozwala jednak na nudę i nabranie pewności przez czytelnika. Wkraczająca do akcji policji panna Marple po raz kolejny zachwyca swoim trzeźwym myśleniem i sposobami działania.

Autorka zastosowała w powieści znany już niektórym motyw wierszyka, który wzbudza przerażenie, niepokój, a także utrudnia rozwikłanie zagadki, również czytelnikowi. Zarazem jednak fascynuje i ekscytuje. Typowe zagrania Agathy Christie, które nigdy się nie znudzą i zawsze się sprawdzają.

Pisarka umożliwia stwarzanie swoich typów i hipotez dotyczących wydarzeń. Uczyniłam to bez trudu przekonana o swojej racji. Pewna, tylko czekałam, aż zakończenie potwierdzi moje przypuszczenia. Jednak jakież ogromne było moje zdziwienie, kiedy wyszło na jaw, że dałam się tak łatwo wyprowadzić w pole. Chociaż finisz nie jest pełen fajerwerków, to niewątpliwie dopełnił dzieła.

Polecam tę powieść wszystkim wielbicielom pióra autorki, ale także dopiero początkującym. Książka przedstawia wiele cech i umiejętności pisarki, więc uważam, że "Kieszeń pełna żyta" to dobry pretekst, by w końcu przekonać się na czym polega fenomen tych kryminałów.

Rex Fortescue podczas pracy w swoim biurze dostaje konwulsji i trafia do szpitala. Po niedługim czasie okazuje się, że mężczyzna umiera z powodu otrucia taksyną. Substancją, która znajduje się w owocach cisu. Prowadzący sprawę inspektor Neele jedzie do domu ofiary, który, jak się dowiaduje, nazywany jest Domkiem pod Cisami. Okazuje się, że w rodzinie jest pełno...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to