-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Biblioteczka
2024-04-17
2022-04-26
2021-01-23
2015
2019-08-23
2017-11-03
2016-09-14
2016-08-21
2016-04-14
Rozpoczęło się nieźle, lecz książka mega monotonna. Ostatnie kilkadziesiąt stron przyspieszyło, ale nie w taki sposób, że więcej się działo, tylko po prostu opisy zostały dramatycznie skrócone. Humor ok, ale banalny. Można by spokojnie wywalić połowę treści w tej książce i wyszłoby to tylko na plus. I nie zrozumcie mnie źle: często pochłaniają mnie bardzo długie opisy, tylko że zazwyczaj towarzyszą im jakieś rozważania, spostrzeżenia, pobudzające wyobraźnię scenerie. A w Marsjaninie mamy praktycznie samą naprawę sprzętu - ileż można to samo wałkować?
Rozpoczęło się nieźle, lecz książka mega monotonna. Ostatnie kilkadziesiąt stron przyspieszyło, ale nie w taki sposób, że więcej się działo, tylko po prostu opisy zostały dramatycznie skrócone. Humor ok, ale banalny. Można by spokojnie wywalić połowę treści w tej książce i wyszłoby to tylko na plus. I nie zrozumcie mnie źle: często pochłaniają mnie bardzo długie opisy,...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-02-03
2015-09-11
2015-05-13
2015-07-05
Dobra książka, fajnie omówione paradoksy dotyczące wizji przyszłości, kilka ciekawych koncepcji dotyczącej natury czasu itd. Akcja powieści jednak szczątkowa i zakończona w pośpiechu, bardzo niechlujnie. Momentami też niepotrzebnie autor przekombinował, bo powstał pewien dysonans między przemyślanymi teoriami, a bajkowym i natychmiastowym rozwojem techniki.
Dobra książka, fajnie omówione paradoksy dotyczące wizji przyszłości, kilka ciekawych koncepcji dotyczącej natury czasu itd. Akcja powieści jednak szczątkowa i zakończona w pośpiechu, bardzo niechlujnie. Momentami też niepotrzebnie autor przekombinował, bo powstał pewien dysonans między przemyślanymi teoriami, a bajkowym i natychmiastowym rozwojem techniki.
Pokaż mimo to2015-06-13
Jak dla mnie humor bez polotu. Absurd jak u Monty Pyhtona, ale jakoś tego drugiego bardzo lubię, tak samo Pratchetta. Mało inteligentne to wszystko. 5/10 bo w ostatniej 1/3 książki było już trochę pomysłu.
Jak dla mnie humor bez polotu. Absurd jak u Monty Pyhtona, ale jakoś tego drugiego bardzo lubię, tak samo Pratchetta. Mało inteligentne to wszystko. 5/10 bo w ostatniej 1/3 książki było już trochę pomysłu.
Pokaż mimo to