Opinie użytkownika
Przy całej erudycyjności Dukaja, jestem tą książką śmiertelnie, niemożebnie, całkowicie wynudzony. Jest w niej coś z obiadu, który wprawdzie zjadłem, ale mi nie smakował. Został jedynie brak satysfakcji z jedzenia.
Pokaż mimo to
Powieść krótka, dobra i wymagająca. Idealna na kilka wieczorów albo podróż komunikacją miejską. Takiego SF mi brakowało. Prawdziwego. Ciekawego. Ściśle naukowego. I to dostałem.
Po jednej stronie szorstki kapitan próbujący odzyskać porwanego załoganta. Po drugiej pyszałkowaci reżyserzy chcący na porwaniu ubić interes i wykorzystać statek do nakręcenia swojego filmu....
Moim zdaniem książka nie zestarzała się zbyt dobrze. Można dopatrzeć się w niej ostrzeżenia z przeszłości, a dziś już metafory codzienności, z naszymi odurzającymi mediami, łatwymi rozrywkami i pustynnieniem emocjonalnym. I to trochę w stylu, w jakim dziś napisałby to fan teorii spiskowych.
Jasne, to generalnie porządna, oszczędna w słowach antyutopia, która potrafi...
Zastanawiam się, co wyróżnić na plus, a co na minus, ale naprawdę mam z tym przeprawę. Książka jest bowiem przeciętna do bólu. Bezbarwna historia, poprawno-nijaki styl, głupawy dowcip jak z filmów amerykańskich lat 90.
Najpierw czytałem rozdział po rozdziale, kiedy zaczęło mnie to nużyć, czytałem wyrywkowo, kiedy i to mnie usypiało, po prostu zostawiłem na wieczne...
Trudno mi jakkolwiek rozwinąć się na temat "Anatomii pęknięcia". Przeszła obok mnie jak ładna dziewczyna i już za pasami zapomniałem, że kiedykolwiek się widzieliśmy. Wszystko w tej książce jest poprawne, lecz nic naprawdę dobre. To kilka opowiadań, które łączy motyw dotyczący zagrożenia sztuczną inteligencją. Niestety dla autora - motyw na tyle już wyeksploatowany, że bez...
więcej Pokaż mimo to
Do sięgnięcia po książkę zachęciło mnie połączenie świetnej okładki i interesującego opisu. Na pierwszej stronie zastanawiałem się, czy historia poświęcona pracy kosmicznych górników może być dla mnie wciągająca. Na ostatniej wiedziałem już, że może. I to jak!
Zakwalifikowanie książki tylko do jednego gatunku byłoby krzywdzące. To świetnie pomyślany miks sf, powieści...
Przyzwyczailiśmy się, że science fiction to fenomen zlokalizowany głównie w USA, z którego powędrował do innych krajów świata na prawach dżinsów i coca coli, jako naśladownictwo amerykańskiego stylu życia. A jednak to Czech wymyślił słowo "robot", a pierwszym człowiekiem w kosmosie był Rosjanin.
Na antologię trafiłem zupełnym przypadkiem, chcąc znaleźć dla siebie coś...
Antologie wymagają odpowiedniego podejścia. Żadna nie da obietnicy spójności stylu i talentu. Jedni autorzy czują się wyśmienicie w krótkiej formie, inni - w długiej. Część potrafi więcej, część mniej. Paradoksalnie to dobrze dla zbioru opowiadań SF. Każde opowiadanie rzuca czytelnika w inny wycinek kosmosu albo czasu i zabiera w odrębne miejsce, z nowymi ludźmi, w...
więcej Pokaż mimo toAbsolutnie wstrząsający reportaż o ludziach psychicznie chorych, którzy spędzają życie przykuci łańcuchami do klatek i bud na kambodżańskich wsiach. Skąpy styl Tochmana bardzo dobrze współgra ze smutnym tematem. Autor opisuje ludzi, którzy nie zawsze wzbudzają sympatię. Nie serwuje łatwych ocen, potrafi być krytyczny, nie będąc jednocześnie aroganckim. A to wielka...
więcej Pokaż mimo toSą takie historie, które na różnym etapie życia smakują zupełnie inaczej, zwłaszcza, jeśli podejmują temat fundamentalnych, ponadczasowych kwestii. Solaris bezdyskusyjnie do takich należy. Lemowi udało się napisać coś wyjątkowego, dziwnego, fascynującego. Najbardziej podoba mi się to, że opowiada o przyszłości bez bitew kosmicznych, niestworzonych wynalazków czy...
więcej Pokaż mimo toMamy tu podboje, walki z robalami, urywanie kończyn, terraformowanie planet, a kiedy autorowi wena siądzie, to wszystko jest soczyste, krwiste i uczciwie kosmiczne. Czyli sporo małych plusów przy równowadze dwóch ogromnych minusów. Mianowicie stylu autora, który określiłbym jako przesadnie rozwlekły i nieprecyzyjny, a także głównego bohatera z moralnymi dylematami prostymi...
więcej Pokaż mimo toSłyszałem o tym autorze wiele dobrego, więc w końcu spróbowałem. Bardzo popkornowy i prosty (żeby nie powiedzieć prostacki) sposób opisu relacji między rasami wszechświata, pochylenia nad technologią tu tyle, co kot napłakał, a postacie byle jakie jak trzydniowy pączek. Potrzebowałem czegoś odmóżdżającego i lekkiego po pseudofilozoficznych bełkotach Cetnarowskiego i...
więcej Pokaż mimo toBardzo dobra książka, wymagająca, na pewno nie dla każdego, z wysokim progiem wejścia. Uwiodła mnie zgrabnie wplecionym wątkiem ewolucji życia oraz solidnie poprowadzonym kontaktem z obcą cywilizacją (a fabularyzacja takowego jest chyba najtrudniejsza dla pisarza SF). Jedyne, co nie przypadło mi do końca do gustu, to mało plastyczny styl autora.
Pokaż mimo to