-
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14 -
Artykuły
Zapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2022-07-19
2022-04-03
2021-02-07
2017-04-22
2017-04-09
2016-12-21
2016-12-12
2016-12-02
2016-10-14
2016-04-21
Pierwsze opowiadanie dobre, fabuła i pomysł bardzo dobre, ale drugiej części już czegoś brakło. Mam nadzieję, że wymuszone to było koniecznością przedstawienia nowej postaci a nie brakiem pomysłu. Tu też pojawia się Dora - ale nie jestem pewna czy to dobry zabieg, osoby które znają Ti, sporo rzeczy rozumieją, a Ci którzy sięgają po tę serię pierwszy raz mogą czuć się zdezorientowani pojawieniem się tej postaci. Ale pomijając te niuanse, czyta się dobrze, humor sympatyczny a pierwsze opowiadanie ma bardzo intrygującą fabułę.
Pierwsze opowiadanie dobre, fabuła i pomysł bardzo dobre, ale drugiej części już czegoś brakło. Mam nadzieję, że wymuszone to było koniecznością przedstawienia nowej postaci a nie brakiem pomysłu. Tu też pojawia się Dora - ale nie jestem pewna czy to dobry zabieg, osoby które znają Ti, sporo rzeczy rozumieją, a Ci którzy sięgają po tę serię pierwszy raz mogą czuć się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-02-15
Kolejna książka o Mordimerze, którą pewnie za parę dni zapomnę.
Schemat ten sam, uniżony sługa ten sam. Może coś ruszy w końcu do przodu ta historia?
Kolejna książka o Mordimerze, którą pewnie za parę dni zapomnę.
Schemat ten sam, uniżony sługa ten sam. Może coś ruszy w końcu do przodu ta historia?
2016-01-11
2015-12-03
2015-11-16
Drugi tom "Dożywocia" nie zawiódł mnie ani jednym zdaniem, żadną przydawką ani postacią. Barwna, kolorowa, śmieszna i jak zwykle obowiązkowo poprawiająca humor. Książkę powinni przepisywać jako lek na jesienną depresję oraz złe samopoczucie. A kilka cytatów z książki już krąży wśród moich znajomych - przyjęły się samoistnie.
Gorąco polecam!
Drugi tom "Dożywocia" nie zawiódł mnie ani jednym zdaniem, żadną przydawką ani postacią. Barwna, kolorowa, śmieszna i jak zwykle obowiązkowo poprawiająca humor. Książkę powinni przepisywać jako lek na jesienną depresję oraz złe samopoczucie. A kilka cytatów z książki już krąży wśród moich znajomych - przyjęły się samoistnie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toGorąco polecam!