-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
niby wszystko jest
nawet na dupie sierść
ale to ciągle nie to
i nie rozumiem co
i niby wszystko jest
i można nieźle zjeść
gdy tylko nachylam ryja
wszędzie Sowiecka Rossija
oto taka chujnia
oto taka chujnia
Chujnia LENNINGRAD
No...może trochę wulgarnie ale za to jak celnie...zbieranina absurdów , strachu , beznadziei i szarości ...czapki milicjantów jak pizza XXL , wiecznie rozkopane drogi , zazdrość małolatów bo mam na kurtce naklejkę z The Clash....trochę brudno , trochę smutno ...i ciepłe , uśmiechnięte oczy Ani...to nic ,że jej mąż Wania odpłynął stolicznym szlakiem przed godzina czternastą , to nic że jej syn Taras siedzi w już 3 rok...bynajmniej nie za politykę...to nic...pokuszaj malczik...
niby wszystko jest
nawet na dupie sierść
ale to ciągle nie to
i nie rozumiem co
i niby wszystko jest
i można nieźle zjeść
gdy tylko nachylam ryja
wszędzie Sowiecka Rossija
oto taka chujnia
oto taka chujnia
Chujnia LENNINGRAD
No...może trochę wulgarnie ale za to jak celnie...zbieranina absurdów , strachu , beznadziei i szarości ...czapki milicjantów jak pizza XXL ,...
żyjemy w bajkowym świecie
grzecznych chłopców i miłych dziewczynek
czasem narodziny jak los na loterii
to może uśpić
chcemy was obudzić
rozedrzeć na strzępy
Twoja rodzinna fortuna zaczęła się
ludobójstwem
Twoje odziedziczone ziemie
niewolnictwem
a Twoje miliony na koncie
terrorem
na początek
taka prawda
Fabled world ANTI-FLAG
Tak....czasem jest chaotycznie , widać że emocje biorą górę...ale to dobrze świadczy o autorze...stosy obciętych dłoni...było , minęło...ból się przedawnił....i już tego nie robimy....brawo...kur....brawo
żyjemy w bajkowym świecie
grzecznych chłopców i miłych dziewczynek
czasem narodziny jak los na loterii
to może uśpić
chcemy was obudzić
rozedrzeć na strzępy
Twoja rodzinna fortuna zaczęła się
ludobójstwem
Twoje odziedziczone ziemie
niewolnictwem
a Twoje miliony na koncie
terrorem
na początek
taka prawda
Fabled world ANTI-FLAG
Tak....czasem jest chaotycznie , widać że...
Nie poddaj się, bierz życie jakim jest
I pomyśl, że na drugie nie masz szans
Po co ten stres, myślisz, że nie masz nic
Każdy ma - nawet ty
Czasem trzeba to po prostu znaleźć
Miłość, noc i deszcz, życie też
Dla tego warto starać się
Powiedz, czy naprawdę nic nie jesteś wart
Znajdź to w sobie, tak
Acidland MYSLOVITZ
Hrabala można , a nawet powinno się czytać...tak ...to czysta przyjemność...ale można Go nieoczekiwanie spotkać...i wtedy ocieramy się o mistykę...mnie się przytrafiło....opowiem...co mi tam..
Do mego zacnego miasta zawitał Waterland czyli cyrk na wodzie...a więc w Alejach słodkie foki i cudne syrenki , plakaty , banery , głośniki...i czuje , że muszę , że inaczej będę żałował , że to jak Real Madryt w Radomsku....
I wtedy....ocieniona ławeczka , dwóch autochtonów ze stadem małpek...
-Słuchaj co to jest ten cyrk na wodzie?
- Nie wiem....ale to pewnie to samo co burdel na kółkach....
Zaśmiałem się , głęboki wdech , zacisnąłem powieki....i zobaczyłem...
Kilimandżaro nad Kerskiem.....Boże jakie to było piękne....
Nie poddaj się, bierz życie jakim jest
I pomyśl, że na drugie nie masz szans
Po co ten stres, myślisz, że nie masz nic
Każdy ma - nawet ty
Czasem trzeba to po prostu znaleźć
Miłość, noc i deszcz, życie też
Dla tego warto starać się
Powiedz, czy naprawdę nic nie jesteś wart
Znajdź to w sobie, tak
Acidland MYSLOVITZ
Hrabala można , a nawet powinno się czytać...tak ...to...
A raz jak najpiękniejszy w świecie kwiat
Raz jak barszcz Sosnowskiego
Raz jak wskrzeszony denat
Nieraz dosyć mam wszystkiego
Nieraz
Miodowo-piołunowa
Roztrzaskany słupek rtęci
Raz jak supernowa
Jak pocałunek śmierci
Czy tak czy tak, między nami
Czy ty czy ja, tak zostanie
Czy ty czy ja, między nami
Czy ty czy ja, to się staje
Czy ty czy ja
W środku tej pieprzonej zimy
Bardziej się nienawidzimy
A gdy wiosny puszczą tamy
Zaraz bardziej się kochamy
Czy ty , czy ja PIDŻAMA PORNO
Kiedy świat zwariował , poskładał się i rozciągnął , zachichotał , zapłakał ...u nas normalnie...stabilnie...czubkowato...
Nie mogło tak zostać? Świat miał przecież cały świat...a my tylko kawałeczek...nabrzmiało , pękło i zalało....i przemieniło
Nie ufaj nikomu , nawet sobie....
A raz jak najpiękniejszy w świecie kwiat
Raz jak barszcz Sosnowskiego
Raz jak wskrzeszony denat
Nieraz dosyć mam wszystkiego
Nieraz
Miodowo-piołunowa
Roztrzaskany słupek rtęci
Raz jak supernowa
Jak pocałunek śmierci
Czy tak czy tak, między nami
Czy ty czy ja, tak zostanie
Czy ty czy ja, między nami
Czy ty czy ja, to się staje
Czy ty czy ja
W środku tej pieprzonej...
bije czarna godzina
czarny wiersz się poczyna
dajcie mi , ludzie trzeźwi
szklankę mocnej poezji
szklankę czarnego wina
Pijany szlachciura , w ułańskiej szarży , koniecznie na kasztance , śpiewający Międzynarodówkę . z nijak nie dająca ukryć się erekcją....jak takiego gościa nie polubić?....
A no tak ...że o Stalinie...napisał co napisał ....ale zanim napisał całe noce w izolatce na Łubiance wyśpiewywał legionowe pieśni...i nigdzie nie pasował...nawet na chwilowych pomnikach...
Pisał , żył , cierpiał....i pił....naprawdę są gorsze życiorysy....
bije czarna godzina
czarny wiersz się poczyna
dajcie mi , ludzie trzeźwi
szklankę mocnej poezji
szklankę czarnego wina
Pijany szlachciura , w ułańskiej szarży , koniecznie na kasztance , śpiewający Międzynarodówkę . z nijak nie dająca ukryć się erekcją....jak takiego gościa nie polubić?....
A no tak ...że o Stalinie...napisał co napisał ....ale zanim napisał całe noce w...
Boję się, boję
Zobaczyłam za dużo
I wolniej niż inni
Zbieram się z podłogi
W miejscu stoję, stoję
I ruszyć mi trudno
Bo idąc, zbyt często
Patrzę pod moje nogi
Czarny pył KWIAT JABŁONI
Nadzieja umiera ostatnia....dzięki bogu nie zawsze...Nie masz jej , nie masz złudzeń , niczego już nie oczekujesz ...masz jeszcze brzuch otoczony ciałem ...a to ciało czuje chłód i zmęczenie więc instynktownie szuka żarcia , szuka ciepła , szuka ciszy...nadzieja jest najmniej potrzebną mu przeszkodą....trzeba jej unikać....
Zadudnią działa gdzieś od zachodu i przypomnisz sobie swoje imię...i wtedy będziesz znowu musiał umrzeć....a mogłeś tylko przestać być...
Boję się, boję
Zobaczyłam za dużo
I wolniej niż inni
Zbieram się z podłogi
W miejscu stoję, stoję
I ruszyć mi trudno
Bo idąc, zbyt często
Patrzę pod moje nogi
Czarny pył KWIAT JABŁONI
Nadzieja umiera ostatnia....dzięki bogu nie zawsze...Nie masz jej , nie masz złudzeń , niczego już nie oczekujesz ...masz jeszcze brzuch otoczony ciałem ...a to ciało czuje chłód i...
widziałem ją kiedy szła ulicą
on pojawił się znikąd i uderzył
zrozumiałem , że to koniec
on zabije tę dziewczynę
zabije ją dziś wieczorem
Youre gonna kill that girl THE RAMONES
Czy się czegoś takie spodziewałem ? Raczej tak...ale poziom miernoty mnie zaskoczył. Wdzięk , polot , autentyczność na poziomie Korony Królów....i te niedoróbki i błędy...
Idę pisać więc thriller....gdyby ktoś miał bliższe namiary na tę Skarpę Warszawską...
widziałem ją kiedy szła ulicą
on pojawił się znikąd i uderzył
zrozumiałem , że to koniec
on zabije tę dziewczynę
zabije ją dziś wieczorem
Youre gonna kill that girl THE RAMONES
Czy się czegoś takie spodziewałem ? Raczej tak...ale poziom miernoty mnie zaskoczył. Wdzięk , polot , autentyczność na poziomie Korony Królów....i te niedoróbki i błędy...
Idę pisać więc...
Mam coś do powiedzenia
zabiłem dziś twoje dziecko
nie ma to dla mnie znaczenia
a ono nadal nie żyje
Mam cos do powiedzenia
zgwałciłem twoją matkę
nie ma to dla mnie znaczenia
choć nadal czuję rozkosz
Last caress MISFITS
Właśnie....ehh...gdzie ten strach?...ciężko być królem w Żylinie ale warto próbować nim nie być....chyba ,że to zamierzone ...ale po co?
Szczelina...to było fajne , klimat i jakiś niepokój...tu krwawimy , obcinamy paluszki , wyrywamy ząbki....słabiutko....
Mam coś do powiedzenia
zabiłem dziś twoje dziecko
nie ma to dla mnie znaczenia
a ono nadal nie żyje
Mam cos do powiedzenia
zgwałciłem twoją matkę
nie ma to dla mnie znaczenia
choć nadal czuję rozkosz
Last caress MISFITS
Właśnie....ehh...gdzie ten strach?...ciężko być królem w Żylinie ale warto próbować nim nie być....chyba ,że to zamierzone ...ale po co?
Szczelina...to...
a więc chodziłeś do szkoły
kilka lat
wymądrzyłeś się pięknie
i samochodem tatusia
chcesz zajechać daleko
w niektórych miejscach
to nic nie znaczy
kręci cię etniczny jazz
bo jesteś super
tak jak stereo za 5 kawałków
szanujesz czarnuchów
a slumsy mają swój urok
Czas na ciekawszą podróż
dobry dezodorant nie pomoże
szykuj się , słonko...
Wakacje w Kambodży
to też życie dzieciaku
wakacje w Kambodży
nie zapomnij zabrać żony
poznasz co to praca
z lufą u skroni
miskę ryżu pochłoniesz z apetytem
będąc wieczorną zabawką dla żołnierzy
a jeśli jednak umrzesz z głodu
twoja czaszka to świetna piłka
Twoje wakacje w Kambodży
moc obowiązkowych atrakcji
wakacje w Kambodży
gdzie slumsy też maja urok
Holiday in Cambodia DEAD KENNEDYS
Czy mógłbyś? mogłabyś? ...oczywiście ,że nie ...ja też nie....nigdy....a się dzieje. Cholernie dziwne....
a więc chodziłeś do szkoły
kilka lat
wymądrzyłeś się pięknie
i samochodem tatusia
chcesz zajechać daleko
w niektórych miejscach
to nic nie znaczy
kręci cię etniczny jazz
bo jesteś super
tak jak stereo za 5 kawałków
szanujesz czarnuchów
a slumsy mają swój urok
Czas na ciekawszą podróż
dobry dezodorant nie pomoże
szykuj się , słonko...
Wakacje w Kambodży
to też życie...
wdrapałem się na szczyt góry
opowiem co widziałem
preria pełna zagubionych dusz
chowają się przed
fałszywymi kapłanami
cholera...gdzie jest Eliasz?
co zrobisz gdy skończą się
wszystkie proroctwa....
Get down moses THE MESCALEROS
Zasada jest prosta....staraj się , pracuj , pokornie ...i ciężko....a wtedy , Bóg , natura , los... wynagrodzi....akurat...to nie zawsze działa panie Hamsun...no tak , może nie jestem zbyt pokorny....znowu ja zjebałe....
ale może to dobrze....
Nie chciałbym mieć nic wspólnego z panem Knutem...
Książka wybitna
wdrapałem się na szczyt góry
opowiem co widziałem
preria pełna zagubionych dusz
chowają się przed
fałszywymi kapłanami
cholera...gdzie jest Eliasz?
co zrobisz gdy skończą się
wszystkie proroctwa....
Get down moses THE MESCALEROS
Zasada jest prosta....staraj się , pracuj , pokornie ...i ciężko....a wtedy , Bóg , natura , los... wynagrodzi....akurat...to nie zawsze...
Obudziłem się po wielu dniach
Wyszedłem na ulicę, to samo słońce w zenicie
Czysty chodnik pocięty na kwadraty
Równomierne uderzenia butów
Czekałem, a cisza czyniła mnie bezpiecznym
Czekałem, a cisza czyniła mnie bezpiecznym
Nie spadł z głowy żaden włos
Zaniemówiła rzeka
Dzisiaj wyszedłem na ulicę PIDZAMA PORNO
Pan Kowal żyje dla polityki...czemu nie zrobiła tak? czemu nie zabrała głosu w tej sprawie? ani w tamtej? czy czuła kontekst polityczny? czy milczenie to zajęcie stanowiska czy raczej jego brak?
A może miała dużo ważniejsze i ciekawsze rzeczy w głowie?...tacy ludzie istnieją...
A sama biografia? Dla mnie mocno średnia....
Obudziłem się po wielu dniach
Wyszedłem na ulicę, to samo słońce w zenicie
Czysty chodnik pocięty na kwadraty
Równomierne uderzenia butów
Czekałem, a cisza czyniła mnie bezpiecznym
Czekałem, a cisza czyniła mnie bezpiecznym
Nie spadł z głowy żaden włos
Zaniemówiła rzeka
Dzisiaj wyszedłem na ulicę PIDZAMA PORNO
Pan Kowal żyje dla polityki...czemu nie zrobiła tak? czemu...
wygnanie to bezdroża
nie wiem gdzie iść
obraz jest zamazany
czuję , że się oddalam
ukradli nam świątynie
spalili ja to cna
ale w Shamayim
nasz Bóg
nadal nosi koronę
This is my God MOSIACH OI !
encyklopedycznie i miarowo...milion informacji o strukturze chederu , dogłębna analiza przemian w gminie , rozwój i ograniczenia w handlu , podstawowe i poboczne cele organizacji samopomocowych , zmiany w przepisach sanitarnych względem pochówku zmarłych...sporo....
Nie mogłem przyswoić ( to pewnie kwestia wieku ).....
Na Kazimierzu żyli ludzie a nie statystyka....pamiętajmy....
wygnanie to bezdroża
nie wiem gdzie iść
obraz jest zamazany
czuję , że się oddalam
ukradli nam świątynie
spalili ja to cna
ale w Shamayim
nasz Bóg
nadal nosi koronę
This is my God MOSIACH OI !
encyklopedycznie i miarowo...milion informacji o strukturze chederu , dogłębna analiza przemian w gminie , rozwój i ograniczenia w handlu , podstawowe i poboczne cele...
zegar skradł mnóstwo czasu
dogadał się z zachodzącym słońcem
ściany są coraz bliżej
cienie zaczynają się kłębić
na ciele wyrosły mi kolce
na języku czuję syczący jad
jak dusza
pozbawiona nadziei
późna godzina
a gwiazda zaczęła spadać...
La ceas tirziu CELELALTE CUVINTE
Kiszyniów....to wbrew pozorom może być coś....masz wybór...możesz pytać po mołdawsku , odpowiadać po rumuńsku ale przeklinać i płakać najłatwiej po rosyjsku . Pomyśl , że to taka gra...musisz zebrać wszystkie butelki z osiedla , a w nagrodę zabiorą ci dzieciństwo...
Nie...nie możesz , bo ta gra jest obowiązkowa....powodzenia...
zegar skradł mnóstwo czasu
dogadał się z zachodzącym słońcem
ściany są coraz bliżej
cienie zaczynają się kłębić
na ciele wyrosły mi kolce
na języku czuję syczący jad
jak dusza
pozbawiona nadziei
późna godzina
a gwiazda zaczęła spadać...
La ceas tirziu CELELALTE CUVINTE
Kiszyniów....to wbrew pozorom może być coś....masz wybór...możesz pytać po mołdawsku , odpowiadać...
hej , siostrzyczko
polećmy na Księżyc
mówisz . że to Cię nie obchodzi
i że masz dość kłamstw
nie potrzebujesz żadnych wichur
żadnych poematów
żadnych nadziei z zewnątrz
żadnych schowków wewnątrz
jest dobrze?
No no no NOIR DESIR
nie , nie . nie....i nawet za bardzo nie wiem dlaczego?....książka nagradzana , autorka uznana , temat ważki....co ci chłopie nie pasuje?
Może po prostu jestem głupi(prawdopodobne) , brak mi empatii(możliwe ), głosuję na Hołownię? (nie nie nie)....
hej , siostrzyczko
polećmy na Księżyc
mówisz . że to Cię nie obchodzi
i że masz dość kłamstw
nie potrzebujesz żadnych wichur
żadnych poematów
żadnych nadziei z zewnątrz
żadnych schowków wewnątrz
jest dobrze?
No no no NOIR DESIR
nie , nie . nie....i nawet za bardzo nie wiem dlaczego?....książka nagradzana , autorka uznana , temat ważki....co ci chłopie nie pasuje?
Może...
Tym razem
zrezygnuję z obrony
wstanę z ziemi
i powitam ból
To minie
zostanie parę siniaków
cieniutkie ślady blizn
przypomną mi o istnieniu
zawsze jest jakaś chwila
nic nie jest warte walki
jeśli nikt nie ma racji
nadszedł czas żeby odejść
Walk away GREEN DAY
Trudna i piękna...jak dla mnie zestaw idealny. Lubię słuchać....zwłaszcza mądrzejszych , może ciekawszych , czasem szczęśliwszych ....i trochę podziwu , smutku i szczypta zazdrości...chlanie to zawsze jest chlanie....ale z Witkacym ?...to brzmi jakoś wznioślej....
Może więc z tej zawiści i mojej małostkowości odniosłem wrażenie ,że autor zniechęcił się do komunizmu pod wpływem śmierdzących nóg czerwonoarmistów , a kiedy zgłodniał został katolikiem...ot , złośliwości...
A na serio , nie żałuję żadnej minuty poświęconej tej książce...a czas przecież coraz cenniejszy....
Tym razem
zrezygnuję z obrony
wstanę z ziemi
i powitam ból
To minie
zostanie parę siniaków
cieniutkie ślady blizn
przypomną mi o istnieniu
zawsze jest jakaś chwila
nic nie jest warte walki
jeśli nikt nie ma racji
nadszedł czas żeby odejść
Walk away GREEN DAY
Trudna i piękna...jak dla mnie zestaw idealny. Lubię słuchać....zwłaszcza mądrzejszych , może ciekawszych ,...
szary , jesienny dzień
klątwa się wypełniła
trzy pieprzone karawele
zakryły słońce
przybyły białe diabły
pokryte metalem
szalone bractwo miecza
krzyż , złoto , krew
pierwsza dostawa zła
Cruz , oro y sangre SKA P
Temat znany i nośny...świetnie ( moim skromnym zadaniem ) napisane...bez nadmiernej ilości rozpaczy , bólu i cierpienia , dzisiejsze łzy żadnemu dzieciakowi już nie pomogą...nie chodzi też o zrozumienie...bo niby co jest tu nie jasne?...wybaczenie? cóż to zbyt indywidualne...chodzi o to żeby nazwać i potępić zło...po prostu i zwyczajnie...bez ale , bez kontekstów , bez uciekania w jakieś historyczne uwarunkowania...
Smutne ,że to Kanada...wszędzie można cos odkryć? Ehhh....zostaliśmy sami na świecie....nieskazitelni....
szary , jesienny dzień
klątwa się wypełniła
trzy pieprzone karawele
zakryły słońce
przybyły białe diabły
pokryte metalem
szalone bractwo miecza
krzyż , złoto , krew
pierwsza dostawa zła
Cruz , oro y sangre SKA P
Temat znany i nośny...świetnie ( moim skromnym zadaniem ) napisane...bez nadmiernej ilości rozpaczy , bólu i cierpienia , dzisiejsze łzy żadnemu dzieciakowi już...
Cieszyli się ludzie że wojna skończona
Że teraz radość i śmiech zapanuje
Cieszyli się ludzie że wolność nastanie
Że koniec wojny i będzie pokój
Cieszyli się ludzie że nigdy już człowiek
Nie zabije człowieka że będą szczęśliwi
Że rozum i mądrość zwycięży głupotę
Cieszyli się ludzie że nigdy już armia
Nie uderzy na armię
Że kominy obozów nie dymią
Cieszyli się ludzie że ślad śmierci zginął
A ja urodziłem się 20 lat po wojnie
Nie zastałem tu pokoju
Urodziłem się 20 lat po wojnie DEZERTER
No cóż...wojna nie kończy się na gwizdek...coś dogorywa . coś próbuje się narodzić...a ludzkich tragedii multum...ale żeby przypłynąć Wilhelmem Gustloffem do Otwocka?...zgrzyta...
Pomysł z gazetowymi wycinkami nuży...jednak Dos Passos zrobił to lepiej...ale kto o tym pamięta?
Za dużo grzybów . kucharek i rąbków...
Cieszyli się ludzie że wojna skończona
Że teraz radość i śmiech zapanuje
Cieszyli się ludzie że wolność nastanie
Że koniec wojny i będzie pokój
Cieszyli się ludzie że nigdy już człowiek
Nie zabije człowieka że będą szczęśliwi
Że rozum i mądrość zwycięży głupotę
Cieszyli się ludzie że nigdy już armia
Nie uderzy na armię
Że kominy obozów nie dymią
Cieszyli się ludzie że ślad...
ból ma znamiona wolności
otwiera zakamarki pamięci
wabi sztucznymi rozkoszami
zgaszone reflektory
wyczytane gazety
wstydliwe notatki
grzebią dobre odruchy
zakrzywiają rzeczywistość
La mia terra TALCO
Cukiereczek....jak je wszystkie wyzbierać?...mam co robić do zawsze....
Uwielbiam być w kilku czasach i w kilku miejscach jednocześnie....a ktoś mądrzejszy zamiesza i porozrzuca...kręci się w głowie....a to tylko literki....a to tylko ja....a może już nie?....było pięknie....
ból ma znamiona wolności
otwiera zakamarki pamięci
wabi sztucznymi rozkoszami
zgaszone reflektory
wyczytane gazety
wstydliwe notatki
grzebią dobre odruchy
zakrzywiają rzeczywistość
La mia terra TALCO
Cukiereczek....jak je wszystkie wyzbierać?...mam co robić do zawsze....
Uwielbiam być w kilku czasach i w kilku miejscach jednocześnie....a ktoś mądrzejszy zamiesza i...
Koncerty popołudniowe
Pełne bez mózgów w służbie porządkowej
Patrzą wokoło bo swędzą ich ręce
Kochają bić coraz więcej i więcej
Znowu pozorne przygody
Gdy wchodzę na kamienne schody
Zaczepia mnie pijanych meneli wielu
Jutro spotkają się w kościele
Polska
Mieszkam w Polsce
Mieszkam w Polsce
Mieszkam
Tu tu tu tu
Nocne sklepy z mlekiem
I ja patrzę co się dzieje pod sklepem
Tłum przystawia komuś do twarzy pięści
Żądają dla niego kary śmierci
Znowu poranne pociągi
Ja stoję i patrzę na mundurowe dziwolągi
Czy byłeś kiedyś w Kutnie na dworcu w nocy
Jest tak brudno i brzydko
Że pękają oczy oczy oczy
Polska
Mieszkam w Polsce
Mieszkam w Polsce KULT
Chyba nie tylko Polska....straszne rzeczy są straszne , póki nie pojawią się jeszcze straszniejsze....przyzwyczajamy się i zapominamy...i to jest złe...ale się oburzam i dałem na WOŚP....pierdol....alibi
A same reportaże trochę sztywne...jakby Duda śpiewał szanty...
Mieszkam w Polsce , Kazik.....
Koncerty popołudniowe
Pełne bez mózgów w służbie porządkowej
Patrzą wokoło bo swędzą ich ręce
Kochają bić coraz więcej i więcej
Znowu pozorne przygody
Gdy wchodzę na kamienne schody
Zaczepia mnie pijanych meneli wielu
Jutro spotkają się w kościele
Polska
Mieszkam w Polsce
Mieszkam w Polsce
Mieszkam
Tu tu tu tu
Nocne sklepy z mlekiem
I ja patrzę co się dzieje pod...
kiedy powódź Boga
zmyła grzeszne miast
powiedzieli ze tak było napisane
na Jego kartach
a ja szukałem magicznej jazzowej nuty
która zniszczyła
mury Jerycha
wiatr strachu
obudził chorobę
jakieś słowa na tablicach
gdzie jest to valium?
ułożono planety
w złoty krzyż Pana
spotkam Go
na podmiejskim skrzyżowaniu
potem już nie mogłem
wierzyć w Jezusa
po tym całym ćpaniu
myślałem , że ja nim jestem
moje kłamstwa
mój płacz
moje cierpienie
nie byłem wystarczająco dobry
by być Nim
Sound of the sinners THE CLASH
To miłe i nobilitujące...kiedy autor wierzy w czytelnika , i wciąga go we własna grę...a tam nie można przegrać...co chwilę jakieś słowne nagrody , na zachętę , dla pokrzepienie , jak wyrozumiały uśmiech starszego brata....
Wszystko się przenika i miesza , fikcja , autor , odbiorca , prawda....na koniec zostajesz sam na sam z Nabokovem...
kiedy powódź Boga
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo tozmyła grzeszne miast
powiedzieli ze tak było napisane
na Jego kartach
a ja szukałem magicznej jazzowej nuty
która zniszczyła
mury Jerycha
wiatr strachu
obudził chorobę
jakieś słowa na tablicach
gdzie jest to valium?
ułożono planety
w złoty krzyż Pana
spotkam Go
na podmiejskim skrzyżowaniu
potem już nie mogłem
wierzyć w Jezusa
po tym całym ćpaniu
myślałem...