-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant1
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński31
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać406
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Biblioteczka
2016-12-29
2015-09-30
"Samotność jest cichym zabójcą. Otacza nas ze wszystkich stron i zaciska obręcz wokół naszych serc. Dusi, przytłacza, rozrywa".
"Okna" Katarzyny Grabowskiej to zbiór czterech, niepowiązanych ze sobą i szalenie poruszających opowiadań, których cechą wspólną jest bardzo apatyczny i nostalgiczny koloryt. Te opowieści wywołują ogromny smutek i ból bowiem nasycone są tragizmem, olbrzymią samotnością, poczuciem winy oraz pragnieniem szczęścia. Bohaterowie poszukują własnej drogi, sposobu na inne, lepsze życie, jednakże los nie zawsze bywa dla nich łaskawy. Nie toruje im łatwej drogi, lecz oferuje wyboistą i krętą ścieżkę życia, na której czeka ich wiele rozczarowań, smutku i cierpienia.
Tytułowe okna stanowią symbol, swoiste odzwierciedlenie egzystencji zwykłych i zatraconych we własnym smutku i dylematach ludzi. Ludzi uwikłanych w różnorodne doświadczenia, które skłaniają ich do rozważań nad kolejami losu, nad pragnieniami i marzeniami, do dokonywania trudnych wyborów, które mogą zupełnie odmienić lub pogrążyć ich dotychczasowe życie. Niektórym z nich za niewłaściwe decyzje przyjdzie zapłacić bardzo wysoką cenę.
"Los czasem kpi sobie z nas, plącząc nasze losy, tworząc z nich skomplikowany labirynt. Tak trudno go przejść, ale gdy wreszcie zbliżamy się do wyjścia, ma się ochotę zawrócić i spróbować odnaleźć inną drogę". Str. 15
Autorka na kartach tej publikacji w bardzo krótki i konkretny sposób ukazała pokrętne losy czterech bohaterów, ludzi z krwi i kości, bardzo rzeczywistych, jednych z tych, których możemy spotkać, idąc ulicą czy zaglądając w okna ich domów. Katarzyna Grabowska nie snuje zawiłych historii, które są rozwleczone i bardzo dokładnie opisane, nie tworzy skomplikowanych portretów psychologicznych wykreowanych postaci. Niniejsze opowiadania to kwintesencja dziejów ludzi, których pokrętny los wystawił na próbę, boleśnie doświadczył, skłaniając do trudnych decyzji, czy życia w smutku i żalu. Te historie skłaniają do zadumy i być może dla wielu staną się powodem do zatrzymania, zastanowienia nad własnym życiem. Historia samotnej matki, tęskniącej za synem, niewątpliwie może otworzyć oczy nie jednemu z nas, wzbudzić żal i współczucie, a także skłonić do rozważań nad istotą i sensem rodzicielstwa.
"Synu, ja poświęciłam ci najlepsze lata mojego życia, a ty w zamian przyślesz mi kolorowe pocztówki? Uczucia nie mierzy się ilością ozdobnych kartek, czy też stosami listów". Str. 6
"To do mnie przybiegałeś z każdym swoim zmartwieniem. Tylko ja potrafiłam osuszyć twoje dziecięce, a później młodzieńcze łzy. Pamiętam, jak wtulałeś twarz w moje ramiona i szeptałeś: Gdy dorosnę, ożenię się z tobą, mamo". Str. 8
Opisane dzieje ciężko doświadczonej dziewczyny wywołują dreszcz i irytację bowiem jej przeżycia z dzieciństwa i młodości, mocno odbijają się na jej dorosłym życiu. Konsekwentnie prowadzą do jej zagłady, tym samym dowodząc, że los bywa niezwykle okrutny i nie zawsze przynosi wybawienie oraz radość, nie wynagradza, tylko bez końca przygniata, powodując nieskończone cierpienie.
"Jestem kłodą. Klocem drewna, a może martwym głazem. Ale przecież czuję! Przecież słyszę! Przecież myślę! Wzbiera we mnie wściekłość, bunt. Mam wrażenie, że stałam się więźniem własnego ciała. Odizolowanym i zamkniętym bez szans na ułaskawienie". Str. 17
Celowo nie przytaczam każdego z opowiadań, tylko odsyłam do tej nietuzinkowej książki, która pozwoli spojrzeć oczami czworga, bardzo różnorodnych bohaterów, na problemy i rozważania zwyczajnych ludzi oraz na otaczającą nas wszystkich, często szarą, okrutną i jakże trudną do zrozumienia rzeczywistość.
Reasumując "Okna" Katarzyny Grabowskiej mimo swej krótkiej formy stanowią emocjonalną podróż przez nasycone smutkiem, żalem oraz wieloma wątpliwościami życie czworga bohaterów. Śledzimy ich wewnętrzną tyradę, doświadczając trudnego bytu, ich wzlotów i bolesnych upadków, tym sposobem autorka skłania nas do zadumy i rozważań nad istotą życia, wiary i śmierci. Cztery opowiadania: Matka, Żona, Ono i Bóg, zawierają esencję życia zwykłego człowieka. Te opowiadania bez wątpienia wywołują smutek i przygnębienie, ale pozwalają także na chwilę refleksji i zrozumienia własnego życia, spojrzenia z innej perspektywy, rozejrzenia się dookoła siebie, dostrzeżenia tego, co najważniejsze, na przewartościowanie własnych dążeń oraz na koncentrację nad tym, co zasadniczo ważne i bezcenne. Jeżeli lubicie sięgać po antologię, nie przerażają Was smutne i poruszające historie, które skłaniają do refleksji, serdecznie zachęcam do lektury "Okien" Katarzyny Grabowskiej.
"Życie to rynsztok, w którym nurza się każdy z nas, wybrańcy jednak unoszą się na powierzchni, a cała reszta tonie bez szans na ratunek". Str. 22
"Mówić innym, jak mają czynić, jest rzeczą prostą, samemu znaleźć rozwiązanie dla sytuacji, w której się znaleźliśmy, przekracza nasze możliwości". Str. 44
nieterazwlasnieczytam.blogspot.com
"Samotność jest cichym zabójcą. Otacza nas ze wszystkich stron i zaciska obręcz wokół naszych serc. Dusi, przytłacza, rozrywa".
"Okna" Katarzyny Grabowskiej to zbiór czterech, niepowiązanych ze sobą i szalenie poruszających opowiadań, których cechą wspólną jest bardzo apatyczny i nostalgiczny koloryt. Te opowieści wywołują ogromny smutek i ból bowiem nasycone są tragizmem,...
2014-07-29
To moje drugie spotkanie z twórczością Erica-Emmanuela Schmitta, oczywiście muszę przyznać, że chwile spędzone nad tym krótkim opowiadaniem były szalenie wzruszające i rozwijające.
Książka „Dziecko Noego” to niezwykła, a zarazem prawdziwa historia małego, żydowskiego chłopca, któremu w okresie II wojny światowej na terenie Belgii przyszło ukrywać się przed reżimem nazistów. Z dala od rodziców, pod opieką heroicznego, katolickiego księdza małych chłopiec imieniem Joseph odkrywa swoją inność, uczy się tolerancji i poszukuje swojej własnej tożsamości. Wspaniała i wzruszająca historia ukazana oczami małego chłopca. Każdy powinien przeczytać to opowiadanie, bez względu na wyznanie oraz poglądy i wyciągnąć odpowiednie wnioski.
„Dziecko Noego” E.E. Schmitta to książka, która w efekcie zmierza do obecnej sytuacji na Bliskim Wschodzie. Konflikt izraelsko-palestyński, zapoczątkowany przez naród izraelski, którego efektem jest śmierć niewinnych ludzi, jest tak samo okrutny i haniebny jak ten, którego dopuścili się naziści w okresie II wojny światowej.
Gorąco zachęcam do przeczytania tej wzruszającej historii opartej na prawdziwych wydarzeniach. Książki Erica-Emmanuela Schmitta są niezwykle mądre i skłaniają do refleksji, wzruszają i kształcą, istotnie, warto po nie sięgać.
„Dziś rano poszliśmy z Rudim pospacerować po ścieżkach lasu, który w Izraelu nosi jego imię. „Las ojca Ponsa” liczy dwieście siedemdziesiąt jeden drzewek symbolizujących dwieście siedemdziesięcioro jeden dzieci, które uratował. Przy starszych pniach rosną teraz młode krzaki.
- Spójrz, Rudi, wyrośnie więcej drzew, to już nie będzie nic znaczyło…
- To normalne, Joseph. Ile masz dzieci? Czworo. A wnucząt? Pięcioro. Ratując cię, ojciec Pons uratował dziewięć osób. W moim wypadku dwanaście. W następnym pokoleniu będzie ich jeszcze więcej. Za kilka wieków okaże się, że ocalił miliony ludzkich istot.
- Jak Noe.”
To moje drugie spotkanie z twórczością Erica-Emmanuela Schmitta, oczywiście muszę przyznać, że chwile spędzone nad tym krótkim opowiadaniem były szalenie wzruszające i rozwijające.
Książka „Dziecko Noego” to niezwykła, a zarazem prawdziwa historia małego, żydowskiego chłopca, któremu w okresie II wojny światowej na terenie Belgii przyszło ukrywać się przed reżimem...
2014-09-27
„Prawda nie stanowi celu, przynosi korzyść tylko wtedy, gdy czemuś służy. Otóż najczęściej prawda przeszkadza, gorzej, niszczy. […] Dlaczego ludzie nie znoszą prawy? Po pierwsze dlatego, że prawda ich rozczarowuje. Po drugie dlatego, że prawda często nie przynosi żadnych korzyści. Po trzecie dlatego, że prawda wcale nie sprawia wrażenia prawdziwej – większość kłamstw jest zręczniej wymyślona. Po czwarte dlatego, że prawda rani. Nie chcę, żebyś prowadził wojnę, wierząc, że szerzysz pokój. No to co mam robić, mamo? Kłamać? Nie, milczeć. Milczenie to przyjaciel, który nigdy nie zdradza”. Str. 60-61
Z każdym kolejnym opowiadaniem twórczość E.E. Schmitta zaczyna powoli mnie uwodzić i jeżeli po następnej przeczytanej książce moje serce nadal będzie tak przyjemnie połaskotane, to chyba niebawem zakocham się w twórczości Pana Schmitta i dołączę go grona moich ulubionych pisarzy. To moje trzecie spotkanie z tym autorem i jestem zauroczona tym krótkim, ale jakże treściwym opowiadaniem. E.E. Schmitt istotnie w niezwykły i bardzo subtelny sposób odkrywa tajemnice ludzkiej duszy, skłania do refleksji, wzbudza szereg emocji, zmienia nasze priorytety, a jego opowiadania zapadają głęboko w pamięć.
„ Chińczycy nie lokują swojej kultury w kamieniach. Tutaj przeszłość stanowiła teraźniejszość ducha, nie odcisk w skale. Zabytek miał drugorzędne znaczenie, przede wszystkim liczył się rdzeń duchowy, pielęgnowany, przekazywany, żywy, wiecznie młody, trwalszy od wszelkich budowli. Mądrość tkwiła w tym, co niewidzialne, a to, co niewidzialne, okazuje się wieczne dzięki nieskończonym metamorfozom, podczas gdy kamień ulega erozji”. Str. 64
Mimo tak krótkiej treści, mnóstwo w tym opowiadaniu ciekawych cytatów, które mogłabym przytaczać, aż pewnie przepisałabym pół książki. Wydawać by się mogło, że to kpina, iż wszystkie płyną z ust „babci klozetowej”, która jest główną bohaterką tego opowiadania. Jednakże autor miał w tym swój cel, dlatego nie będę streszczała tej opowiastki, przeczytajcie i oceńcie ją sami.
W mojej opinii to krótkie opowiadanie niesie w sobie wiele mądrości, ma głębokie przesłanie i pewnie nie każdego zachwyci, dla mnie jednak chwile spędzone nad tym niedługim dziełem, były niezwykle ujmujące, była w tym jakaś magia. Serdecznie polecam, bowiem mnie „Tajemnica Pani Ming” zauroczyła, wobec tego nabrałam ogromnego apetytu na kolejne książki Erica Emmanuela Schmitta i z pewnością niebawem sięgnę po kolejną jego książkę.
„To wyobraźnia wyróżnia, wyobraźnia przełamuje pospolitość, powtarzalność, jednolitość. [...] Bez niej bylibyśmy podobni, zbyt podobni, zbliżeni do siebie, rozpłaszczeni jedni na drugich w koszach rzeczywistości”. str. 29
„Prawda nie stanowi celu, przynosi korzyść tylko wtedy, gdy czemuś służy. Otóż najczęściej prawda przeszkadza, gorzej, niszczy. […] Dlaczego ludzie nie znoszą prawy? Po pierwsze dlatego, że prawda ich rozczarowuje. Po drugie dlatego, że prawda często nie przynosi żadnych korzyści. Po trzecie dlatego, że prawda wcale nie sprawia wrażenia prawdziwej – większość kłamstw jest...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-01-06
„Oskar i Pani Róża” Erica-Emmanuela Schmitta, to krótkie, ale bardzo niezwykłe i poruszające opowiadanie o dziesięcioletnim chłopcu, któremu po nieudanym przeszczepie szpiku kostnego pozostało zaledwie kilkanaście dni życia. Mimo tak trudnego i bolesnego tematu związanego ze zbliżającą się śmiercią małego chłopca, autor w niezwykły i wręcz zabawny sposób ukazuje ten trudny moment, jakim jest śmierć małego człowieka. Te kilka ostatnich dni widzianych oczami Oskara, którego w niezwykły sposób wspiera wspaniała postać Pani Róży, wolontariuszki w szpitalu, w którym przebywa mały pacjent, staje się przyśpieszoną podróżą przez okres dorastania, dojrzewania i dorosłości. Dla umierającego Oskarka ciocia Róża staje się kimś wyjątkowym, a nawet bliższym od jego rodziców, którzy przerażeni nadchodzącą śmiercią jedynego syna, nie potrafią stawić czoła nieuniknionemu, nie potrafią nawiązać normalnej rozmowy z synem, bo jak rozmawiać o śmierci z tak małym chłopcem? Pani Róża mimo, iż bardzo kocha małego Oskara, znajduje w sobie siłę na rozmowę o tym, co dla nas najtrudniejsze, o nadchodzącej śmierci najbliższych nam osób.
Gorąco zachęcam do przeczytania tego krótkiego, ale jakże niezwykłego i mądrego opowiadania, które pokazuje nam, jak wiele warte jest nasze życie, które może być bardzo krótkie, dlatego nie warto go marnować. To opowiadanie, które powinien przeczytać każdy bez względu na wiek, płeć czy wyznanie.
„Oskar i Pani Róża” Erica-Emmanuela Schmitta, to krótkie, ale bardzo niezwykłe i poruszające opowiadanie o dziesięcioletnim chłopcu, któremu po nieudanym przeszczepie szpiku kostnego pozostało zaledwie kilkanaście dni życia. Mimo tak trudnego i bolesnego tematu związanego ze zbliżającą się śmiercią małego chłopca, autor w niezwykły i wręcz zabawny sposób ukazuje ten trudny...
więcej mniej Pokaż mimo to
„Ludzkie sumienie jest jedną z tych rzeczy, które nie poddają się woli większości”.Harper Lee
Lubicie sięgać po antologię? "Księgarenka przy ulicy Wiśniowej" to zbiór świątecznych opowiadań napisanych przez plejadę polskich twórców literatury rozrywkowej, takich jak: Liliana Fabisińska, Gabriela Gargaś, Agnieszka Krawczyk, Remigiusz Mróz, Marta Obuch, Alek Rogoziński oraz Magdalena Witkiewicz. Każda z opowieści została napisana przez innego autora, każda opowiada inną historię — historię, która znajduje odniesienie w klasyce literatury światowej. Ten zbiór nasycony jest książkami, szelestem kartek, ich zapachem i płynącą z nich mądrością. Punktem wspólnym wszystkich opowiadań jest kameralna księgarenka, a przede wszystkim jej sympatyczny właściciel Alojzy, który swą niezwykłą osobowością tworzy magiczny, niepowtarzalny klimat, którego tak bardzo brakuje w sieciowych księgarniach. Antoni jest też doskonałym obserwatorem, umiejącym dostrzec w swoich klientach radość i melancholię, a także odkryć wady i zalety, następnie wyszukać odpowiednią powieść, która może stanowić drogowskaz na ich dalsze życie…
Alojzego poznajemy w chwili, kiedy postanawia zamknąć swą księgarnię, miejsce, w którym każdy z odwiedzających czytelników znajduje nie tylko wymarzoną książkę, ale także spokój, ukojenie i kameralne miejsce, pozwalające ukryć się przed codziennością, zatopić w wyimaginowanym świecie literackich bohaterów. W ramach pożegnania dla stałych klientów Alojzy przygotował podarunki w postaci książek, które wręcza im tuż przed świętami. Każda z nich jest idealnie dopasowana do przyszłego właściciela, ma nie tylko sprawić mu przyjemność, ale także pomóc w rozwiązaniu problemów oraz wskazać właściwą drogę. Jaki jest prawdziwy powód, dla którego Alojzy postanowił porzucić wieloletnią pasję, dzięki której jego księgarnia stała się tak niecodziennym miejscem? Czy magia świąt pomoże wyjawić skrywaną tajemnicę i rozwiać dylematy Alojzego?
Rozpoczęłam czytać tę książkę jeszcze przed świętami i już po lekturze pierwszych opowiadań poczułam niezwykły nastrój zbliżającego się Bożego Narodzenia. Dopiero w okresie świątecznym udało mi się znaleźć czas, aby dokończyć ten zbiór i był to dla mnie idealny moment na tego typu literaturę. Książka bowiem wprowadziła mnie w wyjątkowy klimat, swoisty spokój, dostarczyła także wielu emocji i skłoniła do refleksji. Chociaż niektóre opowiadania poruszają niełatwe tematy, to jednak napisane są z doskonałym wyczuciem i subtelnością, która pozwala poczuć w sercu odrobinę smutku, wzruszenia, ale przede wszystkim radości bowiem każda z tych opowieści zawiera pełne optymizmu zakończenie, pozwala także wyłuskać odpowiedni morał.
Bohaterowie pochodzą z różnych środowisk, zmagają się z rozmaitymi problemami, każda z ich opowieści jest inna, naznaczona niejednolitymi emocjami, które z różną mocą przekładają się na czytelnika, chwilami pozwalają utożsamić z wykreowanymi postaciami, odnaleźć wśród nich własne cechy, czy też trapiące nas dylematy. Każdy rozdział poprzedza cytat z książki, która stanowi odnośnik dla danej opowieści. Ten zbiór ociera się o takie dzieła jak "Mały Książę", "Zabić drozda", "Alicja w Krainie Czarów", "Opowieści wigilijne", "Wielka księga Kubusia Puchatka", czy też "Błękitny zamek" Lucy Maud Montgomery. Moje ulubione opowiadania to "Sędzia" Remigiusza Mroza, "Oswoić szczęście" Gabrieli Gargaś oraz "Nikt nie powinien być sam w taki wieczór" Magdaleny Witkiewicz.
Warto zatopić się w tej antologii nie tylko w okresie świąt bowiem zawsze jest czas na historie nasycone niecodzienną magią, ale przede wszystkim ludzkimi, niezwykle realnymi emocjami, które znakomicie odzwierciedlają wspomniane dzieła. Nadal trwa zima, być może za oknem wreszcie zacznie prószyć śnieg — wtedy polecam ciepły koc, aromatyczną herbatę pachnącą pomarańczami i goździkami oraz 'Księgarenkę przy ulicy Wiśniowej", która bez wątpienia pozwoli oderwać myśli od codziennych obowiązków. Serdecznie polecam!
________________________________________________________________
http://nieterazwlasnieczytam.blogspot.com/2016/12/recenzja-ksiegarenka-przy-ulicy.html
„Ludzkie sumienie jest jedną z tych rzeczy, które nie poddają się woli większości”.Harper Lee
więcej Pokaż mimo toLubicie sięgać po antologię? "Księgarenka przy ulicy Wiśniowej" to zbiór świątecznych opowiadań napisanych przez plejadę polskich twórców literatury rozrywkowej, takich jak: Liliana Fabisińska, Gabriela Gargaś, Agnieszka Krawczyk, Remigiusz Mróz, Marta Obuch, Alek Rogoziński oraz...