-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać246
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-04-06
2024-04-13
2024-04-03
2024-04-01
2024-03-22
2024-03-09
2024-01-14
2023-12-30
2023-12-26
2023-12-17
2023-10-31
2023-08-24
2023-05-06
2022-08-18
2022-04-18
Powrót do fantastycznego świata Bożydara i Liszka był dla mnie wielką przyjemnością.
Akcja "Małego Licha i anioła z kamienia" przenosi nas w okolice Świąt Bożego Narodzenia i zbliżających się ferii. Bożek nie może doczekać się czasu wolnego, który planuje spędzić ze szkolnym kolegą Tomkiem i uroczym Liszkiem. Jego wielkie plany psuje nagła epidemia ospy wśród domowników. Chłopiec wbrew własnej woli musi opuścić przytulne domostwo i w towarzystwie zasadniczego Tsadkiela i potwora Gucia udać się do Lichotki - domu tajemniczej ciotki Ody. Ciotka jest lekarką, mieszkającą w szczerym lesie, a jej jedynymi towarzyszami są trzynogi szczeniak i koza z wadą wymowy.
"Małe Licho i anioł z kamienia" to ciepła, pełna humoru opowieść, pisana niezwykle lekkim i plastycznym językiem. Książka przepełniona jest dziecięcą radością, a jednocześnie przypomina nam dorosłym, że w świecie dziecka pojawiają się takie uczucia jak: żal, smutek czy gniew. To ważna opowieść nie tylko dla młodego Czytelnika.
Jeśli jeszcze nie czytaliście książek z serii Małe Licho to doprawdy, alleluja żwawo nadrabiajcie zaległości!
Powrót do fantastycznego świata Bożydara i Liszka był dla mnie wielką przyjemnością.
Akcja "Małego Licha i anioła z kamienia" przenosi nas w okolice Świąt Bożego Narodzenia i zbliżających się ferii. Bożek nie może doczekać się czasu wolnego, który planuje spędzić ze szkolnym kolegą Tomkiem i uroczym Liszkiem. Jego wielkie plany psuje nagła epidemia ospy wśród domowników....
2022-04-03
Bożydar Antoni Jekiełłek to chłopiec wyjątkowy nie tylko z imienia. 9-latek zamieszkuje ze swoją nietypową rodziną (żywą i nieżywą) stary dom, który "normalni" ludzie omijają z daleka. Chłopiec ma swojego anioła stróża, który bezustannie kicha i dzierga ciepłe bamboszki, potwora pod łóżkiem i zjawy na strychu, z którymi bawi się w teatr. Nadchodzi jednak dzień, w którym Bożek musi opuścić bezpieczną, rodzinną przystań i pójść do szkoły. "Wyjście" do ludzi rozpoczyna serię niefortunnych zdarzeń. Zadania domowe, wiecznie gubiące się rzeczy, foszki-pierdzioszki czy kanapki z pasztetem to tylko czubek góry lodowej. Jak Bożęty odnajdzie się w nowej rzeczywistości i jaką tajemnicę ukrywają przed nim bliscy?
Marta Kisiel to autorka, po którą sięgam w ciemno. "Małe Licho i tajemnica Niebożątka" to urocza historia, która sprawiła, że zrobiło mi się ciepło na sercu. Pokochałam bohaterów (nawet tych na pozór złych), sposób prowadzenia akcji, a przede wszystkim styl autorki (lubuję się w tych długich, wielokrotnie złożonych zdaniach i nieco "trudniejszych" słowach). Lekko mroczne i tajemnicze grafiki, rodem z filmów Tima Burtona (uwielbiam!) dopełniają dzieła.
"Małe Licho i..." ma w sobie również elementy komediowe. Wielokrotnie śmiałam się do łez z wypowiedzi bohaterów czy komizmu sytuacji.
Podsumowując, książka ta to krótka, aczkolwiek treściwa i ciekawa lektura, nie tylko dla młodszego Czytelnika. Co więcej mogę dodać? Chyba tylko tyle, że czytam już kolejną część Liszka. Alleluja!😇
Bożydar Antoni Jekiełłek to chłopiec wyjątkowy nie tylko z imienia. 9-latek zamieszkuje ze swoją nietypową rodziną (żywą i nieżywą) stary dom, który "normalni" ludzie omijają z daleka. Chłopiec ma swojego anioła stróża, który bezustannie kicha i dzierga ciepłe bamboszki, potwora pod łóżkiem i zjawy na strychu, z którymi bawi się w teatr. Nadchodzi jednak dzień, w którym...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-02-17
Pojawienie się tuneli energii groziło zniszczeniem całego świata i pozostaje zagrożeniem do dziś. Ci, którzy mają talent do manipulowania vortexem, mogą go używać jako portali do przenoszenia się z miejsca na miejsce w zaledwie kilka sekund. W Nowym Londynie odbywa się wyścig vortexami, a Elaine jest jedną z wybranych. Ma szansę zostać łowczynią. Jedyne co musi zrobić, to wygrać bój na śmierć i życie. Podczas jednego ze skoków wirowych dzieje się coś nieprzewidywalnego. W Elaine budzi się moc, na którą nie jest przygotowana, a świat kryje w sobie coś więcej...
Nie mogę uwierzyć, że "Vortex" jest debiutem A. Benning. Udało jej się uchwycić dystopijny świat z niezwykle fantastyczną wizją. Obraz przyszłości z niesamowitą łatwością wpadał mi do głowy, zadomowił się tam i do tej pory mam złudzenie bycia cichym bohaterem tej historii. "Vortex" zapewnił mi idealne zestawienie wielowarstwowych postaci, zapierającego dech w piersiach świata i pełnej zwrotów akcji historii.
Pojawienie się tuneli energii groziło zniszczeniem całego świata i pozostaje zagrożeniem do dziś. Ci, którzy mają talent do manipulowania vortexem, mogą go używać jako portali do przenoszenia się z miejsca na miejsce w zaledwie kilka sekund. W Nowym Londynie odbywa się wyścig vortexami, a Elaine jest jedną z wybranych. Ma szansę zostać łowczynią. Jedyne co musi zrobić, to...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-01-01
2021-12-11
"Idź i czekaj mrozów" to pomysłowa i oryginalna powieść z mrocznym słowiańskim klimatem wylewającym się ze stron.
Niezwykłe przeżycia bohaterów nie pozwalają czytelnikowi odłożyć książki nawet na chwilę.
Mimo całej masy wątków pobocznych wizja stworzona przez Martę Krajewską jest zaskakująco spójna.
Świat Słowian przedstawiony w pełnej krasie: zachwycający, ale i niepokojący; kuszący, fascynujący, a chwilami upiorny i nieludzki.
"Idź i czekaj mrozów" to pomysłowa i oryginalna powieść z mrocznym słowiańskim klimatem wylewającym się ze stron.
Niezwykłe przeżycia bohaterów nie pozwalają czytelnikowi odłożyć książki nawet na chwilę.
Mimo całej masy wątków pobocznych wizja stworzona przez Martę Krajewską jest zaskakująco spójna.
Świat Słowian przedstawiony w pełnej krasie: zachwycający, ale i...
2021-09-16
Viktor E. Frankl, więzień obozów koncentracyjnych, doktor filozofii oraz profesor neurologii i psychiatrii Uniwersytetu Wiedeńskiego, twórca logoterapii, napisał osobistą książkę, w której prawda jest rozdzierająca i autentyczna. Autor pisząc ją chciał pokazać, że człowiek szlachetny będąc nawet w najgorszym położeniu zawsze takim pozostaje.
"Człowiek w poszukiwaniu sensu" to książka, w której przejrzyście zostały opisane uczucia obozowe. Frankl pokazał, jak bardzo człowiek cierpi w wyniku prześladowań i w jakim stopniu rzeczywistość obozu koncentracyjnego znajdowała odbicie w umyśle przeciętnego więźnia. Pokazał także ucieczkę osadzonego w najbardziej prymitywną formę życia psychicznego, która była jego świadomym wyborem.
"Sami musieliśmy się uczyć, a następnie przekazywać zrozpaczonym towarzyszom, że nie liczy się to, czego my oczekujemy od życia, ale czego życie oczekuje od nas."
Viktor Frankl podkreśla, że w każdych warunkach człowiek jest w stanie odnaleźć sens swojego życia. I to właśnie sens stanowi podstawę nauki jaką jest logoterapia.
"Życie" bowiem nie jest mglistym konceptem, lecz jak najbardziej realną i konkretną rzeczywistością (...)"
"Człowiek w poszukiwaniu sensu" to niezwykle ważna, inspirująca i ponadczasowa książka. Szczerze ją polecam.
Viktor E. Frankl, więzień obozów koncentracyjnych, doktor filozofii oraz profesor neurologii i psychiatrii Uniwersytetu Wiedeńskiego, twórca logoterapii, napisał osobistą książkę, w której prawda jest rozdzierająca i autentyczna. Autor pisząc ją chciał pokazać, że człowiek szlachetny będąc nawet w najgorszym położeniu zawsze takim pozostaje.
"Człowiek w poszukiwaniu sensu"...
Kilka dni temu wzięłam do ręki "Anne z Zielonych Szczytów (ostatnie spotkanie, jeszcze z Anią, było ponad 20 lat temu), po kilku rozdziałach stwierdziłam, że czuję się tak, jakbym spotkała przyjaciółkę z dziecięcyh lat. Anne była jeszcze bardziej zachwycająca, niż ją zapamiętałam. Upodobanie do górnolotnych słów, radość życia i przede wszystkim niespotykane pokłady wyobraźni sprawiły, że poczułam się wyjątkowa i nie chciałam, by ta chwila przestała trwać.
Anne Shirley jest jedną z najwspanialszych postaci, jakie kiedykolwiek udało się stworzyć, głównie dlatego, że daleko jej do ideału. Uwielbiam jej entuzjastyczne podejście do życia. Doświadczona przez los nie straciła w sobie letniego ciepła, mówi wprost o swoich pragnieniach i znajdowaniu "bratnich dusz".
Anne jest odważną kobiecą postacią, która w żaden sposób nie chce być kategoryzowana. Jest uparta i popełnia błędy, ale ma też wielkie serce i postrzega świat jako piękny i pełen możliwości.
"Ta dziewczynka cały czas się rozwija. (...) ma w sobie wszystkie kolory tęczy, a każdy z nich wydaje się najpiękniejszy".
Jeśli chodzi o kontrowersje wokół przekładu p. Anny Bańkowskiej to przytoczę słowa mojego profesora: "trzeba tłumaczyć wiernie; jednak przekład nigdy nie jest tożsamy z oryginałem, jest jego interpretacją".
Przekład jest interpretacją, a także wypadkową wiedzy o realiach, znawstwem dawnej literatury, jest także umiejętnością odczytania wrażliwości współczesnego czytelnika. I to czytelnik decyduje, który przekład wybrać! Ja wybrałam...a Wy?
Kilka dni temu wzięłam do ręki "Anne z Zielonych Szczytów (ostatnie spotkanie, jeszcze z Anią, było ponad 20 lat temu), po kilku rozdziałach stwierdziłam, że czuję się tak, jakbym spotkała przyjaciółkę z dziecięcyh lat. Anne była jeszcze bardziej zachwycająca, niż ją zapamiętałam. Upodobanie do górnolotnych słów, radość życia i przede wszystkim niespotykane pokłady...
więcej Pokaż mimo to