rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Z początku myślałam, że to będzie kryminał/thriller jakich wiele. Jedna sprawa, którą trzeba doprowadzić do końca. Nie mogłam się bardziej mylić. Im dalej się zagłębiamy, tym więcej problemów znajdujemy. Zamiast rozwiewać wątpliwości, mamy ich coraz więcej, a na dodatek ściga nas przeszłość głównego bohatera. Wiem, że wiele osób dałoby się za "Pielgrzyma" pokroić i choć mi również się podobał, mam do niego kilka 'ale'. Nie wiem, czy jestem jedną z tych nielicznych osób, ale przewidziałam zakończenie. Wprawdzie nie na samym początku, jednak w okolicach połowy, podejrzewałam jak się wszystko potoczy. Nie zmienia to faktu, że dalej byłam ciekawa, co wydarzy się po drodze i choć miałam przypuszczenia odnośnie głównego wątku, czekałam na rozwój reszty. Czy było warto musicie przekonać się sami 😉

Z początku myślałam, że to będzie kryminał/thriller jakich wiele. Jedna sprawa, którą trzeba doprowadzić do końca. Nie mogłam się bardziej mylić. Im dalej się zagłębiamy, tym więcej problemów znajdujemy. Zamiast rozwiewać wątpliwości, mamy ich coraz więcej, a na dodatek ściga nas przeszłość głównego bohatera. Wiem, że wiele osób dałoby się za "Pielgrzyma" pokroić i choć mi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Uważam, że "Niebieskie pigułki" były bardzo dobrą pozycją na powrót do komiksów po latach. Stanowiły też niesamowity kontrast w porównaniu do "Wierzyliśmy jak nikt", książki, którą miałam okazję czytać zaraz przed nimi. Jak najbardziej polecam, jeśli interesuje was temat wirusa HIV, a boicie się zbytniego przygnębienia po lekturze.

Uważam, że "Niebieskie pigułki" były bardzo dobrą pozycją na powrót do komiksów po latach. Stanowiły też niesamowity kontrast w porównaniu do "Wierzyliśmy jak nikt", książki, którą miałam okazję czytać zaraz przed nimi. Jak najbardziej polecam, jeśli interesuje was temat wirusa HIV, a boicie się zbytniego przygnębienia po lekturze.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Myślę, że czas w jakim przeczytałam książkę jest jej idealną oceną (jeden dzień). Jest przejmująca, skłaniająca do przemyśleń i na długo pozostanie w mojej pamięci. "Wierzyliśmy jak nikt" fascynuje od pierwszych stron, dlatego nie mogłam się oderwać. Muszę przyznać, że historia Yale'a nieco bardziej mnie urzekła, jednak to fragmenty Fiony wszystko scaliły. Czytając, kibicowałam bohaterom, mając jednak gdzieś z tyłu głowy złe przeczucie, w końcu elementem tej historii jest AIDS.

Myślę, że czas w jakim przeczytałam książkę jest jej idealną oceną (jeden dzień). Jest przejmująca, skłaniająca do przemyśleń i na długo pozostanie w mojej pamięci. "Wierzyliśmy jak nikt" fascynuje od pierwszych stron, dlatego nie mogłam się oderwać. Muszę przyznać, że historia Yale'a nieco bardziej mnie urzekła, jednak to fragmenty Fiony wszystko scaliły. Czytając,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Było to moje pierwsze spotkanie z autorem i mam nadzieję, nie ostatnie. Choć tematyka nie należała do najłatwiejszych, przez strony jakby się płynęło. Pomiędzy stylem autora, a opisywanymi wydarzeniami, był niesamowity kontrast, co sprawiało, że nie mogłam się oderwać od książki. Ilość poruszonych problemów mogła być przytłaczająca, jednak Colson Whitehead przedstawia historię w bardzo umiejętny sposób, unikając tego ryzyka. Nie pozostaje mi już nic innego, jak polecić Miedziaki i mieć nadzieję, iż każdy wyciągnie z tego coś dla siebie.

Było to moje pierwsze spotkanie z autorem i mam nadzieję, nie ostatnie. Choć tematyka nie należała do najłatwiejszych, przez strony jakby się płynęło. Pomiędzy stylem autora, a opisywanymi wydarzeniami, był niesamowity kontrast, co sprawiało, że nie mogłam się oderwać od książki. Ilość poruszonych problemów mogła być przytłaczająca, jednak Colson Whitehead przedstawia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka opowiada o dojrzewaniu, przyjaźni i miłości. O tym, że każdy ma własny sposób patrzenia na świat i powinien mieć wybór, co robić ze swoim życiem. Myślę też, że każdy znajdzie wśród bohaterów kogoś, z kim będzie mógł się utożsamiać.
Anonimowi są warci przeczytania, zwłaszcza w tych dziwnych czasach, gdy znaczenie wolności i wiary jest zaburzone.

Książka opowiada o dojrzewaniu, przyjaźni i miłości. O tym, że każdy ma własny sposób patrzenia na świat i powinien mieć wybór, co robić ze swoim życiem. Myślę też, że każdy znajdzie wśród bohaterów kogoś, z kim będzie mógł się utożsamiać.
Anonimowi są warci przeczytania, zwłaszcza w tych dziwnych czasach, gdy znaczenie wolności i wiary jest zaburzone.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zakon Drzewa Pomarańczy opowiada o świecie pełnym magii, fantastycznych istot i potężnych wrogów. Całość okraszona jest idealną warstwą polityki i wierzeń. Podczas czytania towarzyszą nam legendy, pomagające wszystko lepiej poznać i zrozumieć. Nie jest to prosta historia, mamy tu wiele wątków, które śledzimy oczami kilku bohaterów, ale nieustannie dążymy do... czegoś.
Osobiście jestem zachwycona. Już dawno nie czytałam książki, która miałaby tak dobrze wykreowanych bohaterów, krainy i religie. Czułam się tak, jakbym chodziła uliczkami wraz z poszczególnymi postaciami. Nie ukrywam, od początku wiadomo, co będzie punktem kulminacyjnym, jednak w Zakonie Drzewa Pomarańczy najważniejsza jest kreacja świata. To ona sprawia, że nie da się oderwać od książki, nawet pomimo występujących w niej błędów, np. pomylenia imienia bohaterki 🙈 Normalnie bym się tym nie przejęła, jednak przy każdym rozdziale pisanym z innej perspektywy, bardzo wybiłam się z rytmu.

Zakon Drzewa Pomarańczy opowiada o świecie pełnym magii, fantastycznych istot i potężnych wrogów. Całość okraszona jest idealną warstwą polityki i wierzeń. Podczas czytania towarzyszą nam legendy, pomagające wszystko lepiej poznać i zrozumieć. Nie jest to prosta historia, mamy tu wiele wątków, które śledzimy oczami kilku bohaterów, ale nieustannie dążymy do......

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Alchemik, Paulo Coelho, opowiada o pasterzu pochodzącym z Hiszpanii, który decyduje się podążyć Własną Legendą. Droga, którą pokonuje, pozwala mu na dogłębne poznanie siebie i swoich pragnień. Z każdym krokiem poznaje różne prawdy, od których zależy jego przyszłość.
Alchemik jest znakiem dla czytelnika, że podróż przez życie może i jest ciężka, jednak na jej końcu może czekać na niego Fatima.
Wraz ze skończeniem czytania, miałam ochotę podbić cały świat. Z każdym słowem rozbudzała się moja wyobraźnia i chęć podążania za marzeniami. Nic tylko spakować Urim i Tumim, udać się w drogę i pamiętać, by wypatrywać znaków. Z czasem jednak, wrażenie to trochę wyblakło, choć bez wątpliwości mogę zaliczyć "Alchemika" to klasyki.

Alchemik, Paulo Coelho, opowiada o pasterzu pochodzącym z Hiszpanii, który decyduje się podążyć Własną Legendą. Droga, którą pokonuje, pozwala mu na dogłębne poznanie siebie i swoich pragnień. Z każdym krokiem poznaje różne prawdy, od których zależy jego przyszłość.
Alchemik jest znakiem dla czytelnika, że podróż przez życie może i jest ciężka, jednak na jej końcu może...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Spodziewałam się dramatów i scen walki, ale nie wiedziałam, że równie wiele w tym komedii, romansów i... No romansów jest tam sporo.
Każdy rozdział, a jest ich wiele, zawierał sporo akcji lub tajemnic, których rozwiązanie dla wielu może być zaskoczeniem.
Bierzcie się więc za czytanie, a dowiecie się, czy muszkieterowie rzeczywiście są tak prawi, jak się o nich mówi.

Spodziewałam się dramatów i scen walki, ale nie wiedziałam, że równie wiele w tym komedii, romansów i... No romansów jest tam sporo.
Każdy rozdział, a jest ich wiele, zawierał sporo akcji lub tajemnic, których rozwiązanie dla wielu może być zaskoczeniem.
Bierzcie się więc za czytanie, a dowiecie się, czy muszkieterowie rzeczywiście są tak prawi, jak się o nich mówi.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Muszę przyznać, że bardzo dobrze bawiłam się podczas czytania. Kibicowałam bohaterom i z uwagą śledziłam ich losy. Nie jest to jednak książka bez wad. Jeszcze przed rozpoczęciem czytania, wiedziałam, że będę miała do czynienia z relacją love-hate. Jednak zmiana ta zachodzi za szybko, a bohaterowie zbyt słabo trzymają się swoich ideałów.
Zdziwił mnie również wykreowany świat, miałam wrażenie, że jest w nim wiele sprzeczności i niedopowiedzeń. Wspomina się o fantastycznych istotach, lecz tylko jednym słowem, by więcej nie wrócić do tego tematu, a szkoda. Myślę, że dobrze wpłynęłoby to na fabułę.
Z pewnością będę czekać na kolejną część, by kontynuować przygodę. Mam nadzieję, że dowiemy się więcej na temat świata i relacji.

Muszę przyznać, że bardzo dobrze bawiłam się podczas czytania. Kibicowałam bohaterom i z uwagą śledziłam ich losy. Nie jest to jednak książka bez wad. Jeszcze przed rozpoczęciem czytania, wiedziałam, że będę miała do czynienia z relacją love-hate. Jednak zmiana ta zachodzi za szybko, a bohaterowie zbyt słabo trzymają się swoich ideałów.
Zdziwił mnie również wykreowany...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Napisana z punktu widzenia 8-letniej dziewczynki, Skaut, która wprowadza nas w życie małego miasteczka na południu USA, w latach 30. XX wieku. Akcja krąży wokół procesu czarnoskórego mężczyzny, oskarżonego o gwałt na białej dziewczynie. Skaut, która jest córką jego adwokata, znajduje się bardzo blisko wszystkich wydarzeń. Widzi powszechny brak tolerancji, panujący w małej, zamkniętej społeczności. Jak to dziecko, nie wszystko w pełni rozumie, dlatego obserwując wydarzenia jej oczami, dostrzegamy jak bardzo dorośli komplikują świat. Wielokrotnie czytając, uświadamiamy sobie w jak trudnych, a nawet groźnych sytuacjach znalazła się dziewczynka, a jej nieświadomość tylko to uczucie wzmaga. Widzimy jak na kolejnych stronach dojrzewa i wyrabia sobie własne zdanie, wbrew panującym schematom.
"Zabić drozda" jest fantastyczną powieścią, poruszającą wiele ważnych i trudnych wątków, które są wciąż aktualne. Czytamy o powszechnym rasizmie, wychowywaniu przez samotnego ojca, braku akceptacji wśród rówieśników, a również dorosłych. Wraz ze Skaut, na nowo uczymy się wartości i podążać własną ścieżką, choć nie zawsze jest to łatwe.

Napisana z punktu widzenia 8-letniej dziewczynki, Skaut, która wprowadza nas w życie małego miasteczka na południu USA, w latach 30. XX wieku. Akcja krąży wokół procesu czarnoskórego mężczyzny, oskarżonego o gwałt na białej dziewczynie. Skaut, która jest córką jego adwokata, znajduje się bardzo blisko wszystkich wydarzeń. Widzi powszechny brak tolerancji, panujący w małej,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Włoski nauczyciel" opowiada o tym, jak wielki wpływ na dzieci mają rodzice. Młody Pinch, zapatrzony w ojca, postanawia dążyć tą samą drogą - zostać malarzem. Jest wyjątkowo uzdolniony, jednak brakuje mu charyzmy i pewności siebie. Idzie przez życie, dostosowując się do wszystkich wokół, nabierając podobnych przekonań, a nawet zachowań. Z czasem uświadamia sobie jak bardzo jest samotny, a rzeczy w które wierzył, mają się nijak do rzeczywistości.
Po lekturze, zostałam z mieszaniną zadowolenia i smutku. Powieść Toma Rachmana jest na swój sposób analizą psychologiczną dziecka, żyjącego w cieniu rodzica. Sprawia, że zaczynamy się zastanawiać, co tak naprawdę jest najważniejsze w życiu.

"Włoski nauczyciel" opowiada o tym, jak wielki wpływ na dzieci mają rodzice. Młody Pinch, zapatrzony w ojca, postanawia dążyć tą samą drogą - zostać malarzem. Jest wyjątkowo uzdolniony, jednak brakuje mu charyzmy i pewności siebie. Idzie przez życie, dostosowując się do wszystkich wokół, nabierając podobnych przekonań, a nawet zachowań. Z czasem uświadamia sobie jak bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po Vicious sięgnęłam dzięki przeczytaniu bardzo pozytywnych recenzji. Zaintrygował mnie też fakt, że nie mamy tu typowej w literaturze walki dobra ze złem, a coś mroczniejszego. Wybór pomiędzy złem mniejszym, a większym.
Myślę, że dla niektórych, głównym problemem mogą być przeskoki czasowe. Osobiście mi nie przeszkadzały, ale myślę, że warto o nich wspomnieć dla osób, które unikają takich zabiegów.
Ogólne wrażenia są pozytywne, zarówno historia i styl autorki. Mogłabym się przyczepić, że momentami było przewidywalnie, ale nie wpłynęło to na odbiór całości.
Więc jeśli jeszcze nie czytaliście, biegnijcie na zakupy!

Po Vicious sięgnęłam dzięki przeczytaniu bardzo pozytywnych recenzji. Zaintrygował mnie też fakt, że nie mamy tu typowej w literaturze walki dobra ze złem, a coś mroczniejszego. Wybór pomiędzy złem mniejszym, a większym.
Myślę, że dla niektórych, głównym problemem mogą być przeskoki czasowe. Osobiście mi nie przeszkadzały, ale myślę, że warto o nich wspomnieć dla osób,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Sekretne życie drzew" było dla mnie rozczarowanie. Miałam wrażenie, że na każdej stronie, autor wbija mi do głowy same oczywistości. Podejrzewam, że duży wpływ na moją ocenę, miało studiowanie biologii. jednak widząc pozycję, która ma na celu przybliżenie nam funkcjonowania drzew, aby zacząć je bardziej doceniać i szanować, dostaniemy większą ilość faktów. Jednak tym, co dostajemy, jest masa teorii i wyobrażeń autora, które mogą działać na młodszych czytelników, jednak starszych, frustrować.
Podsumowując jest to książka, napisana dość prostym, łatwo przyswajalnym językiem, lecz jeśli rozumiesz podstawowe prawa natury, możesz wielokrotnie odkładać ją na bok.

"Sekretne życie drzew" było dla mnie rozczarowanie. Miałam wrażenie, że na każdej stronie, autor wbija mi do głowy same oczywistości. Podejrzewam, że duży wpływ na moją ocenę, miało studiowanie biologii. jednak widząc pozycję, która ma na celu przybliżenie nam funkcjonowania drzew, aby zacząć je bardziej doceniać i szanować, dostaniemy większą ilość faktów. Jednak tym, co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ten tydzień chciałabym rozpocząć z kolejnym dziełem Samanthy Young.
“Z dala od świateł” opowiada o Skylar, byłej wokalistce znanego amerykańskiego zespołu, która pomimo sukcesu, nagle znika. Dziewczyna przenosi się do Glasgow, gdzie starając się pozostać anonimową, żyje jako bezdomna, występami ulicznymi zarabiając na chleb. Wszystko zmienia się wraz z poznaniem Killiana O’Dea, dyrektora artystycznego ważnej szkockiej wytwórni płytowej. Z pomocą Skylar, pragnie on zapewnić sobie i firmie jeszcze większe sukcesy. Nie podejrzewa jednak, że ich bliższe poznanie może wszystko zmienić.
Pomimo dużej sympatii którą darzę twórczość Samanthy Young, “Z dala od świateł” nie powaliło mnie na kolana. Choć pomysł wydawał się ciekawy, a książka porusza ważne tematy, m.in. wpływ otaczających nas mediów, w wykonaniu brakowało pewnej iskry. Całość czytało się dobrze i płynnie, ze względu na styl pisarski autorki. Nie przywiązałam się jednak do żadnego z bohaterów i nie wczułam w klimat, co jest dość istotne, zwłaszcza w przypadku romansów. Mimo że mnie osobiście pozycja nie zachwyciła, myślę, że znajdą się osoby, które ją docenią.

Ten tydzień chciałabym rozpocząć z kolejnym dziełem Samanthy Young.
“Z dala od świateł” opowiada o Skylar, byłej wokalistce znanego amerykańskiego zespołu, która pomimo sukcesu, nagle znika. Dziewczyna przenosi się do Glasgow, gdzie starając się pozostać anonimową, żyje jako bezdomna, występami ulicznymi zarabiając na chleb. Wszystko zmienia się wraz z poznaniem Killiana...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Czerwone zwoje magii Wesley Chu, Cassandra Clare
Ocena 7,5
Czerwone zwoje... Wesley Chu, Cassand...

Na półkach:

W "Czerwonych zwojach magii" dowiadujemy się, co zaszło podczas wakacji Aleca i Magnusa, o których czytaliśmy w "Mieście upadłych aniołów". Jak to zwykle bywa w świecie Nocnych łowców, nawet podczas wakacji musi dojść do pewnych komplikacji.
Cieszę się, że kupiłam i przeczytałam tę pozycję, choć z początku miałam mieszane uczucia. Historię czytało się z przyjemnością, a całość była utrzymana w humorystycznym klimacie. Jak najbardziej polecam do przeczytania, zarówno osobom, które znają twórczość Cassandry Clare, jak i rozpoczynającym tę przygodę.

W "Czerwonych zwojach magii" dowiadujemy się, co zaszło podczas wakacji Aleca i Magnusa, o których czytaliśmy w "Mieście upadłych aniołów". Jak to zwykle bywa w świecie Nocnych łowców, nawet podczas wakacji musi dojść do pewnych komplikacji.
Cieszę się, że kupiłam i przeczytałam tę pozycję, choć z początku miałam mieszane uczucia. Historię czytało się z przyjemnością, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Najczęściej spotykane niepożądane skutki uboczne captorixu to nudności, zanik libido oraz impotencja. Nigdy w życiu nie cierpiałem na nudności.”.
Florent-Claude Labrouste jest mężczyzną wysoko postawionym, który nie musi się martwić o przyszłość, a jednak, uważa swoje życie za kompletną porażkę. Praca jest nudna, miłość nie istnieje, o seksie już nie wspominając. Prowadzony nagłym impulsem postanawia wszystko zmienić, ale czy na lepsze? Towarzyszymy bohaterowi, poznając błędy jego przeszłości i obserwując dokonywanie nowych. Przez cały czas mamy świadomość, że dążymy ku upadkowi i nie możemy nic zrobić, aby to powstrzymać.
Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Michela Houellebecqa, z pewnością nie ostatnie. Choć Serotonina nie jest prostą lekturą i krążą o niej różne opinie, nie mogłabym nie docenić kunsztu autora. Przez całą powieść czułam się, jakbym nie tylko obserwowała bohatera, ale rzeczywiście mu towarzyszyła. Labrouste to fantastyczna kreacja człowieka “pożeranego” przez depresję. Przepełniony chęcią autodestrukcji, ale zarazem trzymający się resztek tego, co mu pozostało.
Z pewnością nie jest to książka dla każdego. Do jej przeczytania zachęcam osoby, które nie boją się tematów tabu, gdyż jeśli ma jakiś cel, jest nim krytyka świata i prowokacja czytelnika.

„Najczęściej spotykane niepożądane skutki uboczne captorixu to nudności, zanik libido oraz impotencja. Nigdy w życiu nie cierpiałem na nudności.”.
Florent-Claude Labrouste jest mężczyzną wysoko postawionym, który nie musi się martwić o przyszłość, a jednak, uważa swoje życie za kompletną porażkę. Praca jest nudna, miłość nie istnieje, o seksie już nie wspominając....

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Ostatnia godzina Anna Bartłomiejczyk, Marta Gajewska
Ocena 5,9
Ostatnia godzina Anna Bartłomiejczyk...

Na półkach:

- Czyli co dokładnie?
- Koniec - (...).

📖„Ostatnia godzina” opowiada o Mercy i Alexie, których losy niespodziewanie się splotły. Połączyła ich potężna siła, odpowiadająca za trwający aktualnie koniec świata. Choć wszyscy wokół tracą nadzieję, oni nie mogą się poddać. Walczą do ostatniej godziny, gdyż tylko od nich zależy, czy są jeszcze szanse na przetrwanie.
🖋Muszę przyznać, że mimo ponad sześciuset stron, przeczytałam tę książkę w ciągu jednego dnia. Styl, jakim została napisana, był bardzo przyjemny i prosty w odbiorze. Ani razu, nie zdarzyło mi się powtórne czytanie linijki, by zrozumieć jej sens. Pomysł na historię wydał mi fascynujący, niestety jego realizacja nie do końca spełniła moje oczekiwania.
Początek był obiecujący, postacie mnie zaintrygowały, panował apokaliptyczny klimat, jednak z czasem wszystko się jakby rozmazało i rozciągnęło. Akcja przystopowała, ja uświadomiłam sobie, że nie czuję przywiązania do bohaterów, a koniec świata jakby wyparował. Na szczęście pod koniec tempo się rozkręciło, a akcja wróciła na dobre tory.
Podsumowując, nie jest to najlepsza książka, którą przeczytałam, ale też nie najgorsza. Myślę, że gdyby miała mniejszą objętość, historia byłaby mniej rozwleczona, przez co lepsza w odbiorze. Biorąc pod uwagę, iż był to debiut autorek, trzymam kciuki, że wyciągną odpowiednie wnioski, a kolejne pozycje będą coraz lepsze.

- Czyli co dokładnie?
- Koniec - (...).

📖„Ostatnia godzina” opowiada o Mercy i Alexie, których losy niespodziewanie się splotły. Połączyła ich potężna siła, odpowiadająca za trwający aktualnie koniec świata. Choć wszyscy wokół tracą nadzieję, oni nie mogą się poddać. Walczą do ostatniej godziny, gdyż tylko od nich zależy, czy są jeszcze szanse na przetrwanie.
🖋Muszę...

więcej Pokaż mimo to