-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
Wróbelek Eryk, kot Bruno, marynarz i kapitan statku pirackiego to bohaterowie książki Kamila Śmigielskiego. Poznajemy ich wiele przygód. Myślę, że młodszym czytelnikom taki natłok wydarzeń może się bardzo podobać. Gwarantuję, że z zaciekawieniem będą śledzić historię przyjaciół. Dzięki autorowi, dzieciaki nie mają czasu na nudę. Z kolejnymi kartkami mamy styczność z czymś nowym
Prosty język tylko ubarwia całość. Bardzo podobała mi się wykreowana przyjaźń między bohaterami. Także na uwagę zasługuje relacja pomiędzy człowiekiem a zwierzętami. Ja w książkach dla dzieciaków bardzo lubię takie połączenie, bo to tylko jeszcze dogłębniej ukazuje więź człowieka z otaczającym go światem.
Dla mnie i moich maluchów to był bardzo przyjemny czas spędzony z tą lekturą. Zapewne wrócimy za jakiś czas do przygód opisanych w książce.
Wróbelek Eryk, kot Bruno, marynarz i kapitan statku pirackiego to bohaterowie książki Kamila Śmigielskiego. Poznajemy ich wiele przygód. Myślę, że młodszym czytelnikom taki natłok wydarzeń może się bardzo podobać. Gwarantuję, że z zaciekawieniem będą śledzić historię przyjaciół. Dzięki autorowi, dzieciaki nie mają czasu na nudę. Z kolejnymi kartkami mamy styczność z czymś...
więcej mniej Pokaż mimo to
Warszawa. Sześć dziewczyny w tym samym wieku pochodzące z bogatych rodzin zostają uprowadzone. Wszystkie znikają z dobrze strzeżonych domów w nocy. Porywacz jest doskonały w tym co robi, bowiem nie zostawia żadnych śladów. Mieszkańcy zaczynają się coraz bardziej obawiać tajemniczego mężczyzny, a media nazywają go Postrachem. Kiedy ten wpada w ręce policji nie przyznaje się do dokonanych czynów, a rodzice sami pragną wymierzyć karę. Nikt nie wie, że porwania to dopiero początek czegoś znacznie gorszego.
Było to moje pierwsze spotkanie z autorem oczywiście jak najbardziej na plus.
Bardzo fajna, zawiła i trzymająca w napięciu akcja. Co rusz rzucanie nowych tropów i wodzenie za nos czytelnika. Historię mamy ukazaną z kilka perspektyw (głównie policji i kancelarii). Autor raczy nas fantastycznymi dialogami i przez cały bieg wydarzeń nie pozwala się nudzić. W „Postrachu” spotkamy wielu bohaterów oraz wątków, nie ukrywam, że wymaga to skupienia żeby się nie pogubić w wydarzeniach, ale dzięki temu zabiegowi później czytelnik może w logiczną całość połączyć elementy układanki.
Autor zaserwował nam bardzo dobry i trzymający w napięciu thriller. Fanom tego gatunku mogę go polecić z czystym sumieniem.
Warszawa. Sześć dziewczyny w tym samym wieku pochodzące z bogatych rodzin zostają uprowadzone. Wszystkie znikają z dobrze strzeżonych domów w nocy. Porywacz jest doskonały w tym co robi, bowiem nie zostawia żadnych śladów. Mieszkańcy zaczynają się coraz bardziej obawiać tajemniczego mężczyzny, a media nazywają go Postrachem. Kiedy ten wpada w ręce policji nie przyznaje się...
więcej mniej Pokaż mimo to
Ellen dostaje zaproszenie na ślub swojej kuzynki, której nie darzy sympatią. Musi znaleźć partnera, który będzie towarzyszył jej w tym wydarzeniu. Wybiera się do klubu z szybkimi randkami. Tam też poznaje Jeremy'ego. On szuka przygody na jedną noc, a ona nie jest nim w ogóle zainteresowana. Jednak mężczyzna za wszelką cenę pragnie ją zdobyć i to wszystko dzięki 13 random, które wymyśla Ellen.
Idealna pozycja na lato! Z humorem, ciekawą akcją i wyrazistymi bohaterami.
Nie mogę powiedzieć, że nudziłam się kiedy czytałam tę książkę. Pierwsza części była lekko chaotyczna. Myślałam, że randki będą bardziej dokładnie opisane i to na nich się skupi głównie autorka, ale tutaj dostałam trochę za mało i to jest w moim odczuciu jedyny minus tej pozycji.
W drugiej części mamy już bardziej gorące sceny między naszymi bohaterami i o dziwo, to mi się podobało. To tutaj lepiej poznajemy Ellen i Jeremy’ego, ich charaktery i zachowanie. Także tutaj buduje się ich relacja. Kiedy się przekomarzali, nie mogłam się nie uśmiechnąć. Ich uczucie chwilami było wręcz namacalne. Lubię taką nutkę humoru wplątaną do książek.
Mimo przewidywalności, ja polubiłam się z tą historią. Nie oczekiwałam od niej wiele, a dostałam napisany ze smakiem erotyk. Autorka ma bardzo przyjemny i lekki styl pisania. Prowadzi fabułę płynnie, dzięki czemu czytelnik wręcz płynie przez całość historii.
Ellen dostaje zaproszenie na ślub swojej kuzynki, której nie darzy sympatią. Musi znaleźć partnera, który będzie towarzyszył jej w tym wydarzeniu. Wybiera się do klubu z szybkimi randkami. Tam też poznaje Jeremy'ego. On szuka przygody na jedną noc, a ona nie jest nim w ogóle zainteresowana. Jednak mężczyzna za wszelką cenę pragnie ją zdobyć i to wszystko dzięki 13 random,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Adele przeprowadza się z rodzicami do Nowego Jorku, gdzie będzie uczęszczała do ostatniej klasy liceum. W poprzedniej szkole nie była lubiana, dlatego teraz ma nadzieję, że zacznie nowe życie. Dziewczyna nawiązuje kontakt z Danielle i Chris, niestety ich przyjaciel Alan nie pała do niej sympatią. Jest pewny siebie, arogancki i bardzo podobny do bohatera serialu, który lubi Adele.
Czy uda jej się nawiązać nowe znajomości? I jakie tajemnice skrywa buntowniczy chłopak?
Mam dosyć duży problem, żeby ocenić tę książkę. Wiedziałam, że jest ona z gatunku New Adult, jednakże byłam zaciekawiona opisem. Jak pierwsze rozdziały uważam za interesujące, tak później już coś mi nie grało. Czułam, że jeszcze nie wyszłam z jednej imprezy, a byłam już na drugiej. Drażnił mnie spożywany alkohol przez bohaterów. W moim odczuciu było go zdecydowanie za dużo. Dodatkowo miałam wrażenie, że chcą oni być za wszelką cenę dorośli, ale dorosłość to dla nich jedynie kac. Nie lubię takiego obrazu ludzi młodych i to mnie bardzo odrzuciło od tej pozycji. Myślałam, że relacja Adele Alan będzie bardziej złożona i skomplikowana, cóż, w moim odczuciu była przewidywalna jak cała fabuła.
Myślę, że ta książka znajdzie swoje grono odbiorców, ale nie będą to odbiorcy w moim wieku. Autorka ma potencjał i mam nadzieje, że w kolejnej swojej pozycji wykorzysta go znacznie lepiej. Dopracuje fabułę, emocje oraz budowanie uczucia między bohaterami.
Adele przeprowadza się z rodzicami do Nowego Jorku, gdzie będzie uczęszczała do ostatniej klasy liceum. W poprzedniej szkole nie była lubiana, dlatego teraz ma nadzieję, że zacznie nowe życie. Dziewczyna nawiązuje kontakt z Danielle i Chris, niestety ich przyjaciel Alan nie pała do niej sympatią. Jest pewny siebie, arogancki i bardzo podobny do bohatera serialu, który lubi...
więcej mniej Pokaż mimo to
Reinhold Messner jako pierwszy zdobył 14 ośmiotysięczników.
„Wędruję, aby żyć”, to książka ukazująca trud z jakimi musi się zmierzyć człowiek, który wyrusza w wysokie góry.
Autor zebrał najciekawsze listy (nie tylko swoje) z przestrzeni lat 1855-2020, dzięki czemu przybliżył nam historię wspinaczki wysokogórskiej. Przyznam, że jest to ciekawy sposób na przekazanie treści, bo na rynku jest mało tego typu pozycji. Podobały mi się zawarte w treści skany oryginalnych treści oraz fotografie. Nawet posty z Instagrama świetnie komponowały się całością.
Dzięki listom czytelnik może odczuć emocje towarzyszące podczas wędrówki w Himalaje, oraz wyobrazić sobie krajobraz jaki spotykają wspinacze. Dowiadujemy się także o planach wspinaczkowych, o tym, co dzieje się w bazach. Możemy poznać kulturę tamtejszej ludności i ich zwyczaje.
Ja tę książkę pochłonęłam z ogromnym zainteresowaniem. Lubię poznawać historię i trud Himalajów. Drogi na najwyższe szczyty świata nie zawsze są zakończone sukcesem, bardzo często towarzyszą im tragedie, o czym także możecie przeczytać w „Wędruję, aby żyć”, jednak dla osób, które kochają wspinaczkę zdobycie 14 ośmiotysięczników, to spełnienie najskrytszych marzeń.
Z czystym sumieniem fanom takiej literatury polecam tę pięknie wydaną książkę i gwarantuję, że przy tych historiach nie będziecie się nudzić, a wręcz zostaniecie przeniesieni do gór wysokich.
Reinhold Messner jako pierwszy zdobył 14 ośmiotysięczników.
„Wędruję, aby żyć”, to książka ukazująca trud z jakimi musi się zmierzyć człowiek, który wyrusza w wysokie góry.
Autor zebrał najciekawsze listy (nie tylko swoje) z przestrzeni lat 1855-2020, dzięki czemu przybliżył nam historię wspinaczki wysokogórskiej. Przyznam, że jest to ciekawy sposób na przekazanie treści,...
Clara chce dorobić i pomóc swojej rodzinie. Zostaje pokojówką, lecz musi wysłuchiwać cały czas przykrych komentarzy. Nie pomaga także wygląd, który skrywa pod ubraniami.
On jest lekkoduchem i zdawać się może, że od pierwszych chwil nie lubi dziewczyny. Ale może w końcu zobaczy w niej coś więcej niż tylko brzydkie okulary i niemodne ubrania?
Podobał mi się humor, jakim przepełniona jest ta książka. Nie zabrakło w niej także wiele gorących scen, które zostały bardzo dosadnie napisane. Autorka genialnie potrafi rozpalić zamysły, ale także wpleść ukryte przesłanie. Nie zawsze to co widoczne gołym okiem jest tym, co można znaleźć w człowieku. Nawet nawiązanie do telenoweli w pewnym sensie było bardzo ciekawym zabiegiem. Mało na rynku jest takich książek.
Moim zdaniem autorka cały czas utrzymuje swój poziom i wyróżnia się groteskową fabułą. Ja miło spędziłam czas z bohaterami, więc książkę mogę Wam polecić.
Clara chce dorobić i pomóc swojej rodzinie. Zostaje pokojówką, lecz musi wysłuchiwać cały czas przykrych komentarzy. Nie pomaga także wygląd, który skrywa pod ubraniami.
On jest lekkoduchem i zdawać się może, że od pierwszych chwil nie lubi dziewczyny. Ale może w końcu zobaczy w niej coś więcej niż tylko brzydkie okulary i niemodne ubrania?
Podobał mi się humor, jakim...
Leanna młoda psycholog tkwi w toksycznym związku, gdzie doświadcza przemocy. Od partnera postanawia odejść kiedy jej przyjaciółka zachodzi z nim w ciążę. Pewnego dnia Leo pomaga dziewczynie, gdy jej mężczyzna wyładowuje na niej złość. Ten moment rozpoczyna nowy etap w życiu Leanny i Leo.
W fabule znajdziemy wiele wątków, przez co ja chwilami miałam tego przesyt. Nie lubię kiedy akcja jest aż tak zawiła, bo tu zdecydowanie działo się dużo.
Autorka chciała przekazać wiele skrajnych emocji, myślę, że jej się to udało. W tej pozycji nie brakuje smutku, melancholii i cierpienia. Nie jest to łatwa książka. Autorka podzieliła ją na dwie części. Pierwsza mi się trochę dłużyła i nie bardzo mogłam wciągnąć się w wir wydarzeń. Za to druga była w moim odczuciu o wiele lepsza, pod względem spójności i zdarzeń.
Ta pozycja niesie za sobą przesłanie. Rany wewnętrzna czasem bolą bardziej niż te zewnętrzne. Myślę, że Eliana podjęła się napisania trudnej pozycji. Ujęła w niej ataki paniki, zespół stresu pourazowego, oraz ogromne poczucie winy – co nie jest łatwym zadaniem. Czy mu sprostała? Tak, przekazała emocje w poprawny sposób, lecz muszę przyznać, że ta pozycja nie będzie moim ulubieńcem spod pióra autorki.
Leanna młoda psycholog tkwi w toksycznym związku, gdzie doświadcza przemocy. Od partnera postanawia odejść kiedy jej przyjaciółka zachodzi z nim w ciążę. Pewnego dnia Leo pomaga dziewczynie, gdy jej mężczyzna wyładowuje na niej złość. Ten moment rozpoczyna nowy etap w życiu Leanny i Leo.
W fabule znajdziemy wiele wątków, przez co ja chwilami miałam tego przesyt. Nie lubię...
Jade zmuszona do ślubu żyje od ponad dwóch lat z Rexem, o którym dosłownie nic nie wie. Nie rozmawiają ze sobą, a mężczyzna obraca się w mało ciekawych kręgach. Kiedy ich umowa powoli dobiega końca, ojciec bohaterki znowu ma kłopoty. Ta za wszelką cenę próbuje zdobyć pieniądze, aby spłacić jego długi. Niestety, nie są one wystarczające. Tak wysoką kwotę może spłacić tyko on – jej mąż. A to wszystko wiąże się z przedłużeniem umowy i kolejnymi jej punktami.
Ludka jak zawsze wykonała kawał dobrej roboty. Stworzyła nietuzinkową, mroczną i niebanalną historię. Każdego swojego bohatera wykreowała tak, że na długo zapadał w pamięci. Fabuła była pełna zwrotów akcji, zaskakująca i nieprzewidywalna. Gorący romans wplątany w niebezpieczne wydarzenia i napisany w zaskakujący sposób.
W tej książce nic nie dzieje się bez przyczyny. Każde wydarzenie tworzy spójną i logiczną całość. Nie ma zbędnych zapełniaczy.
Lubię takie pozycje. Romans połączony z kryminałem i napisany na wysokim poziomie.
Tu nie ma czasu na nudę, a umysł może popracować na wysokich obrotach. Nic dodać nic ująć.
Jade zmuszona do ślubu żyje od ponad dwóch lat z Rexem, o którym dosłownie nic nie wie. Nie rozmawiają ze sobą, a mężczyzna obraca się w mało ciekawych kręgach. Kiedy ich umowa powoli dobiega końca, ojciec bohaterki znowu ma kłopoty. Ta za wszelką cenę próbuje zdobyć pieniądze, aby spłacić jego długi. Niestety, nie są one wystarczające. Tak wysoką kwotę może spłacić tyko on...
więcej mniej Pokaż mimo to
Annika pochodzi z dobrego domu. Postanawia w tajemnicy przed ojcem zamiast na studia prawnicze udać się do Miami i zostać mechanikiem samochodowym. W realizacji swojego marzenia pomaga jej dziadek. W życiu dziewczyny zachodzi wiele zmian. Poznaje Matta, którym jest zauroczona, i który kryje w sobie wiele tajemnic.
Jak lubię książki autorki, tak ta zupełnie nie przypadła mi do gustu. Nie polubiłam się z główną bohaterki przez jej brak konsekwencji. Niby chwilami dojrzała, mądra, rozważna, a nagle zachowanie nastolatki. Zauważyłam, że jedynymi jej uczuciami było pożądanie i chwilowe podniecenie. Zachowanie Anniki było zwyczajnie dziwne. Imprezy, tatuowanie, kolczyki. Możliwe, że autorka chciała ją wykreować na niegrzeczną dziewczynę, ale ja raczej odebrałam ją na zagubioną i mało stabilną emocjonalnie. Nie wspomnę już o przygodnym seksie. A co do samych scen zbliżeń… Dla mnie kolejny minus. Zero smaku, finezji… Zbyt brutalne i powiedziałabym dogłębnie. Opisy mnie zwyczajnie zniesmaczyły.
Za nic nie mogłam się wgryźć w fabułę. Moje oczekiwania były zupełnie inne po opisie tej książki. Liczyłam na więcej spójnej akcji, mniej brutalności i charakterystycznych bohaterów. Niestety autorka zbyt wiele chciała wrzucić w jedną powieść. Wątek mafijny mi tu w ogóle nie współgrał, bo nie ukrywajmy, na rynku książek z mafią w tle pojawia się coraz więcej.
Reasumując, nie tego oczekiwałam po autorce. Polubiłam jej pióro z poprzednich książek, ale tutaj coś nie wyszło. Otwarte zakończenie sugeruje kontynuację, i oby ona była lepsza niż początek historii Anniki.
Annika pochodzi z dobrego domu. Postanawia w tajemnicy przed ojcem zamiast na studia prawnicze udać się do Miami i zostać mechanikiem samochodowym. W realizacji swojego marzenia pomaga jej dziadek. W życiu dziewczyny zachodzi wiele zmian. Poznaje Matta, którym jest zauroczona, i który kryje w sobie wiele tajemnic.
Jak lubię książki autorki, tak ta zupełnie nie przypadła mi...
„Jak zatrzymać przy sobie księcia” to już drugi tom serii „Skandaliczni książęta”.
W tej części poznajemy dalsze losy przyrodniej siostry bohaterki poprzedniej powieści – panny Dorothei oraz księcia Daltona. Kobieta w końcu przestaje żyć pod dyktando matki i się jej sprzeciwia. Odrzuca kandydatów na męża, ponieważ nie ma zamiaru się wiązać, a jeśli ma wziąć ślub, to tylko z miłości. Podobnie na związek zapatruje się książę. W kręgach ma opinię rozpustnika, a przygody z wdowami nie są mu obce.
Dwa wybuchowe charaktery, podobne poglądy i wspólna podróż. Do czego to wszystko może doprowadzić?
Ten romans czytało mi się bardzo szybko. Chwilami bawiłam się świetnie, w szczególności podczas wymiany zdań naszych głównych bohaterów. Panna Dorothei przeszła niesamowitą przemianę. W poprzedniej części uważałam ją za kobietę, która boi się matki i nie ma własnego zdania. A tutaj dała się poznać z zupełnie innej strony. Stała się kobieca, poznała swoją wartość i swoje ciało.
Podobała mi się także relacja naszych głównych bohaterów i cały zarys ich perypetii. Uczucia między nimi zostały budowane stopniowo i czytelnik mógł śledzić krok po kroku jak zagłębiają się w nich. Zakończenie fabuły idealnie współgrało z wydarzeniami i wywarło na mnie pozytywne wrażenie.
Teraz trochę o minusach. Numer jeden to okładka. W moim odczuciu nie przyciąga wzroku czytelnika, lecz treść wynagradza ten mankament.
Dwa brak humoru z poprzedniego tomu. Liczyłam, że tutaj tak samo znajdę sporo groteskowych sytuacji, lecz było ich znacznie mniej niż się spodziewałam.
Podsumowująca, książka mi się podobała, chętnie przeczytam kolejny tom tej serii i poznam losy innych bohaterów. Mogę Wam zagwarantować, że nie będziecie się nudzić przerzucając kolejne strony tej książki.
„Jak zatrzymać przy sobie księcia” to już drugi tom serii „Skandaliczni książęta”.
W tej części poznajemy dalsze losy przyrodniej siostry bohaterki poprzedniej powieści – panny Dorothei oraz księcia Daltona. Kobieta w końcu przestaje żyć pod dyktando matki i się jej sprzeciwia. Odrzuca kandydatów na męża, ponieważ nie ma zamiaru się wiązać, a jeśli ma wziąć ślub, to tylko...
Carys jest samotną matką. Cały swój czas poświęca małej Sunny. Wieczorami padając ze zmęczenia często nie może zasnąć, bo jej sąsiad nocami korzysta z wolnego stanu. Ich ściany są cienkie i słuchać jak Deacon zaprasza kobiety do swojej sypialni.
Pewnego wieczoru mała Sunny bardzo płacze i mężczyzna płuka do drzwi Carys. Dziewczynka uspokoja się w jego ramionach, a to spotkanie zaczyna nowy rozdział w życiu naszej trójki.
Jak zawsze pióro autorki mnie nie zawiodło. Lubię jej historię i sięgam po nie w ciemno. Wiem, że stworzy bohaterów i fabułę, która chwyta za serce. Tak właśnie było w tym przypadku, bo przez małą Sunny przepadłam. Mimo, że była dziewczynką z zespołem Downa, to wnosiła ogrom ciepła i radość do całej książki. Podobało mi się budowanie relacji naszych głównych bohaterów, która od przyjaźni przechodzi do bardziej skomplikowanej relacji, aż w końcu oboje musieli przyznać, że czują coś do siebie.
Penelope Ward jak zawsze nie spieszyła się z uczuciem. Wszystko zostało wyważone i przemyślane.
Podsumowując "Antychłopak" to lektura przepełniona uczuciami, emocjami, niosąca nadzieję i ukazująca, że życie jest nieprzewidywalne. Wszystkim romatyczkom polecam ją do przeczytania.
Carys jest samotną matką. Cały swój czas poświęca małej Sunny. Wieczorami padając ze zmęczenia często nie może zasnąć, bo jej sąsiad nocami korzysta z wolnego stanu. Ich ściany są cienkie i słuchać jak Deacon zaprasza kobiety do swojej sypialni.
Pewnego wieczoru mała Sunny bardzo płacze i mężczyzna płuka do drzwi Carys. Dziewczynka uspokoja się w jego ramionach, a to...
Charlene jest nieślubną córka hrabiego i kurtyzany. Mieszka z matką i młodszą siostrą, którą za wszelką cenę pragnie chronić przed złem, którego zaznała ona i dziewczyny pracujące w domu uciechy. Akurat nadarza się okazja, aby spłacić długi i żyć szczęśliwie. Charlene będzie zmuszona odegrać rolę swojej przyrodniej siostry i skraść serce księcia.
Bardzo mało czytam tego typu książek, ale ten romans niesamowicie przypadł mi do gustu. Nie brakło w nim humoru, groteskowych scen i nieszablonowego spojrzenia na świat.
Podchodziłam do tej książki z dystansem, bo myślałam, że zostanę zasypana wydarzeniami historycznymi, a tu takie miłe zaskoczenie mnie spotkało już po pierwszych stronach, dzięki czemu zostałam wciągnięta w wir wydarzeń. Fabuła zaskakiwała na każdym kroku i nigdy nie mogłam przewidzieć rozwoju wydarzeń. A wszystko dzięki temu, że bohaterowie zostali wykreowani na ludzi, których najpierw działają, a ewentualnie później myślą nad swoimi czynami. Bardzo ich za to polubiłam i ciężko mi było się z nimi rozstać na końcu tej historii.
Język jakim została napisana książka przenosi nas w dawne czasy. Daje się odczuć klimat XIX wiecznej Anglii.
Oczywiście nie brakuje tu gorących scen, namiętnych pocałunków i buzujących hormonów.
"Jak rozkochałam w sobie księcia" to świetna historia. Nie mam się w niej do czego doczepić. Jedynie mały minus, to okładka, ale treść wynagradza to. Bohaterowie są wyraziści, z charakterami, fabuła nietuzinkowa. Stwierdzam, że to jeden z lepszych romansów, jakie miałam okazję czytać.
Charlene jest nieślubną córka hrabiego i kurtyzany. Mieszka z matką i młodszą siostrą, którą za wszelką cenę pragnie chronić przed złem, którego zaznała ona i dziewczyny pracujące w domu uciechy. Akurat nadarza się okazja, aby spłacić długi i żyć szczęśliwie. Charlene będzie zmuszona odegrać rolę swojej przyrodniej siostry i skraść serce księcia.
Bardzo mało czytam tego...
Mieszkańcy wsi Knurowiec wiodą spokojne życie. Zbliżają się wybory sołtysa oraz Dni Knurowca. Dotychczasowy włodarz pełni swoją funkcję od lat i nie spodziewa się, że ktoś będzie chciał przejąć jego stołek. Wszystko ulega zmianie, kiedy we wsi pojawia się Zołzanna. Postanawia ona przejąć władzę i stać się nowym sołtysem.
Debiutancka powieść autora jest pełna groteski. Spójrzmy na imiona bohaterów jak zostały pozmieniane, oraz na ich zachowania. Nie ukrywam, że były momenty, kiedy się uśmiechałam przekładając kartki. W pewnie sposób podobało mi się ukazanie aktualnego aspektu politycznego i życia w naszym kraju. Jednego jestem pewna, do tej pozycji trzeba podejść z odrobiną dystansu, więc nie koniecznie każdemu przypadnie ona do gustu. Mnie się podobała, właśnie przez swoją ironię i groteskowość. Jedynie szkoda, że skończyła się tak szybko, bo chętnie bym poczytała więcej o życiu na tej jakże spokojnej wsi.
Chętnie sięgnę po kolejne dzieła tego Pana, ma bardzo przyjemne i lekkie pióro. Jego styl także do mnie przemawia, więc jako mało zobowiązującą lekturę mogę Wam ją polecić.
Mieszkańcy wsi Knurowiec wiodą spokojne życie. Zbliżają się wybory sołtysa oraz Dni Knurowca. Dotychczasowy włodarz pełni swoją funkcję od lat i nie spodziewa się, że ktoś będzie chciał przejąć jego stołek. Wszystko ulega zmianie, kiedy we wsi pojawia się Zołzanna. Postanawia ona przejąć władzę i stać się nowym sołtysem.
Debiutancka powieść autora jest pełna groteski....
Noemi nie zna innego życia niż to, które wiedzie w sekcie, gdzie rządzi Carlos. Jest on bezwzgledny i przejawia psychopatyczne zachowania.
W wieku dojrzewania zostaje wielokrotnie wydana za mąż, zgwałcona i poniżana. Dziewczyna marzy o ucieczce, bo nie ma już sił na dalsze funkcjonowanie w tej społeczności. Pewnego dnia podrzuca liścik do marynarki mężczyzny i ma nadzieję, że to odmieni jej życie. Coby podczas kontroli zwrócił już na nią uwagę, ale nie spodziewał się, że Noemi może żyć w takim piekle. Za wszelką cenę postanawia jej pomóc i wyciągnąć ją z sekty.
Czy kobieta będzie potrafiła po takiej traumie funkcjonować w społeczeństwie i obdarzy uczuciem mężczyznę, który ją uratował?
Ta książka jest bardzo szokująca. Pełno w niej bólu, cierpienia i krzywdy. Autorka mnie nią bardzo zaskoczyła. Dzięki wielu opisom dodała swojej powieści autentyczności.
Tu nie ma Alicji, którą znałam dzięki wcześniejszym jej powiesciom. Nie znajdziecie humoru, śmiesznych scen, czy zgryźliwych dialogów. To zupełnie inna historia, a najgorsze, że gdzieś na świecie dzieją się rzeczy o których możemy przeczytać w tej pozycji. Nie byłam w stanie przestać myśleć o fabule. Przyznaję, że nigdy nie czytałam tego typu książki. Ciekawiły mnie losy bohaterów, ale przez początek bardzo ciężko było mi przebrnąć. Wszystko przez niewyobrażalne cierpienie, jakie doświadczyła Naomi. Mile zostałam zaskoczona zakończeniem.
Autorka wykonała kawał świetnej roboty, wzbudziła niesamowite emocje i pokazała, że jej pióro to majstersztyk.
Ja z czystym sumieniem mogę polecić wam tę pozycję, gwarantuję, że zmusi was do refleksji.
Noemi nie zna innego życia niż to, które wiedzie w sekcie, gdzie rządzi Carlos. Jest on bezwzgledny i przejawia psychopatyczne zachowania.
W wieku dojrzewania zostaje wielokrotnie wydana za mąż, zgwałcona i poniżana. Dziewczyna marzy o ucieczce, bo nie ma już sił na dalsze funkcjonowanie w tej społeczności. Pewnego dnia podrzuca liścik do marynarki mężczyzny i ma nadzieję,...
Razem z Krzysiem, Julką i ich rodzicami wybieramy się na wycieczkę, aby poznać zamki południowej Polski. Dzieciaki dowiadują się sporo o budowlach, dawnych królach, oraz przysłuchują się legendom, które są opowiadane od lat.
Przyznam szczerzej, że jest to świetna książka dla dzieci, ale także dorosły może z niej sporo wynieść. Ja większość legend nie znałam i to one zaciekawiły mnie najbardziej. Mojej córce za to, podobały się opisy historyczne i oczywiście ilustracje.
Autor w bardzo prosty i przystępny sposób przybliża młodych czytelników do historii. Widać, że włożył wiele serca w pisanie tej książki. Ukazał, że podróże, które kształcą wcale nie muszą być nudne.
Pomysł na taką wycieczkę ja osobiście uważam za świetny. Sama w większości tych zamków nie byłam, a chętnie niektóre bym odwiedziła, żeby znaleźć te ukryte w nich skarby, o których możemy dużo przeczytać.
Jedyne czego mi zabrakło, to opis zamku w Chęcinach. Przepraszam Panie Marku, ale jak mógł Pan pominąć legendę o królowej Bonie i jej skarbie? 😉
To oczywiście żart.
My z Anią gorąco polecamy książki Pana Marka, bo akurat tym swoim dziełem świetnie edukuje młodszych oraz starszych.
Razem z Krzysiem, Julką i ich rodzicami wybieramy się na wycieczkę, aby poznać zamki południowej Polski. Dzieciaki dowiadują się sporo o budowlach, dawnych królach, oraz przysłuchują się legendom, które są opowiadane od lat.
Przyznam szczerzej, że jest to świetna książka dla dzieci, ale także dorosły może z niej sporo wynieść. Ja większość legend nie znałam i to one...
Weronika jest romantyczką mieszkającą na wsi razem ze swoją babcią. Marzy o księciu z bajki. Nigdy nie chciała przeprowadzać się do miasta, ale po rozmowie z przyjaciółką postanawia wybrać się na rozmowę o pracę do Gdyni. Niestety przez pomyłkę trafia na Alana Wolfa, który oferuje jej posadę asystentki. Jest on bogatym i przystojnym mężczyzną, który nie ma żadnych skrupułów, aby osiągnąć swój cel.
Na początku ta historia mnie wciągnęła, ale im dalej w nią brnęłam, tym bardziej byłam zawiedziona. Autorka ma świetne pióro, ale w tej książce w ogóle go nie wykorzystała.
Wręcz miałam wrażenie, że zbyt bardzo upodobniła swoje dzieło do Greya. Do tego większość wydarzeń była przewidywalna, jedynie zostałam zaskoczona zakończeniem. Cała nierealność zdarzeń też nie wywarła na mnie dobrego wrażenia. Rozumiem, to fikcja, ale znacznie lepiej czyta się powieść, która ma odrobinę więcej realizmu.
Nie zżyłam się w żaden sposób z bohaterami. Weronika była tak naiwna, że zaczynało mnie to męczyć. Alan także niczym szczególnym mnie nie urzekł.
Opisy zbliżeń jedynie powodowały zniesmaczenie. Nie lubię tego typu erotyków.
Z przykrością stwierdzam, iż ta książka nie była tym, czego oczekiwałam po opisie.
Weronika jest romantyczką mieszkającą na wsi razem ze swoją babcią. Marzy o księciu z bajki. Nigdy nie chciała przeprowadzać się do miasta, ale po rozmowie z przyjaciółką postanawia wybrać się na rozmowę o pracę do Gdyni. Niestety przez pomyłkę trafia na Alana Wolfa, który oferuje jej posadę asystentki. Jest on bogatym i przystojnym mężczyzną, który nie ma żadnych...
więcej mniej Pokaż mimo to
Said jest redaktorką. W okresie świątecznym prowadzi akcję "świąteczne życzenia", a jakie jest jej zdziwienie, kiedy w lato dostaje list od małej dziewczynki Birdie skierowany do świętego Mikołaja. Straciła ona matkę, a jej prośba jest tak niesamowita, że Said postanawia zaangażować się w akcję bycia świętym Mikołajem już latem. Tylko jak spełnić najtrudniejsze z życzeń i znaleźć bratnią duszę dla jej ojca?
Ten duet jak zawsze stworzył historię, której nie da się odłożyć. Pełno w niej emocji, od śmiechu po łzy. Autorki poruszyły temat śmierci najbliższej osoby i całkowitego oddania się ojca dla swojego dziecka. Bardzo mnie to urzekło. Żałuję, że ta książka ciut za długo czekała na przeczytanie, bo jest wspaniała pod każdym względem. Bohaterowie wykreowani świetnie. Każde z nich inne i każde wnoszące tyle ciepła do całej fabuły. Zżyłam się z nimi i uwierzcie, że ciężko mi będzie o nich zapomnieć. Relacja Said i Sebastiana nie wybucha nagle. Jest poprowadzona stopniowo, możemy razem z nimi przeżywać ich emocje i kibicować im. Chemia między tą dwójką jest bardzo silna i według mnie także subtelna. Tak samo relacja głównej bohaterki i małej Birdie. Przyjaźń między nimi jest wręcz namacalna.
Dla romantyczek jest to pozycja obowiązkowa na te długie wieczory. Gwarantuję, że autorki Was nie zawiodą i przeprowadzą przez historię pełną wzruszeń, humoru i nadziei.
Said jest redaktorką. W okresie świątecznym prowadzi akcję "świąteczne życzenia", a jakie jest jej zdziwienie, kiedy w lato dostaje list od małej dziewczynki Birdie skierowany do świętego Mikołaja. Straciła ona matkę, a jej prośba jest tak niesamowita, że Said postanawia zaangażować się w akcję bycia świętym Mikołajem już latem. Tylko jak spełnić najtrudniejsze z życzeń i...
więcej mniej Pokaż mimo to
Roxanne jest młodą dziennikarką śledczą. Musi na chwilę zniknąć przez kłopoty związane z pewną sprawą. Zamieszkuje w miasteczku i jak to ona, długo nie może pozostać bez pracy, więc rozpoczyna swoją przygodę w lokalnej gazecie. Dobrze, że ma na nią oko agent FBI, bo kobieta kolejny raz wplątuje się w kłopoty. Postanawia rozwikłać zagadkę tajemniczego zniknięcia Agnes Dawson, co jak się później okazuje, nie jest jedynym zaginięciem w okolicy.
Jak ja lubię takie połączenia. Romans i thriller. Już od początku czujemy ten tajemniczy klimat i zostajemy porwani w wir wydarzeń. Tutaj nie było czasu na nudę, bo autorka bardzo umiejętnie poprowadziła fabułę. Od pierwszych stron czułam, że to będzie dobra książka i postawiłam jej wysoko poprzeczkę. I nie mam się w tej pozycji do czego doczepić. Spełniła moje wymagania w 100%.
W tej powieści jest wiele tajemnic, samo miasteczko na początku wydaje się spokojne, ale później to już i ja chwilami odczuwałam dreszczyk.
Oczywiście jak to u Ludki nie zabrakło także gorącego romansu. Czuć było chemię między bohaterami, ich relacja także budowana była stopniowo. Do Roxanne poczułam sympatię, za to Wesley Blake wydawał mi się być mało przystępnym człowiekiem. Jednak później odkrywamy jego prawdziwą twarz.
Kolejny raz autorka zaserwowała świetną historię i według mnie "Przeczucie" to jedna z jej najlepszych pozycji. Jeśli wpadniecie już do Belleville, to gwarantuję, że ciężko Wam będzie opuścić to miasteczko.
Roxanne jest młodą dziennikarką śledczą. Musi na chwilę zniknąć przez kłopoty związane z pewną sprawą. Zamieszkuje w miasteczku i jak to ona, długo nie może pozostać bez pracy, więc rozpoczyna swoją przygodę w lokalnej gazecie. Dobrze, że ma na nią oko agent FBI, bo kobieta kolejny raz wplątuje się w kłopoty. Postanawia rozwikłać zagadkę tajemniczego zniknięcia Agnes...
więcej mniej Pokaż mimo to
Magnolia w końcu poznaje prawdę co wydarzyło się 15 lat temu. Na początku nie może uwierzyć, że Moses zataił przed nią tak ważną informację, ale nie potrafi się na niego długo gniewać.
Jak się okazuje zagrożenie życia Magnolii jest coraz bardziej prawdopodobne. Czy nasi bohaterowie poradzą sobie z konsekwencjami przeszłości?
Pierwszy tom zakończył się w momencie, kiedy czytelnik ma ochotę zaraz sięgnąć po kontynuację. Cieszę się, że miałam go na półce, bo nie lubię zostawiać bohaterów w takich momentach.
Autorka znowu stanęła na wysokości zadania i świetnie poprowadziła dalsze losy tej dwójki. W fabułę wplątała wiele akcji, dzięki czemu nie ma czasu na nudę. Bardzo zżyłam się z Magnolią. Mimo przeciwności losu pokazała, że jest silną kobietą. Moses też dał się poznać z nieco innej strony. Ich uczucie także było wręcz wyczuwalne.
Ja lubię kiedy w książce można pogłówkować. A tutaj pojawia nam się śledztwo, i powoli odkrywamy kto zlecił zabójstwo Magnolii, więc ciężko mi było odłożyć tę pozycję.
Zakończenie tej dylogii mnie zaskoczyło. I z czystym sumieniem mogę polecić ją fankom pióra autorki, bo gwarantuję, że się nie zawiedziecie.
Magnolia w końcu poznaje prawdę co wydarzyło się 15 lat temu. Na początku nie może uwierzyć, że Moses zataił przed nią tak ważną informację, ale nie potrafi się na niego długo gniewać.
Jak się okazuje zagrożenie życia Magnolii jest coraz bardziej prawdopodobne. Czy nasi bohaterowie poradzą sobie z konsekwencjami przeszłości?
Pierwszy tom zakończył się w momencie, kiedy...
Po dwóch latach Oliwia stała się niezależną kobietą. Niestety przeszłość odcisnęła na niej swoje piętno, ale jest silna. Myśląc, że porzuciła demony i wychodzi na prostą, los na jej drodze ponownie stawia Leona.
Ona pragnie ją odzyskać, ona nie wie czy ponownie ma na to siłę.
„Królowa Nocy” to kontynuacja losów Oliwii i Leona. Bez znajomości pierwszej części niestety nie odnajdziecie się w ich historii.
Na co zwróciłam największą uwagę? Mianowicie na wyidealizowanie głównej bohaterki. Przez to czułam zbyt mało realizmu w całej historii. Była mało wyrazistą postacią. Starania Leona o odzyskanie kobiety… Cóż, mógł postarać się bardziej.
Ja osobiście nie lubię tak długo czekać na kontynuację, bo zwyczajnie zapominam szczegółów z części poprzedniej.
Na plus zasługują skrywane sekrety bohaterów. I muszę z bólem przyznać, że jedynie dzięki temu czułam zaciekawienie czytając. Autorka także bardzo spójnie połączyła ze sobą wątki z tomu pierwszego.
Niestety główni bohaterowie nie przekonali mnie do siebie w tej części. Zabrakło tej wyrazistości, ale cieszę się, że mogłam poznać ich historię.
Po dwóch latach Oliwia stała się niezależną kobietą. Niestety przeszłość odcisnęła na niej swoje piętno, ale jest silna. Myśląc, że porzuciła demony i wychodzi na prostą, los na jej drodze ponownie stawia Leona.
więcej Pokaż mimo toOna pragnie ją odzyskać, ona nie wie czy ponownie ma na to siłę.
„Królowa Nocy” to kontynuacja losów Oliwii i Leona. Bez znajomości pierwszej części niestety nie...