-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2024-01
2023-10
Początek książki wymaga cierpliwości, ale jak już się rozkręci to jest świetnie.
Początek książki wymaga cierpliwości, ale jak już się rozkręci to jest świetnie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-06-25
2021-02-17
Krótko: to bardzo dobra książka.
Krótko: to bardzo dobra książka.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-05-15
Trzecia i ostatnia część Trylogii Białego Miasta, powieść „Władcy czasu”, znów zaskakuje! Z oczywistych względów pierwszy tom serii, „Cisza białego miasta”, zrobiła zasłużenie bardzo dużo pozytywnego szumu na rynku kryminału: brawurowo poprowadzona akcja z nietuzinkowym zakończeniem spodobała się każdemu miłośnikowi dobrej literatury. I o ile drugi tom, równie dobry, co pierwsza część, ale jednak mniej odkrywczy, nie zrobił już na mnie takiego wrażenia, to trzecia książka, znów wywołała u mnie dreszcz emocji.
Powodem tego jest świetny pomysł nawiązania do XII-XIII wiecznej historii związanej z rzeczywistymi wydarzeniami kryminalnymi odbywającymi się współcześnie. Z reguły nie przepadam za opowieściami typowo historycznymi, ale autorka trylogii zrobiła to w tak przemyślany i dobrze zrealizowany sposób, że nie mam nic tutaj do zarzucenia.
Osią historii jest dochodzenie prowadzone przez Krakena, Esti i Albę w sprawie rytualnych morderstw zawieszone pomiędzy XII i XXI wiekiem i znów opisane jest w bajeczny i obrazowy sposób, typowy dla hiszpańskich autorów.
Świetne zakończenie trylogii i bardzo przyjemnie spędzony czas z książką w dłoni.
Polecam!
Trzecia i ostatnia część Trylogii Białego Miasta, powieść „Władcy czasu”, znów zaskakuje! Z oczywistych względów pierwszy tom serii, „Cisza białego miasta”, zrobiła zasłużenie bardzo dużo pozytywnego szumu na rynku kryminału: brawurowo poprowadzona akcja z nietuzinkowym zakończeniem spodobała się każdemu miłośnikowi dobrej literatury. I o ile drugi tom, równie dobry, co...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-04-30
Wkręciłem się od samego początku książki: klimat hiszpańskiego (baskijskiego) miasta Vitoria i charakterystycznych świąt obchodzonych w tym barwnym kraju połączony z kryminalną intrygą i zespołem policjantów pracujących nad sprawą to bardzo udana kombinacja. Tajemnica serii zabójstw wciąga od samego początku i to jest bardzo mocna strona powieści. Akcja nabiera rozpędu od razu i nie mam się do czego przyczepić. Ciekawy motyw bliźniaków (policjant i przestępca), barwne okoliczności przyrody i hiszpańskich zabytków oraz narastające napięcie przy odkrywaniu kolejnych tajemnic to majstersztyk. Czyta się szybko i przyjemnie. Jedyna rzecz, która mi się nie podoba, to z uporem powtarzane hasło dotyczące głównego bohatera, Krakena: „Jesteś najlepszym profilerem w Hiszpanii”, podczas gdy policjant ten wodzony jest za nos do samego końca powieści nie mogąc powiązać faktów, aby skutecznie rozwiązać zagadkę. Ale poza tą jedną wpadką, pierwszy tom trylogii oceniam bardzo dobrze.
Wkręciłem się od samego początku książki: klimat hiszpańskiego (baskijskiego) miasta Vitoria i charakterystycznych świąt obchodzonych w tym barwnym kraju połączony z kryminalną intrygą i zespołem policjantów pracujących nad sprawą to bardzo udana kombinacja. Tajemnica serii zabójstw wciąga od samego początku i to jest bardzo mocna strona powieści. Akcja nabiera rozpędu od...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-04-09
„Implikacja” to debiut literacki Tomka Brewczyńskiego, kolegi z naszego wspólnego wydawnictwa „Oficynka”, które coraz mocniej stawia na gatunek kryminalny, tak popularny w naszym kraju.
Powieść ta łączy w sobie kilka ciekawych rozwiązań. Mroczna tajemnica sprzed lat (do samego końca autor trzyma nas w stanie najwyższej ciekawości co się tak naprawdę wtedy zdarzyło) oraz splatające się ze sobą losy bohaterów osadzone w realnej rzeczywistości miasta Piła, okraszone są rozbudowanymi wątkami obyczajowymi.
Główny bohater, Jan Poniatowski, nękany przez stalkera anonimami i groźbami zemsty za czyn, którego dopuścił się przed laty, przez całą opowieść wzmaga poczucie zagrożenia i rosnącego napięcia. Psychopatyczny dręczyciel okazuje się także porywaczem i mordercą, sprawnie posługującym się nożem, co jeszcze bardziej podkręca mroczną atmosferę akcji.
Dla fanów morderczych, krwistych scen pierwsza scena powieści będzie nie lada gratką.
Myślę, że dla piękniejszej części naszego czytelniczego świata, bardzo interesujące będą wątki kobiece, bo te grają tutaj główną rolę. Losy dziewczyn noszących wdzięczne imiona: Marianna, Julia, Anna, Natasza, Karolina i Aleksandra zajmują sporą część książki i ubarwiają opowieść od strony obyczajowej. No bo w końcu nie sama krew i szybka akcja się liczy.
Będę kibicować Tomkowi w jego dalszej karierze, bo jego barwny styl i bogata wyobraźnia gwarantuje kolejne udane powieści.
„Implikacja” to debiut literacki Tomka Brewczyńskiego, kolegi z naszego wspólnego wydawnictwa „Oficynka”, które coraz mocniej stawia na gatunek kryminalny, tak popularny w naszym kraju.
Powieść ta łączy w sobie kilka ciekawych rozwiązań. Mroczna tajemnica sprzed lat (do samego końca autor trzyma nas w stanie najwyższej ciekawości co się tak naprawdę wtedy zdarzyło) oraz...
2020-03-25
Autor: Robert Małecki
Tytuł: Skaza
„Skaza” Roberta Małeckiego to pierwsza powieść tego autora, po którą sięgnąłem. I bardzo się z tego cieszę, bo lektura tej powieści dała mi dużo przyjemności, a ta miara jest dla mnie najważniejsza. Czytanie przede wszystkim ma dawać satysfakcję.
Co mi się szczególnie spodobało w książce Roberta?
Przede wszystkim, ujął mnie bardzo drobiazgowo oddany nastrój zimowej rzeczywistości w Chełmży, gdzie toczy się akcja książki. Ta nieduża miejscowość leżąca między Toruniem a Grudziądzem jest świadkiem zbrodni, dramatów ludzkich, nierozwikłanych zagadek. To, w jaki sposób oddane są detale budynków, ulic, zamarzniętego na kość jeziora czy nawet ludzi tam mieszkających, pozwala dosłownie przenieść się w tamte okolice i poczuć klimat wydarzeń. Autor musiał poświęcić naprawdę dużo czasu, by naocznie zapoznać się z miastem, za co chylę czoła.
Poza tym misternie zaprojektowana akcja, w której uczestniczą policjanci, zwykli ludzie oraz ci podejrzani o popełnienie zbrodni, prowadzi czytelnika powoli przez meandry ludzkich dramatów, aby ostatecznie wyjaśnić zagadkę sprzed lat. To co zaliczam na duży plus: do samego końca nie domyślałem się rozwiązania (tylko niektóre moje przypuszczenia okazały się trafione) i było ono dla mnie zaskoczeniem.
Ostatnim elementem, na który zwróciłem uwagę, to ogromny realizm przedstawionych wydarzeń. Nic tu nie jest polukrowane. Bohaterowie mają swoje słabości i wady. Budynki i ulice są szare i taki swojskie, zwykłe. Nawet podłoga w komisariacie jest drewniana. Główny bohater je zimne kanapki z pasztetem i zapija herbatą. Przez cienkie ściany bloku słychać głosy sąsiadów.
Założę się, że kolejne części serii, „Wada” i „Zadra” także nie rozczarują.
Autor: Robert Małecki
Tytuł: Skaza
„Skaza” Roberta Małeckiego to pierwsza powieść tego autora, po którą sięgnąłem. I bardzo się z tego cieszę, bo lektura tej powieści dała mi dużo przyjemności, a ta miara jest dla mnie najważniejsza. Czytanie przede wszystkim ma dawać satysfakcję.
Co mi się szczególnie spodobało w książce Roberta?
Przede wszystkim, ujął mnie bardzo...
2020-02-28
To że Jo Nesbo jest niekwestionowanym królem skandynawskiego kryminału, wiedziałem od dawna. Seria książek z Harrym Hole w roli głównej pobiła już rekordy popularności i została wydana w wielu krajach i rozeszła się w milionowych nakładach.
Ostatni tytuł z tej serii, powieść „Nóż”, ukazał się już jakiś czas temu, został dawno przeczytany przez wiernych fanów literatury tego autora i zdążył już nawet zdobyć wiele nagród i wyróżnień. Ja sięgnąłem po tą książkę niedawno i muszę bez bicia przyznać, że to była pierwsza powieść Jo Nesbo, którą przeczytałem. Bo poprzednie… po prostu wysłuchałem w postaci audiobooków wydawanych przez Audiotekę.
Zacząłem czytać i… od razu szok i niedowierzanie! Wszystkiego mogłem się spodziewać, ale nie morderstwa na osobie… No właśnie. Nie chcę spojlerować, więc aby nie psuć frajdy tym, którzy jeszcze nie sięgnęli po tą pozycję, a znają serię z Harrym Hole, nie zdradzę szczegółów.
Muszę natomiast jasno napisać, że oprócz ogromnego szoku na początku książki (gwarantuję, że na wszystkich zrobi to wrażenie, zakończenie też jest niezłe!), wszystkie pozostałe stałe elementy twórczości Nesbo są zachowane. Liczne odniesienia do muzyki rockowej (Nesbo od wielu lat jest muzykiem), świetne opisy Oslo i surowego norweskiego klimatu, wciągająca akcja i jej nagłe zwroty, barwne opisy bohaterów i szczegóły pracy policji tworzą niesamowity i plastyczny kształt książki.
Sam główny bohater, Harry, nie rozczarowuje. Oj nie. Ta mieszanka zawodowego profesjonalizmu i poświęcenia, filozoficznego podejścia do życia oraz własnych słabości obezwładnia i przykuwa uwagę. I nawet pomimo oczywistych wad bohatera, jego mrocznej duszy i podatności do nałogu alkoholowego, wzbudza naszą sympatię i współczucie.
„Harry był kiedyś szczęśliwy. Lecz szczęście jest jak heroina. Jeśli już raz się go posmakuje, jeśli się doświadczy jego istnienia, człowiek nigdy nie będzie mógł się pogodzić ze zwykłym, pozbawionym szczęścia życiem.”
W książce znalazłem kilkanaście celnych, filozoficznych i głębokich myśli. Takich, które ubarwiają tą powieść i sprawiają, że to nie jest tylko typowy kryminał z zabójcami i ścigającymi ich przedstawicielami prawa, ale jest po prostu świetną opowieścią dla każdego.
Jo Nesbo jest w doskonałej formie i mam nadzieję, że przed nami jeszcze kolejne dobre książki tego autora.
To że Jo Nesbo jest niekwestionowanym królem skandynawskiego kryminału, wiedziałem od dawna. Seria książek z Harrym Hole w roli głównej pobiła już rekordy popularności i została wydana w wielu krajach i rozeszła się w milionowych nakładach.
Ostatni tytuł z tej serii, powieść „Nóż”, ukazał się już jakiś czas temu, został dawno przeczytany przez wiernych fanów literatury tego...
2020-02-02
Właśnie skończyłem czytać „Darknet” i chcę podzielić się z Wami moimi wrażeniami.
Powieść wciąga od pierwszych stron i rzuca czytelnika w wir wydarzeń. Nie znajdziecie tutaj dłużyzn, rozbudowanych opisów sytuacji czy dogłębnej charakterystyki bohaterów. Od samego początku jest czysta akcja, a potrzebne informacje uzupełniające stan wiedzy czytelnika są wplatane w trakcie rozbudowy fabuły.
Ciekawym zabiegiem jest opowiadanie historii na przemian z punktu widzenia dwójki głównych bohaterów, funkcjonariuszy z hamburskiej policji, którzy wrzuceni w wir wydarzeń, ścigają się z czasem próbując zapobiec kolejnym morderstwom transmitowanym w internecie przez tajemniczego „Trajana”. Oczywiście walka jest nierówna, bo przestępca działając w darknecie i skutecznie się tam maskując, jest zawsze o dwa kroki przed policją. Dodatkowo, zadania policjantom nie ułatwia lawinowo rosnąca grupa rządnych krwi i sensacji internautów głosujących na proponowane przez zabójcę kolejne ofiary, pokazując, że policja jest kompletnie bezradna.
Temat darknetu jest szczególnie interesujący, bo sam często sięgam do niego w moich książkach, więc odczułem dużo przyjemności z czytania tej powieści. Poza tym, jest świetnie napisana, napięcie rośnie z każdą stroną a zakończenie jest niespodziewane i zaskakujące.
Polecam wszystkim miłośnikom kryminałów i sensacji!
Właśnie skończyłem czytać „Darknet” i chcę podzielić się z Wami moimi wrażeniami.
Powieść wciąga od pierwszych stron i rzuca czytelnika w wir wydarzeń. Nie znajdziecie tutaj dłużyzn, rozbudowanych opisów sytuacji czy dogłębnej charakterystyki bohaterów. Od samego początku jest czysta akcja, a potrzebne informacje uzupełniające stan wiedzy czytelnika są wplatane w trakcie...
2019-12-16
Jestem wręcz zachwycony postaciami, językiem bohaterów i ogólną atmosferą panującą w XIX-wiecznej Polsce pod zaborami, w której dzieje się akcja książki „Amber-Gold”. Pomysł Krzysztofa by osadzić sensacyjne i kryminalne wątki właśnie wtedy, na terenach byłej Polski, ze wszystkimi tego konsekwencjami, uznaję za doskonale spełniony.
Od samego początku akcji tej powieści mamy do czynienia z majstersztykiem literackim, bo nie dosyć, że potrzebna tu była znajomość czasów i obyczajów, to jeszcze użyty język wyraźnie pokazuje, że autor zgłębił do cna tamtejsze realia wkładając w usta bohaterów kwiecisty i oryginalny język. Nie mam bladego pojęcia skąd Krzysiek Beśka czerpał wiedzę na ten temat, ale chylę czoła za osiągnięty wynik.
Co do samej akcji, to składam także gratulacje za stworzenie postaci super-bohatera, Stanisława Berga, detektywa rozpracowującego bardzo trudne sprawy, które rzucają go w wir różnych wydarzeń. To niezwykle ciekawa i barwa osoba, która nie dosyć, że sprytna i inteligentna, to jeszcze potrafiąca wyjść z najgorszych opresji.
To co jeszcze szczególnie podobało mi się w tej powieści, to malownicze i sugestywne opisy miasta Konigsberg (dzisiejsze miasto Kaliningrad), po przeczytaniu których automatycznie sięgnąłem do przeglądarki internetowej chcąc zobaczyć to portowe miasto na własne oczy.
I ta przewrotna nazwa książki „Amber-Gold”, która z oczywistych względów (akcja dzieje się pod koniec XIX wieku) nie ma nic wspólnego ze słynną aferą finansową sprzed kilku lat.
Szczerze gratuluję Krzysztofowi tej powieści i czekam na dalszy ciąg przygód detektywa Stanisława Berga!
Jestem wręcz zachwycony postaciami, językiem bohaterów i ogólną atmosferą panującą w XIX-wiecznej Polsce pod zaborami, w której dzieje się akcja książki „Amber-Gold”. Pomysł Krzysztofa by osadzić sensacyjne i kryminalne wątki właśnie wtedy, na terenach byłej Polski, ze wszystkimi tego konsekwencjami, uznaję za doskonale spełniony.
Od samego początku akcji tej powieści mamy...
2019-11-23
"Nawrócony" to powieść sensacyjna z "mojej" serii "być jak Jack Reacher" z wydawnictwa Oficynka, w którym i ja wydaję książki.
Sięgnąłem po tą pozycję z największą ciekawością, bo po pierwsze, to dzieło moich kolegów z wydawnictwa (autorów jest dwoje: Monika Wysocka i Artur Kawka), a po drugie zachęciło mnie 549 stron obietnicy akcji i sensacji ;-).
Od pierwszych stron powieść wciąga i po prostu chce się czytać dalej. Jest tutaj to co lubię i co sam stosuję: krótkie dynamiczne rozdziały, więc można bez problemu sięgnąć po książkę nawet na dwadzieścia minut i wrócić do niej następnego dnia nie tracąc wątku.
Sama akcja jest osadzona w latach dziewięćdziesiątych i opowiada dość skomplikowaną, jednak na tyle ciekawie poprowadzoną intrygę, że łatwo i przyjemnie się czyta.
Postać głównego bohatera - Piotra Mroza, to żywcem wyjęty przykład super bohatera, właśnie w stylu Jacka Reachera. Ale żeby nie było wątpliwości: to nie jest człowiek bez skazy. Wręcz przeciwnie, robił w swoim życiu agenta wywiadu PRL, człowieka od brudnej roboty, wiele niedobrych rzeczy, ale właśnie w powieści Moniki i Artura, przechodzi tytułowe "nawrócenie".
W "Nawróconym" jest wszystko: wątek rodzinny, polityczny, szpiegowski, mafijny, jest zemsta po latach, są tajne służby i szemrane interesy.
Absolutnie pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów rodzimej sensacji!
"Nawrócony" to powieść sensacyjna z "mojej" serii "być jak Jack Reacher" z wydawnictwa Oficynka, w którym i ja wydaję książki.
Sięgnąłem po tą pozycję z największą ciekawością, bo po pierwsze, to dzieło moich kolegów z wydawnictwa (autorów jest dwoje: Monika Wysocka i Artur Kawka), a po drugie zachęciło mnie 549 stron obietnicy akcji i sensacji ;-).
Od pierwszych stron...
2019-07-31
2019-10-29
Przerażająca, makabryczna prawdziwa historia polskiego przestępcy, który popełniał czyny nekrofilne oraz zabójstwa, za które finalnie został skazany na karę śmierci.
Michał Larek i mecenas Waldemar Ciszak, których miałem okazję osobiście poznać, bardzo rzetelnie i dokładnie udokumentowali i opisali tą historię.
Ważną częścią książki są rzeczywiste wypowiedzi funkcjonariuszy milicji, prokuratorów i biegłych, którzy pracowali przy tym śledztwie.
Dla miłośników opowieści mrożących krew w żyłach.
Przerażająca, makabryczna prawdziwa historia polskiego przestępcy, który popełniał czyny nekrofilne oraz zabójstwa, za które finalnie został skazany na karę śmierci.
Michał Larek i mecenas Waldemar Ciszak, których miałem okazję osobiście poznać, bardzo rzetelnie i dokładnie udokumentowali i opisali tą historię.
Ważną częścią książki są rzeczywiste wypowiedzi...
2019-10-18
„Sto milionów dolarów” to był mój pierwszy Jack Reacher. I choć sam zabrałem się półtora roku temu za pisanie literatury sensacyjnej („Zamachowcy” pochodzą z serii wydawnictwa Oficynka „być jak Jack Reacher”), to dopiero teraz sięgnąłem po twórczość Lee Child. Dlaczego akurat ten tytuł? Bo akurat był na półce w księgarni w zasięgu mojego wzroku :-).
Ale do rzeczy.
Wiedziałem mniej więcej czego oczekiwać po tej serii, więc zaczynałem czytać już z jakimś nastawieniem. Amerykański wojak, bohater, taki trochę tajny agent. Trochę James Bond, trochę Jason Bourne. Opakowane w ładne, amerykańskie błyszczące pudełeczko.
No i rzeczywiście po troszę tak tutaj jest. Są tajne misje, o których wie tylko kilka osób i prezydent USA, trzeba nagle ratować świat przed zagrożeniem, a Jack Reacher świetnie spełnia się w akcji. Oczywiście jest patos, jest amerykańska rzeczywistość (choć autor serii jest Brytyjczykiem), jest sukces na końcu książki. Ot, taka nieskomplikowana, łatwa w odbiorze książka.
Ale w sumie podoba mi się to. To jest taka literatura, że połyka się stronę za stroną, i nagle, bach! Książka przeczytana.
Podoba mi się także inteligencja głównego bohatera, który nie tylko operuje świetnie bronią, jest doskonale wyszkolony i wytrenowany, ale przede wszystkim myśli. I to myśli bardzo skutecznie. Szybko kojarzy fakty, ma niesamowitą wiedzę, zna się na ludziach i potrafi podejmować właściwe decyzje. Taki powinien być super bohater.
Myślę, że sięgnę jeszcze po kolejne tytuły z tej serii.
„Sto milionów dolarów” to był mój pierwszy Jack Reacher. I choć sam zabrałem się półtora roku temu za pisanie literatury sensacyjnej („Zamachowcy” pochodzą z serii wydawnictwa Oficynka „być jak Jack Reacher”), to dopiero teraz sięgnąłem po twórczość Lee Child. Dlaczego akurat ten tytuł? Bo akurat był na półce w księgarni w zasięgu mojego wzroku :-).
Ale do...
2019-09-24
"Furię" szybko się czyta, bo 90% książki to dialogi. Nie ma dłużyzn, ani nudnych opisów. Michał sprawnie operuje językiem i wciąga czytelnika w szybką akcję.
"Furię" szybko się czyta, bo 90% książki to dialogi. Nie ma dłużyzn, ani nudnych opisów. Michał sprawnie operuje językiem i wciąga czytelnika w szybką akcję.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2009-05
2010-03
2010-01
2019-02
Niesamowicie oryginalna powieść, która pokazuje, jak można skutecznie bawić się słowem i jak wychodzić poza utarte szlaki współczesnej literatury.
Sam pomysł "przerobienia" głównego bohatera na abstrakcyjny twór-rzeźbę, który tracąc wolność i stając się własnością ekscentrycznego artysty-milionera początkowo odzyskuje chęć do życia a potem walczy o przetrwanie jest tak niesamowity, że warto sięgnąć po tą pozycję.
Niesamowicie oryginalna powieść, która pokazuje, jak można skutecznie bawić się słowem i jak wychodzić poza utarte szlaki współczesnej literatury.
Sam pomysł "przerobienia" głównego bohatera na abstrakcyjny twór-rzeźbę, który tracąc wolność i stając się własnością ekscentrycznego artysty-milionera początkowo odzyskuje chęć do życia a potem walczy o przetrwanie jest tak...
Mam wersję w twardej oprawie. Dobrze się czyta :-)
Mam wersję w twardej oprawie. Dobrze się czyta :-)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to