-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1140
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać366
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński21
Biblioteczka
2023-07-30
2023-05-15
2021-01-27
2021-01-20
2021-01-09
2019-03-10
2019-03-09
[Opinia zbiorcza dla dwóch książek stanowiących jeden Tom "Nawałnica Mieczy", w Polsce podzielony na 2 części w celach zarobkowych]
Co by tu napisać... Uff... Odetchnięcie nie jest tu przypadkowe, bo czasami lektura zapierała dech w piersiach. W trakcie czytania jednego z rozdziałów serce mi było jak nigdy przy czytaniu książki, miło że wiedziałem co się wydarzy (kto czytał lub oglądał serial, wie o który chodzi...). Po jego przeczytaniu aż musiałem odłożyć dzieło na moment i przejść się na spacer, aby odetchnąć i się uspokoić. Pierwszy raz coś takiego mi się przydarzyło przy lekturze jakiejkolwiek książki. To było przeżycie.
Wszelkie wady poprzednich dwóch tomów zniknęły. Akcja jest wartka od samego początku, a charaktery postaci ewoluują w różnych, nieprzewidzanych kierunkach. Postacie są wielobarwne, ich działania są przemyślane, a knute intrygi zawiłe. Masa smaczków dla fanów serii, którzy mogą pochłaniać się rozwiązywaniu zagadek dotyczących dalszych wydarzeń ukrytych w przepowiedniach i dawnych opowieściach, a także w intrygach bohaterów.
Wszelkie pochlebne opinie jakie miałem okazję przeczytać i usłyszeć o tej książce nie były przypadkowe. Lektura obowiązkowa dla każdego fana fantastyki i nie tylko.
[Opinia zbiorcza dla dwóch książek stanowiących jeden Tom "Nawałnica Mieczy", w Polsce podzielony na 2 części w celach zarobkowych]
Co by tu napisać... Uff... Odetchnięcie nie jest tu przypadkowe, bo czasami lektura zapierała dech w piersiach. W trakcie czytania jednego z rozdziałów serce mi było jak nigdy przy czytaniu książki, miło że wiedziałem co się wydarzy (kto...
2019-02-17
Muszę przyznać, że drugi tom trzyma bardzo wysoki poziom, aczkolwiek wydaje się minimalnie słabszy od poprzednika, nie aż tak porywający.
Wciąż mamy ten sam niesamowity świat Westeros i Essos, a na dodatek z każdą stroną staje się on coraz bardziej rozbudowany. Choć trzeba przyznać, że nie jest to świat w którym szczególnie chciałoby się żyć. Życie ludzkie jest tam warte niewiele, trup ściele się gęsto, a spirala śmierci i często towarzyszącej temu zemsty pokrzywdzonych rozkręca się od 1 strony 1 tomu coraz mocniej. Niektórych taki brudny obraz, daleki od standardów zachodnich dzisiejszego świata (ale czy aż tak bardzo... niepokojąca myśl...), może mocno odstraszyć, lub po prostu obrzydzić. Bądźcie ostrzeżeni!
Dodawanie kolejnych wątków sprawia, że książka w pierwszej połowie może trochę się dłużyć. Często między kolejnymi POVami jednej postaci trzeba przeczytać 150 stron poprzednich.
Drugi tom ma jednak tą samą cechę, co tom pierwszy. Akcja w drugiej połowie książki przyśpiesza, a ostatnią ćwiartkę czytałem z zapartym tchem do rana.
Niesamowicie wciągające są zwłaszcza rozdziały lub fragmenty, w których Martin zaczyna spoilerować co się wydarzy dalej bardzo zawikłanymi metaforami i zagadkami. Fani czytający pierwszy raz mogą mieć problemy, ale kto oglądał serial lub czyta drugi raz (lub to i to) będzie miał niesamowitą frajdę w odszyfrowywaniu ich potencjalnych znaczeń, a wiadomo, że każdy chciałby zauważyć podpowiedzi o tym jak cały ten cykl się może skończyć.
Jedyną większą wadą jest pewna nieścisłość w kreacji postaci. Jeśli ktoś posiada pewien unikalny lub sprawdzony i wychwalany zestaw cech czy umiejętności, to oczekujemy, że w trakcie powieści postać będzie się mogła nimi wykazać w pozytywny sposób. Niestety, w trakcie wydarzeń często okazuje się, że zbudowany zarys postaci traci na znaczeniu i nie ma odpowiedniego wpływu na dziejące się wydarzenia, albo wręcz odwrotny od tego, jaki powinien mieć. Nie mogę napisać nic więcej bez spoilerowania.
Mimo wszystko, rewelacyjna książka.
Muszę przyznać, że drugi tom trzyma bardzo wysoki poziom, aczkolwiek wydaje się minimalnie słabszy od poprzednika, nie aż tak porywający.
Wciąż mamy ten sam niesamowity świat Westeros i Essos, a na dodatek z każdą stroną staje się on coraz bardziej rozbudowany. Choć trzeba przyznać, że nie jest to świat w którym szczególnie chciałoby się żyć. Życie ludzkie jest tam warte...
2019-02-05
Pierwsze dzieło Martina ze słynnej serii jest powieścią dla każdego dorosłego. Już na starcie spodobał mi się mały hołd (nie wiem czy zamierzony) dla Tolkiena, gdzie historie przez Valarów były nazywane pieśniami - GRRM nazwał swoją sagę Pieśń Lodu i Ognia.
Czytając, łatwo można zrozumieć globalny fenomen tej serii. Napisana bardzo przystępnym językiem (brawo dla tłumacza), spójna, z dużym światem robiącym ogromne wrażenie. Nie przesadza z opisami. Historia przyśpiesza z każdą przeczytaną stroną, a końcówkę czyta się z zapartym tchem.
Wprowadza całą plejadę różnorodnych charakterów. Trzeba w tym momencie przyznać, że niektóre postacie są naprawdę fantastyczne, niektóre średnie, a niektóre (na szczęście nie jest ich dużo) Martinowi nie wyszły - przerysowane, mało wiarygodne. Tylko z tego powodu obniżam ocenę o 1 punkcik.
Troszkę zazdroszczę ludziom, którzy nie oglądali serialu. Aczkolwiek pewne wydarzenia swoim ładunkiem emocjonalnym z oczywistych względów sprawdzają się lepiej na ekranie.
Pierwsze dzieło Martina ze słynnej serii jest powieścią dla każdego dorosłego. Już na starcie spodobał mi się mały hołd (nie wiem czy zamierzony) dla Tolkiena, gdzie historie przez Valarów były nazywane pieśniami - GRRM nazwał swoją sagę Pieśń Lodu i Ognia.
Czytając, łatwo można zrozumieć globalny fenomen tej serii. Napisana bardzo przystępnym językiem (brawo dla...
[Opinia zbiorcza dla dwóch książek stanowiących jeden Tom "Nawałnica Mieczy", w Polsce podzielony na 2 części w celach zarobkowych]
Co by tu napisać... Uff... Odetchnięcie nie jest tu przypadkowe, bo czasami lektura zapierała dech w piersiach. W trakcie czytania jednego z rozdziałów serce mi było jak nigdy przy czytaniu książki, miło że wiedziałem co się wydarzy (kto czytał lub oglądał serial, wie o który chodzi...). Po jego przeczytaniu aż musiałem odłożyć dzieło na moment i przejść się na spacer, aby odetchnąć i się uspokoić. Pierwszy raz coś takiego mi się przydarzyło przy lekturze jakiejkolwiek książki. To było przeżycie.
Wszelkie wady poprzednich dwóch tomów zniknęły. Akcja jest wartka od samego początku, a charaktery postaci ewoluują w różnych, nieprzewidzanych kierunkach. Postacie są wielobarwne, ich działania są przemyślane, a knute intrygi zawiłe. Masa smaczków dla fanów serii, którzy mogą pochłaniać się rozwiązywaniu zagadek dotyczących dalszych wydarzeń ukrytych w przepowiedniach i dawnych opowieściach, a także w intrygach bohaterów.
Wszelkie pochlebne opinie jakie miałem okazję przeczytać i usłyszeć o tej książce nie były przypadkowe. Lektura obowiązkowa dla każdego fana fantastyki i nie tylko.
[Opinia zbiorcza dla dwóch książek stanowiących jeden Tom "Nawałnica Mieczy", w Polsce podzielony na 2 części w celach zarobkowych]
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCo by tu napisać... Uff... Odetchnięcie nie jest tu przypadkowe, bo czasami lektura zapierała dech w piersiach. W trakcie czytania jednego z rozdziałów serce mi było jak nigdy przy czytaniu książki, miło że wiedziałem co się wydarzy (kto...