Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Staram się w życiu nie oceniać innych. Wychodzę z założenia, że niewiele o drugim człowieku wiem. Nie wiem, co myśli. Nie wiem, co czuje. Nie wiem, co przeżywa obecnie, ani czego doświadczył w przeszłości. Nie wiem, jakie schematy zachowania stosuje.
Czasem ktoś powie "jak to, nie pamiętasz?" Nie. Nie pamiętam. Nie muszę pamiętać. Nasz umysł jest tak fantastycznie skonstruowany, że sytuacje bolesne zapomina. A w momencie krzywdy - wyłącza się, żeby nas chronić. I to jest dobre.
Czasem możemy nie pamiętać latami albo zapomnieć na stałe. Czasem w trakcie terapii wspomnienia pojawiają się w formie flashbacków i trzeba to przepracować.
"Do objawów PTSD należą: 1) powtórne przeżywanie zdarzenia w rozmaitych formach sensorycznych (flashbacki), 2) unikanie bodźców przypominających o traumie oraz 3) przewlekłe nadmierne pobudzenie autonomicznego układu nerwowego."
Jednak nasze genialne ciało pamięta. I to jest dobre.
Bo gdy ktoś mówi, że niepotrzebnie się boję, to ja jednak stwierdzam, że potrzebnie. Od zarania dziejów do chwili obecnej nasz gadzi mózg działa tak, że w chwili zagrożenia zamieramy, uciekamy lub walczymy. Więc skoro czuję lęk w jakiejś sytuacji, oznacza to, że może mi grozić niebezpieczeństwo, mimo, że mogę nie pamiętać. I to jest dobre.
Czasem jest tak, że jesteśmy "martwi" - dniami, tygodniami, latami - a potem nagle znajdujemy w sobie siłę, żeby uciec. I to jest dobre.
"Trauma to doświadczenie psychofizjologiczne, nawet jeśli traumatyczne zdarzenie nie powoduje bezpośredniego uszkodzenia ciała."
Życzę wszystkim, w kontekście jakichkolwiek traumatycznych zdarzeń, żeby nadszedł taki moment, by móc powiedzieć: "To już skończone. To było dawno temu. Przeżyłem."
I pamietaj: NIE OCENIAJ.

Staram się w życiu nie oceniać innych. Wychodzę z założenia, że niewiele o drugim człowieku wiem. Nie wiem, co myśli. Nie wiem, co czuje. Nie wiem, co przeżywa obecnie, ani czego doświadczył w przeszłości. Nie wiem, jakie schematy zachowania stosuje.
Czasem ktoś powie "jak to, nie pamiętasz?" Nie. Nie pamiętam. Nie muszę pamiętać. Nasz umysł jest tak fantastycznie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Joseph Campbell wywarł wielki wpływ na tradycyjne sposoby rozumienia mitologii oraz zjawiska obecności mitu we współczesnych naukach społecznych. W książce "Bohater o tysiącu twarzy" analizuje mity i historie przekazywane od zamierzchłych czasów z pokolenia na pokolenie, pokazując jednocześnie, że sama droga człowieka przez życie jest jednakowa bez względu na kulturę czy czasy w jakich człowiek - bohater żył czy nadal żyje. Lektura ta sprawia, że możemy poczuć, że świat jest wielką opowieścią, a nasze życie wędrówką. Fragment, który mi się podoba:
"Różnice płci, wieku i zawodu nie są zasadniczymi cechami naszej natury, lecz jedynie kostiumami, które nosimy przez pewien czas, występując na scenie świata (...) Uważamy się za Amerykanów, dzieci dwudziestego wieku, ludzi Zachodu, chrześcijan. Jesteśmy cnotliwi albo grzeszni. Jednak takie określenia nie mówią nic o tym, co to znaczy być człowiekiem, wskazują one jedynie na przypadkowe okoliczności, takie jak miejsce geograficzne, data urodzenia czy dochód. Co jest naszą istotą? Jaka jest podstawowa natura naszego istnienia?" Rzućmy te pytania w przestrzeń, zobaczmy jak zdarzenia się potoczą...

Joseph Campbell wywarł wielki wpływ na tradycyjne sposoby rozumienia mitologii oraz zjawiska obecności mitu we współczesnych naukach społecznych. W książce "Bohater o tysiącu twarzy" analizuje mity i historie przekazywane od zamierzchłych czasów z pokolenia na pokolenie, pokazując jednocześnie, że sama droga człowieka przez życie jest jednakowa bez względu na kulturę czy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Umysł bez granic to jedna z lepszych książek, jakie udało mi się do tej pory przeczytać w kontekście neuronauki. Jo Boaler w przystępny sposób pokazuje niesamowite zdolności neuroplastyczności mózgu. Z tej bardzo krótkiej książki możemy się dowiedzieć, że nie ma czegoś takiego jak umysł ścisły czy humanistyczny, ktoś zdolny czy nie - nie, wszyscy mamy te same zdolności, każdy jest w stanie być geniuszem matematycznym; jednym zajmie to więcej czasu, innym mniej, ale z punktu widzenia możliwości mózgu KAŻDY może być geniuszem. Wymaga to jedynie PRACY, wiary w siebie, wytrwałości.
Drobne kompendium tej książki:
1. Za każdym razem, gdy się uczymy, mózg tworzy, wzmacnia albo łączy sieci neuronów. Musimy wykorzenić przekonanie o tym, że umiejętność uczenia się jest niezmienna, i przyjąć do wiadomości, że wszyscy znajdujemy się na drodze do rozwoju.
2. Popełnianie błędów i wytężona praca to najlepsze czynniki dla rozwoju mózgu.
3. Wraz ze zmianą przekonań, fizyczne zmiany zachodzą także w mózgu i ciele.
4. Drogi bodźców nerwowych oraz proces przyswajania wiedzy są najbardziej efektywne, kiedy podchodzimy do teorii wielowymiarowo.
5. Szybkość myślenia nie jest miarą zdolności. Najlepsze wyniki w nauce gwarantuje twórcze i elastyczne podejście zarówno do teorii, jak i do życia.
6. Kontakty z ludźmi oraz ideami wzmacniają rozwój sieci neuronów w mózgu i ułatwiają proces uczenia się.
Zmiana nastawienia wpływa nie tylko na sposób, w jaki myślimy o rzeczywistości, ale także na tę rzeczywistość.

Umysł bez granic to jedna z lepszych książek, jakie udało mi się do tej pory przeczytać w kontekście neuronauki. Jo Boaler w przystępny sposób pokazuje niesamowite zdolności neuroplastyczności mózgu. Z tej bardzo krótkiej książki możemy się dowiedzieć, że nie ma czegoś takiego jak umysł ścisły czy humanistyczny, ktoś zdolny czy nie - nie, wszyscy mamy te same zdolności,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Już kilka dobrych lat nie mam telewizji. Książka Michela Desmurgeta tylko mnie przekonała o słuszności mojej decyzji. Bardzo rzetelna pozycja omawiająca mnóstwo wyników badań dotyczących wpływu szklanego ekranu na człowieka, zwłaszcza na maluchy. Autor udowodnił, że telewizja hamuje rozwój intelektualny, zagraża zdrowiu - znacząco zwiększa ryzyko otyłości, palenia, picia czy innych uzależnień. Do jej przewinień należą zwiększenie poczucia lęku, strachu czy wzrost przemocy. Poniżej niektóre ciekawe fragmenty:
Wyniki badań pokazały, że "dzieci przebywające w pomieszczeniu z grającym telewizorem częściej zmieniały zabawki, prezentowały uboższe schematy zabaw, spędzały mniej czasu na jednej, nieprzerwanej aktywności i były na niej mniej skupione. (...) tego rodzaju nieprawidłowości pozwalają przewidywać w dłuższym okresie niższy iloraz inteligencji i są często obserwowane u dzieci, u których rozwój funkcji poznawczych jest opóźniony."
"Telewizja jest złodziejką czasu. Jest również przyczyną społecznej izolacji, źródłem lenistwa intelektualnego, czynnikiem poznawczej jałowości i wektorem rozpadu psychiki. W czasach, gdy rodzice wydają ogromne sumy na korepetycje, by ich pociechom udało się skończyć szkołę, bezkarność Pani Telewizji może wprawiać w zdumienie. Osobliwa schizofrenia, kiedy to z jednej strony oczekuje się doskonałego wykształcenia, z drugiej zaś wystawia nasze dzieci na najbardziej ogłupiające treści medialne."
"Badanie przeprowadzone z udziałem ponad 2200 uczniów w wieku 8-11 lat wskazało na przykład, po uwzględnieniu dużej liczby potencjalnych zmiennych towarzyszących, że dzieci oglądające najwięcej telewizji uzyskiwały wyraźnie wyższe wyniki w testach lęku i depresji. Inne prace (...) ujawniły również związek między ekspozycją na treści audiowizualne a występowaniem koszmarów u dzieci i nastolatków. W niektórych przypadkach lęki spowodowane oglądanymi treściami były tak silne, że wymagały objęcia dzieci opieką psychiatryczną. Najlepiej udokumentowany przykład dotyczy dwóch 10-latków, u których rozwinął się prawdziwy zespół stresu pourazowego po obejrzeniu wyjątkowo sugestywnego horroru."

Już kilka dobrych lat nie mam telewizji. Książka Michela Desmurgeta tylko mnie przekonała o słuszności mojej decyzji. Bardzo rzetelna pozycja omawiająca mnóstwo wyników badań dotyczących wpływu szklanego ekranu na człowieka, zwłaszcza na maluchy. Autor udowodnił, że telewizja hamuje rozwój intelektualny, zagraża zdrowiu - znacząco zwiększa ryzyko otyłości, palenia, picia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Szczęśliwy jak Duńczyk" to książka inna niż wszystkie poświęcone fenomenie tej nacji. Mało mamy tu do czynienia z hygge, natomiast Marlene Rydahl skupia się na innych powodach, dzięki którym Dania od wielu lat utrzymuje się w czołówce najszczęśliwszych nacji świata. Autorka wymienia 10 istotnych kwestii, od których zależy szczęście. Mianowicie: zaufanie, wykształcenie, wolność i niezależność, równość szans, realistyczne oczekiwania, solidarność i szacunek dla innych, równowaga między pracą i czasem wolnym, stosunek do pieniędzy, skromność i równość płci. Marlene Rydahl pokazuje, że szczęście nie zależy od miejsca, w którym przyszliśmy na świat, ale od nas samych. I od uzmysłowienia sobie, że szczęście nie jest wieczne i ciągłe, ale to cudowne chwile, które kolekcjonujemy i na podstawie których budujemy nasze zadowolenie z życia.

"Szczęśliwy jak Duńczyk" to książka inna niż wszystkie poświęcone fenomenie tej nacji. Mało mamy tu do czynienia z hygge, natomiast Marlene Rydahl skupia się na innych powodach, dzięki którym Dania od wielu lat utrzymuje się w czołówce najszczęśliwszych nacji świata. Autorka wymienia 10 istotnych kwestii, od których zależy szczęście. Mianowicie: zaufanie, wykształcenie,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Tam, gdzie jest życie, jest i niebezpieczeństwo" Ralph Waldo Emerson.
"Lęk" to ściśle naukowa książka napisana przez wybitnego neurobiologa. Mnóstwo w niej specjalistycznej wiedzy z zakresu funkcjonowania mózgu w sytuacjach stresowych. Ten ogrom naukowego żargonu sprawił, że trudno było przez nią przebranąć. Ale było warto.
"Osoby lękowe dostrzegają przed sobą problemy i wiodą swoje życie, rozmyślając o scenariuszach najgorszych z możliwych, które często się nie sprawdzają. Wierzą, że martwienie się da im moc realizowania planów, które zapobiegną wydarzeniu się czegoś złego w przyszłości. Jednakże tak jak mózg może nauczyć się być lękowym, tak może też nauczyć się tego, by nim nie być." I tego się trzymajmy.

"Tam, gdzie jest życie, jest i niebezpieczeństwo" Ralph Waldo Emerson.
"Lęk" to ściśle naukowa książka napisana przez wybitnego neurobiologa. Mnóstwo w niej specjalistycznej wiedzy z zakresu funkcjonowania mózgu w sytuacjach stresowych. Ten ogrom naukowego żargonu sprawił, że trudno było przez nią przebranąć. Ale było warto.
"Osoby lękowe dostrzegają przed sobą problemy i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zatracenie to przygnębiająca, krótka opowieść w formie dziennika. Tym bardziej przygnębiająca, że Osamu Dazai po jej napisaniu popełnił samobójstwo, a sama książka traktowana jest jako utwór autobiograficzny autora. Książka na jeden raz, ale pozostawiająca uczucie bólu i niedosytu.

Zatracenie to przygnębiająca, krótka opowieść w formie dziennika. Tym bardziej przygnębiająca, że Osamu Dazai po jej napisaniu popełnił samobójstwo, a sama książka traktowana jest jako utwór autobiograficzny autora. Książka na jeden raz, ale pozostawiająca uczucie bólu i niedosytu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wybitny psycholog, specjalizujący się od ponad 50 lat stresem i traumą, Peter A. Levine, w książce "Trauma i pamięć. Mózg i ciało w poszukiwaniu autentycznej przeszłości" przedstawia zgromadzoną przez lata wiedzę na temat instynktownych reakcji ciała na - faktyczne lub wyimaginowane - zagrożenie w przypadku osób po przebytej traumie. Praca z ciałem i jego reakcjami, napięciem, stanowić powinna podwaliny do pracy z głową. Przede wszystkim, czego też dowiedziałam się na studiach, klientem należy najpierw zaopiekować się na poziomie podstawowych potrzeb, potraktować jak małe dziecko, dopiero potem będziemy w stanie wskoczyć na wyższy poziom pracy - na poziomie kory mózgowej. W każdym razie Trauma i pamięć stanowi bardzo wartościową pozycję z serii Terapia Traumy @wydawnictwoczarnaowca zarówno dla osób pracujących w zawodach około-traumatycznych, ale i dla osób nie związanych z tym tematem. Książka została napisana w sposób przystępny i przejrzysty. I ciekawy cytat:
"... często właśnie ból jest naszym najlepszym nauczycielem. Dojrzałość jest uczeniem się na własnych błędach i z własnych zmagań. Autentyczna mądrość nie przychodzi za darmo. W języku duńskim jest piękne słowo, które odnosi się dokładnie do tego procesu: Gennemleve, które przetłumaczyć można jako: 'przeżyć coś do samego końca, pozostać świadomym i w kontakcie, a potem, ostatecznie, umieć się z tym pogodzić'."

Wybitny psycholog, specjalizujący się od ponad 50 lat stresem i traumą, Peter A. Levine, w książce "Trauma i pamięć. Mózg i ciało w poszukiwaniu autentycznej przeszłości" przedstawia zgromadzoną przez lata wiedzę na temat instynktownych reakcji ciała na - faktyczne lub wyimaginowane - zagrożenie w przypadku osób po przebytej traumie. Praca z ciałem i jego reakcjami,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Strach ucieleśniony. Mózg, umysł i ciało w terapii traumy. Bessel van der Kolk. Książka przeczytana w ramach studiów psychotraumatologii. Bardzo mocna książka. Niemalże w każdym czytanym rozdziale musiałam robić sobie przerwę, bo nie byłam w stanie ogarnąć tego ciężaru na raz. Maltretowanie, molestowanie, katastrofy, wypadki, PTSD. Amnezja. Mnóstwo przemyśleń, odniesień do swojego życia, możliwości do przeniesienia na grunt pracy zawodowej. Bardzo wartościowa książka. Zresztą polecana przez wielu specjalistów traumy, np. Petera A. Levine'a.
"... trauma nie jest tylko zdarzeniem, które miało miejsce kiedyś w przeszłości; to także ślad, jaki to wydarzenie odcisnęło w umyśle, mózgu i ciele. Ten ślad ma konsekwencje i zmienia sposób, w jaki ludzki organizm radzi sobie w teraźniejszości. Trauma prowadzi do kompletnej reorganizacji systemu przetwarzania bodźców przez umysł i mózg. Zmienia nie tylko nasz sposób myślenia, ale także całą naszą zdolność myślenia."

Strach ucieleśniony. Mózg, umysł i ciało w terapii traumy. Bessel van der Kolk. Książka przeczytana w ramach studiów psychotraumatologii. Bardzo mocna książka. Niemalże w każdym czytanym rozdziale musiałam robić sobie przerwę, bo nie byłam w stanie ogarnąć tego ciężaru na raz. Maltretowanie, molestowanie, katastrofy, wypadki, PTSD. Amnezja. Mnóstwo przemyśleń, odniesień do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W studiach psychotraumatologii najbardziej podoba mi się holistycze podejście do człowieka, przyrody, świata. I tak, łącząc nauki psychologiczne z naukami przyrodniczymi, biotechnolodzy zza uczelnianej ściany, polecili nam książkę "Cicha władza mikrobów". Książka ta, od co najmniej pół roku, tkwila na moim stosie hańby, jednak teraz, po podjęciu studiów, zmobilizowałam się do jej przeczytania. Od długiego już czasu uważam, że zdrowie zaczyna się w jelitach, a pożywienie jest naszym lekarstwem. I właśnie o tym pisze autorka. O tym jak wszechobecna higiena przetrzebiła nasze robaczki, o tym jak fatalne w skutkach są porody przez cesarskie cięcia czy nagminne stosowanie antybiotyków. O walce z chorobami XXI wieku, z cukrzycą, autyzmem, depresją, za pomocą diety czy takich sposobów jak przeszczep kału. Nie brzydzą mnie takie tematy, czytam o nich z zafascynowaniem.
"... uznaję nas - siebie i swoje mikroby - za zespół. Jednak, jak w przypadku każdej relacji, dostaję tylko wtedy, kiedy coś daję. Jestem ich karmicielką i opiekunką, a one, w zamian za to, wzmacniają mnie i żywią (...) Są moją własną, osobistą kolonią, a ich ochrona jest dla mnie równie ważna, jak dobro komórek mojego ciała."

W studiach psychotraumatologii najbardziej podoba mi się holistycze podejście do człowieka, przyrody, świata. I tak, łącząc nauki psychologiczne z naukami przyrodniczymi, biotechnolodzy zza uczelnianej ściany, polecili nam książkę "Cicha władza mikrobów". Książka ta, od co najmniej pół roku, tkwila na moim stosie hańby, jednak teraz, po podjęciu studiów, zmobilizowałam się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Od jakiegoś czasu borykam się z zaćmieniem umysłu i słowną niemocą, ograniczę się więc do cytatu z książki. Cytatu, który stanowi fragment przemówienia Navarro Llanos, wygłoszonego na konferencji ONZ w 2009 roku poświęconej sprawom klimatu. "Miliony ludzi na małych wyspach, w krajach najmniej rozwiniętych, w państwach pozbawionych dostępu do morza, a także bezbronne społeczności w Brazylii, Indiach, Chinach i na całym świecie ponoszą konsekwencje problemu, do którego powstania się nie przyczyniły. [...] Jeśli w następnej dekadzie mamy ograniczyć emisje, niezbędna jest ogromna mobilizacja, jakiej historia dotąd nie widziała. Potrzebujemy planu Marshalla dla Ziemi. Plan ten powinien zmobilizować środki finansowe i transfer technologii na niespotykaną dotąd skalę. W jego ramach technologia musi dotrzeć do wszystkich krajów, bo tylko tak możemy zagwarantować, że ograniczymy emisje, poprawiając jakość życia ludzi. Mamy przed sobą jedynie dekadę." The Time Is Over.

Od jakiegoś czasu borykam się z zaćmieniem umysłu i słowną niemocą, ograniczę się więc do cytatu z książki. Cytatu, który stanowi fragment przemówienia Navarro Llanos, wygłoszonego na konferencji ONZ w 2009 roku poświęconej sprawom klimatu. "Miliony ludzi na małych wyspach, w krajach najmniej rozwiniętych, w państwach pozbawionych dostępu do morza, a także bezbronne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Pewnego dnia ja i ty musimy porozmawiać o tym zjawisku zwanym miłością. Ponieważ, szczerze mówiąc, nie podjęłam dotąd, o co chodzi. Podejrzewam, że chodzi o gigantyczne oszustwo, wymyślone po to, żeby ludzi udobruchać i żeby ich rozerwać. Miłość głoszą księża, plakaty reklamowe, literaci, politycy, ci, co ją uprawiają, i rozprawiając o miłości, przedstawiają ją jako lekarstwo na wszelkie tragedie, ranią i zdradzają, zabijają duszę i ciało. Nienawidzę tego słowa, które jest wszędzie i we wszystkich językach (...). Staram się nigdy go nie używać, nie zastanawiać się, czy to, co niepokoi mój umysł i moje serce, to coś zwie się miłością. Istotnie, nie wiem, czy cię kocham. Nie myślę o tobie w kategoriach miłości. Myślę o tobie w kategoriach życia."
"... celem jest jedynie śmierć: życie jest skazaniem na śmierć. Nie widzę powodu, dla którego miałbym wyłonić się z nicości, żeby do nicości powrócić."
Mocna książka. Krótka, ale przejmująca. Niecałe 3 godziny czytania, jednak nie mogłam się oderwać.

"Pewnego dnia ja i ty musimy porozmawiać o tym zjawisku zwanym miłością. Ponieważ, szczerze mówiąc, nie podjęłam dotąd, o co chodzi. Podejrzewam, że chodzi o gigantyczne oszustwo, wymyślone po to, żeby ludzi udobruchać i żeby ich rozerwać. Miłość głoszą księża, plakaty reklamowe, literaci, politycy, ci, co ją uprawiają, i rozprawiając o miłości, przedstawiają ją jako...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytam ostatnio sporo książek na temat zmian klimatu, kapitalizmu, a co za tym idzie o koncernach naftowych i innych sprawach mających wpływ na nasze środowisko naturalne. Jako przerywnik od tych tematów, któregoś wieczoru sięgnęłam po Morze o poranku. Nie sądziłam, że książka ta będzie jakoś nawiązywać do badanego przeze mnie zagadnienia. A tu się okazuje, że Mazzantini napisała o uchodźcach na granicy Włochy - Libia. Uchodźcy a klimat, wbrew pozorom, to dwie powiązane ze sobą sprawy. Uchodźcy uciekają ze swoich prawowitych terenów na skutek wojny, a wojny wywołuje kryzys gospodarczy, którego głównym bohaterem są koncerny pustoszące naszą Planetę w poszukiwaniu ropy, łupku, węgla etc. Może gdybym akurat nie analizowała tego tematu, odebrałabym Mazzantini inaczej. Jednak nie odbiegłam, jak się wydaje, od przekazu autorki, gdyż sama w Morzu o poranku napisała: "Ropa naftowa to diabelskie ekskrementy. Nie wierz, że przyniosła nam jakąś korzyść. Często to, co wydaje się szczęściem, okazuje się gorsze niż pułapka na małpy. To, co jest szczęściem dla bogatych, biedakom przynosi niedolę".

Czytam ostatnio sporo książek na temat zmian klimatu, kapitalizmu, a co za tym idzie o koncernach naftowych i innych sprawach mających wpływ na nasze środowisko naturalne. Jako przerywnik od tych tematów, któregoś wieczoru sięgnęłam po Morze o poranku. Nie sądziłam, że książka ta będzie jakoś nawiązywać do badanego przeze mnie zagadnienia. A tu się okazuje, że Mazzantini...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wysoko wrażliwych rozpoczęłam kilka miesięcy temu i utknęłam. Do pewnego momentu podobała mi się, ale jak weszły kwestie duchowości to nie mogłam przez nią przebrnąć. Dziś udało mi się ją skończyć. Fajna pozycja dla osób wysoko wrażliwych - lub ich bliskich - które jednocześnie mają trudności ze zrozumieniem tego typu temperamentu, jego akceptacją czy związanym z nim niskim poczuciem własnej wartości.

Wysoko wrażliwych rozpoczęłam kilka miesięcy temu i utknęłam. Do pewnego momentu podobała mi się, ale jak weszły kwestie duchowości to nie mogłam przez nią przebrnąć. Dziś udało mi się ją skończyć. Fajna pozycja dla osób wysoko wrażliwych - lub ich bliskich - które jednocześnie mają trudności ze zrozumieniem tego typu temperamentu, jego akceptacją czy związanym z nim niskim...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Spa dla umysłu. Zadbaj o siebie by zadbać o innych Urszula Dąbrowska, Rafał Ohme
Ocena 5,9
Spa dla umysłu... Urszula Dąbrowska,&...

Na półkach:

Spa dla umysłu to moja zdobycz wakacyjna. Książkę tę dawkowałam sobie przez ostatnie 3 tygodnie, nie chciałam jej przeczytać na raz. Wcześniej czytałam już Emo sapiens Rafała Ohme i bardzo podobała mi się forma przekazania wiedzy - trudne fakty w humorystycznej formie. I tu również mamy z tym styczność. Spa dla umysłu jest dodatkowo wzbogacona wypowiedziami specjalistów z zakresu bycia Emo sapiens. Znajdziemy w niej szereg ćwiczeń. Wiadomo, że wszystkich nie da się wykonać - każdy z nas jest inny, nie każdemu odpowiada dana forma - jednak z pewnością dla każdego znajdzie się coś pożytecznego. A wszystko po to, aby odetchnąć, poczuć się lepiej i pozwolić zrelaksować się naszej głowie. Bardzo mi się ta książka spodobała, na pewno nie raz do niej wrócę.
"Praktykuj neurofitness, gimnastykuj piękny umysł, aby zachować w dobrej kondycji dzikie ciało. Szukaj nowych doświadczeń i ucz się nieustannie, bo to najlepszy sposób, aby zachować młodość i świeżość. Dlatego tak ważna jest ciągła zmiana - najlepiej aktywna, bo spowodowana i kontrolowana przez ciebie, a nie wymuszona przez okoliczności. Zmiana, zmiana i jeszcze raz zmiana."

Spa dla umysłu to moja zdobycz wakacyjna. Książkę tę dawkowałam sobie przez ostatnie 3 tygodnie, nie chciałam jej przeczytać na raz. Wcześniej czytałam już Emo sapiens Rafała Ohme i bardzo podobała mi się forma przekazania wiedzy - trudne fakty w humorystycznej formie. I tu również mamy z tym styczność. Spa dla umysłu jest dodatkowo wzbogacona wypowiedziami specjalistów z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Świadomość, że nasz czas się kończy, powinna zdopingować do działania: przed nami nieprzekraczalny, wyznaczony przez naukę termin. Trzeba to powtarzać na każdym kroku: droga, którą od dziesięcioleci pędzimy na złamanie karku, urywa się nad przepaścią. Jeśli nie chcemy dopuścić do takiego ocieplenia, które spowoduje katastrofalne, nieodwracalne zmiany, musimy natychmiast rozpocząć polityczną i ekonomiczną transformację."
Jak w przypadku każdej poprzedniej książki, Naomi Klein napisała bardzo wartościową, pełną faktów, rzetelną pozycję. I mimo tego, że książka powstała w kilka miesięcy - w porównaniu z poprzednimi jest dość cienka: nieco ponad 250 stron - ilość danych, naukowych, ekonomicznych, społecznych faktów, jest ogromna. Ubolewam jednak nad tym, że książka ta była pisana na przełomie 2016/2017 roku i już wtedy żyliśmy klimatycznie, politycznie pod ścianą, to co w takim razie powiedzieć na to, co dzieje się obecnie? Autorka od momentu wydania Nie to za mało napisała dwie książki, niestety nie zostały jeszcze wydane w języku polskim, więc czekam.

"Świadomość, że nasz czas się kończy, powinna zdopingować do działania: przed nami nieprzekraczalny, wyznaczony przez naukę termin. Trzeba to powtarzać na każdym kroku: droga, którą od dziesięcioleci pędzimy na złamanie karku, urywa się nad przepaścią. Jeśli nie chcemy dopuścić do takiego ocieplenia, które spowoduje katastrofalne, nieodwracalne zmiany, musimy natychmiast...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kilka miesięcy zwlekałam, zanim zabrałam się za "Mózg. Podręcznik użytkownika". Nie miałam ochoty na czytanie skomplikowanej, naukowej książki. Dlatego, jak już się zabrałam za tę pozycję, niesamowicie pozytywnie mnie zaskoczyła, do tego stopnia, że pochłonęłam ją w 3 dni. Marco Magrini w przystępny i zabawny sposób opisuje funkcjonowanie najbardziej skomplikowanej maszyny świata. Znajdziemy tu trochę informacji o budowie mózgu, o jego ewolucji, a także o błędach produktu. Mózg opisany pod kątem maszyny, komputera, więc mamy tu swoistą instrukcję obsługi, czyli instalację, opis działania, panel sterowania, częste błędy, upgrade i itp. No i oczywiście, bardzo ważne - serwisowanie: ruch, odżywianie, sen i inne. Bardzo fajna pozycja dla każdego, kto chce się trochę zgłębić w skomplikowaną tematykę neurobiologii, bez męczenia się z naukowym żargonem. Polecam!

Kilka miesięcy zwlekałam, zanim zabrałam się za "Mózg. Podręcznik użytkownika". Nie miałam ochoty na czytanie skomplikowanej, naukowej książki. Dlatego, jak już się zabrałam za tę pozycję, niesamowicie pozytywnie mnie zaskoczyła, do tego stopnia, że pochłonęłam ją w 3 dni. Marco Magrini w przystępny i zabawny sposób opisuje funkcjonowanie najbardziej skomplikowanej maszyny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wiedza o radzeniu sobie z kryzysem w pigułce. Nieco ponad 100 stron - krótko, zwięźle i na temat.

Wiedza o radzeniu sobie z kryzysem w pigułce. Nieco ponad 100 stron - krótko, zwięźle i na temat.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kursoksiążka Oli Budzyńskiej @paniswojegoczasu czekała na mnie od kwietnia. Obchodziłam ją z daleka, czekając na odpowiedni moment, bo czułam, że to może być coś wielkiego. I moment ten nadszedł 2 tygodnie temu, kiedy to rozpoczynając urlop, postanowiłam przestudiować tę groźnie łypiącą na mnie pozycję. Tak - przestudiować - nie przeczytać, bo to nie jest książka do czytania, tylko #kursoksiążka z zestawem ćwiczeń i miejscem na notatki i przemyślenia. I żeby nie było, że jestem jakimś wzorowym uczniem, co to, to nie, nie wszystkie ćwiczenia skrupulatnie wykonałam. Część po prostu czeka na odpowiedni moment, niemniej zasiane zostało ziarenko. Bo przecież w życiu nie chodzi o to, żeby się zmuszać. Czasem trzeba coś przemyśleć, przetrawić, rozłożyć na czynniki pierwsze. No, przynajmniej ja tak mam - burza mózgu na mnie nie działa, wręcz stresuje, ja wszystko robię we własnym tempie. A jeśli chodzi o własny rozwój, wolę wolniej, a skrupulatniej. W każdym razie Ola, podobnie jak w przypadku jej pierwszej książki, wydała prawdziwą petardę. Śledzę już tę cudowną kobietę od paru lat i szczerze podziwiam, czasem wręcz zazdroszczę. A #kursoksiążka dała mi dużo do myślenia i odkąd ją ruszyłam cały czas czuję jak w mózgu trybiki obracają się na pełnych obrotach. Idą zmiany.
"Osoba z wysokim poczuciem wartości korzysta z teraźniejszości, nie ma problemu z tym, co działo się w przeszłości (...) i aktywnie tworzy swoją przyszłość. Jest świadoma swoich możliwości i ograniczeń. Bierze pod uwagę opcję, że nie jest nieomylna i czasem popełnia błędy!"

Kursoksiążka Oli Budzyńskiej @paniswojegoczasu czekała na mnie od kwietnia. Obchodziłam ją z daleka, czekając na odpowiedni moment, bo czułam, że to może być coś wielkiego. I moment ten nadszedł 2 tygodnie temu, kiedy to rozpoczynając urlop, postanowiłam przestudiować tę groźnie łypiącą na mnie pozycję. Tak - przestudiować - nie przeczytać, bo to nie jest książka do...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Projekt zdrowie. Szwedzki poradnik inteligenta. Jak świadomie wyćwiczyć ciało i umysł Anders Hansen, Carl Johan Sundberg
Ocena 6,3
Projekt zdrowi... Anders Hansen, Carl...

Na półkach:

Bardzo fajna pozycja z praktycznymi radami jak zadbać o zdrowie i długośc życia bez jakiegoś ogromnego wysiłku.

Bardzo fajna pozycja z praktycznymi radami jak zadbać o zdrowie i długośc życia bez jakiegoś ogromnego wysiłku.

Pokaż mimo to