-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać1
-
ArtykułyPortret toksycznego związku w ostatnich dniach NRD. Międzynarodowy Booker dla niemieckiej pisarkiKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać6
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
Biblioteczka
2023-10-30
2023-09-24
2023-12-11
Informacje z internetu i cytowanie samego siebie - tak się "pisze" książki true crime....
Informacje z internetu i cytowanie samego siebie - tak się "pisze" książki true crime....
Pokaż mimo to2023-01-27
Za dużo o sytuacji polityczno-ekonomicznej, za mało słów samych mieszkańców Hongkongu. Cytaty z różnych źródeł, a nie bezpośrednia rozmowa to dla mnie za mało. Choć opis burzliwej historii tego regionu jak najbardziej potrzebny. Brakuje odpowiedniego wyważenia akcentów.
6/10
@moze_booka
Za dużo o sytuacji polityczno-ekonomicznej, za mało słów samych mieszkańców Hongkongu. Cytaty z różnych źródeł, a nie bezpośrednia rozmowa to dla mnie za mało. Choć opis burzliwej historii tego regionu jak najbardziej potrzebny. Brakuje odpowiedniego wyważenia akcentów.
6/10
@moze_booka
2023-01-29
Zebranie wszystkich najważniejszych informacji o tej tragedii, plus rozbudowany wątek społeczno - polityczny, który ma wpływ na całą historię. Pełno różnych teorii mogących być przyczyną tragedii, ale autorka nie pokusiła się o własne analizy i wyjaśnienia ich od najmniej prawdopodobnego, do najbardziej pasującego.
Reportaż raczej dla laików w temacie i tych którym nie przeszkadzają powtórzenia.
6+/10
@moze_booka
Zebranie wszystkich najważniejszych informacji o tej tragedii, plus rozbudowany wątek społeczno - polityczny, który ma wpływ na całą historię. Pełno różnych teorii mogących być przyczyną tragedii, ale autorka nie pokusiła się o własne analizy i wyjaśnienia ich od najmniej prawdopodobnego, do najbardziej pasującego.
Reportaż raczej dla laików w temacie i tych którym nie...
2023-02-03
Zadziwiająco dobra książka, choć spektakularnych przypadków za bardzo nie znajdziemy. Dużo o samej pracy lekarza medycyny sądowej w Niemczech, problemach prawnych i medycznych. Krótka, warta przeczytania książka.
Zadziwiająco dobra książka, choć spektakularnych przypadków za bardzo nie znajdziemy. Dużo o samej pracy lekarza medycyny sądowej w Niemczech, problemach prawnych i medycznych. Krótka, warta przeczytania książka.
Pokaż mimo to2023-02-17
Ważny temat został zmarnowany.
W żaden sposób nie oceniam przedstawionej historii, co jest oczywiste. Traktowanie Rdzennych mieszkańców Kanady od 200 lat niewiele się zmieniło. Ale chce się skupić na tym jak autorka przedstawiła ten trudny temat. Chaos informacyjny. Za dużo dat, nazwisk, nazw, miejscowości. I najważniejsze, za dużo poruszonych tematów. Na 360 stronach autorka chciała poruszyć wszystkie problematyczne tematy związane z Pierwszymi Narodami Kanady - historię szkół rezydencjalnych, współczesną sytuację materialną, ograniczenie edukacji, morderstwa kobiet, brak finansowania i pomocy rządowej, rasizm, nieudolność policji w śledztwach i główny temat reportażu, czyli niewyjaśnione zgony 7 uczniów. Tak wiele spraw nie może być dobrze przedstawionych na tak małej ilości stron. Dużo powtórzeń takich samych zdań w różnych rozdziałach, brakujących słów i końcówek. Dziwią mnie też zdania o tym czym jest szkoła lub czym zajmuje się koroner. Przez spore nagromadzenie wątków sprawa śmierci nastolatków, rozmywa się.
Nie jest to dobry reportaż o systemowych problemach Rdzennych Kanadyjczyków, bo trudno jest przyswoić na raz taki ogrom informacji, w części w ogóle nie potrzebnych. Jak dla mnie autorka nie przyczyniła się do zainteresowania tematem szerszego grona odbiorców.
5/10
@moze_booka
Ważny temat został zmarnowany.
W żaden sposób nie oceniam przedstawionej historii, co jest oczywiste. Traktowanie Rdzennych mieszkańców Kanady od 200 lat niewiele się zmieniło. Ale chce się skupić na tym jak autorka przedstawiła ten trudny temat. Chaos informacyjny. Za dużo dat, nazwisk, nazw, miejscowości. I najważniejsze, za dużo poruszonych tematów. Na 360 stronach...
2023-03-16
Dobra dla ludzi, którzy nie interesującą się true crime. Sprawy w większości mi znane, opisane skrótowo, bez szczegółów i dalszych wyjaśnień. Język suchy, czasem naukowe wyjaśnienia zagadnień. Dziennikarz z "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie" nie jest żadnym ekspertem, ale opowiedział o samym programie, co może być dla innych ciekawe. Rozdziały pt. "Naszym zadaniem" nie wnoszą nic do spraw, bo często są domysłami.
Uwagi mam też do lektora i jego niepoprawnej wymowy łacińskich zwrotów oraz do "profajlera" 😉.
5/10
@może_booka
Dobra dla ludzi, którzy nie interesującą się true crime. Sprawy w większości mi znane, opisane skrótowo, bez szczegółów i dalszych wyjaśnień. Język suchy, czasem naukowe wyjaśnienia zagadnień. Dziennikarz z "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie" nie jest żadnym ekspertem, ale opowiedział o samym programie, co może być dla innych ciekawe. Rozdziały pt. "Naszym zadaniem"...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-04-09
2023-04-08
Bardzo dobrze napisany reportaż, bez lania wody i innych domysłów. Choć, chyba 3 razy mamy identyczne zdania dotyczące jakiegoś powtarzającego się wątku. Sprawa opisana w miarę chronologicznie, choć nie zawsze się dało, bo oprócz śmierci Iwony, mamy też inne, mniej lub bardziej powiązane, co często utrudnia przestawienie sprawy. Najważniejsze dla mnie źródła znajdują się na końcu oraz w posłowiu.
7+/10
@moze_booka
Bardzo dobrze napisany reportaż, bez lania wody i innych domysłów. Choć, chyba 3 razy mamy identyczne zdania dotyczące jakiegoś powtarzającego się wątku. Sprawa opisana w miarę chronologicznie, choć nie zawsze się dało, bo oprócz śmierci Iwony, mamy też inne, mniej lub bardziej powiązane, co często utrudnia przestawienie sprawy. Najważniejsze dla mnie źródła znajdują się na...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-03-15
2023-03-22
Wysyp mamy ostatnio na polskim rynku tworów reportażopodobnych. Kolejny dziennikarz, prawnik, twórca kilkunastu książek o seryjnych mordercach na gdzieś prawdę, epatuje tylko coraz to wymyślnymi opisami przemocy. Jak odróżnić prawdę od fikcji, gdy nie sposób znaleźć w takich książkach źródeł podawanych informacji. Patrząc po ocenach, 98% czytelników na to gdzieś. Jeśli tylko przemoc Was interesuje, to powinniście się nas sobą zastanowić...
@moze_booka
Wysyp mamy ostatnio na polskim rynku tworów reportażopodobnych. Kolejny dziennikarz, prawnik, twórca kilkunastu książek o seryjnych mordercach na gdzieś prawdę, epatuje tylko coraz to wymyślnymi opisami przemocy. Jak odróżnić prawdę od fikcji, gdy nie sposób znaleźć w takich książkach źródeł podawanych informacji. Patrząc po ocenach, 98% czytelników na to gdzieś. Jeśli...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-03-09
Dobrze, że tak ważny temat znów został poruszony, bo jak sam autor napisał przeszedł bez echa. Nie obyło się jednak bez wpadek takich jak: przeskakiwanie z tematu na temat w początkowych rozdziałach, dużo powtórzeń, zdań o samym sobie i pracy dziennikarza (nie lubię jak twórca reportażu za dużo się odzywa), poetyckie opisy np. ulicy Wólczańskiej. Mimo tego polecam przeczytać.
7/10
@moze_booka
Dobrze, że tak ważny temat znów został poruszony, bo jak sam autor napisał przeszedł bez echa. Nie obyło się jednak bez wpadek takich jak: przeskakiwanie z tematu na temat w początkowych rozdziałach, dużo powtórzeń, zdań o samym sobie i pracy dziennikarza (nie lubię jak twórca reportażu za dużo się odzywa), poetyckie opisy np. ulicy Wólczańskiej. Mimo tego polecam...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-05-21
Czekałam na tę książkę i się rozczarowałam...
Monika Głąbińska znana na Instagramie jako @antropogeek, napisała książkę o tajemnicach antropologii sądowej. Tylko że, to jest bardzo mozolna książka. Bardzo dokładna, momentami wręcz fachowa. I nie byłoby w tym nic złego, ale żeby dobrze zrozumieć przedstawione kwestie teoretyczne, które zajmują sporą część książki potrzebne są przykłady jak te kwestie przyczyniły się do identyfikacji osób, a jest ich tu niewiele. Kolejna sprawa, przy opisywaniu cech anatomicznych potrzebne są ryciny dla lepszego zobrazowania. Tym bardziej, że nie każdy zna podstawy anatomii człowieka. Generalnie we wszystkich tematach które autorka porusza powinny być przykłady z jej pracy lub pracy innych antropologów. Chyba że, nie było czego przytaczać, więc wtedy znów nie rozumiem po co powstała książka. Dalej jak zwykle przypisy i źródła. Bibliografia podzielona jest na rozdziały, ale ma ogólny zarys, stąd nie ma przypisów do informacji zawartych w tekście. A powinny być, bo autorka przytacza definicje, historię antropologii sądowej i innych dziedzin oraz przykłady badań naukowych. Serio, po naukowcu spodziewałam się porządnie wykonanej pracy w temacie źródeł.
Miałam inny obraz na temat tego jaka będzie treść tej książki. Liczyłam bardzo na więcej przykładów, bo to są najciekawsze kwestie dla kogoś kto nie siedzi w teorii, ale interesuje się gatunkiem true crime. Czuję niedosyt.
5/10
@moze_booka
Czekałam na tę książkę i się rozczarowałam...
Monika Głąbińska znana na Instagramie jako @antropogeek, napisała książkę o tajemnicach antropologii sądowej. Tylko że, to jest bardzo mozolna książka. Bardzo dokładna, momentami wręcz fachowa. I nie byłoby w tym nic złego, ale żeby dobrze zrozumieć przedstawione kwestie teoretyczne, które zajmują sporą część książki potrzebne...
2023-06-18
Nic nie wiedziałam na temat tej sekty, stąd wybór. Całość ma niecałe 30 stron.
Czy dowiedziałam się czegoś zaskakującego, czegoś czego nie można się domyślić na temat tego jak funkcjonują sekty na świecie? Nie dowiedziałam się, bo na tak małej ilości stron nie da się rozpisać na temat przywódców, wierzeń, rytuałów, sposobów manipulacji, celów, przyszłych tragedii. Dlatego o każdej z przedstawionej w tej serii sekcie napisano to samo - ogólniki. W internecie można znaleźć więcej informacji, więc nie ma sensu czytać tej serii.
Dodatkowo informacje zawarte nie są niczym potwierdzone. Autor często używa określeń jakich jak: "prawdopodobnie", "możliwe, że", "nie mamy pewności", "nie rozumiemy dlatego". Niby opiera się na ustaleniach dziennikarz i słowach byłych członków sekty, ale konkretów nie uświadczymy. Napisał też, że niektóre dialogi i sytuacje są wymyślone, ale które nie, nie wiemy, bo nie mamy przypisów.
Styl też pozostawia wiele do życzenia. Autor na tek małej ilości tekstu sili się na sensację jak tylko może. Na 80% spadek dochodów reaguje z wykrzyknikiem. Całość napisana jest jak film dokumentalny - patetyczny początek, bezpośrednie zwracanie się do czytelnika, ciągłe pytania. Czyta się to strasznie.
Czy ten krótki tekst zachęcił mnie do sięgnięcia po inne teksty na ten temat? Tak, ale wystarczy mi przeczytanie opisu i późniejsze zajrzenie do Internetu.
Jestem wielkim przeciwnikiem pisania tylko dla pisania i robienia z siebie wielkiego twórcy który napisał 8 dwudziestostronnicowych "książek". Po raz kolejny nie dla takiego chłamu!
1/10
@moze_booka
Nic nie wiedziałam na temat tej sekty, stąd wybór. Całość ma niecałe 30 stron.
Czy dowiedziałam się czegoś zaskakującego, czegoś czego nie można się domyślić na temat tego jak funkcjonują sekty na świecie? Nie dowiedziałam się, bo na tak małej ilości stron nie da się rozpisać na temat przywódców, wierzeń, rytuałów, sposobów manipulacji, celów, przyszłych tragedii. Dlatego...
2023-06-18
Nic nie wiedziałam na temat tej sekty, stąd wybór. Całość ma niecałe 30 stron.
Czy dowiedziałam się czegoś zaskakującego, czegoś czego nie można się domyślić na temat tego jak funkcjonują sekty na świecie? Nie dowiedziałam się, bo na tak małej ilości stron nie da się rozpisać na temat przywódców, wierzeń, rytuałów, sposobów manipulacji, celów, przyszłych tragedii. Dlatego o każdej z przedstawionej w tej serii sekcie napisano to samo - ogólniki. W internecie można znaleźć więcej informacji, więc nie ma sensu czytać tej serii.
Dodatkowo informacje zawarte nie są niczym potwierdzone. Autor często używa określeń jakich jak: "prawdopodobnie", "możliwe, że", "nie mamy pewności", "nie rozumiemy dlatego". Niby opiera się na ustaleniach dziennikarz i słowach byłych członków sekty, ale konkretów nie uświadczymy. Napisał też, że niektóre dialogi i sytuacje są wymyślone, ale które nie, nie wiemy, bo nie mamy przypisów.
Styl też pozostawia wiele do życzenia. Autor na tek małej ilości tekstu sili się na sensację jak tylko może. Całość napisana jest jak film dokumentalny - patetyczny początek, bezpośrednie zwracanie się do czytelnika, ciągłe pytania. Czyta się to strasznie.
Czy ten krótki tekst zachęcił mnie do sięgnięcia po inne teksty na ten temat? Tak, ale wystarczy mi przeczytanie opisu i późniejsze zajrzenie do Internetu.
Jestem wielkim przeciwnikiem pisania tylko dla pisania i robienia z siebie wielkiego twórcy który napisał 8 dwudziestostronnicowych "książek". Po raz kolejny nie dla takiego chłamu!
1/10
@moze_booka
Nic nie wiedziałam na temat tej sekty, stąd wybór. Całość ma niecałe 30 stron.
Czy dowiedziałam się czegoś zaskakującego, czegoś czego nie można się domyślić na temat tego jak funkcjonują sekty na świecie? Nie dowiedziałam się, bo na tak małej ilości stron nie da się rozpisać na temat przywódców, wierzeń, rytuałów, sposobów manipulacji, celów, przyszłych tragedii. Dlatego...
2023-06-22
Książka była dla mnie o tyle ciekawa, że nie znałam wszystkich przedstawionych historii. Przypisy są, źródła są, choć nie lubię bezpośredniego zwracania się do czytelnika w książkach true crime. Zdania w stylu "nie uprzedzajmy faktów" są irytujące, tym bardziej że są stosowane do każdej sprawy. Generalnie czyta się płynnie, można się dowiedzieć więcej o nieznanych sprawach.
Książka była dla mnie o tyle ciekawa, że nie znałam wszystkich przedstawionych historii. Przypisy są, źródła są, choć nie lubię bezpośredniego zwracania się do czytelnika w książkach true crime. Zdania w stylu "nie uprzedzajmy faktów" są irytujące, tym bardziej że są stosowane do każdej sprawy. Generalnie czyta się płynnie, można się dowiedzieć więcej o nieznanych...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-09-16
Dobrze napisany zbiór przedstawiający kilka spraw kryminalnych, mających miejsce w Szwecji. Niektóre znane są z podcastu, który prowadzi autorka.
Możemy dowiedzieć się jak działa szwedzki system karny, bo autorka dodała odpowiednie wprowadzenie. Czy jest lepszy, czy gorszy od polskiego, nie mnie oceniać, ale dobrze że mamy różną perspektywę.
6+/10
Dobrze napisany zbiór przedstawiający kilka spraw kryminalnych, mających miejsce w Szwecji. Niektóre znane są z podcastu, który prowadzi autorka.
Możemy dowiedzieć się jak działa szwedzki system karny, bo autorka dodała odpowiednie wprowadzenie. Czy jest lepszy, czy gorszy od polskiego, nie mnie oceniać, ale dobrze że mamy różną perspektywę.
6+/10
2023-09-30
To nie książka tylko broszurka. Tego typu materiały można przeczytać w muzeum, na wystawach plenerowych, itp. Informacje są szczątkowe - trochę historii, kilka wywiadów, zdjęcia, skany dokumentów. Są też wiersze (joiki) nietłumaczone, totalnie nie rozumiem, po co. Ale czego tu najbardziej brakuje to analizy. Samo oddanie głosu pokrzywdzonym nie wystarczy, gdy słabo znamy kontekst tych przesiedleń, oprócz tego czego możemy się domyślić.
Ostatnio coraz bardziej mam wrażenie, że wszystkie reportaże pisane są na kolanie. Mają tylko chwytliwy, na czasie temat i nic poza tym.
5/10
To nie książka tylko broszurka. Tego typu materiały można przeczytać w muzeum, na wystawach plenerowych, itp. Informacje są szczątkowe - trochę historii, kilka wywiadów, zdjęcia, skany dokumentów. Są też wiersze (joiki) nietłumaczone, totalnie nie rozumiem, po co. Ale czego tu najbardziej brakuje to analizy. Samo oddanie głosu pokrzywdzonym nie wystarczy, gdy słabo znamy...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-10-06
Trochę mi głupio, ale nie spodobał mi się ten reportaż. Cała książka to jeden wielki skrót myślowy, uproszczenie. Nawet o powiedzmy tytułowej gorączce złota, jest tak naprawdę niewiele. Nie wiem, może oczekiwania miałam zbyt wysokie, albo wiem więcej niż ten reportaż pokazuje...
Denerwowało mnie też skakanie z tematu na temat. O początkach upadku i historii kraju mamy w środku książki, ostatnia podróż autora jest na początku, a miedzy nimi mniej lub bardziej urwane wątki o ludziach, miastach oraz sytuacji politycznej i gospodarczej kraju. Ciągłość, chronologia by się tej książce bardzo przydały. Poprawił by się jej odbiór, zrozumienie sytuacji.
Nie czytałam poprzedniej jego u nas wydanej książki, mam nadzieję, że będzie lepsza.
tylko 5/10
Trochę mi głupio, ale nie spodobał mi się ten reportaż. Cała książka to jeden wielki skrót myślowy, uproszczenie. Nawet o powiedzmy tytułowej gorączce złota, jest tak naprawdę niewiele. Nie wiem, może oczekiwania miałam zbyt wysokie, albo wiem więcej niż ten reportaż pokazuje...
więcej Pokaż mimo toDenerwowało mnie też skakanie z tematu na temat. O początkach upadku i historii kraju mamy w...