Hongkong. Powiedz, że kochasz Chiny
Historia współczesnego Hongkongu rozpoczyna się w połowie XIX wieku wraz z przybyciem Brytyjczyków. Od tego momentu kilka rybackich wiosek przekształca się stopniowo w gospodarczą metropolię, którą znamy.
Piotr Bernardyn, długoletni korespondent i komentator spraw azjatyckich, był naocznym świadkiem wielomilionowych protestów, które wybuchły w Hongkongu w 2019 roku. Opisuje, jak protestujący dewastowali miasto, jak głosowali przez internet podczas ulicznych zamieszek i jak niczym z krewnymi kłócili się z lokalną policją. Aby zrozumieć przyczyny tych wydarzeń, przybliża nam sto pięćdziesiąt lat historii Hongkongu, pokazując inne oblicze miasta kojarzonego z pragmatyzmem i zarabianiem pieniędzy.
Wszystko po to, by uchwycić charakter miejsca, które – jak by się zdawało – ma w swojej naturze tymczasowość. Bernardyn tworzy niezwykły obraz miasta, ale przede wszystkim jego mieszkańców, którzy wciąż zmagają się z odpowiedzią na pytanie o to, co to znaczy być Hongkończykiem.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Już nie brytyjski, jeszcze nie chiński, czyli o Hongkongu
„Historia współczesnego Hongkongu zaczyna się wraz z przybyciem tam Brytyjczyków. To od tego momentu w miejscu kilku wiosek rybackich wyrastać zaczęła gospodarcza metropolia o innym niż chiński systemie politycznym i prawnym. Stopniowo formowało się tam również społeczeństwo coraz mocniej podkreślające odrębną wobec chińskiej tożsamość”.
Chiny są obecnie jednym z głównych światowych mocarstw. Pod wieloma względami wyprzedzają nawet Stany Zjednoczone. Nieznane nigdzie indziej połączenie systemu komunistycznego z wolnym rynkiem daje zaskakujące efekty. W skrócie można by powiedzieć, że cały świat jest w jakimś stopniu gospodarczo zależny od Chin.
Jednak Chiny to nie jest jednolite państwo. Żyje w nim wiele mniejszości, które starają się zachowywać swoją odrębność. Istnieje też wiele specyficznych regionów, które przez władze w Pekinie są uważane za integralną część Chin, same jednak podkreślają swoją autonomię. Doskonałym przykładem takiego stanu rzeczy jest Hongkong. To miasto kojarzy nam się z bogactwem i ciągłymi napięciami politycznymi. Czy jednak potrafimy o Hongkongu powiedzieć coś więcej? Czy znamy jego historię? Czy rozumiemy, na czym polega spór tego miasta z Chinami?
Na te i wiele innych pytań odpowiada reportaż Piotra Bernardyna pod tytułem „Hongkong. Powiedz, że kochasz Chiny”. Ukazał się on nakładem Wydawnictwa Czarne. Autor jest dziennikarzem, komentatorem spraw azjatyckich. W swojej najnowszej książce chciał przybliżyć czytelnikom fenomen Hongkongu. Czy udała mu się ta sztuka?
Przede wszystkim musimy uświadomić sobie fakt, że przez bardzo długi czas Hongkong był brytyjską kolonią. Zwierzchność Wielkiej Brytanii miała dla miasta – i ma nadal – kolosalne znaczenie. To właśnie od tego czasu miejscowość ta zaczęła się rozwijać. Gdyby nie Brytyjczycy, dziś prawdopodobnie Hongkong nie byłby centrum finansowym i biznesowym. Równie ważne jest to, że mieszkańcy miasta – chcąc nie chcąc – przyswajali sobie angielską kulturę. Żyli w innym systemie prawnym niż ich sąsiedzi w Chinach. Gdy w 1949 roku władzę przejęli tam komuniści, różnice te stawały się aż nadto widoczne. Z jednej strony totalitarne państwo, z drugiej demokratyczna (czy na pewno?) metropolia, kojarzona przede wszystkim z wielkimi pieniędzmi.
Przełomem w historii miasta był rok 1997. Autor stara się objaśnić niejasny status Hongkongu i negocjacje nowej umowy między Chinami a Wielką Brytanią. Czytając niektóre fragmenty reportażu, mimowolnie myślałem o historii Polski. Lektura recenzowanej książki udowadnia bowiem, że komuniści są mistrzami politycznej gry. Niejasne sformułowania, mgliste obietnice, markowanie dobrej woli. Potem jednak następuje brutalny pokaz siły, wobec której demokracja okazuje się bezsilna.
„Hongkong. Powiedz, że kochasz Chiny” to reportaż przepełniony polityką i najnowszą historią miasta. Według mnie trochę szkoda, że autor nie zarysował szerokiego tła społecznego. O zwykłych mieszkańcach dowiadujemy się bowiem zaskakująco mało, właściwie tylko na marginesie opowiadania o polityce. Tymczasem te krótkie urywki rozbudzają ciekawość czytelnika – choćby problem statusu starszych ludzi czy mieszkalnictwa. Wydaje się, że Piotr Bernardyn nie dotknął wszystkich tematów, znanych choćby z mediów. Mam tu na myśli kwestię Kościoła katolickiego i emerytowanego arcybiskupa Hongkongu. Kardynał jest regularnie nękany przez komunistyczne chińskie władze, albowiem konsekwentnie krytykuje politykę Pekinu.
Po lekturze reportażu nasuwa się jedna myśl. Hongkong nie jest już brytyjski – to pewne. Czy jednak już jest chiński? Jak długo jedno miasto może opierać się potężnemu mocarstwu? Chiny dysponują licznymi formami nacisku i szantażu, czego przykłady znajdujemy w tej książce. Czy pieniądze i interesy po raz kolejny okażą się ważniejsze od praw obywatelskich i przyzwoitości? Polecam wszystkim, którzy zadają sobie pytanie, dokąd zmierza współczesny Hongkong.
Wojciech Sobański
Oceny
Książka na półkach
- 421
- 287
- 41
- 22
- 16
- 10
- 10
- 7
- 7
- 5
Cytaty
Styl Chińczyków nie polega na fałszowaniu wyborów, oni po prostu lubią znać wynik wcześniej.
OPINIE i DYSKUSJE
Ciekawa, choć brakuje perspektywy osób z HongKongu, wywiadów z nimi. Autor również podaje informacje, które nie mają dowodów.
Ciekawa, choć brakuje perspektywy osób z HongKongu, wywiadów z nimi. Autor również podaje informacje, które nie mają dowodów.
Pokaż mimo toBardzo interesujące zagłębienie się w historię i teraźniejszość Hongkongu, tą oczywiście najnowszą, z pewnym wejściem w wiek XIX, ale zdecydowanie było najwięcej o historii ostatnich circa 50 lat.
Po książce prof Lubiny - Chiński obwarzanek miałem ochotę na więcej i zdecydowanie było warto, acz sporo informacji rzeczywiście już poznałem. Niemniej było to po prostu pogłębienie wiedzy.
Co ciekawe, w zasadzie z książki p. Bernardyna wynika, że jeśli hastagowaliśmy w necie coś pozytywnego o ostatnich niepokojach w HKH to udanie się do tego miasta może być niebezpieczne?
Dla mnie ciekawe studium przypadku jak działają Chiny w bliskich peryferiach.
Bardzo interesujące zagłębienie się w historię i teraźniejszość Hongkongu, tą oczywiście najnowszą, z pewnym wejściem w wiek XIX, ale zdecydowanie było najwięcej o historii ostatnich circa 50 lat.
więcej Pokaż mimo toPo książce prof Lubiny - Chiński obwarzanek miałem ochotę na więcej i zdecydowanie było warto, acz sporo informacji rzeczywiście już poznałem. Niemniej było to po prostu...
Po książkę "Hongkong. Powiedz, że kochasz Chiny" sięgnęłam z ciekawości. Tak naprawdę nic nie wiedziałam o tym mieście. Moja wiedza ograniczała się jedynie do położenia i do liczby ludności. Wiedziałam, że jest to miasto w Azji, które poszczycić się może największą gęstością zaludnienia. Nie wiedziałam, że żyje się w tym mrówczym mieście, oraz jakie panują tam warunki. Udałam się w daleką podróż, by odkryć, jakim obszarem jest Hongkong. Co wynikło, z mojej podroży?
Nie byłam to daleka wyprawa, bo tylko na kanapę, ale zważywszy na fakt, że zaczęłam czytać reportaż w 2023 roku, a skończyłam w 2024 roku można uznać, że była to niezła podróż w czasie. Co zobaczyłam, co zwiedziłam i jak mi się żyło w gęstym mieście?
Ta niezbyt obszerna lektura zabiera czytelnika do świata polityki, zamieszek i walki o wolność. Autor naszpikował lekturę politycznymi niuansami, w dość skrótowy sposób opisał dzieje miasta w okresie panowania Królowej, oraz przedstawił aktualną sytuację geopolityczną. I mimo że, Bernardyn starał się jak mógł nakreślić dość skomplikowaną specyfikę miasta, to muszę przyznać, że nie jest to pozycja dla laika. Osoby, które nie orientują się w zagmatwanej sytuacji Hongkongu, mogą czuć się nie co zagubione. Autor przedstawił tak dużo wątków, połączył tak wiele sznurków, że momentami trudno jest się połapać, dlaczego chiński obszar wygląda, tak jak wygląda. Jeśli jednak znane są wam dzieje chińskiego regionu, to śmiało sięgnijcie po pozycje, bo autor zrobił solidne rozeznanie. Widać, że przyłożył się do napisania książki, nie jest to pozycja pisana na kolanie pod presją czasu. Każdy rozdział jest solidnie przemyślany. Nic nie jest dziełem przypadku.
Zabrakło mi tu jedynie głosu mieszkańców, bo to oni stają się niejako beneficjentami działań i decyzji polityków. To oni na swych barkach niosą ciężkie brzemię decyzyjności tych, co rządzą światem. Nie mniej jest to dobra pozycja, która pokazuje specyfikę Hongkongu, dojście do momentu, w którym jest teraz oraz kształtowanie się tkanki miasta. Jeśli interesuje was ta tematyka, to śmiało sięgnijcie po książkę. Gwarantuje, że się nie zawiedziecie.
Po książkę "Hongkong. Powiedz, że kochasz Chiny" sięgnęłam z ciekawości. Tak naprawdę nic nie wiedziałam o tym mieście. Moja wiedza ograniczała się jedynie do położenia i do liczby ludności. Wiedziałam, że jest to miasto w Azji, które poszczycić się może największą gęstością zaludnienia. Nie wiedziałam, że żyje się w tym mrówczym mieście, oraz jakie panują tam warunki....
więcej Pokaż mimo toKsiążka opowiada w głównej mierze najnowszą historię Hong Kongu. Powiedzmy że bardziej szczegółowo historię powojenną, najbardziej szczegółowo od powiedzmy 20 lat przed powrotem HK do Chin do czasów protestów (i chwilę po nich) w 2019r.. Jest to więc historia najnowsza podbudowana pobieżnym opisaniem początków HK jako kolonii brytyjskiej. Trochę sucha w odbiorze - nazwiska, fakty czasem daty - ale bardzo ciekawa. Miałem okazję poznać opinie mieszkańców HK urodzonych w latach 70' i później - opinie w większości prodemokratyczne ale nie separatystyczne. Nie wiem jak to wygląda u osób starszych. I książka dobrze się wpisuje w to co sam usłyszałem. Solidna pozycja.
Książka opowiada w głównej mierze najnowszą historię Hong Kongu. Powiedzmy że bardziej szczegółowo historię powojenną, najbardziej szczegółowo od powiedzmy 20 lat przed powrotem HK do Chin do czasów protestów (i chwilę po nich) w 2019r.. Jest to więc historia najnowsza podbudowana pobieżnym opisaniem początków HK jako kolonii brytyjskiej. Trochę sucha w odbiorze - nazwiska,...
więcej Pokaż mimo toMultum informacji, sprawne pióro, pozycja bez happy endu ale miejscami z poczuciem humoru.
"Liberate Hong Kong, revolution of our times!" :)
Multum informacji, sprawne pióro, pozycja bez happy endu ale miejscami z poczuciem humoru.
Pokaż mimo to"Liberate Hong Kong, revolution of our times!" :)
Ciekawe, czy gdybym nie czytała ostatnio "Chińskiego obwarzanka" Lubiny, "Hongkong" Bernardyna wciągnąłby mnie bardziej? Bo tak miałam wrażenie, że sporo informacji się tu powtarzało, a przedstawiono je w zdecydowanie mniej przystępny sposób. Szczególnie rozdział o Tajwanie i Sinciangu kompletnie nie umywa się do tego, co już czytałam. Nie mogę jednak zaprzeczyć, że Bernardyn skupił się bardziej na samym Hongkongu okresu przemian, czyli ostatnich 25 lat. Sporo tu polityki, nazwisk, własnych - całkiem ciekawych - komentarzy autora. Żeby nie było, to nie jest zła książka; po prostu mam bardzo świeże porównanie do lektury zbliżonej tematycznie, a dużo lepszej ;). Dla czytelnika, który jednak dopiero chce się czegoś dowiedzieć o Hongkongu, jego kolonialnej historii i trudnym współżyciu z Chinami, może to być naprawdę ciekawa książka na start. Krótka, skonsolidowana, czasem nieco męcząca (niektóre polityczne aspekty były dla mnie dość powtarzalne),ale widocznie napisana przez kogoś, kto w Hongkongu bywał i niemało o mieście wie. Nie powiedziałabym, że jest to lektura obowiązkowa, ale może się podobać ;).
Ciekawe, czy gdybym nie czytała ostatnio "Chińskiego obwarzanka" Lubiny, "Hongkong" Bernardyna wciągnąłby mnie bardziej? Bo tak miałam wrażenie, że sporo informacji się tu powtarzało, a przedstawiono je w zdecydowanie mniej przystępny sposób. Szczególnie rozdział o Tajwanie i Sinciangu kompletnie nie umywa się do tego, co już czytałam. Nie mogę jednak zaprzeczyć, że...
więcej Pokaż mimo toNiestety, wydaje mi się, że ta książka nie była pisana dla laików, a dla osób, które trochę ogarniają zawiłości polityczne, historię Hongkongu i generalnie sytuację polityczną tamtych stron. Teoretycznie autor objaśniał na bieżąco wiele spraw, ale z drugiej strony często miałam poczucie, że nie rozumiem, co chce między wierszami przekazać. Odniosłam też wrażenie, że książka jest napisana dosyć chaotycznie - ciężko byłoby mi teraz wskazać, o czym były poszczególne rozdziały. Być może taka jest specyfika tego miasta, że wszystko sprowadza się do polityki, elit i Pekinu, ale mimo wszystko czytając podobne reportaże dotyczące jakiegoś miejsca, np. Korei, tematy były znacznie lepiej poukładane i przystępne dla takich osób jak ja - czyli świeżaków w danym zagadnieniu, chcących poszerzyć wiedzę. Mimo wszystko trochę z tej książki wyniosłam, jednak nie tyle, ile liczyłam, a i samo czytanie nie sprawiało mi zbyt wiele frajdy.
Niestety, wydaje mi się, że ta książka nie była pisana dla laików, a dla osób, które trochę ogarniają zawiłości polityczne, historię Hongkongu i generalnie sytuację polityczną tamtych stron. Teoretycznie autor objaśniał na bieżąco wiele spraw, ale z drugiej strony często miałam poczucie, że nie rozumiem, co chce między wierszami przekazać. Odniosłam też wrażenie, że książka...
więcej Pokaż mimo toTo kopalnia wiedzy dla interesujących się azjatycką polityką. Książka bardzo szczegółowo traktuje o polityce w Hongkongu "przywróconym do [chińskiej] macierzy". O społecznych protestach, które w latach 2019-2020 przykuły uwagę mediów na całym świecie. O opozycji, władzach, politykach, oligarchach, aktywistach. O podejściu despoty Xi Jinpinga (Putin^2) do "niepokornych/ zbuntowanych" terytoriów (wszystkich choć trochę odstających od jednego, *jedynie słusznego wzorca* komunistycznej "urawniłowki"). Dowiemy się też nieco o politycznej historii Hongkongu w stuletnim okresie brytyjskiej kolonii. O kluczowych postaciach tamtejszej polityki i finansów. Trochę o wymiarze sprawiedliwości, rynku nieruchomości i kapitałowym.
O samym współczesnym Hongkongu - kształcie miasta, infrastrukturze, kolorycie, codziennym życiu mieszkańców - nie dowiemy się prawie nic. To politologia, nie reportaż.
Temat ciekawy i ważny - niepokojący "papierek lakmusowy" dla tego, co w światowej polityce szykuje się w niedalekiej przyszłości - w moim odczuciu został tu ukazany w niezbyt atrakcyjny, nużący sposób. Przez większość książki miałem wrażenie, jakbym czytał wciąż i wciąż te same pięć stron (strategie i akcje opozycjonistów, przeciwdziałanie władz i tak w kółko) przewijających się w pętli bez końca. Może to tylko takie moje subiektywne wrażenie.
To kopalnia wiedzy dla interesujących się azjatycką polityką. Książka bardzo szczegółowo traktuje o polityce w Hongkongu "przywróconym do [chińskiej] macierzy". O społecznych protestach, które w latach 2019-2020 przykuły uwagę mediów na całym świecie. O opozycji, władzach, politykach, oligarchach, aktywistach. O podejściu despoty Xi Jinpinga (Putin^2) do "niepokornych/...
więcej Pokaż mimo toInteresujący reportaż o krótkiej, a niewątpliwie ciekawej historii Hongkongu, wpisujący się w linię reportaży dotyczących walki miast i prowincji z wcieleniem siłą w struktury państwa Chin (zainteresowanym polecam chociażby reportaż Wydawnictwa Czarnego „Zjadanie Buddy. Życie tybetańskiego miasteczka w cieniu Chin”). Analiza obecnej sytuacji mieszkańców Hongkongu przez pryzmat kolonizatorów, ich kultur i rożnego pomysłu na funkcjonowanie. Czego mi zabrakło to opinii naocznych świadków przeszłych i obecnych wydarzeń – głosu z wewnątrz. Autor opowiada ciekawie, ale bez świadectwa uczestników i ich przemyśleń ma się wrażenie, że opowieść nie jest pełna. Co dodatkowo mnie irytowało, to brak jakichkolwiek zdjęć, które ułatwiałyby w pewnym momentach pracę wyobraźni. A tak, w jednej ręce miałem książkę, a w drugiej telefon w którym wyszukiwałem konkretne lokalizacje, o których akurat mowa. Mimo minusów polecam, zwłaszcza w kontekście obecnej wojny Rosji z Ukrainą oraz tego co w przyszłości może czekać Tajwan – kolejne państwo, na które zakusy maja komunistyczne Chiny.
Interesujący reportaż o krótkiej, a niewątpliwie ciekawej historii Hongkongu, wpisujący się w linię reportaży dotyczących walki miast i prowincji z wcieleniem siłą w struktury państwa Chin (zainteresowanym polecam chociażby reportaż Wydawnictwa Czarnego „Zjadanie Buddy. Życie tybetańskiego miasteczka w cieniu Chin”). Analiza obecnej sytuacji mieszkańców Hongkongu przez...
więcej Pokaż mimo toKsiążka rewelacyjna, zwłaszcza dla osób, które nie mają zielonego pojęcia o historii Hong Kongu. W książce mam dużo podkreśleń bo będę do tego wracać.
Książka rewelacyjna, zwłaszcza dla osób, które nie mają zielonego pojęcia o historii Hong Kongu. W książce mam dużo podkreśleń bo będę do tego wracać.
Pokaż mimo to