Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dawno nie czytałem tak męczącej książki. Rozwleczona, pretensjonalna i pozbawiona jakiejkolwiek treści. Fabuła rozwija się bardzo powoli ku całkowicie rozczarowującemu punktowi kulminacyjnemu, po którym raczy czytelnika jeszcze truizmami rodem z portalu ze złotymi myślami. Pomysłu i treści jest tutaj co najwyżej na opowiadanie lub nowelę, tymczasem autorka wycisnęła z nich ponad dwustu stronicową powieść, która czyta się jak sześćset stronicową. Jedna z najgorszych książek jakie czytałem w ostatnich latach. Szkoda papieru na drukowanie tej szmiry.

Dawno nie czytałem tak męczącej książki. Rozwleczona, pretensjonalna i pozbawiona jakiejkolwiek treści. Fabuła rozwija się bardzo powoli ku całkowicie rozczarowującemu punktowi kulminacyjnemu, po którym raczy czytelnika jeszcze truizmami rodem z portalu ze złotymi myślami. Pomysłu i treści jest tutaj co najwyżej na opowiadanie lub nowelę, tymczasem autorka wycisnęła z nich...

Kilka ciekawostek z książki zostanie ze mną na lata. Niektórym rozdziałom po tylu latach przydałoby się odświeżenie, gdyż w zestawieniu z najnowszymi odkryciami i ustaleniami są już nieaktualne. Książce nie można odmówić „czytalności” jednak przez cały czas czytania książki nie mogłem się pozbyć wrażenia, że po pierwsze jest to jeden bardzo długi artykuł w Focusie, a po drugie, że autor nie jest specjalistą w tematach o których pisze. Kojarzy się to nieco z licealnymi rozprawkami, w których pobieżnie przestudiowane źródła przedstawia się swoimi słowami. Może odrobine zbyt popularna, a za mało naukowa. Mimo wszystko warto przeczytać.

Kilka ciekawostek z książki zostanie ze mną na lata. Niektórym rozdziałom po tylu latach przydałoby się odświeżenie, gdyż w zestawieniu z najnowszymi odkryciami i ustaleniami są już nieaktualne. Książce nie można odmówić „czytalności” jednak przez cały czas czytania książki nie mogłem się pozbyć wrażenia, że po pierwsze jest to jeden bardzo długi artykuł w Focusie, a po...

Książka w całości o niczym. Perypetie ludzi, którym „takie rzeczy się po prostu czasami zdarzają”, który żyją bezrefleksyjne życia i nie potrafią rozmawiać. Napisana jest lekko, czyta się ja szybko, ale niestety pozbawiona jest treści. Nie warto poświęcać na nią czasu.

Książka w całości o niczym. Perypetie ludzi, którym „takie rzeczy się po prostu czasami zdarzają”, który żyją bezrefleksyjne życia i nie potrafią rozmawiać. Napisana jest lekko, czyta się ja szybko, ale niestety pozbawiona jest treści. Nie warto poświęcać na nią czasu.

Myślę, że warto tę książkę przeczytać, co nie znaczy, że będzie łatwo to zrobić. Napisana jest pięknym, bardzo „malarskim”, językiem, szczególnie na początku. Łatwo sobie wyobrazić opisywany świat i oczarować się powstającym Macondo i rodem Buendia. Wraz z postępem czasu zacierają się granice między snem, a jawą. Losy się komplikują a ludzie dziwaczeją. Język robi się bardziej szorstki, bohaterowie udręczeni i bardziej ulegli pierwotnym instynktom. Powtarzające się imiona i wydarzenia potęgują wrażenie błędnego koła. Pierwszy raz czytałem tę książkę kilkanaście lat temu i zrobiła na mnie wtedy większe wrażenie, chociaż chyba mniej do mnie wtedy dotarło.

Myślę, że warto tę książkę przeczytać, co nie znaczy, że będzie łatwo to zrobić. Napisana jest pięknym, bardzo „malarskim”, językiem, szczególnie na początku. Łatwo sobie wyobrazić opisywany świat i oczarować się powstającym Macondo i rodem Buendia. Wraz z postępem czasu zacierają się granice między snem, a jawą. Losy się komplikują a ludzie dziwaczeją. Język robi się...

Bardzo przyjemnie napisana książka z wartką, emocjonującą akcją i dużą dozą humoru. Niezbyt długa sam raz do przeczytania w kilka wieczorów podczas urlopu.

Bardzo przyjemnie napisana książka z wartką, emocjonującą akcją i dużą dozą humoru. Niezbyt długa sam raz do przeczytania w kilka wieczorów podczas urlopu.

Jestem entuzjastą podobnych motywów i ta książka była dla mnie bardzo satysfakcjonująca. Ciekawe podejście do tematu ze skondensowaną, wartką akcją i kilkoma zaskakującymi "objawieniami". Brak dłużyzn, dygresji i jakiś przypadkowych wątków. Książka jest u winna jednej zarwanej nocy, mając 1/3 do końca nie mogłem odłożyć aż nie dokończyłem czytać o drugiej nad ranem.

Jestem entuzjastą podobnych motywów i ta książka była dla mnie bardzo satysfakcjonująca. Ciekawe podejście do tematu ze skondensowaną, wartką akcją i kilkoma zaskakującymi "objawieniami". Brak dłużyzn, dygresji i jakiś przypadkowych wątków. Książka jest u winna jednej zarwanej nocy, mając 1/3 do końca nie mogłem odłożyć aż nie dokończyłem czytać o drugiej nad ranem.

Książka bardzo nierówna. Ciekawy wątek główny i wartka akcja pozwalająca szybko przebić się przez setki stron. Z drugiej strony niektóre wątki powodują wywracanie oczu u czytelnika, żywcem wyjęte z najgorszych części przygód Jamesa Bonda. Główny bohater to postać w stylu Mary Sue, jest najmłodszym, najlepszym agentem, najlepiej strzela i najlepiej dedukuje, ma najlepsze pomysły i najładniejsze ma ubranie.

Książka napisana jest w formie wspomnień tegoż bohatera i sporo czasu poświęcone jest na opisywanie tego co robi bądź robił antagonista. Rażące jest to, ze w ten sam „wspomnieniowy” sposób opisywane są perypetie, których główny bohater nie był w stanie być świadkiem ani na temat których nie był w stanie uzyskać tak szczegółowych informacji.

Przełomowy moment w śledztwie osiągnięty za sprawa deus ex machina jest dość tanią zagrywką.

Spodziewałem się porządnego thrillera kryminalno-szpiegowskiego a w moim mniemaniu jest to raczej książkowy odpowiednik kinowego blockbustera z płaskim, jednowymiarowym bohaterem.

Książka bardzo nierówna. Ciekawy wątek główny i wartka akcja pozwalająca szybko przebić się przez setki stron. Z drugiej strony niektóre wątki powodują wywracanie oczu u czytelnika, żywcem wyjęte z najgorszych części przygód Jamesa Bonda. Główny bohater to postać w stylu Mary Sue, jest najmłodszym, najlepszym agentem, najlepiej strzela i najlepiej dedukuje, ma najlepsze...

Niestety najsłabsza z całej serii. Z próby przedstawienia kilku odrębnych lecz przecinających się wątków wyszła książka o wszystkim i o niczym. Przez zdecydowaną większość książki bohaterowie kręcą się w kółko. Naprawdę rozczarowujące zakończenie.

Niestety najsłabsza z całej serii. Z próby przedstawienia kilku odrębnych lecz przecinających się wątków wyszła książka o wszystkim i o niczym. Przez zdecydowaną większość książki bohaterowie kręcą się w kółko. Naprawdę rozczarowujące zakończenie.

Póki co seria utrzymuje w kwestii jakości tendencję wzrostową. Wartka akcja, ciekawe postaci, wiele nakładających się wątków. No i autorowi po raz kolejny udało się zaskoczyć zakończeniem.

Póki co seria utrzymuje w kwestii jakości tendencję wzrostową. Wartka akcja, ciekawe postaci, wiele nakładających się wątków. No i autorowi po raz kolejny udało się zaskoczyć zakończeniem.

Świetna. Moim zdaniem lepsza niż poprzedniczki. Po wstępie związanym z Kolumbią i narkotykami podchodziłem z rezerwą, obawiając się, że autor odpłynął w cobenowskim stylu i warszawski komisarz z wydziału zabójstw będzie samodzielnie mierzył się z kartelami z Ameryki Południowej. Nic bardziej mylnego. Wciągająca, wielowątkowa fabuła mieści się w ramach prawdopodobieństwa. Książka satysfakcjonujaca aż do ostatniej strony.

Świetna. Moim zdaniem lepsza niż poprzedniczki. Po wstępie związanym z Kolumbią i narkotykami podchodziłem z rezerwą, obawiając się, że autor odpłynął w cobenowskim stylu i warszawski komisarz z wydziału zabójstw będzie samodzielnie mierzył się z kartelami z Ameryki Południowej. Nic bardziej mylnego. Wciągająca, wielowątkowa fabuła mieści się w ramach prawdopodobieństwa....

Całą książkę czyta się dobrze i jest napisana na poziome podobnym do pierwszej części. Trochę zbyt nieprawdopodobne zakończenie odbiera odrobinę satysfakcji po przeczytaniu.

Całą książkę czyta się dobrze i jest napisana na poziome podobnym do pierwszej części. Trochę zbyt nieprawdopodobne zakończenie odbiera odrobinę satysfakcji po przeczytaniu.

Bardzo dobra książka w swoim gatunku. Czyta się błyskawicznie, bardzo łatwo zacząć czytać i trudno się oderwać jak się już zacznie. Postaci mają wystarczająco głębi, żeby być wiarygodne i są eksplorowane odpowiednio powierzchownie by nie zatrzymywać akcji na rzecz egzystencjalnych rozważań. Niezła intryga, zachęca do snucia własnych podejrzeń wraz z rozwojem śledztwa. Wiadomo, to nie jest książka, która zmieniłą oblicze polskiej literatury, ale jest to świetne czytadełko w sam raz kiedy czuje się potrzebę trochę się rozerwać.

Bardzo dobra książka w swoim gatunku. Czyta się błyskawicznie, bardzo łatwo zacząć czytać i trudno się oderwać jak się już zacznie. Postaci mają wystarczająco głębi, żeby być wiarygodne i są eksplorowane odpowiednio powierzchownie by nie zatrzymywać akcji na rzecz egzystencjalnych rozważań. Niezła intryga, zachęca do snucia własnych podejrzeń wraz z rozwojem śledztwa....

Bardzo trudno jest mi jednoznacznie ocenić tę książkę. Fabuła opowiadań jest zasadniczo bardzo prosta i jednowątkowa. Conan ma tak potężny pancerz fabularny, że nawet przez sekundę czytelnik nie pomyśli, że heros może być w prawdziwych opałach. Z perspektywy czasu i w dobie politycznej poprawności pewne opisy i bardzo bezpośrednie epitety nie zestarzały się najlepiej. Wszelkie postaci kobiece są tak boleśnie jednowymiarowe, że czytanie ich opisów powoduje zażenowane parsknięcia śmiechem. Opisy stalowych mięśni, nabrzmiałych żył, tornada stali i miażdżenia niewiast potężnymi ramionami są niewiarygodnie przaśne.

Z drugiej strony czyta się to nadzwyczaj dobrze. Conan jest postacią, którą łatwo polubić. Jako, że fabuła nie rozgałęzia się to zazwyczaj w galopującym tempie niesie czytelnika aż do swojego finału. Autor świetnie buduje świat, chociaż przeskakujemy z miejsca do miejsca mamy wrażenie spójności tej kreacji. Chce się wracać do ery hyboryjskiej, gdzie wszystko jest proste, gdzie bohaterowie są potężniejsi i bardziej przebiegli od wrogów a historie kończą się dla głównego bohatera happy endem.

Dla miłośników fantastyki jest to pozycja obowiązkowa, chociaż najprawdopodobniej Ci tę książkę i te opowiadania już znają. Dla reszty będzie to ciekawostka z różnych powodów. Po pierwsze jest to jeden z fundamentów gatunku, na kanwie którego powstały niezliczone ksiązki, filmy i gry. Po drugie jest to podróż do przeszłości, do czasów kiedy mówiło i myślało się zupełnie inaczej i ciekawie jest zobaczyć jak wiele zmieniło się w te niecałe 100 lat.

Bardzo trudno jest mi jednoznacznie ocenić tę książkę. Fabuła opowiadań jest zasadniczo bardzo prosta i jednowątkowa. Conan ma tak potężny pancerz fabularny, że nawet przez sekundę czytelnik nie pomyśli, że heros może być w prawdziwych opałach. Z perspektywy czasu i w dobie politycznej poprawności pewne opisy i bardzo bezpośrednie epitety nie zestarzały się najlepiej....

Fantastyczna książka. Bardzo miła, ciepła i napisana przepięknym językiem, który z łatwością pozwala nam uwierzyć w postać hrabiego Rostowa. Akcja rozwija się niespiesznie, w tępie iście dżentelmeńskim. Chociaż główny bohater zamknięty jest w hotelu, nie ma tu mowy o klaustrofobiczności. Warto natomiast pamiętać, że nie jest to książka historyczna. Jest nieistotne czy tak mogłoby się w bolszewickiej Rosji wydarzyć, czy nie. Jest to przede wszystkim książka o harcie ducha, wierności swoim zasadom, i człowieku, który nie zapomina kim jest mimo niepewnych i nieprzyjaznych czasów. Pierwszy raz od dawna, bezpośrednio po przeczytaniu książki, wiem, że będę jeszcze kiedyś chciał ją przeczytać ponownie.

Fantastyczna książka. Bardzo miła, ciepła i napisana przepięknym językiem, który z łatwością pozwala nam uwierzyć w postać hrabiego Rostowa. Akcja rozwija się niespiesznie, w tępie iście dżentelmeńskim. Chociaż główny bohater zamknięty jest w hotelu, nie ma tu mowy o klaustrofobiczności. Warto natomiast pamiętać, że nie jest to książka historyczna. Jest nieistotne czy tak...

Kupiłem tę książkę u zarania pandemii w za jakieś grosze i podchodziłem do niej z rezerwą. Po opisie obawiałem się dziwactwa na siłę, taniej mistyczności i kontrowersji (co ma dresiarz do Josepha Conrada?). Całkowicie niepotrzebnie. Książka napisana bardzo inteligentnie, z dwuwątkową fabułą, która wciąga jak czarna dziura. Poza aspektem rozrywkowym jest również warstwa, która skłania do refleksji nad własnym życiem i walki ze swoim Kozłem.

Kupiłem tę książkę u zarania pandemii w za jakieś grosze i podchodziłem do niej z rezerwą. Po opisie obawiałem się dziwactwa na siłę, taniej mistyczności i kontrowersji (co ma dresiarz do Josepha Conrada?). Całkowicie niepotrzebnie. Książka napisana bardzo inteligentnie, z dwuwątkową fabułą, która wciąga jak czarna dziura. Poza aspektem rozrywkowym jest również warstwa,...

Nie rozumiem co tu się stało. Pierwsza część zachwyciła mnie swoją lekkością i błyskotliwością, a przez „Kwestię ceny” nie dałem rady przebrnąć do końca. Książka napisana jest fatalnym, strasznie egzaltowanym stylem przywodzącym na myśl styl „nonkonformistycznego licealisty”. Fabuła z potencjałem została zduszona polityczno-filozoficznymi wynurzeniami autora, którego ego eksplodowało ponad wszelka przyzwoitość. Odnosi się nieodparte wrażenie, że autor uważa się za wirtuoza pióra, wtrącając co chwile żenujące dygresje. Nie zadbał niestety o postaci, które są całkowicie płaskie, ani o dialogi, które są tak homogeniczne, że czasem ciężko się połapać czy czyta się dialog czy monolog. Książka chciałaby chyba być kontrowersyjna i dlatego wręcz ocieka seksem i nawiązaniami do niego w sposób równie subtelny co filmy Patryka Vegi. Żałuje każdej złotówki wydanej na tę książkę i nie polecam jej nikomu. Bardziej wartościowe dla życia jest oglądanie jak schnie farba.

Nie rozumiem co tu się stało. Pierwsza część zachwyciła mnie swoją lekkością i błyskotliwością, a przez „Kwestię ceny” nie dałem rady przebrnąć do końca. Książka napisana jest fatalnym, strasznie egzaltowanym stylem przywodzącym na myśl styl „nonkonformistycznego licealisty”. Fabuła z potencjałem została zduszona polityczno-filozoficznymi wynurzeniami autora, którego ego...