Jesteśmy społecznością, która kocha książki

W żołnierskim skrócie - streszczenie "Autobiografii" bez ostatnich 2 tomów. Jeżeli ktoś czytał wszystkie tomy "Autobiografii" Chmielewskiej to serdecznie nie polecam, bo nie ma tu nic nowego.

W żołnierskim skrócie - streszczenie "Autobiografii" bez ostatnich 2 tomów. Jeżeli ktoś czytał wszystkie tomy "Autobiografii" Chmielewskiej to serdecznie nie polecam, bo nie ma tu nic nowego.

Twórczość Gabrieli Gargaś jest mi znana i zwykle czytałam jej książki z przyjemnością. Niestety nie tym razem :( Książka jestidealnie nieidealna i dziwna. Trzy próby przeczytania jej, to najsłabiej spędzony czas w tym roku...

Twórczość Gabrieli Gargaś jest mi znana i zwykle czytałam jej książki z przyjemnością. Niestety nie tym razem :( Książka jestidealnie nieidealna i dziwna. Trzy próby przeczytania jej, to najsłabiej spędzony czas w tym roku...

Nie dodaję za często opinii, ale tu muszę. Nie kojarzę sobie tak dobrego debiutu już od dawna. Największym moim rozczarowaniem jest brak następnej części bądź innej książki tej autorki :)

Nie dodaję za często opinii, ale tu muszę. Nie kojarzę sobie tak dobrego debiutu już od dawna. Największym moim rozczarowaniem jest brak następnej części bądź innej książki tej autorki :)

udany debiut :)

udany debiut :)

Nie mogło być inaczej, R. Mróz w szeptach jest nieziemski :)

Nie mogło być inaczej, R. Mróz w szeptach jest nieziemski :)

Nigdy jeszcze tak bardzo nie rozminęłam się z oceną z lubimy czytać. Nie potrafię zrozumieć jak ta książka może się podobać na tyle, żeby średnia z niej wynosiła 8 gwiazdek??? Dziwni bohaterowie, dziwna i bardzo naciągana fabuła i jakiś taki ogólny brak polotu, pomimo nie najgorszego stylu pisania autorki.

Nigdy jeszcze tak bardzo nie rozminęłam się z oceną z lubimy czytać. Nie potrafię zrozumieć jak ta książka może się podobać na tyle, żeby średnia z niej wynosiła 8 gwiazdek??? Dziwni bohaterowie, dziwna i bardzo naciągana fabuła i jakiś taki ogólny brak polotu, pomimo nie najgorszego stylu pisania autorki.

Naiwna, przesłodzona i nieco dziwna książka. Jednak jakby nie patrzył, przeczytałam ją całą - pomimo chwili słabości w okolicach 60-70 strony, kiedy to sprawdzałam, czy książki nie wydało jakieś wydawnictwo katolickie ;) A potem doznałam olśnienia! Ta książka przypomina stare romanse Ireny Zarzyckiej, tylko u Zarzyckiej nie ma tylu zdań pojedynczych (często do tego nie rozwiniętych).

Naiwna, przesłodzona i nieco dziwna książka. Jednak jakby nie patrzył, przeczytałam ją całą - pomimo chwili słabości w okolicach 60-70 strony, kiedy to sprawdzałam, czy książki nie wydało jakieś wydawnictwo katolickie ;) A potem doznałam olśnienia! Ta książka przypomina stare romanse Ireny Zarzyckiej, tylko u Zarzyckiej nie ma tylu zdań pojedynczych (często do tego nie...

Jak zwykle twórczość Górskiego oceniam wysoko, uwielbiam takie kryminały. Królowa lalek to czwarta część opisująca perypetie policjanta Sławka Górskiego i mam nadzieję, że nie ostatnia. Jedyne, co mi nie pasuje - hmm, wydaje mi się, że w pierwszej części Górski i jego była żona byli rodzicami dwójki chłopców??? Czy to ja coś pomyliłam, a nie mogę sprawdzić tego teraz, bo książki wypożyczałam z biblioteki.

Jak zwykle twórczość Górskiego oceniam wysoko, uwielbiam takie kryminały. Królowa lalek to czwarta część opisująca perypetie policjanta Sławka Górskiego i mam nadzieję, że nie ostatnia. Jedyne, co mi nie pasuje - hmm, wydaje mi się, że w pierwszej części Górski i jego była żona byli rodzicami dwójki chłopców??? Czy to ja coś pomyliłam, a nie mogę sprawdzić tego teraz, bo...

Bardzo rzadko daję 10, może ze 2 razy się trafiło, ale tutaj mamy... Idealne uzupełnienie Jeżycjady. Myślałam, że dostanę fikcyjną encyklopedię Jeżycjady, a dostałam: częściową autobiografię autorki, duużo rewelacyjnych rysunków oraz fantastyczne zdjęcia Poznania (głównie Jeżyc). Dla mnie duże wow!

Bardzo rzadko daję 10, może ze 2 razy się trafiło, ale tutaj mamy... Idealne uzupełnienie Jeżycjady. Myślałam, że dostanę fikcyjną encyklopedię Jeżycjady, a dostałam: częściową autobiografię autorki, duużo rewelacyjnych rysunków oraz fantastyczne zdjęcia Poznania (głównie Jeżyc). Dla mnie duże wow!

Nie przepadam za opowiadaniami, ale w przypadku tej książki ani razu nie pomyślałam, że to źle wydane 17 zł (o ile dobrze pamiętam-promocja w empik??). Super opowiadania spięte w logiczną całość (brakuje mi tylko ostatniego opowiadania będącego zakończeniem pierwszego opowiadania ;) - mam nadzieję, że nie zamotałam za bardzo :D ).

Nie przepadam za opowiadaniami, ale w przypadku tej książki ani razu nie pomyślałam, że to źle wydane 17 zł (o ile dobrze pamiętam-promocja w empik??). Super opowiadania spięte w logiczną całość (brakuje mi tylko ostatniego opowiadania będącego zakończeniem pierwszego opowiadania ;) - mam nadzieję, że nie zamotałam za bardzo :D ).

Ciężko uwierzyć, że to ta sama Paulina Świst, która pisała poprzednie części. W porównaniu z poprzednimi wzrost jakości o minimum 200%. Naprawdę dało się to czytać z przyjemnością.

Ciężko uwierzyć, że to ta sama Paulina Świst, która pisała poprzednie części. W porównaniu z poprzednimi wzrost jakości o minimum 200%. Naprawdę dało się to czytać z przyjemnością.

Po romanse sięgam zdecydowanie rzadziej niż po inne rodzaje książek. „Randki w ciemno”, to książka, którą znalazłam na swoich półkach i stanowiła ona fajną odskocznię po kilku „cięższych” pozycjach, które ostatnio czytałam. A fabuła? No jak to u Danielle Steel bywa ;) Najpierw cukierkowe życie się wali, potem bohaterka dojrzewa i nabiera doświadczenia, a na końcu żyje długo i szczęśliwie!

Po romanse sięgam zdecydowanie rzadziej niż po inne rodzaje książek. „Randki w ciemno”, to książka, którą znalazłam na swoich półkach i stanowiła ona fajną odskocznię po kilku „cięższych” pozycjach, które ostatnio czytałam. A fabuła? No jak to u Danielle Steel bywa ;) Najpierw cukierkowe życie się wali, potem bohaterka dojrzewa i nabiera doświadczenia, a na końcu żyje długo...

Pierwszy raz po ponad dwudziestoletniej przerwie przeczytałam "harlekina"! I nawet dałam radę :D

Pierwszy raz po ponad dwudziestoletniej przerwie przeczytałam "harlekina"! I nawet dałam radę :D

Moim zdaniem, to niezła książka, o ile mówimy o niej jako o powieści obyczajowej/psychologicznej, a nie kryminale czy sensacji. „Dylemat” od pierwszych stron trzyma w napięciu. I mimo, iż nie jest to w żadnym stopniu romans, jest książka przede wszystkim o miłości i nienawiści.

Moim zdaniem, to niezła książka, o ile mówimy o niej jako o powieści obyczajowej/psychologicznej, a nie kryminale czy sensacji. „Dylemat” od pierwszych stron trzyma w napięciu. I mimo, iż nie jest to w żadnym stopniu romans, jest książka przede wszystkim o miłości i nienawiści.

Swoją znajomość z Wojciechem Chmielarzem rozpoczęłam dość dawno od osławionego „Żmijowiska”. Dla mnie było takie sobie – może nie należy przed lekturą danej książki czytać zbyt wielu jej recenzji ;) Ale „Wyrwa” (podobnie jak czytane przeze mnie „Rana” i „Podpalacz”) to inna para kaloszy. Książka świetna, wbijająca w fotel i trzymająca w napięciu przez wszystkie strony, mimo iż trup nie sieje się gęsto. A Janina i Nina, dzięki śledztwu Macieja, na kolejnych stronach książki zdradzają swoje tajemnice…

Swoją znajomość z Wojciechem Chmielarzem rozpoczęłam dość dawno od osławionego „Żmijowiska”. Dla mnie było takie sobie – może nie należy przed lekturą danej książki czytać zbyt wielu jej recenzji ;) Ale „Wyrwa” (podobnie jak czytane przeze mnie „Rana” i „Podpalacz”) to inna para kaloszy. Książka świetna, wbijająca w fotel i trzymająca w napięciu przez wszystkie strony, mimo...

Niestety raz na jakiś czas zdarzy mi się kupić książkę, tylko dlatego, że podoba mi się jej okładka. I tak właśnie było w tym przypadku. Niby fabuła fajna: kilka osób, kilka historii, kilka różnych punktów widzenia i oczywiście miłość. A jednak książka nie porywa. Może ma tu znaczenie styl pisania, który mnie kojarzył się raczej z opowiadaniem niż książką.

Niestety raz na jakiś czas zdarzy mi się kupić książkę, tylko dlatego, że podoba mi się jej okładka. I tak właśnie było w tym przypadku. Niby fabuła fajna: kilka osób, kilka historii, kilka różnych punktów widzenia i oczywiście miłość. A jednak książka nie porywa. Może ma tu znaczenie styl pisania, który mnie kojarzył się raczej z opowiadaniem niż książką.

W posłowiu książki można przeczytać: "Znikłem całkowicie, pisałem dniami i nocami (...)". Hmmm, ja mogłabym napisać to samo o czytaniu tej książki. "Lot 202" to kawał bardzo porządnej i wciągającej sensacji.

W posłowiu książki można przeczytać: "Znikłem całkowicie, pisałem dniami i nocami (...)". Hmmm, ja mogłabym napisać to samo o czytaniu tej książki. "Lot 202" to kawał bardzo porządnej i wciągającej sensacji.

Jak zawsze u Nesbo genialna fabuła. To moja pierwsza książka Nesbo, w której nie występował Harry Hole i pomimo, że uwielbiam serie z Harrym, o dziwo, tutaj w ogóle go nie brakowało (no może pomijając kilka pierwszych stron ;).

Jak zawsze u Nesbo genialna fabuła. To moja pierwsza książka Nesbo, w której nie występował Harry Hole i pomimo, że uwielbiam serie z Harrym, o dziwo, tutaj w ogóle go nie brakowało (no może pomijając kilka pierwszych stron ;).

Jedna z niewielu książek (choć bodajże druga w tym roku), której nie dałam rady przeczytać do końca. A próbowałam intensywnie!

Jedna z niewielu książek (choć bodajże druga w tym roku), której nie dałam rady przeczytać do końca. A próbowałam intensywnie!

W mojej ocenie, po nie najgorszych dwóch częściach (po przeczytaniu I tomu nie mogłam doczekać się kolejnego), w trzeciej ewidentny brak pomysłu na zakończenie.

W mojej ocenie, po nie najgorszych dwóch częściach (po przeczytaniu I tomu nie mogłam doczekać się kolejnego), w trzeciej ewidentny brak pomysłu na zakończenie.