Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Piękna, barwna książka nie tylko za sprawą magicznych opisów afrykańskiej dziczy czy bohaterów plemion mieszkających w niej. Cudownie jest poczytać o innej kulturze (a o tej przeszłej to juz w ogole) i zwyczajach ale to nie wszystko co sprawia, ze ta książka jest wyjątkowa.Yaa Gasi prowadzi nas przez ponad 400 stron w głąb historii życia bohaterów. Niebanalna fabuła i pomysł na napisanie bestseller'a.
Na początku myslalam ze nie bedzie mi sie podobać, przez opis, ktory w ogole mnie nie zachęcił- myslalam ze książka bedzie płaska, napisana jednotorowo, a autorka bedzie mnie mnie nakłaniać do swoich opinii . Jak bardzo sie pomyliłam. Gasi nie ocenia, jest 100% bezstronną, wszechwiedzącą narratorką tej powieści. Zmusza czytelnika do pomyślenia, wydania opinii na tematy takie jak niewolnictwo (gdzie czarni bracia sprzedawali się nawzajem), milosc matki do dziecka, instytucja małżeństwa, rasizm, uczucie przynależności do jakiegos miejsca na ziemi i wiele wiele innych. Bardzo sie cieszę ze Droga do domu trafiła w moje ręce i polecam wszystkim przeczytanie.

Piękna, barwna książka nie tylko za sprawą magicznych opisów afrykańskiej dziczy czy bohaterów plemion mieszkających w niej. Cudownie jest poczytać o innej kulturze (a o tej przeszłej to juz w ogole) i zwyczajach ale to nie wszystko co sprawia, ze ta książka jest wyjątkowa.Yaa Gasi prowadzi nas przez ponad 400 stron w głąb historii życia bohaterów. Niebanalna fabuła i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedno słowo...
Piękna.
Michał Rusinek zaskoczył mnie tym jak dobra ta książka jest.
Są tutaj naprawdę poruszające historię, niektóre zabawne, niektóre smutne. Wysoka dbałość o szczegóły, zdjęcia i dokumenty, które są autentyczne stanowią miły element lektury.
Piękna dusza, piękne wiersze- arcydzieła, które będą wspominać pokolenia,
Szymborska tworzyła różne kolarze, które również są w książce.
Rusinek naprawdę dopieścił tę książkę, widać, że nie jest zrobiona na "odwal się". Miło się czyta i wspomina przy tym Panią Wisławę.

Jedno słowo...
Piękna.
Michał Rusinek zaskoczył mnie tym jak dobra ta książka jest.
Są tutaj naprawdę poruszające historię, niektóre zabawne, niektóre smutne. Wysoka dbałość o szczegóły, zdjęcia i dokumenty, które są autentyczne stanowią miły element lektury.
Piękna dusza, piękne wiersze- arcydzieła, które będą wspominać pokolenia,
Szymborska tworzyła różne kolarze, które...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Harry Potter i Przeklęte Dziecko J.K. Rowling, Jack Thorne, John Tiffany
Ocena 6,2
Harry Potter i... J.K. Rowling, Jack ...

Na półkach:

Na początku czytania tej książki myślałam, że napianie zupełnie obiektywnej recenzji na temat tej książki będzie ciężkie... ale nie jest.

Moja pierwsza styczność z książką w formie scenariusza sztuki teatralnej, już wiem, że nie jest to moja ulubiona forma opowiadania historii- lubię (nieprzesadzone) opisy miejsc i wyglądu bohaterów i tutaj mi tego zabrakło (nie może być to wadą, bo taka jest forma książki).

Fabuła mnie wciągnęła- przygody jakie przeżywają Scorpius i Albus i ich przyjaźń świecą mniejszym światłem niż przygody Rona, Harrego i Hermiony. Dorastałam razem z trójką przyjaciół i kiedy zobaczyłam, że oni dorośli, pracują mają rodziny i są po prostu dojrzali poczułam żal i nostalgię za starymi czasami. Nie było to miłe uczucie. Mam wrażenie, że Rowling w ostatnich tu stronach "książki" uprała się, żeby nawciskać rozgrzewających serce morałów typu "prawdziwa miłość rodzicielska zawsze wygrywa" "słuchaj głosu serca bo przyjaźn jest najwazniejsza" itp i powtarza to raz z ust Harrego, raz z ust Draco do znudzenia.

Nigdy nie lubiłam Ginny w roli dziewczyny a pozniej żony Harrego (prawdopodobnie przez aparycję aktorki wybranej do tej roli- zupełnie do siebie nie pasowali z aktorem odgrywającym rolę Pottera) ale w książce jej postawa mnie zaskoczyła całkiem pozytywnie.

Mam jeszcze zastrzeżenie co do fabuły. Pod koniec zaczynałam się gubić w cofaniu w czasie i w cofaniu w czasie w przeszłości i tam jeszcze raz w cofaniu w czasie a potem w cofaniu w czasie żeby poprzednie dwa cofania w czasie odkręcić.

Treść nie była zła, liczyłam na wiele więcej, ma głęboką nadzieje, że kiedyś powstanie fajna ekranizacja. Książkę polecam i jeżeli boicie się formy scenariusza to warto spróbować. Czytanie zajmuje dwa wieczory.

Na początku czytania tej książki myślałam, że napianie zupełnie obiektywnej recenzji na temat tej książki będzie ciężkie... ale nie jest.

Moja pierwsza styczność z książką w formie scenariusza sztuki teatralnej, już wiem, że nie jest to moja ulubiona forma opowiadania historii- lubię (nieprzesadzone) opisy miejsc i wyglądu bohaterów i tutaj mi tego zabrakło (nie może być...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Posłużę się słowami najbliższej mi osoby które najlepiej opisują tę ksiązkę:
"przeczytałem śledztwo
i odczuwam po przeczytaniu posłowia że odebrałem je trochę zbyt powierzchownie
bo oczywistym jest że nie była to powieść o samym śledztwie
ale nie dotarłem do istoty rzeczy w trakcie czytania, sporu empirii i statystyki z chęcią uporzadkowania całości istnienia przez człowieka
nadmiaru informacji która przytłacza możliwość dostrzeżenia tego, że nie ma celowości której się szuka
a tylko jakaś statystyczna losowość
i tego autooszukiwania się, ze jednak ona istnieje
mogę ci dać do przeczytania może tobie pójdzie lepiej
bo ogólnie to bardzo klimatyczny kryminał jeżeli ktoś nie dostrzega pozostałych elementów
ocenie dokładnie jak przeczytam Katar Lema
bo kiedyś publikowali je razem, mimo że Katar napisał 20 lat później
Bo jest trochę zbliżony wielowarstwowością
[...]
wspomnienie o XIX przekonaniu fizyków i ogólnie naukowców zajmujących się dziedzinami ścisłymi
XIX wiecznych
że właściwie wszystko już wyjaśniono i zasady wszystkiego zostały poznane a tylko niektóre małe elementy pozostały do wytknięcia
Po czym okazało się, że te małe elementy prowadziły do zburzenia klasycznych podstaw fizyki i otwarcia tego chaosu który jest obecnie
będe musiał to przeczytać drugi raz"
Polecamy

Posłużę się słowami najbliższej mi osoby które najlepiej opisują tę ksiązkę:
"przeczytałem śledztwo
i odczuwam po przeczytaniu posłowia że odebrałem je trochę zbyt powierzchownie
bo oczywistym jest że nie była to powieść o samym śledztwie
ale nie dotarłem do istoty rzeczy w trakcie czytania, sporu empirii i statystyki z chęcią uporzadkowania całości istnienia przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dorwałam bardzo stare wydanie w antykwariacie dzięki czemu czuje, że książka żyje własnym życiem.

Halina Poświatowska i jej Opowieść do przyjaciela skradli moje serce- od pierwszej strony. Piękna, przepiękna książka- dużo prawdy życiowej. Nie ma się co rozpisywać, bo po prostu trzeba spróbować.

Myślę, że lektura głównie dla kobiet. Polecam.

Dorwałam bardzo stare wydanie w antykwariacie dzięki czemu czuje, że książka żyje własnym życiem.

Halina Poświatowska i jej Opowieść do przyjaciela skradli moje serce- od pierwszej strony. Piękna, przepiękna książka- dużo prawdy życiowej. Nie ma się co rozpisywać, bo po prostu trzeba spróbować.

Myślę, że lektura głównie dla kobiet. Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

"Aby rozwiązać zagadkę, należy tylko wygodnie rozsiąść się w fotelu i pomyśleć."

Chyba jedna z najsłynniejszych książek napisana przez Christie.
Obejrzałam ekranizacje kiedy byłam jeszcze dzieckiem i przyznam, że nie za duzo rozumiałam.

Po latach doszło do mnie jak ogromną intrygę i na jak wspaniały pomysł wpadła Christie wymyślając taką historie. Jak na czasy, w których żyła takie zakończenie to była zupełna innowacja, cos zupełnie innego, lepszego. Christie wyprzedziła o co najmniej 3 dekady rynek wydawniczy tą książką. Nie da się nie być zaskoczonym w punkcie kulminacyjnym.

Bohaterowie doskonale zarysowani, wyraziści. Wszystko dokładnie przemyślane, a każdy szczegół opisany w treści ma sens. Fabuła nie ciągnie się niepotrzebnie- akcja jest szybka i wartka. Autorka nie pozwala nam się nudzić.

Moja ulubiona w całej sadze o Herkulesie Poirot a przeczytałam wszystkie książki. Serdecznie polecam tym, którzy jeszcze nie znają.

"Aby rozwiązać zagadkę, należy tylko wygodnie rozsiąść się w fotelu i pomyśleć."

Chyba jedna z najsłynniejszych książek napisana przez Christie.
Obejrzałam ekranizacje kiedy byłam jeszcze dzieckiem i przyznam, że nie za duzo rozumiałam.

Po latach doszło do mnie jak ogromną intrygę i na jak wspaniały pomysł wpadła Christie wymyślając taką historie. Jak na czasy, w których...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Porażka nie wchodzi w rachubę (…). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa"

Od zawsze czytam Agathe Christie- dosłownie od zawsze.
Będąc małą dziewczynką oglądałam z mamą ekranizacje Morderstwa w Orient Expresie i postać małego facecika z zabawnym wąsem i dużym brzuchem mnie uwiodła. Nie jest to komediowy bohater, nie opowiada żartów ani nawet swoim zachowaniem nie próbuje nam udowodnić, że "da się go lubić". Herkules to Herkules, wszyscy go znają- bohater na tyle specyficzny, że nie sposób jest mu się oprzeć.

No i naszedł czas mojego dorastania i kupiłam sobie za grosze w antykwariacie właśnie 12 prac no i straciłam... jeden wieczór bo dosłownie aż tak bardzo mnie wchłonęła ta książka. Od tamtego czasu przeczytałam chyba wszystkie książki Christie o belgijskim detektywie.

12 doskonale skomponowanych zagadek i w każdej z nich Poirot udowadnia, że jego małe szare komórki ą jak armia Napoleona :)

"Porażka nie wchodzi w rachubę (…). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa"

Od zawsze czytam Agathe Christie- dosłownie od zawsze.
Będąc małą dziewczynką oglądałam z mamą ekranizacje Morderstwa w Orient Expresie i postać małego facecika z zabawnym wąsem i dużym brzuchem mnie uwiodła. Nie jest to komediowy bohater, nie opowiada żartów ani nawet swoim zachowaniem nie próbuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mama czytała mi małego księcia kiedy byłam dzieckiem. Muszę się przyznać, że bardzo podobały mi się przygody głównego bohatera- chciałam się z nim bawić i przeżywać wspólne przygody.

To tylko pokazuje, że książka jest dla osoby w każdym wieku. Czytając ją kiedy jesteśmy dziećmi bierzemy tę część lektury która do nas trafia i w miarę dorastania jesteśmy w stanie coraz więcej z tej książki wyciągnąć.

Zadziwia mnie to, że ta książka nie ma grupy do której ma trafić- kobiety- romansidła, dzieci- kolorowe bajki, wiem że myślę w tym momencie stereotypowo- trafia do każdego kto umie ją zrozumieć. Na tym polega ponadczasowość tego dzieła. Ogromne brawa za stworzenie takiego arcydzieła.

Mama czytała mi małego księcia kiedy byłam dzieckiem. Muszę się przyznać, że bardzo podobały mi się przygody głównego bohatera- chciałam się z nim bawić i przeżywać wspólne przygody.

To tylko pokazuje, że książka jest dla osoby w każdym wieku. Czytając ją kiedy jesteśmy dziećmi bierzemy tę część lektury która do nas trafia i w miarę dorastania jesteśmy w stanie coraz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam starsze wydanie (kolekcjonerskie jak na pottero-maniaczkę przystało) i starsze wydanie będę recenzować.
Książka jest fantastyczna (jak te zwierzęta), warto jest ją zobaczyć i dotknąć. Szczególnie interesujące są te urocze bazgroły Harrego i Rona co urzeczywistnia tę książkę i robi z niej prawdziwy podręcznik. Bardzo dobre źródło wiedzy na temat magicznych stworzeń.

Mam starsze wydanie (kolekcjonerskie jak na pottero-maniaczkę przystało) i starsze wydanie będę recenzować.
Książka jest fantastyczna (jak te zwierzęta), warto jest ją zobaczyć i dotknąć. Szczególnie interesujące są te urocze bazgroły Harrego i Rona co urzeczywistnia tę książkę i robi z niej prawdziwy podręcznik. Bardzo dobre źródło wiedzy na temat magicznych stworzeń.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka zaciekawiła mnie tym, że jej akcja rozgrywa się w moim ukochanym mieście- Białymstoku. "Florystka" to pierwsza książka Katarzyny Bondy jaką przeczytałam i wywarła mnie takie wrażenie, że przeczytałam ja w dwa dni, a nawet kupiłam jeden egzemplarz teściowej, której książka również bardzo przypadła do gustu.

Hubert Meyer do złudzenia przypomina mi Mikaela Blomkvist z Millenium (ale na +). Moim daniem jest dużo lepszą postacią niż Sasza Załuska z innej serii książek Bondy. Kryminał jest napisany lekkim językiem, a autorka tworzy bardzo umiejętnie mgłę utkaną z tajemnicy, strachu i krwii.

Książkę polecam, żeby zapoznać się z kunsztem Katarzyny Bondy.
Troszeczkę rozczarowała mnie końcówka- wiedziałam kto jest mordercą mniej więcej po przeczytaniu 2/3 książki ale nadal uważam, że to nie ujmuje dużo temu dziełu.

Książka zaciekawiła mnie tym, że jej akcja rozgrywa się w moim ukochanym mieście- Białymstoku. "Florystka" to pierwsza książka Katarzyny Bondy jaką przeczytałam i wywarła mnie takie wrażenie, że przeczytałam ja w dwa dni, a nawet kupiłam jeden egzemplarz teściowej, której książka również bardzo przypadła do gustu.

Hubert Meyer do złudzenia przypomina mi Mikaela Blomkvist z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wiązałam ogromne nadzieje z tą książką ale niestety zawiodłam się. Autorka przekonuje nas przez 300 stron że trzeba o siebie dbać i że trzeba się kochać. Nic nowego, nic odkrywczego.

Książka mnie wkurzała- nie mogłam ciągle i w kółko czytać o tym samym. Lektura jest męcząca chociaż sama koncepcja "kodów" jest bardzo ciekawa i dałoby się tutaj wyłuskać coś naprawdę interesującego.

Jedna gwiazdka jest za ilustracje w książce i motywujące hasła na żółtych stronach.

Wiązałam ogromne nadzieje z tą książką ale niestety zawiodłam się. Autorka przekonuje nas przez 300 stron że trzeba o siebie dbać i że trzeba się kochać. Nic nowego, nic odkrywczego.

Książka mnie wkurzała- nie mogłam ciągle i w kółko czytać o tym samym. Lektura jest męcząca chociaż sama koncepcja "kodów" jest bardzo ciekawa i dałoby się tutaj wyłuskać coś naprawdę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jest cudowna, przedstawia najważniejsze informacje w przystępnym języku. Polecam dla każdego kto kocha i interesuje się zwierzętami a nie za bardzo chce mu się zaglądać do nudnych i nieciekawych podręczników szkolnych. Dużo lepsze źródło wiedzy o przeróżnych gatunkach występujących na świecie niż internet.

Książka jest cudowna, przedstawia najważniejsze informacje w przystępnym języku. Polecam dla każdego kto kocha i interesuje się zwierzętami a nie za bardzo chce mu się zaglądać do nudnych i nieciekawych podręczników szkolnych. Dużo lepsze źródło wiedzy o przeróżnych gatunkach występujących na świecie niż internet.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Polecam tę książkę. Idealna lektura na wakacje- lekka, zabawna i przyjemna. Język, którego używa Hanna Bakuła w tej książce zmusza mnie do nostalgii ale nie jest to coś negatywnego, a wręcz przeciwnie. Świetnie bawiłam się czytając o przygodach małej Hani, w której widzę trochę siebie z dzieciństwa. Ilustracje w książce też są bardzo estetycznym dodatkiem (przypominają mi trochę prace Wisławy Szymborskiej którą uwielbiam). Była to pierwsza książka Bakuły którą przeczytałam ale na pewno nie ostatnia. Super zabawa na 4 wieczory gwarantowana.

Polecam tę książkę. Idealna lektura na wakacje- lekka, zabawna i przyjemna. Język, którego używa Hanna Bakuła w tej książce zmusza mnie do nostalgii ale nie jest to coś negatywnego, a wręcz przeciwnie. Świetnie bawiłam się czytając o przygodach małej Hani, w której widzę trochę siebie z dzieciństwa. Ilustracje w książce też są bardzo estetycznym dodatkiem (przypominają mi...

więcej Pokaż mimo to