Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Na książkę natrafiłem szukając źródeł do budowy drzewa genealogicznego. Dobrze napisana publikacja z odniesieniami do konkretnych dokumentów i pozycji innych autorów. Autor nie pomija kontrowersyjnych, bądź niejasnych sytuacji, dzięki czemu pozycja nie jest laurką ku chwale wyklętych, tylko opisem trudnej sytuacji w jakiej się znajdowali i wyborów jakie podejmowali - z pozycji dzisiejszego czytelnika nie zawsze słusznych. Warto przeczytać ku refleksji jaka była sytuacja w Polsce zaraz po wojnie.

Na książkę natrafiłem szukając źródeł do budowy drzewa genealogicznego. Dobrze napisana publikacja z odniesieniami do konkretnych dokumentów i pozycji innych autorów. Autor nie pomija kontrowersyjnych, bądź niejasnych sytuacji, dzięki czemu pozycja nie jest laurką ku chwale wyklętych, tylko opisem trudnej sytuacji w jakiej się znajdowali i wyborów jakie podejmowali - z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeronie, jak jo żech tego potrzebowoł.
Od trzech lat nie przeczytałem żadnej książki (praca, dom, dzieci w całości pochłaniają mój czas). Cokolwiek wziąłem do ręki po przeczytaniu kilku linijek oczy mi się zamykają i zasypiam. Ale „Kajś” nie pozwoliło mi zasnąć i poważnie zwiększyło mój deficyt snu. Ale było warto. Jestem Polakiem, jestem Ślązakiem, więc wszystkie rozważania autora są mi bliskie. Dziękuję autorowi za porządną pracę na źródłach i konkretne pytania zadane odpowiednim ludziom. Ta książka jest dla mnie istotna ze względu na możliwość ugruntowania mojej śląskiej tożsamości. Czekam na uznanie Ślązaków za mniejszość etniczną, a śląskiej godki za języka regionalnego. Polecam też każdemu budowę własnego drzewa genealogicznego – to zaskakująco wciągające zajęcie odkrywać kim byli nasi przodkowie, w jakich warunkach żyli i w jakich historycznych wydarzeniach brali udział.

Jeronie, jak jo żech tego potrzebowoł.
Od trzech lat nie przeczytałem żadnej książki (praca, dom, dzieci w całości pochłaniają mój czas). Cokolwiek wziąłem do ręki po przeczytaniu kilku linijek oczy mi się zamykają i zasypiam. Ale „Kajś” nie pozwoliło mi zasnąć i poważnie zwiększyło mój deficyt snu. Ale było warto. Jestem Polakiem, jestem Ślązakiem, więc wszystkie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie zdawałem sobie sprawy jak bardzo potrzebowałem przeczytać tę książkę... Zawsze trochę mnie uwierało, że pomimo ogromnej miłości do gór, wspinaczki i przygody w poczuciu obowiązku nie wyjeżdżałem w te najwyższe góry tylko starałem się zająć najbliższymi, zagwarantować bezpieczeństwo materialne i mentalne. Gdybym jednak kiedyś pojechał, muszę pamiętać żeby nie wsiąknąć jak Czapa... Gdyby przekierował energię na zdobycie góry na tworzenie domu i rodziny byłby to piękny dom i cudowna rodzina.

Nie zdawałem sobie sprawy jak bardzo potrzebowałem przeczytać tę książkę... Zawsze trochę mnie uwierało, że pomimo ogromnej miłości do gór, wspinaczki i przygody w poczuciu obowiązku nie wyjeżdżałem w te najwyższe góry tylko starałem się zająć najbliższymi, zagwarantować bezpieczeństwo materialne i mentalne. Gdybym jednak kiedyś pojechał, muszę pamiętać żeby nie wsiąknąć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka rewelacyjna pod względem opracowania. Tak rzetelne i wnikliwe biografie z odwołaniem do tylu źródeł chce się czytać. Jest to o tyle cenne, że Artura Hajzera można by opisać w samych superlatywach, nie wspominając o tym jak czasem ciężkim był człowiekiem. A tutaj mamy pełny obraz człowieka - ze swoimi wadami i zaletami, jednocześnie nie wystawiając mu oceny jego poczynań, a pozostawiając to czytelnikowi.

Książka rewelacyjna pod względem opracowania. Tak rzetelne i wnikliwe biografie z odwołaniem do tylu źródeł chce się czytać. Jest to o tyle cenne, że Artura Hajzera można by opisać w samych superlatywach, nie wspominając o tym jak czasem ciężkim był człowiekiem. A tutaj mamy pełny obraz człowieka - ze swoimi wadami i zaletami, jednocześnie nie wystawiając mu oceny jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rewelacyjna. Książka napisana bardzo lekkim piórem, którą czyta się z przyjemnością. Jednocześnie przegląd rozwoju wewnętrznego człowieka, który jest jaskrawym przykładem jak przemytnicze doświadczenia i okoliczności wpływają na osobowość. Pomimo, że w świetle prawa była to zwykła bandytierka, książka świetnie przedstawia uniwersalne wartości jak przyjaźń, lojalność, szacunek do wolności czy chociażby pochwałę profesjonalizmu cokolwiek by się nie robiło. Nie wiem czy wszystko opisane w tej książce jest prawdą, ale na pewno było prawdopodobne i jest mocno osadzone w rzeczywistości. Jako osoba, której kilkudniowe pobyty w lesie nie są obce i sam nocami często wypatrywałem Wielkiej Niedźwiedzicy na niebie, była to bardzo przyjemna lektura z wieloma "smaczkami", które są dla mnie dowodem na to, że autor wiedział o czym pisze.

Rewelacyjna. Książka napisana bardzo lekkim piórem, którą czyta się z przyjemnością. Jednocześnie przegląd rozwoju wewnętrznego człowieka, który jest jaskrawym przykładem jak przemytnicze doświadczenia i okoliczności wpływają na osobowość. Pomimo, że w świetle prawa była to zwykła bandytierka, książka świetnie przedstawia uniwersalne wartości jak przyjaźń, lojalność,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po zachwytach nad pierwszą częścią tomu druga okazała się dużo mniej ciekawsza. Oczywiście są rozdziały napisane interesującym językiem i poruszające fascynujące kwestie, jednakże widać że część autorów była nastawiona wyłącznie na zdobycie punktów za publikację na czym traci cały tom. Zdaję sobie sprawę, że cykl jest skierowany bardziej do naukowej części czytelników zafascynowanych archeologią niż szarego czytelnika, jednak wzbudza to moją raczej smutną refleksję nad kondycją polskiej edukacji. Liczba punktów uzyskanych za publikację staje się ważniejsza niż merytoryczność, a czasem i dobry smak, bo ile można czytać odniesień do swoich własnych badań, krytyki innych osiągnięć, by kulminacyjnie przeczytać zdanie "w swojej monografii zauważyłem także..." zupełnie jakby autora nagle olśniło co napisał. Pomijam już lanie wody i skakanie z tematu na temat po czym pisanie magicznego zdania w stylu "tak właściwie to jest za mało danych by poprzeć tą hipotezę". Żeby nie kończyć krytyką, wartościowa w tej publikacji jest bogata bibliografia umieszczona na początku pozwalająca na zgłębienie tematu dla wszystkich zainteresowanych.

Po zachwytach nad pierwszą częścią tomu druga okazała się dużo mniej ciekawsza. Oczywiście są rozdziały napisane interesującym językiem i poruszające fascynujące kwestie, jednakże widać że część autorów była nastawiona wyłącznie na zdobycie punktów za publikację na czym traci cały tom. Zdaję sobie sprawę, że cykl jest skierowany bardziej do naukowej części czytelników...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nigdy nie przepadałem za wydawnictwami typowo naukowymi, jednak cykl Studia nad Truso pana Jagodzińskiego zrobił na mnie wrażenie. Naprawdę solidne opracowanie, obejmujące pełen przekrój dostępnego materiału na temat Truso, osady znajdującej się niegdyś u podnóża Wysoczyzny Elbląskiej, która mogła pełnić najistotniejszą rolę w regionie południowo-wschodniego Bałtyku wczesnego średniowiecza. Dodatkowo polecam wizytę w Muzeum Archeologiczno-Historycznym w Elblągu, gdzie wszystkie te eksponaty można zobaczyć, oraz przy odrobinie szczęścia porozmawiać z autorem.

Nigdy nie przepadałem za wydawnictwami typowo naukowymi, jednak cykl Studia nad Truso pana Jagodzińskiego zrobił na mnie wrażenie. Naprawdę solidne opracowanie, obejmujące pełen przekrój dostępnego materiału na temat Truso, osady znajdującej się niegdyś u podnóża Wysoczyzny Elbląskiej, która mogła pełnić najistotniejszą rolę w regionie południowo-wschodniego Bałtyku...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo dobrze osadzona w mitologii książka, którą czyta się z łatwością i zainteresowaniem. Nie wiem czy jest to moje subiektywne odczucie, jednak końcówka traci tempo i rozmach, choć dalej jest interesująca. Zdarzają się potknięcia jak wszędzie, chociażby z dzikimi truskawkami, które są gatunkiem powstałym w XVIII wieku, ale można nad tym przejść bez emocjonowania się tym. Oczywiście całkiem możliwe, że jest to błąd tłumaczenia, ale aż tak wnikliwy nie byłem. Niemniej jest to książka z pomysłem na fabułę, z elastycznie zinterpretowaną do tego mitologią.

Bardzo dobrze osadzona w mitologii książka, którą czyta się z łatwością i zainteresowaniem. Nie wiem czy jest to moje subiektywne odczucie, jednak końcówka traci tempo i rozmach, choć dalej jest interesująca. Zdarzają się potknięcia jak wszędzie, chociażby z dzikimi truskawkami, które są gatunkiem powstałym w XVIII wieku, ale można nad tym przejść bez emocjonowania się tym....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka braku. Braku dobra, braku zakończenia, braku króla. Szkoda. Powieść osadzona w bardzo ciekawym czasie, z ciekawymi bohaterami, ale niestety zakończona w sposób jakby pośpieszny i pozostawiający zawód. Oczywiście w moim przypadku. Trochę jakby podpisało się kontrakt na wydanie książki i mając połowę tekstu zedytowało się ją po tej połowie skończyć. Bo w przeciwnym przypadku wydawca przyśle Jakuba Szapiro, który rozniesie części ciała autora po podwarszawskich gliniankach. Jak dla mnie, cała przedstawiona historia nadaje się jedynie na I tom "Króla", bo poza wzmianką, kto tym królem jest i rządził przez dwa lata Warszawą, nic z króla nie ma... A szkoda, bo z chęcią przeczytałbym o czasach królowania Szapiry coś więcej niż wzmianka, że tak było. Jednocześnie zakończenie nie pozostawia złudzeń, że karty są odkryte i żadnego zaskoczenia już nie będzie. Jeszcze raz szkoda...

Książka braku. Braku dobra, braku zakończenia, braku króla. Szkoda. Powieść osadzona w bardzo ciekawym czasie, z ciekawymi bohaterami, ale niestety zakończona w sposób jakby pośpieszny i pozostawiający zawód. Oczywiście w moim przypadku. Trochę jakby podpisało się kontrakt na wydanie książki i mając połowę tekstu zedytowało się ją po tej połowie skończyć. Bo w przeciwnym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobra książka, więc i ocena odpowiadająca temu stwierdzeniu.
Piszę z perspektywy "nie-nurka" nakłoniony rekomendacją znajomej, że warto przeczytać. Tak na prawdę, trzymając się faktów, wystarczy przeczytać pierwszy rozdział lub nawet krótki opis z tyłu książki, by wiedzieć wszystko o czym ona jest. Tym większe było moje zdziwienie, że ta książka może wciągnąć i zaangażować. Nie lubię prób heroizowania zdarzeń, więc niekiedy język autora był dla mnie irytujący tym bardziej, że historia przedstawiona w książce sama jest w stanie się obronić i nie trzeba tam dodatkowych "ochów" i rozpływania się nad dokonaniami bohaterów. Niemniej, książka zainteresowała mnie tematem na tyle, że prawdopodobnie będę chciał w najbliższym czasie zająć się nurkowaniem w praktyce ;)

Bardzo dobra książka, więc i ocena odpowiadająca temu stwierdzeniu.
Piszę z perspektywy "nie-nurka" nakłoniony rekomendacją znajomej, że warto przeczytać. Tak na prawdę, trzymając się faktów, wystarczy przeczytać pierwszy rozdział lub nawet krótki opis z tyłu książki, by wiedzieć wszystko o czym ona jest. Tym większe było moje zdziwienie, że ta książka może wciągnąć i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna książka. Zawsze chciałem przeczytać, jednak zawsze gdzieś mi umykała. Tematem interesuję się od jakiegoś czasu, więc przedstawione sytuacje nie są mi obce, ale... Przedstawienie wyczynu zdobycia Korony Himalajów i Karakorum z pierwszej osoby, z prywatnymi refleksjami i komentarzami nadaje tej historii nowy odcień. Co najlepsze, według mnie, jest to historia osoby, która jest świadoma swoich wad, błędów, ale i zna wartość swoich zasług. Nie jest to krystaliczny heros wyniesiony na piedestały w różnych opracowaniach, ale jak każdy pasjonat, człowiek zafiksowany na swojej pasji, dla której poświęca całe życie zawodowe, rodzinne i towarzyskie. Obraz człowieka bezkompromisowo podążającego za pasją aż do śmierci do której ona go doprowadza.

Świetna książka. Zawsze chciałem przeczytać, jednak zawsze gdzieś mi umykała. Tematem interesuję się od jakiegoś czasu, więc przedstawione sytuacje nie są mi obce, ale... Przedstawienie wyczynu zdobycia Korony Himalajów i Karakorum z pierwszej osoby, z prywatnymi refleksjami i komentarzami nadaje tej historii nowy odcień. Co najlepsze, według mnie, jest to historia osoby,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cieszę się, że przeczytałem wstęp zanim zacząłem czytać właściwą treść.
Sam autor uważa "Rolanda" za napisaną przeintelektualizowanym językiem opowiastkę dziewiętnastolatka i gdyby sam tego tak nie ocenił byłbym bardzo zawiedziony. A w ten sposób mogłem z dystansem podejść do samej fabuły, jako czegoś niedoskonałego i coś co jest wprowadzeniem do dalszej części cyklu.
Coś jak pierwszy, oryginalny, filmowy MadMax;) ciężki do oglądania ale zaczynający całkiem fajną serię.

Cieszę się, że przeczytałem wstęp zanim zacząłem czytać właściwą treść.
Sam autor uważa "Rolanda" za napisaną przeintelektualizowanym językiem opowiastkę dziewiętnastolatka i gdyby sam tego tak nie ocenił byłbym bardzo zawiedziony. A w ten sposób mogłem z dystansem podejść do samej fabuły, jako czegoś niedoskonałego i coś co jest wprowadzeniem do dalszej części cyklu.
Coś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Postanowiłem napisać tę opinię trochę, żeby się usprawiedliwić, ponieważ jeszcze chyba nie postawiłem tak słabej oceny tak dobrej książce. Dlaczego? Trzeba podejść do tego rozbijając całość na kilka elementów.
Pomysł: bardzo dobry, o ile nie zakrawający na wybitność.
Fabuła: fajnie prowadzona, spójna, choć czasem wymagałaby lepszego opisu dla zrozumienia co się dzieje i gdzie.
Sposób opisu rzeczywistości: dość schematyczny, czasem zbyt powtarzający się. Zawierający określenia, których zwykło się używać, choć w niektórych przypadkach nie do końca pasują one do sytuacji.
Postacie: Wyraźne zewnętrznie, ale charakter, wewnętrzne przemyślenia, uczucia i wypowiedzi tak chaotyczne i niespójne, że mam wrażenie, że autorka miała bardzo duże przerwy pomiędzy pisaniem niektórych wątków, bądź dopisywała coś później nie wczytując się dobrze we fragmenty. Drażnił mnie też czasem brak logiki i konsekwencji w myśleniu Hirki. Do elementów drażniących doliczyłbym też wątek miłosny. Sposób opisu targanych uczuciami bohaterów przywołał mi nieprzyjemne wspomnienia z "50 twarzy Greya", co gdy uświadomiłem sobie podobieństwo w różnicach klasowych i społecznych między kochankami aż mnie rozbawiło. Pojawienie się z kolei Teina jako po części konkurencja dla Rimego od razu zaleciało mi jakoś "Zmierzchem". Wspomnianych tytułów pomimo odniesienia komercyjnego sukcesu nie uważam za dobre wzorce do naśladowania. Jeśli miałbym szukać dalszych masowych inspiracji dla autorki na pewno znalazłoby się jeszcze kilka nawiązań do "Gry o tron" gdzie rolę Innych zajęli Ślepi, a wielkomiejskie środowisko Królewskiej Przystani - Mannfalla.
Zliczając wszystkie za i przeciw uważam, że książka ma potencjał na przykład na bardzo dobry film lub serial. Obrazem czasem łatwiej nakreślić jasny przekaz, a scenarzysta musiałby popracować trochę nad dialogami.
Książka warta przeczytania i nawet potrafiąca zaciekawić jeśli przebrnie się przez niektóre niedoskonałości.

Postanowiłem napisać tę opinię trochę, żeby się usprawiedliwić, ponieważ jeszcze chyba nie postawiłem tak słabej oceny tak dobrej książce. Dlaczego? Trzeba podejść do tego rozbijając całość na kilka elementów.
Pomysł: bardzo dobry, o ile nie zakrawający na wybitność.
Fabuła: fajnie prowadzona, spójna, choć czasem wymagałaby lepszego opisu dla zrozumienia co się dzieje i...

więcej Pokaż mimo to