Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Uporządkowane kompendium wiedzy, takie vademecum w pigułce, próba ukazania realiów epoki i zarysowania historii w postaci streszczenia.
W zależności od autora i treści rozdziały są bardziej lub mniej suche. Przedstawiają jak żyło się w greckich polis, jak walczyło, jak politykowało, jak wyglądało życie obywatela, a jak niewolnika i kobiet.

Uporządkowane kompendium wiedzy, takie vademecum w pigułce, próba ukazania realiów epoki i zarysowania historii w postaci streszczenia.
W zależności od autora i treści rozdziały są bardziej lub mniej suche. Przedstawiają jak żyło się w greckich polis, jak walczyło, jak politykowało, jak wyglądało życie obywatela, a jak niewolnika i kobiet.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To jak bardzo polski klimat panuje w tej książce jest niesamowite. Zresztą sama akcja jest po prostu wciągająca, postaci barwnie zbudowane, tak ludzko, ciekawie.

Jestem miło zaskoczona odkryciem Miłoszewskiego i już wciągam się w kolejne części.

To jak bardzo polski klimat panuje w tej książce jest niesamowite. Zresztą sama akcja jest po prostu wciągająca, postaci barwnie zbudowane, tak ludzko, ciekawie.

Jestem miło zaskoczona odkryciem Miłoszewskiego i już wciągam się w kolejne części.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ponieważ książka wydała mi się inna niż reszta powieści Chmielewskiej to z początku nie przekonywała mnie do siebie. Kryminał przypominał raczej powieść obyczajową.
Potrzebowałam czasu by zrozumieć, że przygody głównych bohaterów rozbawią mnie do łez.
Fantastyczne i przyjemne.

Ponieważ książka wydała mi się inna niż reszta powieści Chmielewskiej to z początku nie przekonywała mnie do siebie. Kryminał przypominał raczej powieść obyczajową.
Potrzebowałam czasu by zrozumieć, że przygody głównych bohaterów rozbawią mnie do łez.
Fantastyczne i przyjemne.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo dobry reportaż i, nie powiem, emocjonalnie wciągający. Bo kto na co dzień porusza się po drogach, chodnikach, ścieżkach rowerowych? Wszyscy.
Doskonały sposób by spojrzeć na ten codzienny fenomen z kilku intrygujących punktów widzenia.

Bardzo dobry reportaż i, nie powiem, emocjonalnie wciągający. Bo kto na co dzień porusza się po drogach, chodnikach, ścieżkach rowerowych? Wszyscy.
Doskonały sposób by spojrzeć na ten codzienny fenomen z kilku intrygujących punktów widzenia.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To jest opowieść o naszych babkach.
Jako osoba, której przodkowie zamieszkiwali wieś czułam jak z każdym rozdziałem zagłębiam się w ich świat, ich rzeczywistość i mentalność.
Wiele rozdziałów przypominało mi opowieści mojej babci, urodzonej co prawda po wojnie, ale dzięki tej książce mogłam lepiej je zrozumieć.

To także opowieść, której bohaterami jest najniższa warstwa społeczna. Przedstawienie systemu, w którym musieli walczyć o przetrwania.
I wreszcie opowieść dająca głos kobietom. Ukazująca ich niewiarygodną i inspirującą siłę.

To jest opowieść o naszych babkach.
Jako osoba, której przodkowie zamieszkiwali wieś czułam jak z każdym rozdziałem zagłębiam się w ich świat, ich rzeczywistość i mentalność.
Wiele rozdziałów przypominało mi opowieści mojej babci, urodzonej co prawda po wojnie, ale dzięki tej książce mogłam lepiej je zrozumieć.

To także opowieść, której bohaterami jest najniższa warstwa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo rzetelne i zgrabne ujęcie historii dynastii.
Pozycję czyta się bardzo przyjemnie, podążając od historii ojca, na syna, wnuka itd. aż do upadku dynastii w 1918r.
Wydaje mi się, że dla takich laików jak ja książka jest idealna, by zagłębić się powoli w tę historię wielkiej polityki i prowadzonych wojen.
Kucharczyk trafnie zauważa powtarzający się schemat konfliktu ojciec-syn na przestrzeni wieków, i wprowadza czytelnika w jego świat.

Bardzo rzetelne i zgrabne ujęcie historii dynastii.
Pozycję czyta się bardzo przyjemnie, podążając od historii ojca, na syna, wnuka itd. aż do upadku dynastii w 1918r.
Wydaje mi się, że dla takich laików jak ja książka jest idealna, by zagłębić się powoli w tę historię wielkiej polityki i prowadzonych wojen.
Kucharczyk trafnie zauważa powtarzający się schemat konfliktu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie wiem kto jeszcze pisze tak o starożytnej historii jak Krawczuk. Czyta się ją niczym powieść o intrygach, zabójstwach, walce o władze, podstępie, miłości i nienawiści, strategiach, bitwach i szaleństwach.
Być może właśnie tym historia jest, i być zawsze powinna i o tym Krawczuk przypomina. Autor zauważa, iż nie jest to tylko zbiór faktów, dat, powiązanych wydarzeń, ale także źródło refleksji, nauki o konsekwencjach.
Naprawdę cudownie napisana, wciągająca i fantastyczna!

Nie wiem kto jeszcze pisze tak o starożytnej historii jak Krawczuk. Czyta się ją niczym powieść o intrygach, zabójstwach, walce o władze, podstępie, miłości i nienawiści, strategiach, bitwach i szaleństwach.
Być może właśnie tym historia jest, i być zawsze powinna i o tym Krawczuk przypomina. Autor zauważa, iż nie jest to tylko zbiór faktów, dat, powiązanych wydarzeń, ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Odnoszę wrażenie, że jeśli nurt dark academia przeniknął do literatury, to to jest właśnie takiego typu dzieło.
Generalnie Kostova ma bardzo barwny, bogaty i piękny język, który pozwala jej na konkretny, ale i intrygujący opis rzeczywistości.
Jest to jednak książka, która wzbudziła we mnie ambiwalentne uczucia. Momentami wydawała się nierealistyczna (, ale może właśnie taka powinna być literatura?).
Psychiatra-malarz na tropie historii innego artysty. Nie ukrywam, nawet wciągająca. Ale ma pewne mankamenty fabularne, które albo mnie bawią, albo budzą niesmak.

Odnoszę wrażenie, że jeśli nurt dark academia przeniknął do literatury, to to jest właśnie takiego typu dzieło.
Generalnie Kostova ma bardzo barwny, bogaty i piękny język, który pozwala jej na konkretny, ale i intrygujący opis rzeczywistości.
Jest to jednak książka, która wzbudziła we mnie ambiwalentne uczucia. Momentami wydawała się nierealistyczna (, ale może właśnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po prostu ważne.
Ważne tematy, interesujące rozmowy.
Taka edukacja seksualna, której brakuje w naszej codzienności.

Po prostu ważne.
Ważne tematy, interesujące rozmowy.
Taka edukacja seksualna, której brakuje w naszej codzienności.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kandyński rozszczepia się między rolą artysty-myśliciela, a naukowca.
Trzeba przyznać, że potrafi opisać dość podstawowe i wydawać by się mogło nieuchwytne "praelementy" malarstwa , by użyć jego słów. Jednakże momentami w swoich porównaniach staje się też nieprecyzyjny, zbyt ,,poetycki".
Ciężka to lektura, aczkolwiek ważna refleksja.

Kandyński rozszczepia się między rolą artysty-myśliciela, a naukowca.
Trzeba przyznać, że potrafi opisać dość podstawowe i wydawać by się mogło nieuchwytne "praelementy" malarstwa , by użyć jego słów. Jednakże momentami w swoich porównaniach staje się też nieprecyzyjny, zbyt ,,poetycki".
Ciężka to lektura, aczkolwiek ważna refleksja.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Odniosłam wrażenie, iż dużą część z tych informacji jest już nieaktualna. Nie mniej jednak jest to dobrze poukładana dawka wiedzy, dla kogoś kto chce rozejrzeć się i rozeznać w tej dziedzinie.
Autor opisuje teorię, perspektywę seksuologa i proces jego pracy, własne doświadczenie, przypadki i zamyka to w zgrabną całość.

Odniosłam wrażenie, iż dużą część z tych informacji jest już nieaktualna. Nie mniej jednak jest to dobrze poukładana dawka wiedzy, dla kogoś kto chce rozejrzeć się i rozeznać w tej dziedzinie.
Autor opisuje teorię, perspektywę seksuologa i proces jego pracy, własne doświadczenie, przypadki i zamyka to w zgrabną całość.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tego właśnie oczekuję od książki historyczno-biograficznej. Rozdział po rozdziale przemierzamy z autorem kolejne pokolenia Habsburgów (do tego drzewo genealogiczne w formie schematu, gdyby ktoś się zgubił).
Lekka, przyjemna, dobrze napisana i pełna ciekawych informacji. Idealna, jeśli ktoś dopiero zagłębia się w historię słynnego rodu.

Tego właśnie oczekuję od książki historyczno-biograficznej. Rozdział po rozdziale przemierzamy z autorem kolejne pokolenia Habsburgów (do tego drzewo genealogiczne w formie schematu, gdyby ktoś się zgubił).
Lekka, przyjemna, dobrze napisana i pełna ciekawych informacji. Idealna, jeśli ktoś dopiero zagłębia się w historię słynnego rodu.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

W tej książce można się zakochać!
Cudowna grafika, a do tego przekłady oper w wykonaniu Barańczaka! Czego chcieć więcej?

W tej książce można się zakochać!
Cudowna grafika, a do tego przekłady oper w wykonaniu Barańczaka! Czego chcieć więcej?

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

To obowiązkowa pozycja dla każdego miłośnika kominkowych kryminałów Agathy Christie, ale nie tylko!
Fani innych dobrych kryminałów lub osoby, które choć trochę ciekawi proces śledztwa też znajdą tutaj punkt zaczepienia.

Poza licznymi nawiązaniami do książek Christie i odwoływaniem się do sposobów rozwikływania zagadek Poirot'a i Panny Marple (biorąc to pod uwagę, lepiej zapoznać się ze stylem Agathy) autorka sprzedaje nam cenną wiedzę z zakresu kryminalistyki:
Jak odczytywano/obecnie odczytuje się odciski palców? Jakie są rodzaje broni? Jak rozpryski i rozbryzgi informują o trajektorii lotu kropel krwi, a tym samym JAK doszło do morderstwa?

Fascynująca.

To obowiązkowa pozycja dla każdego miłośnika kominkowych kryminałów Agathy Christie, ale nie tylko!
Fani innych dobrych kryminałów lub osoby, które choć trochę ciekawi proces śledztwa też znajdą tutaj punkt zaczepienia.

Poza licznymi nawiązaniami do książek Christie i odwoływaniem się do sposobów rozwikływania zagadek Poirot'a i Panny Marple (biorąc to pod uwagę, lepiej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Z początku przyznaję, to okładka mnie urzekła szkoda tylko, że w obwolucie (osobiście nie jestem fanką, bo łatwo się niszczą).
Nie zawiodłam się, styl bardzo przyjemny, dużą zaletą są drzewa genealogiczne do każdego rozdziału, a to BARDZO ułatwia sprawę jak już się czyta o czwartej z kolei Izabeli.
Przekrój przez pokolenia wybitnego rodu. Swoim stylem Wojtkowska potrafi człowieka poprowadzić, zaciekawić i nie znudzić.
Aż mam chęć doedukowania się...

Z początku przyznaję, to okładka mnie urzekła szkoda tylko, że w obwolucie (osobiście nie jestem fanką, bo łatwo się niszczą).
Nie zawiodłam się, styl bardzo przyjemny, dużą zaletą są drzewa genealogiczne do każdego rozdziału, a to BARDZO ułatwia sprawę jak już się czyta o czwartej z kolei Izabeli.
Przekrój przez pokolenia wybitnego rodu. Swoim stylem Wojtkowska potrafi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Podeszłam do niej zupełnie przez przypadek, ale czułam gdzieś z tyłu głowy, że muszę po nią sięgnąć. Chodziła za mną. No i śmiało mogę powiedzieć, że nie żałuję. Nawet więcej: Nie potrafię jej uciec.
Fabuła tak wciąga, chociaż, dla osób nie lubujących się w historii i różnych ciekawostkach może wydawać się, że idzie bardzo żmudnie i nie posuwa się do przodu.
Zdumiewa mnie to jak bardzo autorka odnosząc się do historii, budując postaci i intrygującą fabułę stworzyła świat, w który uwierzyłam. Historia na tyle wiarygodnie przedstawiona, że czułam, jakby działa się naprawdę.
Chociaż jest to książka, której według mnie nie czyta się ani szybko, ani jednym tchem, to wciągnęłam się bardzo i chciałam wiedzieć więcej i więcej, towarzyszyłam postaciom, angażowałam się w śledztwo. Fascynująca.
Rozpaczam, że się skończyła.

Podeszłam do niej zupełnie przez przypadek, ale czułam gdzieś z tyłu głowy, że muszę po nią sięgnąć. Chodziła za mną. No i śmiało mogę powiedzieć, że nie żałuję. Nawet więcej: Nie potrafię jej uciec.
Fabuła tak wciąga, chociaż, dla osób nie lubujących się w historii i różnych ciekawostkach może wydawać się, że idzie bardzo żmudnie i nie posuwa się do przodu.
Zdumiewa mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po przeczytaniu obu części tej historii mogę śmiało polecić ją osobą, które uwielbiają fantastykę lub też mają ochotę na coś pełnego akcji, ale lekkiego.
Powieść czyta się bardzo dobrze, a to dzięki dopracowemu stylowi autorki, wyważonej liczbie opisowy, akcji i dialogów, co sprawia, że przez książkę płynnie się przechodzi.
Sama historia bardzo intryguje, wiele jest zwrotów akcji, więc jeśli tylko ktoś lubi być zaskakiwany to jest to książka idealna. Zdecydowanie pomysłów autorce nie brak i jedyne co mogę jej zarzucić to wykreowanie zbyt młodych lub też dojrzałych mentalnie postaci. Bohaterowie to grupa młodych ludzi, którzy muszą być geniuszami zła, bo inaczej nie uwierzę, że w całym Ketterdamie nie ma ani jednej osoby mądrzejszej od nich, ani jednej starszej osoby z większym doświadczeniem. (Tutaj powieść traci na wiarygodności)
Jest to jednak książka młodzieżowa i na ten fakt należy zwrócić szczególną uwagę sięgając po tę pozycję. Nie mniej jednak uważam, że i starszym czytelnikom może się spodobać.

Po przeczytaniu obu części tej historii mogę śmiało polecić ją osobą, które uwielbiają fantastykę lub też mają ochotę na coś pełnego akcji, ale lekkiego.
Powieść czyta się bardzo dobrze, a to dzięki dopracowemu stylowi autorki, wyważonej liczbie opisowy, akcji i dialogów, co sprawia, że przez książkę płynnie się przechodzi.
Sama historia bardzo intryguje, wiele jest zwrotów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wstrząsająca i otwierająca oczy. Przynajmniej dla mnie, która nie ma większej wiedzy o Kanadzie, to był uderzający reportaż, zwaliła mnie z nóg.
Próba sięgnięcia do kultury Kanady i jej zrozumienia z uwzględnieniem wszystkich czynników politycznych, historycznych, społecznych.

Wstrząsająca i otwierająca oczy. Przynajmniej dla mnie, która nie ma większej wiedzy o Kanadzie, to był uderzający reportaż, zwaliła mnie z nóg.
Próba sięgnięcia do kultury Kanady i jej zrozumienia z uwzględnieniem wszystkich czynników politycznych, historycznych, społecznych.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Martín Caparrós udowadnia w swoim reportażu, że rozmowa o głodzie wcale nie musi przebiegać wg. schematu: Szkoda, że tyle osób na świecie głoduje. Należałoby coś z tym zrobić. Chociaż sam Caparrós nie daje nam rozwiązania tego problemu, to celując w nasze serca, strefę wyobraźni, atakując nas faktami, liczbami i dokładnie wyjaśniając pewne procesy szarpie nami i zmusza do działań.
Autor przedstawia świat, w którym człowiek może nieustannie martwić się o to, czy będzie miał jutro co zjeść, świat, w którym jedyne o czym się marzy to dwie krowy, świat, w którym matki nie wiedzą, że niedożywienie jest niebezpieczne…, bo przecież dziecko co dzień dostaje porcję ryżu.
Sama kompozycja dzieła też zasługuje na oklaski, chociaż nie to powinno być pewnie brane na tapetę. Nie mniej jednak odbywamy podróż po kilku krajach, m.in. Argentynie, Sudanie Południowym, Indiach, Bangladeszu za każdym razem wędrując do źródeł głodu, jego przyczyn i procesów, które do niego prowadzą. Powiedziałabym nawet, że to książka o mechanizmie głodu. W międzyczasie autor zadaje nam tylko jedno pytanie- motto: Jak, do diabła, możemy żyć, wiedząc, że dzieją się takie rzeczy ?
Do tego pytania sprowadza się wszystko. Zarówno podejmowany przez autora problem kapitalizmu, skorumpowanych instytucji, nieskutecznego systemu organizowania akcji charytatywnych (podczas, gdy do odbiorców nie dociera czasem nawet połowa zbiórki), niedoedukowanego społeczeństwa i braku pracy dla warstwy najuboższej (ich właściwie niepotrzebność i bezużyteczność). To z kolei wiedzie do ubóstwa, głodu, sytuacji, gdy ludzie nie jedzą dostatecznie dużo by żyć, ale też nie mogą umrzeć, gdy mieszkają w kartonach na ulicach, gdy pożywienia szukać muszą na wysypiskach.
Głód to mechanizm błędnego koła. Koła obejmującego cały świat. A w centrum jego my. I nasza wina. No, częściowo, ale nasza.
A mimo to Caparrós próbuje powiedzieć, że powinniśmy działać. Pisze przejrzyście, ale podchodzi do tematu z sercem, zaangażowaniem, ze złością…Bo jak do diabła możemy…?
Książka, która wyrzuci was w kosmos, zezłości i sprawi, że poczujecie się bezsilni. Na chwilę, bo w sumie nikt nie powiedział, że nie warto próbować…

Martín Caparrós udowadnia w swoim reportażu, że rozmowa o głodzie wcale nie musi przebiegać wg. schematu: Szkoda, że tyle osób na świecie głoduje. Należałoby coś z tym zrobić. Chociaż sam Caparrós nie daje nam rozwiązania tego problemu, to celując w nasze serca, strefę wyobraźni, atakując nas faktami, liczbami i dokładnie wyjaśniając pewne procesy szarpie nami i zmusza do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie ukrywam, że z początku traktowałam ten zbiór jako coś przeciętnego. Były opowiadania lepsze i gorsze. Niektóre mnie nie zachwycały, inne wręcz przeciwnie, dziwiły, zaskakiwały śmieszyły.
Trzeba jednak poczekać, aż wszystko zacznie się układać w całość. Muszę przyznać, że to jak opowiadania te łączą się, uzupełniają, oddziałują na sobie jest warte uwagi.
Kilka perełek bym tam znalazła, a w nich: zaskoczenie i oczarowanie. Głównie jednak techniką kompozycji i ogólnym pomysłem.

Nie ukrywam, że z początku traktowałam ten zbiór jako coś przeciętnego. Były opowiadania lepsze i gorsze. Niektóre mnie nie zachwycały, inne wręcz przeciwnie, dziwiły, zaskakiwały śmieszyły.
Trzeba jednak poczekać, aż wszystko zacznie się układać w całość. Muszę przyznać, że to jak opowiadania te łączą się, uzupełniają, oddziałują na sobie jest warte uwagi.
Kilka perełek...

więcej Pokaż mimo to