Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Po przeczytaniu miałam totalny mindfuck!
Akcja rozgrywa się we Francji, w chwili burzliwych wyborów prezydenckich, które wygrywa kandydat partii muzułmańskiej.
Głównym bohaterem jest profesor literatury, zdziadziały i znużony życiem czterdziestolatek. Czytając o losach Francoisa, czekałam na moment, w którym zbuntuje się przeciwko zaistniałej sytuacji, że - pomimo swojego nihilizmu- pojmie, że jego państwo zbudowane było na innych fundamentach.Jednakże po stracie pracy, kilku podróżach i romansach zaczyna spotykać się z ludźmi, którzy są po konwersji i zaczynają mieć na niego wpływ. I stąd ta tytułowa uległość. I moje wielki zaskoczenie, że kończąca scena dotyczy jego przejścia na islam.

Po przeczytaniu miałam totalny mindfuck!
Akcja rozgrywa się we Francji, w chwili burzliwych wyborów prezydenckich, które wygrywa kandydat partii muzułmańskiej.
Głównym bohaterem jest profesor literatury, zdziadziały i znużony życiem czterdziestolatek. Czytając o losach Francoisa, czekałam na moment, w którym zbuntuje się przeciwko zaistniałej sytuacji, że - pomimo swojego...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Po przeczytaniu, aż chce się powiedzieć "Pan wzywał, Milordzie?" ;)

Po przeczytaniu, aż chce się powiedzieć "Pan wzywał, Milordzie?" ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po przeczytaniu "Beksińscy. Portret podwójny" i "Beksiński. Dzień po dniu kończącego się życia" z niezmierną ciekawością sięgnęłam po biografię Tomka. Czy był on neurotycznym pasożytem (jak przedstawiła go pani Grzebałkowska)? Czy może jego relacje z rodzicami i otoczeniem były serdeczne, aczkolwiek toczyła go od środka samotność (jak wspominał Banach)? Wiesłam Weiss jako przyjaciel Tomka próbuje obalić pewne funkcjonujące w opinii publicznej mity na temat młodego Beksińskiego. Przede wszystkim ukazuje jego życie, jako sinusoidę. Nie jest ono (tak jak pokazuje to Grzebałkowska) jednostajnym pasmem cierpień i nieszczęśliwych miłostek. Przeciwnie, ukazuje Tomka jako radosne, niezwykle kreatywne dziecko; nastolatka z masą znajomych; wchodzącego w dorosłość (na co do końca nie pozwoliła mu matka) młodego mężczyznę, który nie mieszcząc się w ramy narzucane mu przez społeczeństwo buntuje się, w końcu mężczyznę, który z powodu swojej nadwrażliwości nie umie odnaleźć się w otaczającej go rzeczywistości.
Jest to obraz zupełnie inny niż ten wykreowany w "Beksińskich". Przede wszystkim Wiesław Weiss dotarł do większej ilości ludzi, którzy mieli okazję poznać czy zaprzyjaźnić się z Tomkiem. Nie nad interpretuje przytaczanych w biografii listów, które tak licznie wysyłał Doktor Jimmy do znajomych, przez co pozwala czytelnikowi na wtargnięcie w jego wewnętrzny świat i dokonanie samodzielnej oceny czynów.
I tak jak we wstępie zaznaczył autor, że chciał pokazać zupełnie innego Tomka, odmitologizować go - udało mu się to!

Po przeczytaniu "Beksińscy. Portret podwójny" i "Beksiński. Dzień po dniu kończącego się życia" z niezmierną ciekawością sięgnęłam po biografię Tomka. Czy był on neurotycznym pasożytem (jak przedstawiła go pani Grzebałkowska)? Czy może jego relacje z rodzicami i otoczeniem były serdeczne, aczkolwiek toczyła go od środka samotność (jak wspominał Banach)? Wiesłam Weiss jako...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Witkacy, jego brzydko-ładna twarz i przepiękne listy do żony. To miałam w pamięci sięgając za niniejszą pozycję. Niezmiernie ciekawa! Jego zawiłe relacje z kobietami, chaos, chaos, chaos w każdym aspekcie kontaktów z nimi, dziwny dobór i dziwne okoliczności pojawiania się poszczególnych pań w jego życiu. Dla wielbicieli Witkacego - obowiązkowa!

Witkacy, jego brzydko-ładna twarz i przepiękne listy do żony. To miałam w pamięci sięgając za niniejszą pozycję. Niezmiernie ciekawa! Jego zawiłe relacje z kobietami, chaos, chaos, chaos w każdym aspekcie kontaktów z nimi, dziwny dobór i dziwne okoliczności pojawiania się poszczególnych pań w jego życiu. Dla wielbicieli Witkacego - obowiązkowa!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę rzekomo poleca King, poza tym jest ona rozreklamowana wszędzie. To mnie skusiło. Oczekiwałam czegoś wyjątkowego, przecież tyle osób ją zachwala. A jednak. Głowna bohaterka męczyła mnie tak bardzo, że aż miałam ochotę się upić z powodu straconych na tą książkę pieniędzy. Ogólnie dobry pijar przy nieciekawej treści.

Książkę rzekomo poleca King, poza tym jest ona rozreklamowana wszędzie. To mnie skusiło. Oczekiwałam czegoś wyjątkowego, przecież tyle osób ją zachwala. A jednak. Głowna bohaterka męczyła mnie tak bardzo, że aż miałam ochotę się upić z powodu straconych na tą książkę pieniędzy. Ogólnie dobry pijar przy nieciekawej treści.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niesamowicie ciekawa opowieść, która nie tylko przybliża czytelnikowi prawo Kanun, ale przede wszystkim pozwala przyjrzeć się zmianom, które dokonywały się w świadomości kobiety, gdy decydowała się ona na zostanie 'zaprzysiężoną dziewicą'.

Niesamowicie ciekawa opowieść, która nie tylko przybliża czytelnikowi prawo Kanun, ale przede wszystkim pozwala przyjrzeć się zmianom, które dokonywały się w świadomości kobiety, gdy decydowała się ona na zostanie 'zaprzysiężoną dziewicą'.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Opis z okładki sugerował mi, że będzie to lekka i przyjemna opowieść w sam raz na podróż. I owszem, była do lekka i przyjemna opowieść, ale dotycząca dramatycznych przeżyć głównej bohaterki, które przedstawione są z dozą niesamowitego dystansu, racjonalnego podejścia, że "shit happens", a przede wszystkim optymizmu. Jest to książka, która zdecydowanie podnosi na duchu.

Opis z okładki sugerował mi, że będzie to lekka i przyjemna opowieść w sam raz na podróż. I owszem, była do lekka i przyjemna opowieść, ale dotycząca dramatycznych przeżyć głównej bohaterki, które przedstawione są z dozą niesamowitego dystansu, racjonalnego podejścia, że "shit happens", a przede wszystkim optymizmu. Jest to książka, która zdecydowanie podnosi na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Opis na okładce wydawał się interesujący, "bum" na tą pozycję przyczynił się do tego, że po nią sięgnęłam... I jakże ja się wymęczyłam! Powinnam ją była odłożyć po pierwszym opisie Mieszkowych igraszek miłosnych! Później było coraz gorzej. Nie przekonał mnie styl pisania Cherezińskiej, to w jaki sposób przedstawia, a nawet manipuluje wydarzeniami historycznymi, to jak dopowiada wiele rzeczy tam gdzie źródła milczą. Starałam się nawet przekonać samą siebie, że przecież to tylko powieść historyczna, że tak można, no ale... Być może to skrzywienie zawodowe, ale jeśli autorka przygotowując powieść analizowała Galla Anonima i inne źródła historyczne to drżę z obawy co będzie w części drugiej.

Opis na okładce wydawał się interesujący, "bum" na tą pozycję przyczynił się do tego, że po nią sięgnęłam... I jakże ja się wymęczyłam! Powinnam ją była odłożyć po pierwszym opisie Mieszkowych igraszek miłosnych! Później było coraz gorzej. Nie przekonał mnie styl pisania Cherezińskiej, to w jaki sposób przedstawia, a nawet manipuluje wydarzeniami historycznymi, to jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po przeczytaniu "Beksiński. Dzień po dniu kończącego się życia" nie jestem w stanie do końca uwierzyć w ten dość jednostajny opis relacji Zdzisław-Tomasz. Ponadto - jak wspomniał Wiesław Banach- hasło z okładki, że Beksiński nigdy syna nie uderzył, ani go nie przytulił wydaje mi się chwytem marketingowym.
Książka świetna, aczkolwiek pewne kwestie gryzą się z tymi, które zostały przedstawione przez Banacha oraz z tym co wynika z samych zapisków Zdzisława.

Po przeczytaniu "Beksiński. Dzień po dniu kończącego się życia" nie jestem w stanie do końca uwierzyć w ten dość jednostajny opis relacji Zdzisław-Tomasz. Ponadto - jak wspomniał Wiesław Banach- hasło z okładki, że Beksiński nigdy syna nie uderzył, ani go nie przytulił wydaje mi się chwytem marketingowym.
Książka świetna, aczkolwiek pewne kwestie gryzą się z tymi, które...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jedna z pierwszych książek, które wywołały we mnie swoistą rewolucję w postrzeganiu pewnych aspektów życia. A także niezliczone przemyślenia nad egzystencją i tą "lekkością bytu". Szczególnie wątki dotyczące Tomasza i Sabiny skłaniają do wielu refleksji. Jak dla mnie absolutne arcydzieło.

Jedna z pierwszych książek, które wywołały we mnie swoistą rewolucję w postrzeganiu pewnych aspektów życia. A także niezliczone przemyślenia nad egzystencją i tą "lekkością bytu". Szczególnie wątki dotyczące Tomasza i Sabiny skłaniają do wielu refleksji. Jak dla mnie absolutne arcydzieło.

Pokaż mimo to

Okładka książki Dzienny patrol Siergiej Łukjanienko, Władimir Wasiliew
Ocena 7,5
Dzienny patrol Siergiej Łukjanienk...

Na półkach: ,

Zdecydowanie najsłabsza ze wszystkich "Patroli". Początek sprawił, że oczekiwałam zawrotnej akcji. Tymczasem męczyłam się przez większą część powieści czytając te idiotyczne i trywialne opisy zakochiwania się Alicji w Igorze. Zakończenie w niewielkim (ale bardzo niewielkim) stopniu zrehabilitowało mi wątpliwej jakości doznania związane z opisem owego love story.

Zdecydowanie najsłabsza ze wszystkich "Patroli". Początek sprawił, że oczekiwałam zawrotnej akcji. Tymczasem męczyłam się przez większą część powieści czytając te idiotyczne i trywialne opisy zakochiwania się Alicji w Igorze. Zakończenie w niewielkim (ale bardzo niewielkim) stopniu zrehabilitowało mi wątpliwej jakości doznania związane z opisem owego love story.

Pokaż mimo to