rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Trzecia część powieści "Zanim wystygnie kawa" toczy się w innym miejscu ale o podobnym klimacie. Kawiarnia Donna Donna jest prowadzona przez matkę Nagare - Yukari, która niczym dobra wróżka pomaga innym ludziom. Są to kolejne historie o przenoszeniu się w czasie z różnych powodów. Ale łączy je jedna myśl nadrzędna - człowiek nie wie, ile będzie żył. Nikt nie może być pewien, że dożyje jutra. Dlatego każdy dzień powinniśmy celebrować w wyjątkowy sposób. A zwłaszcza doceniać ludzi, którzy są wokół nas. Jeśli dzisiaj mamy ich przy swoim boku, to cieszmy się z tego, bo nie wiadomo, jak długo to będzie trwać. Życie jest bardzo ulotne. Jest tylko sumą oddechów i bić serca. Naszym zadaniem jest cieszyć się każdą daną nam chwilą. I to właśnie jest przesłaniem tej książki

Trzecia część powieści "Zanim wystygnie kawa" toczy się w innym miejscu ale o podobnym klimacie. Kawiarnia Donna Donna jest prowadzona przez matkę Nagare - Yukari, która niczym dobra wróżka pomaga innym ludziom. Są to kolejne historie o przenoszeniu się w czasie z różnych powodów. Ale łączy je jedna myśl nadrzędna - człowiek nie wie, ile będzie żył. Nikt nie może być...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To są takie bajeczki dla dorosłych, ale nie twierdzę, że dorośli nie lubią tego typu literatury. Jest ona w pewien sposób pokrzepiająca, dodaje otuchy i sprawia, że zadajemy sobie pytania egzystencjalne. A jeśli książka nakłania nas do jakichkolwiek przemyśleń, to uważam, że zasługuje na miano literatury w szerokim tego słowa znaczeniu.
Bajeczki o przenoszeniu się w czasie w jednej z tokijskich restauracji są nieco infantylne, ale czas spędzony z tą lekturą nie uważam za całkowicie stracony. Tęsknota ludzka do podróży w czasie miała i ma swoje odbicie w książkach. Jako gatunek ludzki dążymy do rozwoju, do poznawania nowych wymiarów i kto wie, czy właśnie w innym wymiarze, nie da się spotkać osób z naszej przeszłości lub przyszłości. Byłoby to niewątpliwie ogromnie ciekawym przeżyciem gdyby udało nam się tego dokonać pewnego dnia. Wierzę, że człowiek jako istota myśląca, spowoduje, że dzisiejsza fikcja o podróżach w czasie, kiedyś stanie się rzeczywistością. I tego nam życzę.

To są takie bajeczki dla dorosłych, ale nie twierdzę, że dorośli nie lubią tego typu literatury. Jest ona w pewien sposób pokrzepiająca, dodaje otuchy i sprawia, że zadajemy sobie pytania egzystencjalne. A jeśli książka nakłania nas do jakichkolwiek przemyśleń, to uważam, że zasługuje na miano literatury w szerokim tego słowa znaczeniu.
Bajeczki o przenoszeniu się w czasie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to dość krótkie opowiadanie (a liczyłam na coś więcej) o kobiecie, która co rok płynie na wyspę, na której pochowana jest jej matka i przy okazji spotyka różnych mężczyzn, z którymi nawiązuje bliższe relacje. Robi to ponieważ wydaje się być znudzona swoim życiem, małżeństwem i chyba sprawia jej to frajdę. W efekcie dochodzi do wniosku, że naśladuje swoją zmarłą matkę. Wówczas dokonuje ekshumacji i zabiera matkę z wyspy aby samej już nigdy na nią nie wracać. Myślę, że to opowiadanie miało być częścią większej powieści ale po prostu autor nie zdołał jej ukończyć. A szkoda, bo mogło wyjść z tego jakieś kolejne arcydzieło.

Jest to dość krótkie opowiadanie (a liczyłam na coś więcej) o kobiecie, która co rok płynie na wyspę, na której pochowana jest jej matka i przy okazji spotyka różnych mężczyzn, z którymi nawiązuje bliższe relacje. Robi to ponieważ wydaje się być znudzona swoim życiem, małżeństwem i chyba sprawia jej to frajdę. W efekcie dochodzi do wniosku, że naśladuje swoją zmarłą matkę....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawa książka w zasadzie na jedno popołudnie. Autor podróżuje po powojennych Niemczech. Odkrywa tam ludzi, którzy mieszkają w ciężkich warunkach, ludzi którzy jeszcze 4 lata wcześniej mieli być panami świata a stali się niewolnikami. Niewolnikami głodu, biedy, traumatycznych przeżyć z okresów bombardowań. Ci biedni Niemcy, którzy swego czasu uwierzyli Hitlerowi, po wojnie wypierali się swojej przynależności do SS, SA czy Hitler jugend, szukali świadków którzy potwierdzali, że dobrze traktowali Żydów (i za kilkaset marek znajdowali takich). Z jednej strony budzą litość (bo przegrali wojnę i musieli wrócić do siebie z podkulonym ogonem oraz wyrzec się wartości, w które ślepo wierzyli), ale z drugiej strony, to przecież oni napadli na nasz kraj (i wiele innych) i konsekwentnie niszczyli go przez kilka lat. To oni okazali się zdrajcami (łamiąc pakt o nieagresji). I mimo, że ich powojenne ubóstwo nie powinno nas w żaden sposób cieszyć, to przecież nie możemy też tak się nad nimi litować. Autor był Szwedem. W swych reportażach pokazał po prostu obiektywnie obraz nędzy i rozpaczy panujący w powojennych Niemczech. My Polacy wiemy, że u nas nie było lepiej. Kraj doszczętnie zniszczony, głód i bieda. Dlatego nie, nie umiem im współczuć (choć wiadomo, że nie wszyscy Niemcy popierali Hitlera i jego nazistowską politykę).

Ciekawa książka w zasadzie na jedno popołudnie. Autor podróżuje po powojennych Niemczech. Odkrywa tam ludzi, którzy mieszkają w ciężkich warunkach, ludzi którzy jeszcze 4 lata wcześniej mieli być panami świata a stali się niewolnikami. Niewolnikami głodu, biedy, traumatycznych przeżyć z okresów bombardowań. Ci biedni Niemcy, którzy swego czasu uwierzyli Hitlerowi, po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to znakomita powieść o ludziach z północy. Mieszkają na wyspie, która stanowi "miniaturowy kosmos". W trudnych warunkach starają się żyć, uprawiać ziemię, hodować zwierzęta, posyłać dzieci do szkoły, obchodzić święta.
Dotykają ich różne kataklizmy (potężne sztormy) i inne nieszczęścia (śmierć najbliższych). Nic nie jest im oszczędzone. Od najmłodszych lat mają obowiązki i czasami wydaje się jakby urodzili się już jako dorośli. Muszą sprostać naprawdę wielu wymaganiom. To co nam się wydaje trudne czy niemożliwe do przejścia, oni traktują jako chleb powszedni, taka jest ich codzienność. To ludzie godni podziwu. Nie załamują się zbyt łatwo, nie pobłażają sobie i nie ubolewają nad swym losem.
Podobał mi się także akcent polski w postaci porcelanowego zestawu obiadowego z Ćmielowa :)

Jest to znakomita powieść o ludziach z północy. Mieszkają na wyspie, która stanowi "miniaturowy kosmos". W trudnych warunkach starają się żyć, uprawiać ziemię, hodować zwierzęta, posyłać dzieci do szkoły, obchodzić święta.
Dotykają ich różne kataklizmy (potężne sztormy) i inne nieszczęścia (śmierć najbliższych). Nic nie jest im oszczędzone. Od najmłodszych lat mają...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobra powieść o życiu, o rodzinie w której wszyscy mają swoje tajemnice, a także o przemijaniu i miłości, która ma różne oblicza.
Mimo, że tematyka jest dość poważna nawet miejscami mroczna, książka wręcz kipi emocjami. I dlatego tak dobrze się ją czyta. I nie ma efektu znudzenia czy "zawieszenia".
Proza skandynawska ma swoje charakterystyczne cechy i one są dostrzegalne w tej powieści.

Dobra powieść o życiu, o rodzinie w której wszyscy mają swoje tajemnice, a także o przemijaniu i miłości, która ma różne oblicza.
Mimo, że tematyka jest dość poważna nawet miejscami mroczna, książka wręcz kipi emocjami. I dlatego tak dobrze się ją czyta. I nie ma efektu znudzenia czy "zawieszenia".
Proza skandynawska ma swoje charakterystyczne cechy i one są dostrzegalne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiedziałam czego spodziewać się po tej książce o tak intrygującym tytule. Jakie to będą blizny? I zaczęłam ją czytać zupełnie przypadkowo. A potem po prostu nie mogłam przestać i tak dobrnęłam do końca. To jest wielki plus tej powieści, że jest zwięzła a zarazem porusza bardzo poważne kwestie.
Egzystencja ludzka kryje w sobie wiele tajemnic. Szukamy celu naszego życia. Zastanawiamy się, co świat zyskał wraz z naszymi narodzinami. Co zmieniliśmy w świecie swoim jestestwem. I jak świat zareaguje na naszą śmierć.
Historia głównego bohatera pokazuje jak zmieniają się nasze plany i potrzeby. Jak uświadomimy sobie, że inni ludzie mogą mieć i mają gorzej a jednak dalej żyją i nie załamują się. Możemy w każdej chwili stać się czyimś bohaterem, człowiekiem który bezinteresownie niesie pomoc innym, człowiekiem z wiertarką.
Opisy powojennej rzeczywistości w jednym z najbardziej niebezpiecznych krajów, powolne odbudowywanie, powrót do normalnego życia - to wszystko działa na wyobraźnię i na psychikę czytelnika.
Na uwagę zasługuje postać Swana - sąsiada.
Jednym słowem - jestem miło zaskoczona tą powieścią i polecam ją z czystym sercem.

Nie wiedziałam czego spodziewać się po tej książce o tak intrygującym tytule. Jakie to będą blizny? I zaczęłam ją czytać zupełnie przypadkowo. A potem po prostu nie mogłam przestać i tak dobrnęłam do końca. To jest wielki plus tej powieści, że jest zwięzła a zarazem porusza bardzo poważne kwestie.
Egzystencja ludzka kryje w sobie wiele tajemnic. Szukamy celu naszego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po małej przerwie powróciłam do Harrego Hole.
Z początku jakoś nie za bardzo podobała mi się ta książka. Dużo w niej było o narkotykach, narkomanach i całym tym środowisku. Raczej odpychające. Ale potem powieść się rozkręciła. Harry wkroczył do akcji. I nagle zaczęło być ciekawiej, mogłam się bardziej wczuć w sytuację.
Co do zakończenia , to ... cicho sza. Ale na pewno sięgnę po kolejny tom, by się przekonać co dalej.

Po małej przerwie powróciłam do Harrego Hole.
Z początku jakoś nie za bardzo podobała mi się ta książka. Dużo w niej było o narkotykach, narkomanach i całym tym środowisku. Raczej odpychające. Ale potem powieść się rozkręciła. Harry wkroczył do akcji. I nagle zaczęło być ciekawiej, mogłam się bardziej wczuć w sytuację.
Co do zakończenia , to ... cicho sza. Ale na pewno...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jest to może wybitna powieść, do której by się chciało wracać, ale ma w sobie jakiś urok, powab, czar. Choćby opisy miejsc, w których bywa Kai, główny bohater. Z pewną dozą nostalgii wspominam swoją podróż po Lazurowym Wybrzeżu i ta książka pod tym względem zajmuje u mnie specjalne miejsce. Nicea, Monte Carlo.... Ogólnie czyta się dość szybko. Ale wisienką na torcie jest ostatni rozdział, w którym odbywa się wyścig. Cudowne tempo, szalona jazda!
Poza tym, na uwagę zasługuje postawa Kaja w sytuacji, gdy na torze pojawiły się dwa pieski. Należą mu się brawa.

Nie jest to może wybitna powieść, do której by się chciało wracać, ale ma w sobie jakiś urok, powab, czar. Choćby opisy miejsc, w których bywa Kai, główny bohater. Z pewną dozą nostalgii wspominam swoją podróż po Lazurowym Wybrzeżu i ta książka pod tym względem zajmuje u mnie specjalne miejsce. Nicea, Monte Carlo.... Ogólnie czyta się dość szybko. Ale wisienką na torcie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moim zdaniem, ta część opowieści o rodzie Kippów jest najsłabsza. Taka trochę przeciągająca się agonia. Jana wyjeżdża na swoją wystawę do Sztokholmu, potem na wyspę, gdzie uczy się rzeźbiarstwa od ojca poznanej na wystawie Nikki.
Potem wraca do swojego gospodarstwa bo z Johnem nie jest dobrze. W tle obrazy z jej życia Stevenem Kingiem. Dla mnie to trochę taki groch z kapustą. Najmniej podobała mi się sytuacja z Dianą- jej córką. Zupełnie nie umiały wykrzesać z siebie żadnych uczuć, jakby były sobie obce.
I sam koniec też taki bezpłciowy. Jana dojrzała żeby zostać artystką bo to było jej terapią. Wszyscy ludzie, którzy ją otaczali gdzieś się rozpierzchli i została jej tylko sztuka i suka, którą kiedyś przygarnęła.

Moim zdaniem, ta część opowieści o rodzie Kippów jest najsłabsza. Taka trochę przeciągająca się agonia. Jana wyjeżdża na swoją wystawę do Sztokholmu, potem na wyspę, gdzie uczy się rzeźbiarstwa od ojca poznanej na wystawie Nikki.
Potem wraca do swojego gospodarstwa bo z Johnem nie jest dobrze. W tle obrazy z jej życia Stevenem Kingiem. Dla mnie to trochę taki groch z...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Drugi tom powieści o bliźniakach albinosach czyli Janie i Brorze Kippo. Pojechali na północ, do wsi z której pochodziła ich matka i tak naprawdę tam się rozgrywa cała akcja. Bror zostaje częścią Wspólnoty a Jana próbuje go z tego wyciągnąć. W międzyczasie dzieją się różne inne rzeczy (postać Magdaleny, relacja Jany i Jussiego).
Powieść dobrze się czyta, jest ciekawa i wciągająca i już tak nie przeszkadza brak przecinków oraz inne niedogodności (używanie małych liter w miejsce wielkich czy zlepki imion i nazwisk). Czytelnik się z nimi oswaja.
Jeśli jesteście ciekawi, czy Jana i Bror wrócą do domu, to koniecznie przeczytajcie drugi tom.

Drugi tom powieści o bliźniakach albinosach czyli Janie i Brorze Kippo. Pojechali na północ, do wsi z której pochodziła ich matka i tak naprawdę tam się rozgrywa cała akcja. Bror zostaje częścią Wspólnoty a Jana próbuje go z tego wyciągnąć. W międzyczasie dzieją się różne inne rzeczy (postać Magdaleny, relacja Jany i Jussiego).
Powieść dobrze się czyta, jest ciekawa i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wspaniała powieść o życiu Laury i jej najbliższych - rodziny, kochanków, znajomych na tle zmian zachodzących w Meksyku.
Jak każdy kto pisze historię swojego kraju, Fuentes jest bardzo dokładny i drobiazgowy. Jego opisy są takie realistyczne, że czytelnik wielokrotnie odnosi wrażenie, jakby sam się znajdował w danym miejscu.
Czytanie tej powieści to cudowna podróż jaką zalecam każdemu.

Wspaniała powieść o życiu Laury i jej najbliższych - rodziny, kochanków, znajomych na tle zmian zachodzących w Meksyku.
Jak każdy kto pisze historię swojego kraju, Fuentes jest bardzo dokładny i drobiazgowy. Jego opisy są takie realistyczne, że czytelnik wielokrotnie odnosi wrażenie, jakby sam się znajdował w danym miejscu.
Czytanie tej powieści to cudowna podróż jaką...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Z całą pewnością nie jest to najlepsze dzieło tego pisarza. Tak naprawdę ciężko się czyta tę książkę. Tytułowa bohaterka - Gam - podróżuje, wdaje się w jakieś dziwne relacje z różnymi mężczyznami. W sumie nie wiadomo, jaki jest cel tych podróży oraz tych relacji. Niewiele wiadomo o samej Gam.
Oczywiście jest tutaj wiele epickich obrazów, to typowe dla tego autora. I chyba tylko przez sympatię dla niego udało mi się dobrnąć do końca.
Można powiedzieć, że ostatni rozdział był najciekawszy, najbardziej dynamiczny z całej książki. Ale żeby do niego dojść, trzeba niestety przeczytać inne, mniej ciekawe i wręcz nudne.
Oprócz tego jest w tej powieści wiele przemyśleń egzystencjalnych, które podobnie jak w Domu marzeń skłaniają nas do następującej refleksji - życie jest mieszaniną dobra i zła, jest piękne i zarazem brutalne oraz kto żyje zgodnie z własnymi przekonaniami będzie żył wiecznie.

Z całą pewnością nie jest to najlepsze dzieło tego pisarza. Tak naprawdę ciężko się czyta tę książkę. Tytułowa bohaterka - Gam - podróżuje, wdaje się w jakieś dziwne relacje z różnymi mężczyznami. W sumie nie wiadomo, jaki jest cel tych podróży oraz tych relacji. Niewiele wiadomo o samej Gam.
Oczywiście jest tutaj wiele epickich obrazów, to typowe dla tego autora. I...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lubię styl tego niemieckiego pisarza. Jest w nim melancholia, jest wiele ciekawych spostrzeżeń na temat życia w ogóle. Jest miłość, ale nie tylko ta między kobietą a mężczyzną, miłość do drugiego człowieka.
Autor odnosi się też do szczęścia. Jest ono w każdym z nas. Pokłady szczęścia znajdują się w każdej istocie ludzkiej. Ale nie każdy potrafi je w sobie odnaleźć oraz czerpać z nich. Łudzimy się natomiast, że szczęście da nam ktoś z zewnątrz. A potem, gdy tak się nie dzieje, czujemy się wielce rozczarowani.
Postaci w tej książce są symboliczne. Malarz Fritz zwany przez młodzież Wujaszkiem jest takim mentorem. On, który ķochal swą piękną Lu, doznał wszystkich uczuć jakie być może dane są człowiekowi tu na ziemi. Kochał, cierpiał ale mimo wszystko nie stał się zgorzkniały. Wręcz przeciwnie, kochał życie, przyrodę, ludzi. Umiał przekazać im to, co jego zdaniem było najważniejsze. Aby być wiernym sobie. I żyć zgodnie z własnymi przekonaniami.
Ta książka jest piękna. Jest hymnem pochwalnym ku czci naszego człowieczeństwa.

Lubię styl tego niemieckiego pisarza. Jest w nim melancholia, jest wiele ciekawych spostrzeżeń na temat życia w ogóle. Jest miłość, ale nie tylko ta między kobietą a mężczyzną, miłość do drugiego człowieka.
Autor odnosi się też do szczęścia. Jest ono w każdym z nas. Pokłady szczęścia znajdują się w każdej istocie ludzkiej. Ale nie każdy potrafi je w sobie odnaleźć oraz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po mistrzowsku napisany kryminał.
Pod koniec jednak trochę już mi się dłużył. Autor za bardzo rozwlekał końcowe sceny.

Po mistrzowsku napisany kryminał.
Pod koniec jednak trochę już mi się dłużył. Autor za bardzo rozwlekał końcowe sceny.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wspaniała powieść E.E.Schmitta! Wnikliwa analiza ludzkich zachowań, charakterów. Jak zawsze u tego autora można się spodziewać ciekawej fabuły. Już sam pomysł na powieść jest fascynujący. Ludzie żyjący przy placu D'Arezzo otrzymują anonimy...I mimo, że treść listu jest zawsze taka sama, każdy inaczej na nią reaguje. Ile jest ludzi, każdy ma inne marzenia, oczekiwania, każdy jest inny i wiedzie swoje życie. Co z tego wyniknie? Polecam przeczytać tę grubą książkę (764 strony). Ani przez chwilę nie będziecie się nudzić!

Wspaniała powieść E.E.Schmitta! Wnikliwa analiza ludzkich zachowań, charakterów. Jak zawsze u tego autora można się spodziewać ciekawej fabuły. Już sam pomysł na powieść jest fascynujący. Ludzie żyjący przy placu D'Arezzo otrzymują anonimy...I mimo, że treść listu jest zawsze taka sama, każdy inaczej na nią reaguje. Ile jest ludzi, każdy ma inne marzenia, oczekiwania, każdy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Cholernie dobra książka!

Cholernie dobra książka!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Na wstępie napiszę tylko, że brak rozbudowanej interpunkcji wprawia czytelnika w lekkie zaklopotanie, gdyż nieczęsto zdarza się, aby tekst nie posiadał przecinków, które od dziecka tak bardzo kochamy.
Nie należy się tym jednak za bardzo przejmować, gdyż z czasem przestajemy zwracać na to uwagę.
Liczy się bowiem treść a nie forma. A powieść ta ma bardzo szczególną i bogatą treść skłaniającą do wielu refleksji i przemyśleń. Poza tym, nie można jej czytać zbyt szybko. Trzeba odłożyć na chwilę, przemyśleć, znowu wrócić.
Zawiłości ludzkiego życia są nieuchronne. Ale życie Jany i jej brata bliźniaka nie było usłane różami i tych zawiłości miało w sobie więcej niż u przeciętnego człowieka. Również postać Johna jest dość skomplikowana i zarazem intrygująca.
Książka jest warta przeczytania a ja już nie mogę się doczekać kiedy sięgnę po drugi tom.

Na wstępie napiszę tylko, że brak rozbudowanej interpunkcji wprawia czytelnika w lekkie zaklopotanie, gdyż nieczęsto zdarza się, aby tekst nie posiadał przecinków, które od dziecka tak bardzo kochamy.
Nie należy się tym jednak za bardzo przejmować, gdyż z czasem przestajemy zwracać na to uwagę.
Liczy się bowiem treść a nie forma. A powieść ta ma bardzo szczególną i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta powiastka filozoficzna wydaje się najsłabszą opowieścią Schmitta. Chociaż czyta się ją szybko (w zasadzie wystarczy jedno popołudnie), to niczego nie wnosi do naszego życia, niczym nie zaskakuje.
Bycie egoistą w dobrym tego słowa znaczeniu oznacza dbać o siebie, stawiać siebie na pierwszym miejscu i być asertywnym. To tzw. zdrowy egoizm. Gorzej, gdy zaczynamy sobie wmawiać, że nikt oprócz nas się nie liczy, że jesteśmy bogami. Wtedy to zakrawa na szaleństwo.
Najważniejszy jest w życiu umiar. I to dotyczy każdej dziedziny życia.

Ta powiastka filozoficzna wydaje się najsłabszą opowieścią Schmitta. Chociaż czyta się ją szybko (w zasadzie wystarczy jedno popołudnie), to niczego nie wnosi do naszego życia, niczym nie zaskakuje.
Bycie egoistą w dobrym tego słowa znaczeniu oznacza dbać o siebie, stawiać siebie na pierwszym miejscu i być asertywnym. To tzw. zdrowy egoizm. Gorzej, gdy zaczynamy sobie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Pentagram" to powieść, w której wiele się dzieje. Mamy do czynienia z kilkoma zabójstwami osób zupełnie że sobą nie powiązanych. Ale Harry nie byłby sobą, gdyby nie znalazł tej nici łączącej denatów.
Jednocześnie pracuje ze swoim wrogiem - Tomem, którego cały czas wini za śmierć Ellen. Niestety brak mu dowodów, co sprawia, że nasz komisarz Hole zaczyna powoli się staczać. Jego relacją z Rakel słabnie. A on sam jest bliski utraty wszystkiego. Zwłaszcza pracy, w której przecież jest bardzo dobry.
Ciekawa fabuła, wartka akcja, jak zwykle u Nesbo.
Jednak koniec był moim zdaniem za długi. Miałam wrażenie, że ta akcja w windzie nigdy się nie skończy.

"Pentagram" to powieść, w której wiele się dzieje. Mamy do czynienia z kilkoma zabójstwami osób zupełnie że sobą nie powiązanych. Ale Harry nie byłby sobą, gdyby nie znalazł tej nici łączącej denatów.
Jednocześnie pracuje ze swoim wrogiem - Tomem, którego cały czas wini za śmierć Ellen. Niestety brak mu dowodów, co sprawia, że nasz komisarz Hole zaczyna powoli się staczać....

więcej Pokaż mimo to