Jedziemy z matką na północ
- Kategoria:
- literatura piękna
- Cykl:
- Saga rodziny Kippów (tom 2)
- Seria:
- Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich
- Tytuł oryginału:
- Vi for upp med mor
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Poznańskie
- Data wydania:
- 2023-05-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-05-17
- Data 1. wydania:
- 2019-01-01
- Liczba stron:
- 380
- Czas czytania
- 6 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367727044
- Tłumacz:
- Agata Teperek
ZNIEWALAJĄCA OPOWIEŚĆ O SZWEDZKIEJ PROWINCJI I JEJ MROCZNYCH SEKRETACH, KTÓRA TRZYMA W NAPIĘCIU DO OSTATNIEJ STRONY.
Nie zamierzałam po niej płakać. Ale nie chciałam też żeby umarła.
Matka zmarła. Jana wraz z bratem brorem wyruszają do jej rodzinnej wsi na północy Szwecji, gdzie chciała być pochowana. Na miejscu odkrywają, że wszystko wygląda zupełnie inaczej, niż się spodziewali. Odziedziczony dom jest zajęty przez lokatorów, którzy nie chcą się wyprowadzić, a mieszkańcy wsi żyją według surowych zasad religijnych. Każdy, kto się nie podporządkuje, zostaje wykluczony. Jana od początku jest nieufna, ale bror daje się wciągnąć w świat męskiej dominacji i władzy. Odtąd rozpoczyna się dla kobiety walka o przetrwanie, w której najmniejszy błąd może prowadzić do tragedii, a stawką jest odzyskanie już nie tylko domu, ale także brata.
W drugim tomie swojej trylogii Karin Smirnoff portretuje świat bez nakładania filtrów, pozwalając nam przejrzeć się w historiach bohaterów jak w lustrze.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
W zimnym nurcie szwedzkiej rzeki hartują się prawdziwi bohaterowie
W zeszłym roku zachwycałam się debiutem na polskim rynku Karen Smirnoff i nie ukrywam, czekałam już trochę na ten drugi tom. Głównie dlatego, że pierwsza część zaczęła mi powoli blaknąć. Nic więc dziwnego, że gdy tylko dotarło do mnie „Jedziemy z matką na północ”, praktycznie rzuciłam się do czytania.
Może być to też kwestia tego, że czuję wręcz głód dobrej literatury skandynawskiej. W zeszłym roku to właśnie książki z tego regionu królowały na półce „przeczytane”. Zgarniały najwyższe oceny i dodatkowo zajmowały najwyższe miejsca w moich osobistych topkach. W tym roku już tak różowo nie jest. W 2023 roku Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich na razie pozostawiała mnie niezadowoloną. Nie do końca podeszły mi premiery i miałam nadzieję, że Smirnoff odczaruje mi ten nieszczęsny początek roku.
I miałam rację, choć początek był dość toporny. Jeśli tak jak ja zaczęliście już zapominać pierwszy tom, to zdecydowanie sobie go przypomnijcie. Autorka nie daje nam ani chwili wytchnienia czy lekkiego zarysu przypomnienia – ruszamy z kopyta dalej z naszymi bohaterami. A dzieje się naprawdę dużo rzeczy. I dochodzimy do etapu, w którym każdy recenzent zaczyna się zastanawiać, ile może zdradzić, ile powinien, a może wszystko jest tak naprawdę jednym wielkim chodzącym spoilerem. I tu niestety wchodzimy w trzecią z tych kategorii. Proza Smirnoff jest na tyle nieprzewidywalna, że ciężko tu cokolwiek napisać, żeby nie zepsuć niespodzianki.
Powiem tak: nigdy po pierwszym tomie nie domyśliłabym się, na jakie tory wysadzi Smirnoff swoich bohaterów. Jana z każdą stroną staje się dojrzalsza, twardsza, gotowa zawalczyć przy użyciu wszelkich możliwych środków o to, czego chce i pragnie. A Smirnoff, niczym złośliwa bogini jej życia, nie zamierza jej niczego ułatwiać. Rzuca pod jej nogi naprawdę potężne kłody.
„Jesteś odważna kiedy wyruszasz na krucjatę ale nie jesteś gotowa ponosić konsekwencji”.
Po ciężkim początku dostałam doskonałe zakończenie. Takie, którego bym się po tej autorce nie spodziewała. Ta szwedzka autorka dała mi bohaterkę, do której non stop wracam myślami – silną i nieustępliwą, a jednocześnie taką, która popełnia błędy i jest wręcz skrajnie nieufna. Po „Pojechałam do brata na południe” nie powiedziałabym tego na głos, ale teraz jestem prawie pewna, że Jana będzie jedną z tych bohaterek, które będę wymieniać jako ulubione. A wrzucenie takiej szarej i nieoczywistej postaci na niebezpieczne szwedzkie ziemie było idealnym ruchem. Smirnoff wydobywa z niej pełen potencjał, a czytelnicy mogą tylko przecierać oczy ze zdziwienia. Bo na jednej stronie Jana wydaje się pokonana, by na drugiej wydawać się niezniszczalną, jak w prawdziwym życiu.
Powieści Smirnoff nie są najłatwiejsze – głównie przez sposób, w jaki są napisane. Ale naprawdę warto dać się porwać nurtowi zimnej szwedzkiej rzeki. Nawet jeśli ma ona nas na chwilę podtopić na samym początku przygody.
Kinga Kolenda
Oceny
Książka na półkach
- 329
- 244
- 61
- 21
- 21
- 8
- 7
- 6
- 5
- 5
OPINIE i DYSKUSJE
chętnie bym zobaczyła ekranizację tej trylogii,
dużo tu ciemnych postaci, ale nic nie jest czarno białe, tak jak i w życiu, choć z drugiej strony, niektóre rzeczy są tak proste i na wyciągnięcie reki, też, tak jak i w życiu,
fajna część druga, po dobrej pierwszej, 3cia przede mną
chętnie bym zobaczyła ekranizację tej trylogii,
Pokaż mimo todużo tu ciemnych postaci, ale nic nie jest czarno białe, tak jak i w życiu, choć z drugiej strony, niektóre rzeczy są tak proste i na wyciągnięcie reki, też, tak jak i w życiu,
fajna część druga, po dobrej pierwszej, 3cia przede mną
Nie jest to łatwa lektura. Fabuła jak i styl autorki wymagają skupienia. Ogrom problemów, emocji. Surowa proza bez upiększeń. Polecam.
Nie jest to łatwa lektura. Fabuła jak i styl autorki wymagają skupienia. Ogrom problemów, emocji. Surowa proza bez upiększeń. Polecam.
Pokaż mimo toKarin Smirnoff Jedziemy z matką na Północ to drugi tom Sagii Rodziny Kippów.
Po przeczytaniu pierwszego tomu, byłam ciekawa jakie emocje będą mi towarzyszyły przy drugim tomie. Matka rodzieństwa Kippo umiera, życzyła sobie, żeby zostać pochowana w swojej rodzinnej wiosce i tam właśnie toczą się wydarzenia opisane w drugim tomie.
Matka pozostawiła po sobie dom, który zapiała swoim dzieciom Janie i Brorowi. Myślę, że dom miał być symbolem, ich cierpienia, ich bólu i rozbitej rodziny. W wiosce rządzi wspólnota regligijna, która podporządkowuje sobie całe życie mieszkańców. Jednak Jana pokazuje swój silny charakter i nie godzi się na reguły tam panujące, jej bunt, pokazuje jaki ma silny charakter, a jednocześnie jak bardzo pragnie opieki i miłości. Traumy wyniesione z dzieciństwa nie pozwalają jej budować dobrych i prawdziwych relacji.
Natomiast Bror staje się nagle bardzo spolegliwy i podporządkowany, próbuje ułożyć sobie swoje życie, jednak kosztuje go naprawdę dużo wysiłku.
W drugim tomie czytelnik poznaje nowe postaci, nowe znajomości, które niosą nowe możliwości dla bohaterów.
Zakończenie jest bardzo emocjonujące i zaskakujące.
Nie pozostaje mi nic innego jak rozpocząc czytanie trzeciego tomu – ostatniego.
Karin Smirnoff Jedziemy z matką na Północ to drugi tom Sagii Rodziny Kippów.
więcej Pokaż mimo toPo przeczytaniu pierwszego tomu, byłam ciekawa jakie emocje będą mi towarzyszyły przy drugim tomie. Matka rodzieństwa Kippo umiera, życzyła sobie, żeby zostać pochowana w swojej rodzinnej wiosce i tam właśnie toczą się wydarzenia opisane w drugim tomie.
Matka pozostawiła po sobie dom, który...
Ojjj... Nie zrobiła już na mnie takiego wrażenia jak pierwsza część, może dlatego, że byłam nastawiona na smutek i łzy. Wiem czego się spodziewać. Tymczasem, gdy w części 1 był żal, tak w części 2 była złość. Główna bohaterka straciła szacunek w moich oczach i ta bardzo !! Na początku historii bardzo współczułam bohaterom, czułam ich cierpienie, a tutaj w pewnym momencie odczułam, że sami są sobie winni za swoje niezdecydowanie. Oczywiście to moje odczucia.
Bardzo emocjonalna tak czy siak.
1 smutek
2 złość
3.... czyżby radość?
Ojjj... Nie zrobiła już na mnie takiego wrażenia jak pierwsza część, może dlatego, że byłam nastawiona na smutek i łzy. Wiem czego się spodziewać. Tymczasem, gdy w części 1 był żal, tak w części 2 była złość. Główna bohaterka straciła szacunek w moich oczach i ta bardzo !! Na początku historii bardzo współczułam bohaterom, czułam ich cierpienie, a tutaj w pewnym momencie...
więcej Pokaż mimo toMoim skromnym zdaniem ten drugi tom miał w sobie mniej emocji. Poznajemy tu historie matki i siostry głównej bohaterki - Mari. W szoku jestem, że wydarzenia toczą się w 2017 roku... przedstawiona szwedzka społeczność i tzw. Wspólnota religijna jest mocno zacofana. W pierwszej części również był wyczuwalny klimat "średniowiecza". Bardzo zaskakujące zakończenie, ciekawa jestem ostatniego tomu!
Moim skromnym zdaniem ten drugi tom miał w sobie mniej emocji. Poznajemy tu historie matki i siostry głównej bohaterki - Mari. W szoku jestem, że wydarzenia toczą się w 2017 roku... przedstawiona szwedzka społeczność i tzw. Wspólnota religijna jest mocno zacofana. W pierwszej części również był wyczuwalny klimat "średniowiecza". Bardzo zaskakujące zakończenie, ciekawa...
więcej Pokaż mimo toDrugi tom powieści o bliźniakach albinosach czyli Janie i Brorze Kippo. Pojechali na północ, do wsi z której pochodziła ich matka i tak naprawdę tam się rozgrywa cała akcja. Bror zostaje częścią Wspólnoty a Jana próbuje go z tego wyciągnąć. W międzyczasie dzieją się różne inne rzeczy (postać Magdaleny, relacja Jany i Jussiego).
Powieść dobrze się czyta, jest ciekawa i wciągająca i już tak nie przeszkadza brak przecinków oraz inne niedogodności (używanie małych liter w miejsce wielkich czy zlepki imion i nazwisk). Czytelnik się z nimi oswaja.
Jeśli jesteście ciekawi, czy Jana i Bror wrócą do domu, to koniecznie przeczytajcie drugi tom.
Drugi tom powieści o bliźniakach albinosach czyli Janie i Brorze Kippo. Pojechali na północ, do wsi z której pochodziła ich matka i tak naprawdę tam się rozgrywa cała akcja. Bror zostaje częścią Wspólnoty a Jana próbuje go z tego wyciągnąć. W międzyczasie dzieją się różne inne rzeczy (postać Magdaleny, relacja Jany i Jussiego).
więcej Pokaż mimo toPowieść dobrze się czyta, jest ciekawa i...
Druga część sagi jeszcze lepsza. W tej części matka Jany i Brora zmarła, a oni wywieźli ją na północ, do jej rodzinnego miasta Kukkojärvi w Norrbotten, gdzie chciała zostać pochowana. Tam spotykają niezliczoną ilość kuzynów, a także dom, który zostawiła im matka. Brat Jany wciąga się do radykalnego zgromadzenia - wspólnoty, jak poczytałam ma wielu zwolenników w północnej Szwecji i Finlandii i działa poprzez rozgrzeszenie, wstrzemięźliwość i sztywny zestaw zasad. Jeśli nie należysz do zboru, zostaniesz wykluczony ze społeczności lokalnej.
Książka ma niesamowity klimat duszny i mroczny - przemoc, kazirodztwo, gwałt, porzucenie to codzienność w tej małej społeczności, w której milczysz, jeśli wiesz zbyt wiele, i gdzie kwestie winy i przebaczenia są zawsze aktualne.
Poza tym ta powieść jest napisana w specyficzny sposób, który zmusza do powolnego i dokładnego czytania. Znów mamy do czynienia z mocnymi wydarzeniami, które są niemal zdystansowanym ich opisem. Przerażająca …. cudowna
Druga część sagi jeszcze lepsza. W tej części matka Jany i Brora zmarła, a oni wywieźli ją na północ, do jej rodzinnego miasta Kukkojärvi w Norrbotten, gdzie chciała zostać pochowana. Tam spotykają niezliczoną ilość kuzynów, a także dom, który zostawiła im matka. Brat Jany wciąga się do radykalnego zgromadzenia - wspólnoty, jak poczytałam ma wielu zwolenników w północnej...
więcej Pokaż mimo to#czytam_se
"Wstałam i otworzyłam lufcik. Wymieniłam dzieciństwo na jesienny wieczór. Na drzewach ostały się pojedyncze liście. Obok przejechał samochód."
⠀
Myślałam, że w pierwszej części było wiele emocji. Jakże się myliłam. W tamtej części było emocji tyle, ile wody z karafki pomieści łyżeczka. Ta część jest właśnie tą karafką.
⠀
Jana, jej brat, śmierć matki, podróż na północ. Jakieś myśli, wyobrażenia i rozczarowanie. I prawda, obnażanie cech ludzkich. I tylko tyle. Lub aż tyle.
#czytam_se
więcej Pokaż mimo to"Wstałam i otworzyłam lufcik. Wymieniłam dzieciństwo na jesienny wieczór. Na drzewach ostały się pojedyncze liście. Obok przejechał samochód."
⠀
Myślałam, że w pierwszej części było wiele emocji. Jakże się myliłam. W tamtej części było emocji tyle, ile wody z karafki pomieści łyżeczka. Ta część jest właśnie tą karafką.
⠀
Jana, jej brat, śmierć matki, podróż na...
I jeszcze więcej życiowych porażek i kataklizmów.
A do tego bohaterka która we mnie już zupełnie przestała wzbudzać jakiekolwiek pozytywne emocje. Mimo to muszę przyznać, że czyta się tę książkę dobrze, sporo się dzieje.
Interesujące dla mnie jest to że im więcej cierpienia, bólu tym ocena czytelników wzrasta.
Pewnie za jakiś czas sięgnę po trzecią część.
I jeszcze więcej życiowych porażek i kataklizmów.
Pokaż mimo toA do tego bohaterka która we mnie już zupełnie przestała wzbudzać jakiekolwiek pozytywne emocje. Mimo to muszę przyznać, że czyta się tę książkę dobrze, sporo się dzieje.
Interesujące dla mnie jest to że im więcej cierpienia, bólu tym ocena czytelników wzrasta.
Pewnie za jakiś czas sięgnę po trzecią część.
Najchętniej napisałabym tylko, że to był majstersztyk i na tym zakończyła, bo trudno pisać o czymś, co jeszcze buzuje w trzewiach.
Dawno nic mnie tak nie przygnębiło, jak ta trylogia. Dawno też nic mnie tak nie poruszyło. Potrzebuję teraz detoksu, lecz absolutnie nie żałuję, że poznałam losy Jany, głównej bohaterki.
To jest literatura piękna mówiąca o sprawach brzydkich, bolesnych, przerażających, a nawet obrzydliwych. I mówi o tym w sposób naturalistyczny, momentami odstręczający, przy tym jednak wciąż piękny.
Janę otoczyła śmierć, agresja, zobojętnienie na los bliźniego i autorka wybitnie dobrze pokazała, ze to wszystko działa jak gra „podaj dalej”. Pokolenie po pokoleniu przekazuje kolejnemu to, co najgorsze. I gdzieś w tym wszystkim jest ona, Jana, zamknięta na świat, a jednak tak bardzo pragnąca się na niego otworzyć.
Zakończenie wywołało u mnie lawinę łez. Niby powieść urywa się nagle, ale to było mocne uderzenie emocji.
Kłaniam się w pas tłumaczce Agacie Teperek, bo dokonała niemożliwego. Cała trylogia pisana jest bez znaków interpunkcyjnych (prócz kropek) i momentami zachodziłam w głowę jak Pani Agata to zrobiła, że mimo trudnego zadania, wyszła z tej próby zwycięsko.
Czytajcie, bo to jest prawdziwa perła.
Najchętniej napisałabym tylko, że to był majstersztyk i na tym zakończyła, bo trudno pisać o czymś, co jeszcze buzuje w trzewiach.
więcej Pokaż mimo toDawno nic mnie tak nie przygnębiło, jak ta trylogia. Dawno też nic mnie tak nie poruszyło. Potrzebuję teraz detoksu, lecz absolutnie nie żałuję, że poznałam losy Jany, głównej bohaterki.
To jest literatura piękna mówiąca o sprawach brzydkich,...