-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1147
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać395
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2023-07-19
2023-05-25
2023-05-15
Całkiem spoko otwarcie serii. Lekka i niewymagająca lektura, kryminał w fantastycznej oprawie. Nie ma zasadniczo wprowadzenia do serii, tylko od razu wpadamy w świat, w którym relacje są już ugruntowane, ale autor powoli odkrywa karty (w końcu napisał potem kolejne 15? tomów). Pojawia się magia, elfy (ale takie małe, nie tolkienowskie), demony, wampiry i bliżej niezydintefikowane stwory. Jeśli lubicie formułę policyjnych zagadek z dodatkiem nadnaturalnym, to Akta Dresdena są absolutną klasyką. Jeśli nie przepadacie za tego typu literaturą - to nie wiem czego tu szukacie ;)
Całkiem spoko otwarcie serii. Lekka i niewymagająca lektura, kryminał w fantastycznej oprawie. Nie ma zasadniczo wprowadzenia do serii, tylko od razu wpadamy w świat, w którym relacje są już ugruntowane, ale autor powoli odkrywa karty (w końcu napisał potem kolejne 15? tomów). Pojawia się magia, elfy (ale takie małe, nie tolkienowskie), demony, wampiry i bliżej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-04-27
2019
recenzja na youtubie :) link poniżej
recenzja na youtubie :) link poniżej
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-01-21
2010
2020
2023-01-06
Historyczna powieść z elementami horroru słowiańskiego. Jako pierwsze zwraca uwagę przepiękne wydanie z grafikami Dawida Boldysa.
Jeśli chodzi o treść - mamy tutaj szeroki przekrój praktyk słowiańskiej religii, wieszcze sny i wizje, starych potężnych bogów. Historia opowiada o procesie chrystianizacji Pomorza, ale z nietypowej (dla naszej postchrześcijańskiej kultury) optyki wyznawców Starych Bogów. Mamy pokazaną mentalność pogan, ich widzenie świata, ale również mentalność pierwszych słowiańskich chrześcijan i ścierające się światopoglądy. Słowiańscy bogowie są tutaj potężni, gniewni, reagują na modlitwy swoich wyznawców, bronią ziem, gdzie panuje ich kult. Widać, że autor podchodzi do tematu z fascynacją i szacunkiem, w powieści przemycone jest sporo informacji historycznych (nie znałam wcześniej historii związanej procesem chrystianizacji Pomorza).
Ponieważ są tutaj elementy horroru, a akcja dzieje się we wczesnym średniowieczu, jest dosyć krwawo, momentami wręcz makabrycznie (co mnie nie przeszkadza oczywiście). Pojawiają się również motywy mitologiczne, które możnaby uznać za protowampiryczne.
Niestety powieść nie uniknęła też wad.
Pierwsza z nich jest dosyć subiektywna - mamy tutaj plejadę pięknych staropolskich imion, które niestety są dosyć podobne w brzmieniu, co w połączeniu z moją dysleksją utrudniało mi połapanie się w licznych postaciach powieści.
Powieść ma bardziej formę mitu, przypowieści, co uzasadnia jej nieduże rozmiary. Z tego powodu jednak zabrakło trochę pogłębienia psychologicznego postaci, a w akcji pojawiają się pewne przeskoki logiczne. Język, zwłaszcza w dialogach, jest stylizowany na staropolski. Styl narracji nie do końca trafił w moje gusta (co oczywiście jest subiektywnym odczuciem), a przez korektę redaktorską przedostało się kilka błędów czy literówek.
Ogólnie pozycja książkowa ciekawa, na pewno warta polecenia fanom tematów słowiańskich, w których Maciej Szymczak jest specjalistą.
Historyczna powieść z elementami horroru słowiańskiego. Jako pierwsze zwraca uwagę przepiękne wydanie z grafikami Dawida Boldysa.
Jeśli chodzi o treść - mamy tutaj szeroki przekrój praktyk słowiańskiej religii, wieszcze sny i wizje, starych potężnych bogów. Historia opowiada o procesie chrystianizacji Pomorza, ale z nietypowej (dla naszej postchrześcijańskiej kultury)...
2015-08-25
Wróciłam do książki po kilku latach. O dziwo podobała mi się bardziej. Pewne niedociągnięcia stylistyczne nie raziły mnie aż tak bardzo, jak kiedyś, za to fabuła bardziej mnie wciągnęła. Również klimat książki, owe mroczno-romantyczne, gotyckie sceny i rozterki bohaterów. Czytałam z prawdziwą przyjemnością.
Wróciłam do książki po kilku latach. O dziwo podobała mi się bardziej. Pewne niedociągnięcia stylistyczne nie raziły mnie aż tak bardzo, jak kiedyś, za to fabuła bardziej mnie wciągnęła. Również klimat książki, owe mroczno-romantyczne, gotyckie sceny i rozterki bohaterów. Czytałam z prawdziwą przyjemnością.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-09-04
Kontynuując moją przygodę z Kronikami Wampirów, sięgnęłam po kolejny jej tom. Podobnie, jak przy Wywiadzie, całkiem jestem zadowolona z lektury. Akcja wartka, fabuła wciągająca. Niestety autorka powoli wpada w tą samą pułapkę, co wielu autorów fantastyki - coraz lepsi bohaterowie, coraz bardziej niepokonani i wszechmocni. Umoralnienie Lestata również moim zdaniem nie służy postaci - to było jakże znamienne dla Louisa, Lestat w pierwszym tomie był po prostu zły (i za to go kochaliśmy). Kolejną wadą książki jest popadanie w przydługie dygresje: wszystko jest jedną wielką retrospektywą, w której jeszcze mamy kolejne retrospektywy innych boaterów, do tego stopnia, że otwierając książkę przez dłuższy moment zastanawiałam się kto jest narratorem.
Wystawiam dość wysoką ocenę mimo powyższych wad, dlatego że mam ogromny sentyment do cyklu oraz bądź co bądź druga część wyjaśnia wiele niewiadomych i trzyma się całości z poprzednim tomem.
Kontynuując moją przygodę z Kronikami Wampirów, sięgnęłam po kolejny jej tom. Podobnie, jak przy Wywiadzie, całkiem jestem zadowolona z lektury. Akcja wartka, fabuła wciągająca. Niestety autorka powoli wpada w tą samą pułapkę, co wielu autorów fantastyki - coraz lepsi bohaterowie, coraz bardziej niepokonani i wszechmocni. Umoralnienie Lestata również moim zdaniem nie służy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-09
2015-10
2015-10
Anny Rice wizja nieba, ziemi, piekła, aniołów i boga oraz historii stworzenia. W sumie niegłupia, choć też niezbyt odkrywcza.
Anny Rice wizja nieba, ziemi, piekła, aniołów i boga oraz historii stworzenia. W sumie niegłupia, choć też niezbyt odkrywcza.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022
2020
2020
Książka zwraca uwagę przepiękną okładką, którą już Wam zresztą pokazywałam. Mogłabym tą grafikę oprawić i powiesić na ścianie 🫣 Wydanie jest ładne i staranne, korekta dobra.
Powieść ma bardzo dobre oceny (z realnych kont), z którymi raczej się zgadzam.
Mamy więc high fantasy w świecie stylizowanym na średniowieczny. Chociaż tak naprawdę magii i nadnaturialii w powieści aż tak wiele nie uświadczymy. Autor rozpoczyna od rozbójniczej i niemoralnej rzeczywistości, stopniowo wprowadzając elementy fantasy w postaci czarownicy czy potwora, ale nacisk położony jest na brutalne potyczki i mniej lub bardziej spektakularne ucieczki. Do końca magii jest niewiele, pojawia się to tu to tam, odgrywa rolę w finałowej scenie, ale mam poczucie, że nie ona jest tutaj najważniejsza.
Od początku wpadamy w wartką akcję. Wprowadzane są liczne postaci, zanim jednak zdążymy się do nich przywiązać, zaczynają ginąć. Fabuła od pierwszych do ostatnich stron jest dynamiczna i krwawa, bardzo krwawa. Główny bohater wpada z potyczki w tarapaty, z pola bitwy w starcie z potworem, krew się leje, flaki latają, trup się ściele gęsto. Można zatem powiedzieć, że mamy tutaj do czynienia z fantasy przygodówką, ale w wersji hard, czyli w sumie gatunek, który lubię czytać dla rozrywki, a o którym trochę zapomniałam.
Ciekawa jest konstrukcja fabuły, gdzie stopniowo wyłania się przed nami szerszy i szerszy obraz, a intryga zatacza coraz szersze kręgi. Od prywaty wchodzi na poziom grup przestępczych, by w końcu wejść w rozgrywki polityczne między władcami.
A w tym wszystkim główny bohater, Vins, próbujący utrzymać się na powierzchni, wpadający z jednych tarapatów w drugie. W moim odczuciu postać ta jest niesamowicie bierna życiowo, pozbawiona jakiegokolwiek kręgosłupa moralnego (ale czy na pewno?), nastawiona tylko na podstawowe przetrwanie. Rys bohatera jest konsekwentnie zastosowany przez całość powieści, co oczywiście jest plusem. Personalnie wolę jednak bohaterów z większą wolą (ale to już kwestia gustu).
Ze strony językowej książka jest na dobrym poziomie. Autor stosuje kwieciste słownictwo i zgrabne, okrągłe zdania. Udana jest również stylizacja językowa, choć w moim mniemaniu momentami przydałoby się więcej redakcji, w kilku miejscach pojawiły dziwne przeskoki akcji. Ogólnie jednak język jest w porządku, archaizmy konsekwentnie stosowane (i to nie tylko te najbardziej znane), a słownictwo bogate. Opisy, niezbyt rozbudowane, są jednak bardzo obrazowe.
Podsumowując: książka jest z rodzaju, o którym trochę zapomniałam, a zawsze lubiłam czytać dla rozrywki. Mamy więc do czynienia z krwawą przygodówką niejednoznacznym moralnie głównym bohaterem. Wartka akcja rozgrywa się w złym zepsutym świecie, gdzie nie ma miejsca na bohaterstwo, dobre czyny raczej nie bywają nagradzane, a wynik działań to tylko suma dziwnych zbiegów okoliczności, które miotają postaciami.
Czy jest to książka dla Was - to już musicie sami zdecydować 🙂
Książka zwraca uwagę przepiękną okładką, którą już Wam zresztą pokazywałam. Mogłabym tą grafikę oprawić i powiesić na ścianie 🫣 Wydanie jest ładne i staranne, korekta dobra.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPowieść ma bardzo dobre oceny (z realnych kont), z którymi raczej się zgadzam.
Mamy więc high fantasy w świecie stylizowanym na średniowieczny. Chociaż tak naprawdę magii i nadnaturialii w powieści...