Sługa kości

Okładka książki Sługa kości Anne Rice
Okładka książki Sługa kości
Anne Rice Wydawnictwo: Rebis horror
432 str. 7 godz. 12 min.
Kategoria:
horror
Tytuł oryginału:
Servant of the Bones
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2010-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2000-04-10
Liczba stron:
432
Czas czytania
7 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375105377
Tłumacz:
Maciejka Mazan
Tagi:
horror
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
378 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
26
4

Na półkach:

Średnia

Średnia

Pokaż mimo to

avatar
82
81

Na półkach: ,

Ania Ryż jest bardzo specyficzną autorką i albo się ją kocha, albo nie znosi. Jej opisy, jej styl, jej światopogląd, który dodaje jako bonusową wisienkę do swoich książek - na to trzeba albo mieć nastrój, albo kochać miłością dozgonną. Ja dryfuję gdzieś tak pomiędzy (i jestem zapewne jednym z wyjątków potwierdzających regułę). Uwielbiam Annę i jej pióro, ale nie przymykam oczu na wady jej książek i sposobu w jaki prezentuje swoje postacie.

"Sługa kości" też dryfuje sobie radośnie pomiędzy. Pomiędzy perłami Ani, takimi jak "Wywiad z wampirem" czy "Wampir Lestat" a druzgocącym nadzieję "Krwawym kantykiem". Jest to bowiem powieść średnia, ani zła, ani wybitna. Dla fanów Anne pozycja do przeczytania, dla przeciwników stylu autorki prawdopodobnie nie do zdzierżenia.

Tytułowy Sługa Kości ma na imię Azriel i jest duchem mocy, czyli takim babilońskim dżinnem z lampy, który służy panom, ale sam jest związany swoimi kośćmi, a ten kto je posiada, ma prawo Azrielowi rozkazywać. Oczywiście, jedynie wtedy, gdy Azriel polubi swojego pana, bo jeśli nie zapałają do siebie sympatią, duch może śmiałka zniszczyć i wrócić do swoich kości. Ten oto Azriel opowiada pewnemu człowiekowi historię swojego życia, od Babilonu, przez Grecję, aż po czasy współczesne. Wiem, że Ania lubiła tę formę, można się jej dopatrzyć wielokrotnie w Wampirzych Kronikach.

Babilońska część opowieści to odrobina groteski zmieszana z wizją Anne dotyczącą bóstw i wiary, a także wariacja na temat podboju Babilonu przez perskiego władcę Cyrusa. Groteska jest naprawdę groteskowa, a pomysły Ani dość odważne pod względem historycznym, jednak dobrze sie to czyta. Jest w tym urok, urok kwiecistego stylu Anne, który pląsa sobie radośnie pomiędzy kartami powieści.

Później, gdy Azriel staje się już duchem (aniołem, demonem, sam nie wie),poznajemy jego pierwszego mistrza i nauki jakie mu ofiarowuje. Znów poznajemy ancyną wizję świata duchowego, która jest nie mniej odważna teologicznie niż jej historyczne pomysły. Wciąż dobrze się czyta, tak do połowy książka jest bardzo dobra i ma się nadzieję, że będzie taka do końca.

Niestety, czasy współczesne i wejście w temat sekt kuleje tak pod względem literackim, jak i pod względem ilości prawd objawionych, które Anne nam serwuje. Rozumiem, oczywiście, sam fakt sięgnięcia po tematykę kultów wszelakich jest ciekawy, wpływ proroków na masy, ich fałszywe objawienia i to jak mamią miliony, by zebrać także miliony, ale dolarów. Jednak Ania ma dość oryginalną wizję świata i ona właśnie, ta specyficzna idea starszej pani, która widzi wszystko przez odrobinę różowawe okulary, sprawia, że tematyka sekt niknie pod naporem rozwlekłych wynurzeń, z którymi w większości trudno mi się zgodzić.

Postacie w "Słudze kości" są albo piękne i bogate, albo obrzydliwe i zdegenerowane. Takie dzielenie na czarne-białe jest typowe dla Ani. Ania uwielbia, gdy bohaterowie nie mają cielesnych skaz, są piękni niczym bóstwa. Hula sobie więc piękno i doskonałość, przeciwstawiona obrzydliwości i złu. I muszę przyznać, że nawet ja miałam ochotę czasem rzucić książką przez okno. A przecież jestem miłośniczką ancynego stylu. Kiedy doszłam do opisu włosów na głowie grubych niczym włosy łonowe, wyłączył mi się na chwilę mózg.

"Sługa kości" to w takiej samej mierze powieść psychologiczno-teologiczno-historyczna, jak i kubełek, do którego autorka wlewa swoje poglądy. I to jest jej największa wada, bo ja nie lubię - i założę się, że większość z nas również - jak mi się wciska dziecko w plecy. I gdyby nie to, ta zgniatarka ideologiczna, powieść podobałyby mi się o wiele bardziej. Główny bohater - ciekawy. Pomysły - karkołomne lecz chwytliwe. Czego chcieć więcej.

Myślę, że "Sługa kości" może spodobać się fanom Ani. Jeśli umieją przymykać oko i cieszyć się oryginalną historią, która tak - jest interesująca i ma duży potencjał. Jednak jeśli książki z Pocztu Wampirów Gotyckich nie przypadły wam do gustu, to tym bardziej nie spodoba się wam "Sługa kości" - ma wszystkie wady w/w plus dodatkowe i nie posiada niestety tego specyficznego czaru, magii, które były obecne w pierwszych kronikach Ani.

Ania Ryż jest bardzo specyficzną autorką i albo się ją kocha, albo nie znosi. Jej opisy, jej styl, jej światopogląd, który dodaje jako bonusową wisienkę do swoich książek - na to trzeba albo mieć nastrój, albo kochać miłością dozgonną. Ja dryfuję gdzieś tak pomiędzy (i jestem zapewne jednym z wyjątków potwierdzających regułę). Uwielbiam Annę i jej pióro, ale nie przymykam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
65
63

Na półkach:

Polecam gorąco.

Polecam gorąco.

Pokaż mimo to

avatar
3268
1907

Na półkach: , , ,

Szczerze mogę tę książkę polecić wszystkim. A hasło przewodnie, czyli słowo "altaszet", czyli z hebrajskiego "nie niszcz", jest uniwersalne.

Szczerze mogę tę książkę polecić wszystkim. A hasło przewodnie, czyli słowo "altaszet", czyli z hebrajskiego "nie niszcz", jest uniwersalne.

Pokaż mimo to

avatar
911
53

Na półkach: , ,

Czego to tu nie było, a może jednak jest?

Rany to straszne...nie wiem, czy mam płakać nad poziomem tekstu, czy się śmiać, bo niektóre momenty były tak absurdalne, że aż śmieszne.
W książce za plus można wziąć tylko pomysł jednak jego zrealizowanie, to koszmar. Fabuła jest tak naprawdę o niczym. Tak irytującej powieści, to ja już dawno nie czytałam.
Azriel to jakiś lalusiowate chucherko, które przeżywa spóźniony popęd „seksualny". Jemu ewidentnie czegoś brakuje...
Jonatan — Gregory — Stary pryk, któremu jak widać coś w życiu, nie wyszło albo przeciwnie za dużo miał. Daruje sobie i nie napisze gdzie.

Autorka dla mnie wyraźnie miała jakieś niespełnione, ukryte fetysze. Jest to pierwsza jej książka, z którą się zetknęłam i ostatnia. Trzeba mieć, no cóż, delikatnie pisząc specyficzny gust, aby coś takiego komuś się spodobało.

„Azriel staje twarzą w twarz z człowiekiem ucieleśniającym wszystko to, czego nienawidzi i czym gardzi".
Gdzie to zostało przedstawione? Bo ja odebrałam to tak, że on wręcz łasił się, jak pies do tego człowieka. Albo lepiej, jak kot, który nadstawia zad, aby go po nim podrapać czy co tam jeszcze... Ohyda.

Z książki zapadł mi w głowie nacisk na wygląd zewnętrzny. W powieści można dopatrzyć się pierdyliard wzmianek o ślicznych oczętach, rzęsach, rysach twarzy, skórze czy włosach i najważniejsze ustach.
Rajusiu ile tu odniesień o cherubinowych ustach, śni mi się to już po nocach, w których widzę dziwacznie kroczących mężczyzn z nadętymi warami jak u lali. Koszmar.

Na koniec powieści zastałam takie coś i parsknęłam niczym najprawdziwszy koń, po czym zaraz plasnęłam się w czoło:

„Przez cały rok przygotowywałem tę książkę do opublikowania, a potem wydałem ją anonimowo, by moi szacowni koledzy z uniwersytetu mnie nie wyśmiali, a ci, którzy zechcieli wysłuchać opowieści Azriela, nie sugerowali się moim nazwiskiem. (to, co wstydziłeś się w końcu tego uczucia?)
Oto ona. Historia Sługi Kości. A także prawdziwa historia tego, co naprawdę stało się z sektą Świątyni Umysłu. Lub też opowieść o dziejach duszy, jej cierpieniach i walce, i ostatecznym zwycięstwie.
Azrielu, jeśli czytasz te słowa, jeśli jesteś zadowolony, daj mi znać. (najlepiej w postaci szybciutkich igraszek) Telefon; krótka wiadomość; twoja obecność. (a nie pisałam?) Cokolwiek. Moje życie nie jest już takie, jakie było. (A jakie ono było?)
Ale jestem przekonany, że gdziekolwiek się znajdujesz, jesteś zarazem szczęśliwy i dobry. (Dobry - wtf?) A to właśnie liczy się dla ciebie najbardziej, jestem o tym przekonany. Altaszet".

Co za smutna godna pożałowania notka, człowieczku skoro do tej pory nie dał znaku życia, to nadzwyczajnie w świecie znudziła mu się twoja gęba. W końcu gostek żyje wieczność, może sobie poleźć, gdziekolwiek zaniesie go" dolna partia ciała” i mieć każde cało jakie zapragnie.

Na satynowe majtasy takiego jednego, jakież to niemądre!

Czego to tu nie było, a może jednak jest?

Rany to straszne...nie wiem, czy mam płakać nad poziomem tekstu, czy się śmiać, bo niektóre momenty były tak absurdalne, że aż śmieszne.
W książce za plus można wziąć tylko pomysł jednak jego zrealizowanie, to koszmar. Fabuła jest tak naprawdę o niczym. Tak irytującej powieści, to ja już dawno nie czytałam.
Azriel to jakiś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
220
43

Na półkach:

"Sługa kości" jest pierwszą przeczytaną przeze mnie książką autorstwa Anne Rice i niestety zniechęciłam się do tej pisarki. Opowieść była bardzo nudna i wręcz musiałam się przymuszać do tego, żeby przeczytać lekturę do końca. Książka jest bardzo mało spójna i czasami zdarzało mi się gubić wątek, albo brnąć przez nijakie i długie opisy nic nie wnoszące do fabuły. W ogóle nie byłam zaciekawiona jakie będzie zakończenie, a bohaterowie nie wzbudzali we mnie żadnych emocji poza znużeniem. Jedyne co było dobre w "Słudze kości" to sam pomysł na książkę, ale fatalnie zrealizowany, więc bezwartościowy.

"Sługa kości" jest pierwszą przeczytaną przeze mnie książką autorstwa Anne Rice i niestety zniechęciłam się do tej pisarki. Opowieść była bardzo nudna i wręcz musiałam się przymuszać do tego, żeby przeczytać lekturę do końca. Książka jest bardzo mało spójna i czasami zdarzało mi się gubić wątek, albo brnąć przez nijakie i długie opisy nic nie wnoszące do fabuły. W ogóle nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
56
52

Na półkach: ,

"Kochać, uczyć się i okazywać dobroć."

Sięgając po tę powieść, poznajemy historię Azriela. Niezwykłego ducha, który wbrew swojej woli został naznaczony nieśmiertelnością. Skazany na zawieszenie między życiem a śmiercią, przechodzi z rąk do rąk, by służyć tym, którzy byli jego panami.

Po wielu, wielu latach snu, Azriel zostaje wybudzony. Staje się świadkiem morderstwa. Zbrodnia została popełniona w naszych czasach. Duch zastanawia się kto i dlaczego go zbudził? Jaki miał powód? To pytanie nie jest jedyną rzeczą, jaką przyjdzie mu rozważyć. Kiedy dojdzie do ostatecznej konfrontacji między nim a kimś, kto jest wręcz uosobieniem cech, którymi najbardziej gardzi, przyjdzie mu dokonać wyboru. Po jakiej stronie stanąć? Dobra, czy zła pod przykrywką fałszywego miłosierdzia?

Historię swej egzystencji opowiada sam Azriel. Prowadzi nas po ulicach Babilonu, opisuje wspaniałe budowle, kolorowe ogrody, zniewalające urodą naczynia... Ale przede wszystkim zmusza nas do refleksji nad pozornie prostym pytaniem - co w życiu jest najważniejsze? Jeśli chcecie wiedzieć, do jakich wniosków doszedł Azriel, polecam przeczytać tę książkę. Naprawdę warto.

"Kochać, uczyć się i okazywać dobroć."

Sięgając po tę powieść, poznajemy historię Azriela. Niezwykłego ducha, który wbrew swojej woli został naznaczony nieśmiertelnością. Skazany na zawieszenie między życiem a śmiercią, przechodzi z rąk do rąk, by służyć tym, którzy byli jego panami.

Po wielu, wielu latach snu, Azriel zostaje wybudzony. Staje się świadkiem morderstwa....

więcej Pokaż mimo to

avatar
418
49

Na półkach:

Ocena jest oczywiście subiektywna, ale ta książka mnie porwała i pomysłem, i językiem, i bohaterami :) Myślę, że szybko o niej nie zapomnę. Czego chcieć więcej?

Ocena jest oczywiście subiektywna, ale ta książka mnie porwała i pomysłem, i językiem, i bohaterami :) Myślę, że szybko o niej nie zapomnę. Czego chcieć więcej?

Pokaż mimo to

avatar
3071
2464

Na półkach: ,

242/2016

242/2016

Pokaż mimo to

avatar
58
1

Na półkach: ,

„Sługa kości” – książka ta chodziła za mną od ponad dziesięciu lat. Za każdym razem, gdy starałam się zasiąść do niej i zacząć się w nią wgryzać coś rozpraszało moją uwagę i książka wracała na powrót do biblioteki, by okurzona czekać, aż w końcu znajdę dla niej czas. Znalazłam. A właściwie to ona znalazła mnie. Dziwnym zbiegiem okoliczności była wśród przecenionych pozycji w Księgarni, w której zupełnie nie spodziewałam się ujrzeć książki tego typu. I wiedziałam, że to znak. Że już czas.
I nie zawiodłam się. Powiem więcej – „Sługa..” trafił do pierwszej trójki na mojej skromnej liście najulubieńszych tytułów pióra Ani Ryżowej. Przede wszystkim zaskoczona byłam tematem. Nie wiem dlaczego, ale miałam jakieś dziwne przekonanie, że jest to książka o aniele ciemności, aniele zemsty. Ot, bardzo oklepany temat, nic specjalnie odkrywczego. Można odłożyć na półkę i zapomnieć. Jedna dobra rada – nigdy nie sugerujcie się tym co wydawca naskrobie na tylnej okładce, bo możecie się srogo zawieść. W tym przypadku wprowadzona zostałam w błąd i zupełnie niepotrzebnie odkładałam czytanie na „kiedyś”.
Nie jest to z pewnością pozycja, obok której można przejść obojętnie, ani taka, której treść wyleci z głowy w momencie doczytania ostatniej stronicy. Od niej się nie można uwolnić. Nie jest o aniele, ani demonie - ponadnaturalność głównego bohatera jest tylko prostszym sposobem ukazania bardziej zawiłej treści. Jest tylko przenośnią. I , wracając do wcześniejszych przemyśleń, rada jestem, że wcześniej po „Sługę..” nie sięgałam… Dziesięć lat, przepaść czasu ogromna, a jak niedojrzały umysł i brak doświadczeń mogą wpłynąć na ocenę treści. Nastolatek z pewnością nie zrozumiałby wagi tej książki, jej prawdziwego znaczenia. Coś z pewnością pozostałoby mu w głowie, w pamięci, jakiś niepokój.. Ale dopiero teraz jako dorosła osoba, tak naprawdę rozumiem, i dopiero teraz mogę w całości docenić piękno, głębię i kunszt pisarski.
Przeczytałam już prawie wszystko co wyszło spod pióra Anne Rice. Więc sam styl pisania, polot, mnogość opisów, i to nie tylko opisów miejsc, ale również całego tła historycznego i społecznego czasów opisywanych, cudowność barw, smaków, mogłabym rzec, że nawet i dźwięków– to wszystko nie było dla mnie niespodzianką. Po to właśnie sięgam po jej książki. Aby przenieść się w inny świat, ale również, by wiedzieć więcej, by odkrywać stare światy, by wiedzieć jak żyli ludzie, jak myśleli i o czym marzyli. Pierwszy raz natomiast Anne zabiera nas w podróż do Babilonu. By ukazać okrucieństwo tamtych czasów, by pokazać napiętnowanie religijne, przy okazji żadnej religii nie uwłaczając. Dodając do tego szaleństwo władców, pogańskie przesądy, dzikie rytuały, której w dłuższej perspektywie nie miały oczekiwanego znaczenia, morderstwa, nawrócenia…stworzymy całkiem zjadliwy obrazek.
Nie jest to też pozycja wyłącznie do przemyśleń. Znajdziemy w niej tyleż samo rozmyślań filozoficzno-religijnych co krwawych zabójstw, na fanatycznej wizji super człowieka skończywszy. A biorąc pod uwagę, że jest trochę strzelania, jest broń biologiczna i fanatyk z sekty, może być ta książka również przyjemna dla odbiorcy mniej wymagającego, który do czytania potrzebuje czuć dreszczyk emocji i widzieć „akcję”.
Główny bohater - Azriel, młody Żyd, który żyje, ukrywając swoją religijną tożsamość, w komunie chasydzkiej w starożytnym Babilonie. I niestety gorzko płaci za zdradę swoich wierzeń, na rzecz pogańskiego bożka Marduka. Umiera jako Bóg, odradza się jako duch żyjący w kościach, zdolny wydostać się z nich jedynie na żądanie swojego Pana. Jest krnąbrny i zagubiony. Prześladuje go brak wspomnień… Przez stulecia błąka się od jednego Pana do drugiego i próbuje znaleźć własną drogę. Próbuje znaleźć sens istnienia, próbuje znaleźć śmierć, a nade wszystko chce zostać zbawiony. Powoli z biegiem czasu rośnie także w siłę. Po latach ciszy i uśpienia w kościach zostaje wezwany – nie wiadomo dlaczego i przez kogo, by być świadkiem śmierci młodej kobiety… i pomścić jej śmierć. Chwilę później okaże się jednak, że owe morderstwo to tylko szczyt góry lodowej, a każdy krok ku odkryciu prawdy budzi coraz więcej demonów przeszłości i przynosi coraz więcej pytań. Guru sekty religijnej bardzo chętnie wykorzysta nowo odkrytą moc Azriela do swoich niecnych planów, ale czy Sługa Kości jest wciąż tylko sługą? Podda się pokusie władzy czy podąży ścieżką zbawienia?
„Sługa kości” to pozycja dla tych, co lubią usiąść i zastanowić się nad sensem życia, dla tych, których interesuje historia cywilizacji, dla tych których fascynują stare obrzędy i religie. Dla tych którym niestraszne są rozbudowane opisy i czerpią przyjemność z popuszczania wodzy swojej wyobraźni i lubią się oddać książce całkowicie. Myślę, że nawet jeśli trafisz na nią zupełnie przypadkiem to się nie zawiedziesz. Każdy człowiek zaczerpnie z niej coś dla siebie, coś, co w danym momencie życia będzie mu potrzebne..

„Sługa kości” – książka ta chodziła za mną od ponad dziesięciu lat. Za każdym razem, gdy starałam się zasiąść do niej i zacząć się w nią wgryzać coś rozpraszało moją uwagę i książka wracała na powrót do biblioteki, by okurzona czekać, aż w końcu znajdę dla niej czas. Znalazłam. A właściwie to ona znalazła mnie. Dziwnym zbiegiem okoliczności była wśród przecenionych pozycji...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    573
  • Chcę przeczytać
    529
  • Posiadam
    188
  • Ulubione
    22
  • Anne Rice
    22
  • Chcę w prezencie
    14
  • Fantastyka
    13
  • Teraz czytam
    7
  • Literatura amerykańska
    7
  • Fantasy
    6

Cytaty

Więcej
Anne Rice Sługa kości Zobacz więcej
Anne Rice Sługa kości Zobacz więcej
Anne Rice Sługa kości Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także