-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać110
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik2
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik11
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2014-07-27
2014-06-20
Kupiłem tę książkę tylko i wyłącznie ze względu na opis z tyłu okładki, nie znając ani autora ani jego dorobku. W ciemno. Nie wiem co mnie podkusiło, ale dziękuję temu czemuś z całych sił, bo ta książka zalicza się do najlepszych jakie w życiu przeczytałem!
Sama struktura powieści, forma, jest fenomenalna! Przeplatanie miejsca akcji z jednego miejsca na drugie (czasami trochę ciężko jest się połapać), budowa postaci, sama fabuła... Majstersztyk!
Jeśli wymieniać by wszystkie plusy tej powieści nie starczyłoby mi miejsca i zapewne nikomu nie chciałoby się tego czytać, napiszę więc tylko jeden, według mnie, główny czynnik, przez który uważam, że książka ta zasługuje na miejsce honorowe na pułkach czytelników.
Jestem czytelnikiem masochistą. Uwielbiam historie tragiczne, smutne, brutalne. Czytuję ich sporo. Jednak to co dzieje się w tej książce przechodzi ludzkie pojęcie. Sońka. Główna bohaterka książki. Pan Karpowicz zbudował jej postać w taki sposób, że z podziwu wyjść nie mogę do teraz. Postać pozytywna, której w życiu nie układa się za dobrze. Zresztą. To czasy wojenne, mała wioska, życie większości kobiet nie układało się zbyt dobrze. Jednakże! Sońka to bohater nader specyficzny, który z każdą kolejną stroną staje się coraz bardziej tragiczny... Brnie w beznadzieje i zatapia się w niej kawałek po kawałku. Nikłe światełka nadziei, które pojawiają się od czasu do czasu gasną z szybkością źdźbeł słomy. Kiedy czytelnik myśli, że gorzej już być nie może, bardzo się myli. Oczywiście nie tylko ona jest w tej powieści postacią beznadziejnie tragiczną, nie chcę jednak zdradzać za dużo, dlatego skończę tutaj pisanie mojej opinii.
Grzechem jest nie przeczytać tej książki. Grzechem jest wiedzieć o niej i się nią nie zainteresować. Nie raz po moim ciele przeszedł chłodny dreszcz podczas czytania tej powieści i jeśli jesteś osobą choćby w małym stopniu uczuciową to zaufaj mi, przeżyjesz to samo.
Polecam najgoręcej jak tylko mogę.
Kupiłem tę książkę tylko i wyłącznie ze względu na opis z tyłu okładki, nie znając ani autora ani jego dorobku. W ciemno. Nie wiem co mnie podkusiło, ale dziękuję temu czemuś z całych sił, bo ta książka zalicza się do najlepszych jakie w życiu przeczytałem!
Sama struktura powieści, forma, jest fenomenalna! Przeplatanie miejsca akcji z jednego miejsca na drugie (czasami...
2014-03-01
2013-08-15
2013-01-03
Nie mam zbyt wielu słów by opisać tę książkę. Arcydzieło. Tak powiem.
Już od pierwszych stron wiedziałem, że jest to książka na tyle interesująca, że nie będę jej odkładał na kiedy indziej. Nie ma w niej momentów, które mogłyby człowieka nużyć, ciągnących się w nieskończoność ani przesadzonych. Akcja rozwija się płynnie i w sposób niesamowicie pomysłowy.
Książka ta nie jest do czytania. Jest bardziej do pochłonięcia.
gorąco polecam.
Nie mam zbyt wielu słów by opisać tę książkę. Arcydzieło. Tak powiem.
Już od pierwszych stron wiedziałem, że jest to książka na tyle interesująca, że nie będę jej odkładał na kiedy indziej. Nie ma w niej momentów, które mogłyby człowieka nużyć, ciągnących się w nieskończoność ani przesadzonych. Akcja rozwija się płynnie i w sposób niesamowicie pomysłowy.
Książka ta nie...
2012-12-29
Od początku do końca przeczytana ze zrozumieniem a nie sądziłem, że trafię na taką książkę napisaną przez Dukaja (może poza Wrońcem, ale to inna bajka).
Tytułowy Xavras Wyżryn jest prześwietny. Napisany językiem przystępnym i z pomysłem. Postać samego Xavrasa poprowadzona świetnie, z jednej strony bardzo brutalne i mocno kontrowersyjne środki przez niego stosowane, za które powinno się go potępiać i skazać na miano złego bohatera powieści, z drugiej strony jest w nim coś co urzeka i napawa co do niego sympatią.
Sprawa Rudryka Z. nie przypadła mi kompletnie do gustu, może dlatego, że Xavras był tak świetny, to opowiadanie wypadało przy nim blado.
Przyjaciel prawdy był dobry, ale oczekiwałem czegoś lepszego.
Gotyk... nie wiem co o nim myśleć. Może nie do końca zrozumiałem przesłanie tego opowiadania. Z jednej strony napisane poprawnie i szybko się je czyta, z drugiej zaś wydaje mi się, że Dukaj nie miał na to opowiadanie za bardzo pomysłu.
Polecam gorąco wszystkim.
Od początku do końca przeczytana ze zrozumieniem a nie sądziłem, że trafię na taką książkę napisaną przez Dukaja (może poza Wrońcem, ale to inna bajka).
Tytułowy Xavras Wyżryn jest prześwietny. Napisany językiem przystępnym i z pomysłem. Postać samego Xavrasa poprowadzona świetnie, z jednej strony bardzo brutalne i mocno kontrowersyjne środki przez niego stosowane, za które...
2012-12-23
Nigdy nie byłem fascynatem fantastyki i science fiction a tym bardziej w polskim wykonaniu. Jest jednak parę wyjątków. Pan Dębski jest jednym z nich.
Wiedziałem mniej więcej czego się spodziewać kiedy sięgnąłem po tę książkę. Twórczość tego autora nie jest mi obca (spodziewałem się, że będzie to coś zbliżone do Zoroaster, nie pomyliłem się). Fabuła poprowadzona ciekawie, czyta się szybko i przyjemnie, bez dłuższych dywagacji naukowych takich jakie zdarzały się w Zoroastrze, postaci zbudowane klasycznie jak dla Dębskiego (oczywiście nie jest to, broń Boże, obraza), pojawia się pikantniejsze poczucie humoru. Wszystko czego było mi potrzeba mogłem znaleźć w tejże książce.
Jedyny minus ode mnie. Końcówka książki słabsza od pozostałej części. Fabuła przez cały czas rozwijała się tworząc otoczkę lekkiego niepokoju i tajemnicy. Oczekiwałem, że wyjaśnienie zagadek nawarstwiających się po kolejnych przeczytanych stronach zaskoczy mnie w taki sposób, że po przeczytaniu ostatniej strony pójdę spać i spokojnie umrę, ale niestety tak nie było. Nie chcę tutaj powiedzieć, że zakończenie było do bani i zepsuło całą książkę. Nie, nie. Było zaskakujące, ale nie w sposób w jaki się spodziewałem. Wytłumaczenie wszystkich tajemnic było bardziej oczywiste. To jedyne co mnie zeźliło.
Polecam gorąco, nawet jeśli ktoś nie jest typowym czytelnikiem sci-fi jak to w moim wypadku jest.
Nigdy nie byłem fascynatem fantastyki i science fiction a tym bardziej w polskim wykonaniu. Jest jednak parę wyjątków. Pan Dębski jest jednym z nich.
więcej Pokaż mimo toWiedziałem mniej więcej czego się spodziewać kiedy sięgnąłem po tę książkę. Twórczość tego autora nie jest mi obca (spodziewałem się, że będzie to coś zbliżone do Zoroaster, nie pomyliłem się). Fabuła poprowadzona ciekawie,...