-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
2024-05-28
2023-11-17
2022-10-11
2023-01-11
Przejrzałam opinie innych czytelników, ale nie widziałam żadnej choć zbliżonej do mnie, więc dodam kilka słów od siebie -
historia mocno naciągana, ale można byłoby to potraktować z przymrużeniem oka, bo źle się nie czytało, momentami nawet wciągało.
Spojrzenie z dwóch perspektyw też żadną nowością dla mnie nie jest, jednak dodawało to jakiegoś smaczku, można powiedzieć, że to było na plus.
No ale to zakończenie?? Osobiście uważam, że to był strzał w kolano, zupełnie mnie to nie kupiło, a wręcz zniechęciło do sięgnięcia po kolejną część... Reasumując jestem na NIE. Dziękuję za uwagę, nie polecam :))
Przejrzałam opinie innych czytelników, ale nie widziałam żadnej choć zbliżonej do mnie, więc dodam kilka słów od siebie -
historia mocno naciągana, ale można byłoby to potraktować z przymrużeniem oka, bo źle się nie czytało, momentami nawet wciągało.
Spojrzenie z dwóch perspektyw też żadną nowością dla mnie nie jest, jednak dodawało to jakiegoś smaczku, można powiedzieć,...
2022-04-20
Wymęczyłam ją, a ona mnie..
Światowy bestseller wszech czasów, ponad 3 mln sprzedanych egzemplarzy, same ochy i achy, a ja czytając tę powieść wynudziłam się jak mops.. coś jest chyba ze mną nie tak..
Wymęczyłam ją, a ona mnie..
Światowy bestseller wszech czasów, ponad 3 mln sprzedanych egzemplarzy, same ochy i achy, a ja czytając tę powieść wynudziłam się jak mops.. coś jest chyba ze mną nie tak..
2022-10-29
Masakra. Chciałam się poddać ze 2, albo nawet 3 razy, żałuję że tego nie zrobiłam. Serio, zmarnowałam tylko czas.
Fabuła okropna, potwornie stłamszona, spłycona, miałka etc. Po prostu kompletnie nic się działo, poza kilkoma scenami, które były po prostu obrzydliwe i nic więcej. Portrety psychologiczne postaci nie istniały, do żadnego bohatera się nie przywiązałam, żadnej nici porozumienia, był moment, że wszystkim życzyłam śmierci xD Jak ktoś mądry już to zauważył, ani to straszne ani chociaż ciekawe. Zdecydowanie zgadzam się z tym stwierdzeniem.
Eh no, liczyłam że zła passa co do pana Bednarka się skończyła, ale no cóż.. niby mogłam się domyśleć po ocenie ogólnej, że nic z tego nie będzie, ale widziałam ostatnio tyle pochlebnych opinii, że po prostu chciałam dać tej pozycji szanse, a tylko znów się zawiodłam..
No nic coś czuje, że jeśli jeszcze kiedyś się zdecyduje na twórczość tegoż pisarza to i tak raczej jego zagorzałą fanką nie będę, za dużo już tych rozczarowań.
Masakra. Chciałam się poddać ze 2, albo nawet 3 razy, żałuję że tego nie zrobiłam. Serio, zmarnowałam tylko czas.
Fabuła okropna, potwornie stłamszona, spłycona, miałka etc. Po prostu kompletnie nic się działo, poza kilkoma scenami, które były po prostu obrzydliwe i nic więcej. Portrety psychologiczne postaci nie istniały, do żadnego bohatera się nie przywiązałam, żadnej...
2022-10-06
2022-08-25
2022-05-01
2022-04-18
2022-04-08
Powieść ta jest jedną z tych, co to przeczyta się pierwszy akapit i już się wie, że nie jest ona dla ciebie.. Mimo wszystko na prawdę się starałam, powtarzałam sobie, że po prostu przemawia przeze mnie jakieś uprzedzenie, książki zasługują na to, żeby przynajmniej spróbować, czasami zdarzają się cuda.. No nie tym razem. Po stu pierwszych stronach wymiękłam, do końca już czytałam tylko po łebkach..
Pozycji tej nie ocenię, gdyż nie przeczytałam jej tak jak należy, ale gdybym mogła, dałabym jej stanowczo 1...
Druga sprawa, utwierdziłam się w przekonaniu, iż historie biblijne zdecydowanie nie są dla mnie, to pierwszy i ostatni raz kiedy po coś takiego sięgnęłam. Bez dwóch zdań.
Podsumowując, jeśli któryś z moich czytelników zapyta o tę książkę, stanowczo odradzę, powiem: NIE POLECAM! ( choć nie ukrywam, zastanawiam się w duchu, czy bibliotekarce tak przystoi?..)
Powieść ta jest jedną z tych, co to przeczyta się pierwszy akapit i już się wie, że nie jest ona dla ciebie.. Mimo wszystko na prawdę się starałam, powtarzałam sobie, że po prostu przemawia przeze mnie jakieś uprzedzenie, książki zasługują na to, żeby przynajmniej spróbować, czasami zdarzają się cuda.. No nie tym razem. Po stu pierwszych stronach wymiękłam, do końca już...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-04-02
Słowa, które przychodzą mi do głowy po przeczytaniu "Służącej"?
Pomysł na fabułę może i dobry, ale wykonanie zdecydowanie kiepskie, nuda nudnej nudy, czy też inaczej totalna porażka. Szkoda, bo na prawdę liczyłam na wiele, a nie dostałam praktycznie nic.. Cóż, mam jeszcze dwie pozycje od tej autorki, mam nadzieję, że będą one choć troszkę lepsze.. ale zdecydowanie się teraz za nie nie wezmę, muszę odpocząć i wymazać to co przeczytałam z pamięci.
Słowa, które przychodzą mi do głowy po przeczytaniu "Służącej"?
Pomysł na fabułę może i dobry, ale wykonanie zdecydowanie kiepskie, nuda nudnej nudy, czy też inaczej totalna porażka. Szkoda, bo na prawdę liczyłam na wiele, a nie dostałam praktycznie nic.. Cóż, mam jeszcze dwie pozycje od tej autorki, mam nadzieję, że będą one choć troszkę lepsze.. ale zdecydowanie się...
2022-02-12
2022-03-09
2022-03-29
Hmm, szczerze? Nie urzekła mnie ta historia..
Bohaterowie irytujący, zwłaszcza Alice, a sama fabuła ? Mam wrażenie, że autorka próbowała na siłę wymusić współczucie, żal, czy nie wiem co.. No niestety było całkiem na odwrót. Życie to nie bajka, nie ma w nim miejsca na użalanie się nad sobą, nie ma takiej możliwości i też nikt nie będzie tak długo się z kimś cackał.. Druga sprawa, że nawet w najmniejszym stopniu nie zżyłam się z postaciami z tej powieści. może tu tkwi problem..
Na dowód tego przyznam się, że podczas czytania tej lektury kilka razy pomyślałam, co zrobić na obiad, co ciekawego może się w pracy dziś wydarzyć i co będę czytać jako następne.
Reasumując, osobiście nie polecam.
Hmm, szczerze? Nie urzekła mnie ta historia..
Bohaterowie irytujący, zwłaszcza Alice, a sama fabuła ? Mam wrażenie, że autorka próbowała na siłę wymusić współczucie, żal, czy nie wiem co.. No niestety było całkiem na odwrót. Życie to nie bajka, nie ma w nim miejsca na użalanie się nad sobą, nie ma takiej możliwości i też nikt nie będzie tak długo się z kimś cackał.. Druga...
2021-11-11
2019-03-08
Chwilę się zastanawiałam nad oceną, ale myślę, że lepszej dać nie potrafię.
Do takiej decyzji skłonił mnie między innymi prolog- mieszanina "czegoś" z poplątaniem, większość wątków w późniejszych etapach akcji całkowicie pominięte. Następnie bohaterowie- zbyt narcystyczni, naiwni i pewni siebie. Jedynie parę rozdziałów było dość znośnych, ale kiedy już myślałam, że końcówka uratuje sytuacje to wciśnięto mi epilog, z którego kompletnie nic nie zrozumiałam...( może jestem na to za głupia, nie wiem :D ).
Oczywiście nie spodziewałam się wybitnego arcydzieła sztuki, raczej lekkiej i przyjemnej opowiastki "do poduszki", jednak..powiedzieć, że odczułam rozczarowanie to małe niedopowiedzenie, a szkoda. ( Oczywiście to tylko moja opinia :) )
Chwilę się zastanawiałam nad oceną, ale myślę, że lepszej dać nie potrafię.
Do takiej decyzji skłonił mnie między innymi prolog- mieszanina "czegoś" z poplątaniem, większość wątków w późniejszych etapach akcji całkowicie pominięte. Następnie bohaterowie- zbyt narcystyczni, naiwni i pewni siebie. Jedynie parę rozdziałów było dość znośnych, ale kiedy już myślałam, że...
2014-07-22
Tę książkę polecił mi mój chłopak. Miała być super, świetna i w ogóle...Już nigdy go w tych sprawach nie posłucham..
Jeśli chodzi o jej historie- oryginał został napisany przez Araba Abdula jakiegoś tam, który przemierzał pustynie w poszukiwaniu Babilonu, a odkrył jakieś tam starożytne wymiary z przedwiecznymi bogami, o których pojęcia nigdy nie miałam. Te oryginały zaginęły. Ktoś je znowu przetłumaczył, ale i one szczęścia nie miały. Podobno podczas II wojny światowej hitlerowcy ( alchemicy ) skradli, bo myśleli, że znajdą w tym coś ciekawego. I tak tłumaczenia tego Necromiconu ginęły jeszcze przez parę lat, aż w końcu doczekały się naszych czasów kto nikt nie był zainteresowany ich kradzieżą.:P
A jeśli chodzi samą księgę, hm...
Jak dla mnie są to niestworzone opowiastki szalonego człowieka.
Najpierw karze odprawiać jakieś nierealne rytuały, potem jak zrobić coś z niczego,żeby odprawiać kolejne rytuały, następnie opowiada chwilę o swojej wyprawie, o mitycznych, przedwiecznych bogach, chwilę o egzorcyzmach, jakiś zaklęciach i jeszcze Bóg wie czym ( coś tam jeszcze było, ale szczerze mówiąc tyle razy się zgubiłam, że już sama nic nie wiem )
Podsumowując to na pewno nie moja bajka chociaż podchodzi to pod fantastykę, ale nie. W życiu już do tego nie wrócę.
A za co to 2/10? Za tą sproszkowaną mumię, którą trzeba dodawać do każdego jego eliksiru :P
Tę książkę polecił mi mój chłopak. Miała być super, świetna i w ogóle...Już nigdy go w tych sprawach nie posłucham..
Jeśli chodzi o jej historie- oryginał został napisany przez Araba Abdula jakiegoś tam, który przemierzał pustynie w poszukiwaniu Babilonu, a odkrył jakieś tam starożytne wymiary z przedwiecznymi bogami, o których pojęcia nigdy nie miałam. Te oryginały...
Jak mam być szczera, to mnie te opowiadania jakoś nie przekonały. Początki były dobre, ale wszystkie były moim zdaniem za krótkie by rozwinięcie i zakończenie miało jakieś ręce i nogi. Jedynie opowiadanie pani Potyry mi się względnie podobało chociaż żeby wyrwało mnie z kapci.. no nie bardzo.
Ale dzięki temu, że wzięłam tę pozycje w swoje ręce dowiedziałam się, że a) takie opowiadania nie są dla mnie, b) zaciekawiła mnie pani Potyra do tego stopnia, że chyba w najbliższym czasie coś sobie jej wypożyczę ( tym razem coś kompletnego :p ) c) doszłam do wniosku że pan Bednarek i pan Czornyj mają u mnie trzecią i ostatnią szanse, jak teraz z nimi nie pyknie to więcej szans nie będzie.
Podsumowując osobiście nie polecam, ale to moja subiektywna opinia, najlepiej przekonać się samemu :)
Jak mam być szczera, to mnie te opowiadania jakoś nie przekonały. Początki były dobre, ale wszystkie były moim zdaniem za krótkie by rozwinięcie i zakończenie miało jakieś ręce i nogi. Jedynie opowiadanie pani Potyry mi się względnie podobało chociaż żeby wyrwało mnie z kapci.. no nie bardzo.
więcej Pokaż mimo toAle dzięki temu, że wzięłam tę pozycje w swoje ręce dowiedziałam się, że a) takie...