Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Trochę przeszkadzały mi stereotypowe, niezgodne z obecną wiedzą biologiczną uwagi o tym, skąd się biorą zdrady, ale bardzo podobała mi się forma luźno powiązanych ze sobą wątków i sposób pisania.

Trochę przeszkadzały mi stereotypowe, niezgodne z obecną wiedzą biologiczną uwagi o tym, skąd się biorą zdrady, ale bardzo podobała mi się forma luźno powiązanych ze sobą wątków i sposób pisania.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Historie, które opowiada się w zaciszu domowym przyciszonym głosem - świetnie się czyta.

Historie, które opowiada się w zaciszu domowym przyciszonym głosem - świetnie się czyta.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę o tym życiu seksualnym brakuje informacji :)
Ale poza tym naprawdę warto się zapoznać z tą pozycją (hmmm), choćby po to, żeby na chwilę przenieść się z zimnej, marcowej, nieprzyjaznej pogodowo Polski do sfery tropików, gdzie ciągle świeci słońce i gdzie pot leci z czoła, psy zjadają się nawzajem, a ocean stanowi kontur tego osobliwego miejsca na ziemi.
Bardzo przyjemna lektura zimowa.

Trochę o tym życiu seksualnym brakuje informacji :)
Ale poza tym naprawdę warto się zapoznać z tą pozycją (hmmm), choćby po to, żeby na chwilę przenieść się z zimnej, marcowej, nieprzyjaznej pogodowo Polski do sfery tropików, gdzie ciągle świeci słońce i gdzie pot leci z czoła, psy zjadają się nawzajem, a ocean stanowi kontur tego osobliwego miejsca na ziemi.
Bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo niespieszna... Zmierza trochę w kierunku strumienia świadomości, luźno powiązane bądź zgoła z innej bajki wątki, przeplecione refleksjami na temat globalizacji i wiążącego się z nią nieuchronnie przeciwległego bieguna - spektakularnego powrotu małych ojczyzn, tytułowych mateczników. Pewnie mieszkańcy opisywanych przez autora okolic znajdą tutaj pewien urok i familiarny opis znanych stron. Natomiast jeśli nie pochodzimy z okolic Ostrzeszowa to przyznam szczerze trochę mało tutaj materiału o wymiarze uniwersalnym, w którym wszyscy moglibyśmy się odnaleźć. Mimo aktualności tematu - tożsamość lokalna przeżywa dziś nie lada renesans - mam wrażenie, że autor trochę nie udźwignął tematu. Nie zająknął się np. na temat ewentualnych przyczyn tego stanu rzeczy, co z tego wynika, że człowiek coraz bardziej zdaje się wracać do stron rodzinnych, jakoś tak prześlizgnął się pan Pilot po temacie, nie wnikając głębiej. Lektura przyjemna, ale nie zanadto refleksyjna.

Bardzo niespieszna... Zmierza trochę w kierunku strumienia świadomości, luźno powiązane bądź zgoła z innej bajki wątki, przeplecione refleksjami na temat globalizacji i wiążącego się z nią nieuchronnie przeciwległego bieguna - spektakularnego powrotu małych ojczyzn, tytułowych mateczników. Pewnie mieszkańcy opisywanych przez autora okolic znajdą tutaj pewien urok i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo w duchu Remarque, czyli: kruchy stan spokoju po wojnie, wypróbowana przyjaźń, bez której trudno się obyć chociaż jeden dzień, niespodziewane chwile szczęścia i spodziewane nieszczęścia. Wszystko zanurzone w wilgotnym mroku ulic, skrywającym wszelkie ciemne strony miejskiej egzystencji w stanie kryzysu, oświetlone tu i ówdzie słabym światłem lamp gazowych. Solidnie doprawione melancholią i rumem, słowem - idealna książka na wakacyjne upały na leżaku... Plus 30, a w sercu listopad.

Bardzo w duchu Remarque, czyli: kruchy stan spokoju po wojnie, wypróbowana przyjaźń, bez której trudno się obyć chociaż jeden dzień, niespodziewane chwile szczęścia i spodziewane nieszczęścia. Wszystko zanurzone w wilgotnym mroku ulic, skrywającym wszelkie ciemne strony miejskiej egzystencji w stanie kryzysu, oświetlone tu i ówdzie słabym światłem lamp gazowych. Solidnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po pierwsze - w żadnej mierze nie jest to książka erotyczna, traktuje bowiem bardziej o etapach tworzenia się osobowości zależnej, niż o arkanach miłości fizycznej, po drugie - nie jest to też książka psychologiczna, bo wszelkie niuanse charakterologiczne zostały okryte milczeniem, a po trzecie - cały czas miałam wrażenie, że autorka tak naprawdę śmieje nam się w nos opisując przemyślenia O, że drwi sobie z namiętności, jaką jej bohaterka (i wiele innych kobiet dziś) pała do idei "oddawania się" mężczyźnie. Ale może mi się tylko wydawało.

Po pierwsze - w żadnej mierze nie jest to książka erotyczna, traktuje bowiem bardziej o etapach tworzenia się osobowości zależnej, niż o arkanach miłości fizycznej, po drugie - nie jest to też książka psychologiczna, bo wszelkie niuanse charakterologiczne zostały okryte milczeniem, a po trzecie - cały czas miałam wrażenie, że autorka tak naprawdę śmieje nam się w nos...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przede wszystkim książka napisana przez specjalistę i praktyka w tej dziedzinie - wśród nawału książek pisanych przez domorosłych "coachów biznesu" jest to prawdziwa perła. Mnóstwo odwołań do wyników badań, do doświadczeń czytelników, do przebogatej bibliografii, do najnowszych odkryć psychologii społecznej i wielostronnych analiz omawianych zjawisk - naprawdę warto.

Przede wszystkim książka napisana przez specjalistę i praktyka w tej dziedzinie - wśród nawału książek pisanych przez domorosłych "coachów biznesu" jest to prawdziwa perła. Mnóstwo odwołań do wyników badań, do doświadczeń czytelników, do przebogatej bibliografii, do najnowszych odkryć psychologii społecznej i wielostronnych analiz omawianych zjawisk - naprawdę warto.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka napisana w bardzo przystępny sposób, niezwykle aktualna, bo opisuje mechanizmy, z którymi wszyscy stykamy się na co dzień. Wciąga i nie męczy, jak wiele innych książek o tej tematyce. Autor opiera się na badaniach naukowych i szerokiej bibliografii, a jednocześnie trzyma się z dala od mętnego żargonu. Zdecydowanie warto.

Książka napisana w bardzo przystępny sposób, niezwykle aktualna, bo opisuje mechanizmy, z którymi wszyscy stykamy się na co dzień. Wciąga i nie męczy, jak wiele innych książek o tej tematyce. Autor opiera się na badaniach naukowych i szerokiej bibliografii, a jednocześnie trzyma się z dala od mętnego żargonu. Zdecydowanie warto.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Początek całkiem niezły, ale potem autor wypływa na takie głębiny, że aż strach się bać... Odnoszę się z ogromną sympatią do poglądów feministycznych, ale tutaj pan Wilfried trochę popłynął, posuwając się do twierdzeń, że całemu złu na świecie winni są mężczyźni, a kobiety są wszystkie takie mądre, że mogą i powinny te zbłąkane męskie owieczki paść, kierować ku światłu i z nieskończoną cierpliwością i opanowaniem popychać swymi motylimi skrzydłami w stronę samorozwoju. Ja bym chyba nawet nie chciała rozporządzać tymi pokładami cierpliwości, spokoju i opanowania co kobiety w tej książce, bo według autora byłabym wtedy zobowiązana do zaopiekowania się jakimś zbłąkanym, potrzebującym pomocy mężczyzną, a to wcale nie jest jakaś pociągająca wizja. Oby takich zbłąkanych mężczyzn było jak najmniej, bo sądzę, że stosunkowo niewielka ilość kobiet ma tak rozwinięty instynkt macierzyński, że gotowa byłaby rozszerzyć go na swego partnera życiowego. Zdecydowanie mroczną wizję w tej książce rozwinięto, ale należy żywić nadzieję, że na świecie są też mężczyźni w pełni ukształtowani, wbrew temu, co głosi autor.

Początek całkiem niezły, ale potem autor wypływa na takie głębiny, że aż strach się bać... Odnoszę się z ogromną sympatią do poglądów feministycznych, ale tutaj pan Wilfried trochę popłynął, posuwając się do twierdzeń, że całemu złu na świecie winni są mężczyźni, a kobiety są wszystkie takie mądre, że mogą i powinny te zbłąkane męskie owieczki paść, kierować ku światłu i z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tak często miałam wrażenie, że autorka ubiera w słowa moje własne, dotąd nienazwane myśli, że to aż niemożliwe. Postawiłabym ją na jednej półce z Simone de Beauvoir i Mary Wollstonecraft, chociaż na pewno książka jest bardziej przyziemna niż naukowa. Mimo to porusza tak istotne dla kobiet kwestie, że gdybym była ministrem edukacji, to z pewnością umieściłabym ją na liście lektur obowiązkowych w liceum. Apologia niepokory, a przy tym niepozbawiona tej cudownie lekkiej dosadności, tak charakterystycznej dla czeskiej literatury.

Tak często miałam wrażenie, że autorka ubiera w słowa moje własne, dotąd nienazwane myśli, że to aż niemożliwe. Postawiłabym ją na jednej półce z Simone de Beauvoir i Mary Wollstonecraft, chociaż na pewno książka jest bardziej przyziemna niż naukowa. Mimo to porusza tak istotne dla kobiet kwestie, że gdybym była ministrem edukacji, to z pewnością umieściłabym ją na liście...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Smakowita, soczysta i dosadna. A przy tym lekka i zabawna, chociaż o sprawach wcale nie lekkich, już dawno nie czytałam tak dobrej fikcji.

Smakowita, soczysta i dosadna. A przy tym lekka i zabawna, chociaż o sprawach wcale nie lekkich, już dawno nie czytałam tak dobrej fikcji.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wciągające, trochę mroczne, a trochę pokrzepiające studium ludzkiej psychiki na przykładzie losów osobliwego jegomościa Erlinga, kobiety jego życia oraz jej męża. A wszystko to zanurzone w typowej skandynawskiej atmosferze tajemniczości, melancholii i szaro-śnieżnego zimna. Nie do końca chyba da się zdefiniować, co tak naprawdę znaczy tytułowy wilkołak, ale chyba nie o to chodziło, by wszystko było jasne. Trzej główni bohaterowie to zdecydowanie nietuzinkowe postacie, a z drugiej strony wiele z ich przeżyć i przemyśleń można by z powodzeniem odnieść do życia każdego z nas. Miłe pławienie się w okruchach wspomnień i plątanie się w gąszczu skomplikowanych ludzkich reakcji na wydarzenia, emocji, nie do końca uświadomionych żalów i pretensji oraz snów. Warto.

Wciągające, trochę mroczne, a trochę pokrzepiające studium ludzkiej psychiki na przykładzie losów osobliwego jegomościa Erlinga, kobiety jego życia oraz jej męża. A wszystko to zanurzone w typowej skandynawskiej atmosferze tajemniczości, melancholii i szaro-śnieżnego zimna. Nie do końca chyba da się zdefiniować, co tak naprawdę znaczy tytułowy wilkołak, ale chyba nie o to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardziej studium indywidualnych przypadków niż pozycja siląca się na generalizację i wyciąganie wniosków, ale i tak ciekawe.

Bardziej studium indywidualnych przypadków niż pozycja siląca się na generalizację i wyciąganie wniosków, ale i tak ciekawe.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka bardzo osobliwa: z jednej strony postacie, z których ani jedna nie jest jednoznacznie pozytywna czy negatywna - co mogłoby być dobrym początkiem dla ciekawej powieści - a z drugiej strony fabuła poprowadzona w sposób bardzo - rzekłabym - prymitywny, bez finezji. Bohaterowie tacy jakby niedokończeni, czegoś im brakuje, jakiejś konsekwencji w postępowaniu i niezależności od podszeptów innych, cały czas miałam wrażenie, że są oni zewnątrzsterowni, nie mają własnego kręgosłupa moralnego ani stałych przekonań. Mimo tego pozycja warta przeczytania, ponieważ w jakiś niewytłumaczalny sposób odstaje od typowych współczesnych powieści.

Książka bardzo osobliwa: z jednej strony postacie, z których ani jedna nie jest jednoznacznie pozytywna czy negatywna - co mogłoby być dobrym początkiem dla ciekawej powieści - a z drugiej strony fabuła poprowadzona w sposób bardzo - rzekłabym - prymitywny, bez finezji. Bohaterowie tacy jakby niedokończeni, czegoś im brakuje, jakiejś konsekwencji w postępowaniu i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

No jestem zachwycona, brak mi słów! W tej powodzi książek kiepskich i "takich sobie", w której ostatnio prawie że utonęłam, ta jest nie tyle kołem ratunkowym, a całą ekspedycją ratunkową. Na Remarque to jednak zawsze można liczyć.

No jestem zachwycona, brak mi słów! W tej powodzi książek kiepskich i "takich sobie", w której ostatnio prawie że utonęłam, ta jest nie tyle kołem ratunkowym, a całą ekspedycją ratunkową. Na Remarque to jednak zawsze można liczyć.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawe spojrzenie na agresję, okazuje się bowiem, że nie jest ona bynajmniej zjawiskiem wyłącznie negatywnym.

Ciekawe spojrzenie na agresję, okazuje się bowiem, że nie jest ona bynajmniej zjawiskiem wyłącznie negatywnym.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Oj spore rozczarowanie. Nasłuchałam się, jaka to wspaniała lektura, tyle mądrych refleksji, wiele książek w jednej... Obiecanki cacanki, a głupiemu radość. Szukałam tej głębi, przysięgam, jak Pan Bóg przykazał - chronologicznie, i jak Cortazar przykazał - skacząc po rozdziałach - i nic. Pustka, wypchana miałkim materiałem pseudofilozoficznym, ani jednego cytatu wartego zapamiętania, a to się rzadko zdarza w tak obfitych w strony pozycjach. I gdyby mnie ktoś spytał, o czym ta książka jest, powiedziałabym, że o niedojrzałym mężczyźnie i rozlazłej kobiecie, oraz o paczce ich przyjaciół, przejawiających jak jeden mąż skłonności predysponujące ich do statusu psychopatów. A mimo to nieciekawe, no jakże się to stało?

Oj spore rozczarowanie. Nasłuchałam się, jaka to wspaniała lektura, tyle mądrych refleksji, wiele książek w jednej... Obiecanki cacanki, a głupiemu radość. Szukałam tej głębi, przysięgam, jak Pan Bóg przykazał - chronologicznie, i jak Cortazar przykazał - skacząc po rozdziałach - i nic. Pustka, wypchana miałkim materiałem pseudofilozoficznym, ani jednego cytatu wartego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Fantastycznie oddany wgląd w umysły bohaterów, aczkolwiek spodziewałam się czegoś ciut... innego. Może to te bale i koronki, nieco już trącące myszką, ale jakoś mnie nie zachwyciła, no cóż poradzić.

Fantastycznie oddany wgląd w umysły bohaterów, aczkolwiek spodziewałam się czegoś ciut... innego. Może to te bale i koronki, nieco już trącące myszką, ale jakoś mnie nie zachwyciła, no cóż poradzić.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo ciekawe ujęcie tematu, acz lektura miejscami się dłuży. Warto jednak przekonać się jak wiele dzieli, a jednocześnie jak wiele łączy człowieka z przedstawicielami innych gatunków.

Bardzo ciekawe ujęcie tematu, acz lektura miejscami się dłuży. Warto jednak przekonać się jak wiele dzieli, a jednocześnie jak wiele łączy człowieka z przedstawicielami innych gatunków.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Gawęda w najlepszym stylu, przeplatają się tu losy postaci znanych z historii i Biblii, bohaterów z naszych czasów, no i oczywiście Żyda Wiecznego Tułacza, co to tuła się i tuła, a dotułać nie może. Bardzo dopracowane wariacje na temat tego, co działo się za kulisami przełomowych dla ludzkości wydarzeń. Wcale nie ma się wrażenia, że to ponad 600-stronicowe tomiszcze, lektura wciąga i nie wypuszcza, a biedny czytelnik "zagęszcza ruchy", żeby uporać się z obowiązkami dnia codziennego i czym prędzej oddać się namiętnemu czytelnictwu.

Gawęda w najlepszym stylu, przeplatają się tu losy postaci znanych z historii i Biblii, bohaterów z naszych czasów, no i oczywiście Żyda Wiecznego Tułacza, co to tuła się i tuła, a dotułać nie może. Bardzo dopracowane wariacje na temat tego, co działo się za kulisami przełomowych dla ludzkości wydarzeń. Wcale nie ma się wrażenia, że to ponad 600-stronicowe tomiszcze,...

więcej Pokaż mimo to