-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
-
Artykuły„Dwie splecione korony”: mroczna baśń Rachel GilligSonia Miniewicz1
-
ArtykułyZbliżają się Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie! Oto najważniejsze informacjeLubimyCzytać2
-
ArtykułyUrban fantasy „Antykwariat pod Salamandrą”, czyli nowy cykl Adama PrzechrztyMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2024-05-17
2023-08-19
2023-08-01
Audiobook
Czytał Filip Kosior - genialny!
Początek się trochę dłuży ale im dalej tym lepiej, dziewczyny były świetne, Kacper dawał czadu jak się rozkręcił, Roberta najlepiej łopatą... ;)
Mamy tutaj świetny slow burn i to polskiej autorki :D
Naprawdę świetnie się bawiłam i na pewno sięgnę po więcej! Polecam!
Audiobook
Czytał Filip Kosior - genialny!
Początek się trochę dłuży ale im dalej tym lepiej, dziewczyny były świetne, Kacper dawał czadu jak się rozkręcił, Roberta najlepiej łopatą... ;)
Mamy tutaj świetny slow burn i to polskiej autorki :D
Naprawdę świetnie się bawiłam i na pewno sięgnę po więcej! Polecam!
2023-07-21
Audiobook
Czytał Maciej Kowalik (całkiem niezły ale wolałabym go do komedii).
Mam mieszane uczucia. Sądzę że bardziej by mi się podobała gdybym ją przeczytała, a nie słuchała. Zdecydowanie to nie jest kryminał, co wprowadza ludzi w błąd, jak dla mnie jest to komedia romantyczna z nutką kryminału w tle. Na początku trochę za szybko wszystko się działo, tak z grubej rury, następnie słuchałam już tylko perypetie bohaterów, ich docinki, kłótnie, niedopowiedzenia, typowy romans ale przyznam, że niektóre teksty mnie rozbawiły i to chyba był największy plus tej książki. Autorka ma fajne pióro i wydaje mi się, że powinna się skupić po prostu na romansach, a kryminały zostawić w spokoju - jeśli już takie ma, to z chęcią spróbuje jej inne dzieła.
Audiobook
Czytał Maciej Kowalik (całkiem niezły ale wolałabym go do komedii).
Mam mieszane uczucia. Sądzę że bardziej by mi się podobała gdybym ją przeczytała, a nie słuchała. Zdecydowanie to nie jest kryminał, co wprowadza ludzi w błąd, jak dla mnie jest to komedia romantyczna z nutką kryminału w tle. Na początku trochę za szybko wszystko się działo, tak z grubej rury,...
2023-07-29
Audiobook
Czytał: Fabian Kocięcki - powinien dostać Oskara!
Tak czułam, że to nie moja bajka. Korzystając z okazji, że jest na legimi i to w wersji audiobooka zdecydowałam przesłuchać. Postanowiłam jej nie oceniać bo uważam, że po prostu jeszcze do niej nie dojrzałam, a bardziej nie poczułam tego "czegoś". Założę się że 10-20 lat może zapałam chęcią zmiany i wtedy to byłaby strzałka w dziesiątkę. Książka nie jest zła, uważam że ma wszystko czego potrzeba i nie ma sensu jej źle oceniać, tylko dlatego że na ten moment nie trafia w mój gust. Cieszę się, że spróbowałam i wiem że kiedyś takie książki mnie zaintrygują :)
Audiobook
Czytał: Fabian Kocięcki - powinien dostać Oskara!
Tak czułam, że to nie moja bajka. Korzystając z okazji, że jest na legimi i to w wersji audiobooka zdecydowałam przesłuchać. Postanowiłam jej nie oceniać bo uważam, że po prostu jeszcze do niej nie dojrzałam, a bardziej nie poczułam tego "czegoś". Założę się że 10-20 lat może zapałam chęcią zmiany i wtedy to...
2023-01-25
Jak zaczęłam to czytać byłam pełna nadziei, że to będzie coś na prawdę dobrego. Jeszcze te opinie na necie... a tu pierwsze 40% taka nuda, bohaterka roztrzepana, taka ciamajda której się trafiła siła i wszystko na około przychodziło jej z łatwizną, jakby autorka sama podstawiała jej rozwiązania bo nigdy by sama na to nie wpadła.. kurczę, ja szybciej łączyłam kropki... zero zaskoczenia.
Jak już przekroczyłam połowę, to zaczęło się robić ciekawie, fajnie został przedstawiony świat książek które czują, a także biblioteki i to chyba jedyny plus. Kompletnie mi nie podeszło pióro autorki, pisze chaotycznie, zdania są przydługie że człowiek nie wie co dokładnie się dzieje - te zdania bardziej mnie męczyły, niż przekazywały treść. Końcówka przyznam wzruszającą.
Myślę, że rozumiem dlaczego ludziom się to podoba ale po prostu nie to pióro i raczej z tą autorką podziękuje.
Jak zaczęłam to czytać byłam pełna nadziei, że to będzie coś na prawdę dobrego. Jeszcze te opinie na necie... a tu pierwsze 40% taka nuda, bohaterka roztrzepana, taka ciamajda której się trafiła siła i wszystko na około przychodziło jej z łatwizną, jakby autorka sama podstawiała jej rozwiązania bo nigdy by sama na to nie wpadła.. kurczę, ja szybciej łączyłam kropki... zero...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-03-12
Zbierałam się do przeczytania tej książki od 2017 roku. Chciałam to sama z siebie przeczytać, a to że wpadło dodatkowo jako polecanka w zabawie, tym lepiej - nie zaginęła gdzieś z innymi planami.
Trochę się obawiałam po jej książce "Słowo i miecz", która była dla mnie kompletnym niewypałem ale okazało się, że "Making Faces" wypadło o wiele lepiej.
Nie lubię płakać, omijam takie książki bo szkoda według mnie życia na takie smutki ale kurcze, czasami warto, na prawdę warto coś takiego przeczytać! Zasmarkałam sobie cały rękaw i głowa mi tak pęka! ale wiecie co? Nie żałuję!
Książka jest na prawdę smutna, na szczęście mamy także zabawne i piękne chwile. To jak Bailey sprawiał, że płakałam w jednej sekundzie, a w drugiej już się śmiałam, było cudowne!
Fern, Ambrose, przyjaciele, rodzina, wszystko miało ręce i nogi. Każda osoba była dla mnie namacalna, prawdziwa. Na pewno ta historia zostanie ze mną na dłużej, tym bardziej że
@@Uwaga! Mały spojler ale to już na początku o tym się dowiadujemy. Czytasz na własną odpowiedzialność:
ponad rok temu sama straciłam mojego najlepszego przyjaciela, który był dla mnie jak brat i chociaż pogodziłam się z tym, to jednak czuje za każdym razem ból gdy go wspominam, gdy znajduje jakieś zdjęcie, gdy usłyszę jakąś naszą wspólną piosenkę, jednocześnie chce mi się śmiać i płakać ale ten ból jest dobry. Jakbym miała wybór wymazać go z mojego życia i nie czuć bólu to zdecydowanie wybrałabym wspomnienia i ból.
Dziękuje Amy Harmon za to inne spojrzenie, kiedy musimy pożegnać tych których kochamy.
Zbierałam się do przeczytania tej książki od 2017 roku. Chciałam to sama z siebie przeczytać, a to że wpadło dodatkowo jako polecanka w zabawie, tym lepiej - nie zaginęła gdzieś z innymi planami.
Trochę się obawiałam po jej książce "Słowo i miecz", która była dla mnie kompletnym niewypałem ale okazało się, że "Making Faces" wypadło o wiele lepiej.
Nie lubię płakać, omijam...
2020-07-26
Byłam trochę średnio nastawiona na y/a ale niepotrzebnie bo czytało się bardzo dobrze i bardzo szybko. Przeczytałam na raz, gdzie przeważnie skubię po trochu... strasznie mi brakuje takiego wciągnięcia się w książkę. Żałuje tylko, że nie czytałam w papierku bo obrazki które narysował mąż autorki były lekko rozmazane.
Jestem sceptycznie nastawiona do "miłości" między nastolatkami (tutaj 18), chyba nigdy nie widziałam żeby taki młody związek przetrwał - nie to że Ci starsi wiekowo mają teraz większe szanse. No ale wydaje mi się to takie kiczowate - ale to już kwestia gustu. Bardzo podobały mi się myśli Maddy i rozmowy z Ollym. Momentami człowiekowi wstyd, że to czego ona pragnie, my mamy na wyciągnięcie ręki i nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Nie raz miałam łzy w oczach bo jednak miłość matki i córki zawsze sprawia że się rozczulam. Całościowo mi bardzo podeszło, na tyle że chciałabym mieć u siebie na półce.
Ocena 8-/10
Byłam trochę średnio nastawiona na y/a ale niepotrzebnie bo czytało się bardzo dobrze i bardzo szybko. Przeczytałam na raz, gdzie przeważnie skubię po trochu... strasznie mi brakuje takiego wciągnięcia się w książkę. Żałuje tylko, że nie czytałam w papierku bo obrazki które narysował mąż autorki były lekko rozmazane.
Jestem sceptycznie nastawiona do "miłości" między...
2022-11-06
Kto się czubi, ten się lubi. Babka z ikrą. Można czytać poza kolejnością, polecam :)
Kto się czubi, ten się lubi. Babka z ikrą. Można czytać poza kolejnością, polecam :)
Pokaż mimo to2022-03-05
Opis nie kusił mnie jakoś szczególnie, głównie dlatego że nie chciałam się smucić i płakać, dlatego długo się do tego zabierałam... (książka zadana w zabawie)
Nie będę ściemniać, przed przeczytaniem zrobiłam sobie niezłego spojlera, więc byłam gotowa na to co miało się wydarzyć, aczkolwiek gdzie przez prawię całą książkę nie dzieje się nic smutnego, to jednak końcówka sprawiła u mnie ściśnięcie w żołądku i powstrzymywanie łez (z marnym skutkiem).
Nadal nie jestem fanką słodko-gorzkich historii ale potrafię docenić i na pewno nie zostanie jedną z tych książek, która pójdzie w zapomniane.
Opis nie kusił mnie jakoś szczególnie, głównie dlatego że nie chciałam się smucić i płakać, dlatego długo się do tego zabierałam... (książka zadana w zabawie)
Nie będę ściemniać, przed przeczytaniem zrobiłam sobie niezłego spojlera, więc byłam gotowa na to co miało się wydarzyć, aczkolwiek gdzie przez prawię całą książkę nie dzieje się nic smutnego, to jednak końcówka...
2022-04-02
Autorkę znam, ma swój schemat, więc już raczej nie zaskoczy po kolejnej przeczytanej książce, co nie znaczy że jest źle bo SEP bardzo lubię, jest slow burn a to już w ogóle mnie kupuje od pierwszych stron. Jak zawsze występują bohaterowie poboczni, co jest naprawdę super i nie raz ścisnęło mi się serducho przez Lucy. Mat przypadł mi do gustu, co prawda zawód dziennikarza jest przeze mnie nielubiany w historiach ale tutaj mi nie przeszkadzał. Nealy chociaż przez większość książki fajna, tak pod koniec jakoś mnie wkurzała, chyba pierwszy raz u SEP uważam, że bohater nie powinien się czołgać. Jak zawsze polecam :)
Autorkę znam, ma swój schemat, więc już raczej nie zaskoczy po kolejnej przeczytanej książce, co nie znaczy że jest źle bo SEP bardzo lubię, jest slow burn a to już w ogóle mnie kupuje od pierwszych stron. Jak zawsze występują bohaterowie poboczni, co jest naprawdę super i nie raz ścisnęło mi się serducho przez Lucy. Mat przypadł mi do gustu, co prawda zawód dziennikarza...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-12-07
Książka przeczytana w ramach zabawy w polecanki:
Już milion razy pisałam, że nienawidzę czytać o czyjejś śmierci i wywlekania tego smutku przez połowe książki... trochę łez było i w sumie po połowie pomyślałam aby porzucić bo zaczęłam łapać deprechę .. z tą myślą przeczytałam spojlery i zdecydowałam się na zakończenie tej części, powód pominę bo za dużo bym zdradziła ale jak dla mnie autorka w połowie nagle zmieniła bieg historii, jakby jej nie pasowało w jakim kierunku to szło, może też łapała depreche xD Przeczytałam pobieżnie drugą część i w sumie tyle mi wystarczy.
Jedynie co to muszę pochwalić głównego bohatera Liama, podobał mi się jego charakter i pozytywna energia. Natalie kompletnie mi nie podeszła.
Jestem w szoku, że wydali książkę z taką ilością błędów.. jakby wrzucili do druku błędny plik, który jeszcze potrzebował małej korekty.
Książka nie jest zła ale jestem naprawdę ciężkim przypadkiem jeśli chodzi o takie smutasy i dramy...
Książka przeczytana w ramach zabawy w polecanki:
Już milion razy pisałam, że nienawidzę czytać o czyjejś śmierci i wywlekania tego smutku przez połowe książki... trochę łez było i w sumie po połowie pomyślałam aby porzucić bo zaczęłam łapać deprechę .. z tą myślą przeczytałam spojlery i zdecydowałam się na zakończenie tej części, powód pominę bo za dużo bym zdradziła ale...
2015-02-07
Po prostu ta ksiażka mnie zabiła!
Daisy - niesamowita osoba, powiedz jej, że sie do czegoś nienadaje a pokaże że sie mylisz. Ma świetne poczucie humoru, ubawiłam się jak udawała że ma zapalenie ucha ;)
Przez całą książkę zazdrościłam jej siły i odwagi.
Alex - już na samym początku się w nim zakochałam, arogancki, niedostępny ale w środku czuły ❤
Tygrysy i słoniątko ❤
Cała książka mnie na prawdę mile zaskoczyła, zbierałam się do niej sceptycznie, nie wiem dlaczego. Podobało mi się, że historia przedstawiała życie takim jakim jest w realnym świecie, wydawało mi się to wszystko tak prawdziwe że aż miło.
To było moje drugie spotkanie z tą autorką i tym razem o wiele lepsze, zdecydowanie SEP mówię tak!
Po prostu ta ksiażka mnie zabiła!
Daisy - niesamowita osoba, powiedz jej, że sie do czegoś nienadaje a pokaże że sie mylisz. Ma świetne poczucie humoru, ubawiłam się jak udawała że ma zapalenie ucha ;)
Przez całą książkę zazdrościłam jej siły i odwagi.
Alex - już na samym początku się w nim zakochałam, arogancki, niedostępny ale w środku czuły ❤
Tygrysy i słoniątko...
Całkiem dobra historia, jednak pustynia to nie jest motyw za którym przepadam.
Całkiem dobra historia, jednak pustynia to nie jest motyw za którym przepadam.
Pokaż mimo to