-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik264
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2024-03-29
2024-02-01
Nie jestem wielką fanką książek dark fantasy, ale obok tej serii trudno przejść obojętnie. Sanderson zaprasza nas do mrocznego świata spowitego mgłami, w których czai się mrok. Prości ludzie mówią, że we mgle można łatwo zginąć. Nie wszyscy tak uważają, a już na pewno nie zrodzeni z mgły – osoby obdarzone mocą.
Tutaj przejdźmy do tego, co jest, przynajmniej dla mnie, najciekawszą rzeczą, czyli do systemu magicznego. Magia opiera się na manipulacji metalami, które należy „spalić”. Są dwa rodzaje Aloomantów, tacy, którzy potrafią spalać jeden metal (dzięki czemu specjalizują się tylko w jednym efekcie mocy aloomantycznych) albo tacy, którzy potrafią spalać wszystkie metale i to są właśnie zrodzeni z mgły. Niektóre metale są łatwo dostępne, ale jest taki jeden, który jest wydzielany przez Ostatniego Imperatora, dzięki czemu zachowuje on kontrolę nad szlachtą.
Kolejną ciekawą rzeczą jest to, jak zbudowane jest społeczeństwo. Jedynym władcą jest Ostatni Imperator, który jest nieśmiertelny – i on jest tutaj tym głównym złym, którego bohaterowie starają się obalić. Zagadka jego nieśmiertelności jest… świetna. Kilka arystokratycznych rodów, które mają możliwość być Aloomantami, panuje nad skaa, czyli większością społeczeńswa, która jest w zasadzie traktowana jak niewolnicy. Głównym tematem książki jest rebelia. Wiecie, szlachta zabija kobiety skaa po tym, jak je zgwałci, gdyż zakazane jest mieszanie krwi ze skaa. Istnieje legenda, która głosi, że szlachta otrzymała moce aloomantyczne w zamian za pomoc Ostatniemu Imperatorowi, który notabene, uratował świat.
Główną bohaterką jest Vin, złodziejka, która natyka się na przywódcę rebelii i dołącza do sprawy. Nie będę się rozpisywać dlaczego, bo ten wątek relacji pomiędzy bohaterami i tym, jak Vin się zmienia, jest niezmiernie ciekawy, a nie chciałabym tu rzucać spoilerów.
Główny wątek prowadzi bohaterów do obalenia Ostatniego Imperatora a aby to osiągnąć, Vin musi nauczyć się kontrolować swoje moce, zaufać członkom drużyny i zobaczyć rzeczy, których widzieć by nie chciała oraz wejść w świat, do którego należeć by nie chciała. Sądzę, że jej profil psychologiczny jest naprawdę ciekawie zbudowany i mam nadzieję, że w kolejnych tomach będzie się jeszcze bardziej rozwijał.
Nie jestem wielką fanką książek dark fantasy, ale obok tej serii trudno przejść obojętnie. Sanderson zaprasza nas do mrocznego świata spowitego mgłami, w których czai się mrok. Prości ludzie mówią, że we mgle można łatwo zginąć. Nie wszyscy tak uważają, a już na pewno nie zrodzeni z mgły – osoby obdarzone mocą.
Tutaj przejdźmy do tego, co jest, przynajmniej dla mnie,...
2024-02-06
2024-01-23
2024-01-21
2024-01-16
2024-01-11
Ten rok literacko jest dla mnie dość rozwojowy, sięgam po książki, po które zazwyczaj nie sięgam i – uwaga – podobają mi się.
Wściek to ekologiczne science-fiction, które przepowiada nam katastrofalną przyszłość – w dodatku całkiem niedługo, bo już za niecałe 20 lat.
Autorka świetnie zbudowała świat, który jest bliski naszemu ale jednocześnie inny, co podkreśla między innymi specyficzną mową potoczną. Zrozumiałą dla nas, ale na tyle ciekawą, by się na chwilę zatrzymać.
Bardzo podobają mi się bohaterowie, a w zasadzie ich kreacja, bo Dagan nie zyskał mojej przychylności do końca lektury. Autorka bardzo rzeczywiście ich ukształtowała, co pozwoliło mi na jakiegoś rodzaju uczucia względem nich. Ciekawiły mnie ich losy.
Mam jedną rzecz, do której chciałabym się przyczepić a mianowicie, kiedy pod koniec książki bohaterowie mówią o tym, czytają, jakie to rewolucje się dzieją, nie widać tego w ogóle wokół postaci. Kiedy uciekają ze społeczeństwa, jasne, ale gdy przechodzą przez choćby Paryż, nie widzę aby w mieście działo się coś, co oddawałoby słowa bohaterów.
Czy końcówka mnie zaskoczyła? Tak i nie. Tak, bo nie sądziłam, że to się dzieje naprawdę a nie, bo gdzieś na początku zrobiłam notatkę, która dokładnie to sugerowała. Choć może bez aż takich szczegółów. Bardzo doceniam ten plot twist i szczerze mówiąc, jest w pewnym sensie przerażający.
W książce jest mnóstwo naukowych odniesień, ale nie przeszkodziło mi to w odbiorze, choć się na tym zupełnie nie znam. Wszystko wygląda bardzo profesjonalnie, ale nie potrafię ocenić czy warstwa naukowa jest ok.
Książkę jak najbardziej polecam i zachęcam do przeczytania. Premiera 5.04.2024r.
[współpraca recenzencka]
Ten rok literacko jest dla mnie dość rozwojowy, sięgam po książki, po które zazwyczaj nie sięgam i – uwaga – podobają mi się.
więcej Pokaż mimo toWściek to ekologiczne science-fiction, które przepowiada nam katastrofalną przyszłość – w dodatku całkiem niedługo, bo już za niecałe 20 lat.
Autorka świetnie zbudowała świat, który jest bliski naszemu ale jednocześnie inny, co podkreśla między...