Biblioteczka
2024-02-01
2024-01-04
Bardzo przyjemnie się czyta, bez dłużyzn, bez rozkmin psychologicznych, chociaż może trochę za dużo dialogów i rozkazów, ale to taka militarna s/f, więc nie ma się co za bardzo przyczepiać. Nie ma rozbudowanych postaci, a raczej wydarzenia. Nie wiem czy od strony fizyki coś tu się sprawdza, ale niech będzie. Bardzo dobra lektura na zimowe, nudne dni i wieczory.
Czy ktoś wie, co stało się ze statkiem, który w końcówce książki wyruszył w misję za Obcymi? Wątek został ucięty, ale nie czytałam jeszcze drugiej części O1.
Bardzo przyjemnie się czyta, bez dłużyzn, bez rozkmin psychologicznych, chociaż może trochę za dużo dialogów i rozkazów, ale to taka militarna s/f, więc nie ma się co za bardzo przyczepiać. Nie ma rozbudowanych postaci, a raczej wydarzenia. Nie wiem czy od strony fizyki coś tu się sprawdza, ale niech będzie. Bardzo dobra lektura na zimowe, nudne dni i wieczory.
Czy ktoś...
2023-02-07
2023-06-03
Nie wnosi nic nowego do scenariusza, same ogólniki, przypomnienia, słabe dialogi, zero fantazji. Autor robi wielki ukłon w stronę swojego Mistrza, próbując podkupić mu pomysł i sławę, i myśli, że podlizywanie się wystarczy, żeby miłośnicy serii byli zadowoleni nową książką w tym temacie. Już same podziękowania odstręczyły mnie od czytania.
Nie wnosi nic nowego do scenariusza, same ogólniki, przypomnienia, słabe dialogi, zero fantazji. Autor robi wielki ukłon w stronę swojego Mistrza, próbując podkupić mu pomysł i sławę, i myśli, że podlizywanie się wystarczy, żeby miłośnicy serii byli zadowoleni nową książką w tym temacie. Już same podziękowania odstręczyły mnie od czytania.
Pokaż mimo to2023-04-02
Wiedza trudna do zweryfikowania, najpierw trzeba by umrzeć, a do tego jeszcze wrócić i pamiętać, co się wydarzyło :) Mnie zawsze irytuje, że gdzieś tam w innym wymiarze wg pisarzy oczywiście muszą być istoty człekopodobne i elementy znane nam z ziemskiej rzeczywistości, to przecież ogromne ograniczanie się. Dlaczego nie mogą to być Obcy i ich technologie? Przeczytałam, ale niezbyt wierzę, że tak to ma wyglądać i tak uogólnione. Każdy będzie miał swoje doświadczenie śmierci i tym, co poza.
Wiedza trudna do zweryfikowania, najpierw trzeba by umrzeć, a do tego jeszcze wrócić i pamiętać, co się wydarzyło :) Mnie zawsze irytuje, że gdzieś tam w innym wymiarze wg pisarzy oczywiście muszą być istoty człekopodobne i elementy znane nam z ziemskiej rzeczywistości, to przecież ogromne ograniczanie się. Dlaczego nie mogą to być Obcy i ich technologie? Przeczytałam, ale...
więcej mniej Pokaż mimo to
Konkretnie i do przodu! Currie ma talent w przechodzeniu od sceny do sceny bez zagłębiania się w niepotrzebne rozkminy, detale i psychologię postaci. Jednak najbardziej rozwalił mnie opis walki na stronie 280 - bohaterka programuje broń tak, aby obracając się (nad nią? jakoś telekinetycznie?) strzelała z obrotu dookoła, a w tym samym czasie sama zabija Obcych ostrzami, nożami, z buta, z pięści itd. :)) I do tego wszystkiego jest w stanie osiągnąć prędkość 90km/h w biegu, w podziemiach jakiejś bazy. A jak z hamowaniem na zakrętach..? Pamiętajmy, że czytamy science-FICTION.
Męskich czytelników serii krytykujących, że niemożliwe, że jak to, silna baba walczy jak 5 facetów itd., informuję, że tak - twarde babki, już bez pancerza oferującego nieśmiertelność, znajdują się na planecie Ziemia, w sportach ekstremalnych, na siłowniach, we wojsku, policji i okazjonalnie na runmageddonach :))
Konkretnie i do przodu! Currie ma talent w przechodzeniu od sceny do sceny bez zagłębiania się w niepotrzebne rozkminy, detale i psychologię postaci. Jednak najbardziej rozwalił mnie opis walki na stronie 280 - bohaterka programuje broń tak, aby obracając się (nad nią? jakoś telekinetycznie?) strzelała z obrotu dookoła, a w tym samym czasie sama zabija Obcych ostrzami,...
więcej Pokaż mimo to