Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Piękne, budujące, pokazujące trudy prostego życia i siłę kobiet.
Troszkę nie przekonuje mnie styl. Poza tym - rewelacja.

Piękne, budujące, pokazujące trudy prostego życia i siłę kobiet.
Troszkę nie przekonuje mnie styl. Poza tym - rewelacja.

Zawiłe dzieje rodziny w zawiłościach historii, transgresja, poszukiwanie. Przebogata powieść, marketingowo (choć po Angelusie to raczej niepotrzebne) można by powiedzieć, że wybitny stosunek nabywanej wartości względem ceny.
Niestety, brak mi (podobnie jak Eszti) kompetencji kulturowych by docenić całość tego ładunku „… z tymi wszystkimi papierzyskami, nutami, z tą całą obrzydliwą muzyką, której nikt nie rozumie.”

Zawiłe dzieje rodziny w zawiłościach historii, transgresja, poszukiwanie. Przebogata powieść, marketingowo (choć po Angelusie to raczej niepotrzebne) można by powiedzieć, że wybitny stosunek nabywanej wartości względem ceny.
Niestety, brak mi (podobnie jak Eszti) kompetencji kulturowych by docenić całość tego ładunku „… z tymi wszystkimi papierzyskami, nutami, z tą całą...

Bardzo dobry pomysł na powieść, dobrze zarysowane tło społeczne. Niestety, wykonanie marnej próby: styl pisarki (a może tłumaczki?) niejednokrotnie przyprawia o ból zębów. Na przykład taki opis uniesień: „Dotyk jego dłoni wypełniał każdy skrawek jej ciała rozkosznie intymnym doznaniem.”

Bardzo dobry pomysł na powieść, dobrze zarysowane tło społeczne. Niestety, wykonanie marnej próby: styl pisarki (a może tłumaczki?) niejednokrotnie przyprawia o ból zębów. Na przykład taki opis uniesień: „Dotyk jego dłoni wypełniał każdy skrawek jej ciała rozkosznie intymnym doznaniem.”

Przeczytałam dziesięć pierwszych zdań, dziesięć w środku i dziesięć ostatnich - i nie mam poczucia, żebym coś ważnego ominęła.
Jak "wyrwać się z tego cholernego kołowrotka", by "wytyczyć własną ścieżkę" i wykorzystać swój potencjał? Nie tracić cennego czasu na ten i podobne poradniki.

Przeczytałam dziesięć pierwszych zdań, dziesięć w środku i dziesięć ostatnich - i nie mam poczucia, żebym coś ważnego ominęła.
Jak "wyrwać się z tego cholernego kołowrotka", by "wytyczyć własną ścieżkę" i wykorzystać swój potencjał? Nie tracić cennego czasu na ten i podobne poradniki.

Interesująca wyprawa w lata 90.
Zgrabne tytuły rozdziałów i podrozdziałów!

Interesująca wyprawa w lata 90.
Zgrabne tytuły rozdziałów i podrozdziałów!

„biednym i bezbronnym powinno przysługiwać przynajmniej prawo do ochrony przed niekompetentnymi pracownikami organizacji humanitarnych”
Jan Egeland, podsekretarz ONZ ds. humanitarnych

I jeszcze XIX w. doświadczenia Florence Nightingale z wojny krymskiej: „(F.N.) uświadomiła sobie, że bez jej pomocy wojna szybciej dobiegłaby końca. Wcześniej zabrakłoby żołnierzy zdolnych do walki, a minister wojny miałby większe trudności z rekrutowaniem nowych sił. Jeśli mężczyźni byliby świadomi, że ranni nie mogą liczyć na opiekę, to chętniej szukaliby innego zajęcia.”

„biednym i bezbronnym powinno przysługiwać przynajmniej prawo do ochrony przed niekompetentnymi pracownikami organizacji humanitarnych”
Jan Egeland, podsekretarz ONZ ds. humanitarnych

I jeszcze XIX w. doświadczenia Florence Nightingale z wojny krymskiej: „(F.N.) uświadomiła sobie, że bez jej pomocy wojna szybciej dobiegłaby końca. Wcześniej zabrakłoby żołnierzy zdolnych...

"Siadasz do kolacji i życie, jakie znasz, się kończy. Kwestia żalu nad sobą." Lektura trudna, ale mi była potrzebna (w procesie żałoby po rodzicach sięgnęłam m.in. po "Wspomnienia z utraty" Agaty Tuszyńskiej, "Nie ma" Mariusza Szczygła i "Rzeczy, których nie wyrzuciłem" Marcina Wichy).
Ostatni akapit jest jednym z lepszych zakończeń, jakie zdarzyło mi się czytać. "Niczyje oko nie patrzy na wróbla, ale on tak mi powiedział."

"Siadasz do kolacji i życie, jakie znasz, się kończy. Kwestia żalu nad sobą." Lektura trudna, ale mi była potrzebna (w procesie żałoby po rodzicach sięgnęłam m.in. po "Wspomnienia z utraty" Agaty Tuszyńskiej, "Nie ma" Mariusza Szczygła i "Rzeczy, których nie wyrzuciłem" Marcina Wichy).
Ostatni akapit jest jednym z lepszych zakończeń, jakie zdarzyło mi się czytać. "Niczyje...

Już sam tytuł obnaża wartość książki: "miesiąc w Amazonie" to za mało, by ukazać "kulisy" pracy u giganta. Książka jest nie tyle dokumentem relacji panujących w lipskich magazynach, co zapisem złego nastawienia - do tymczasowej, dorywczej pracy, do pracy fizycznej, do ludzi - tych, z którymi pracuje się w hali, i tych, których spotyka się po pracy, mając wrażenie że w życiu poszło im lepiej.
Mam nadzieję, że (chaotycznie i niespójnie) spisane odczucia i przemyślenia nie są poglądami i przekonaniami autorki, bo trudno z takimi o poczucie szczęścia.

Już sam tytuł obnaża wartość książki: "miesiąc w Amazonie" to za mało, by ukazać "kulisy" pracy u giganta. Książka jest nie tyle dokumentem relacji panujących w lipskich magazynach, co zapisem złego nastawienia - do tymczasowej, dorywczej pracy, do pracy fizycznej, do ludzi - tych, z którymi pracuje się w hali, i tych, których spotyka się po pracy, mając wrażenie że w życiu...

Poruszająca. Miłość pełna namiętności i czułości (jak w „Listach na wyczerpanym papierze" Osieckiej i Przybory), która zdarzyła się w czasie i miejscu tak bardzo miłości nieprzychylnym. Amor vincit omnia, tylko w realiach hitleryzmu i wyzwolenia, zwyciężyć-przeżyć wcale nie oznaczało wygranej.

Poruszająca. Miłość pełna namiętności i czułości (jak w „Listach na wyczerpanym papierze" Osieckiej i Przybory), która zdarzyła się w czasie i miejscu tak bardzo miłości nieprzychylnym. Amor vincit omnia, tylko w realiach hitleryzmu i wyzwolenia, zwyciężyć-przeżyć wcale nie oznaczało wygranej.

Prawdopodobnie jest to rzecz potrzebna i "Też tak mam" ma potencjał by pomóc niejednej kobiecie. Czytając jednak nie mogłam pozbyć się wrażenia, że to wszystko już gdzieś widziałam, słyszałam, przeczytałam na blogach i grupach facebookowych. Garstka kobiecych historii i przepis na herbatkę na bóle menstruacyjne.

Prawdopodobnie jest to rzecz potrzebna i "Też tak mam" ma potencjał by pomóc niejednej kobiecie. Czytając jednak nie mogłam pozbyć się wrażenia, że to wszystko już gdzieś widziałam, słyszałam, przeczytałam na blogach i grupach facebookowych. Garstka kobiecych historii i przepis na herbatkę na bóle menstruacyjne.

Genialny audiobook z Robertem Więckiewiczem jako narrator i całą plejadą najlepszych polskich aktorek i aktorów.

Genialny audiobook z Robertem Więckiewiczem jako narrator i całą plejadą najlepszych polskich aktorek i aktorów.

Wietrzenie szuflady - kilkanaście wprawek, które miały nie znaleźć się w druku. Poziom dość wysoki, jak to u pana Twardocha, postaci ciekawe, ale konstrukcja słaba. Coś jak wypociny genialnego licealisty, któremu głowa kipi od pomysłów, ale brakuje warsztatu.

Wietrzenie szuflady - kilkanaście wprawek, które miały nie znaleźć się w druku. Poziom dość wysoki, jak to u pana Twardocha, postaci ciekawe, ale konstrukcja słaba. Coś jak wypociny genialnego licealisty, któremu głowa kipi od pomysłów, ale brakuje warsztatu.