Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Bardzo dobra gra paragrafowa. Fabuła dość prosta, ale grywalne aspekty zaskakująco świetne. Zapraszam do recenzji.

Bardzo dobra gra paragrafowa. Fabuła dość prosta, ale grywalne aspekty zaskakująco świetne. Zapraszam do recenzji.

Pokaż mimo to video - opinia


Na półkach:

Książka, która w 80% była dla mnie bezbłędna. Niestety wątek Croziera i Potwora kiepsko zakończony i domknięty lekko na kolanie przez uproszczenia. Więce w Video Recenzji.

Książka, która w 80% była dla mnie bezbłędna. Niestety wątek Croziera i Potwora kiepsko zakończony i domknięty lekko na kolanie przez uproszczenia. Więce w Video Recenzji.

Pokaż mimo to video - opinia


Na półkach: ,

Bardzo dobra książka Post Apo Zombie - Lepsza niż pierwsza część. Dość cieakwe Zombie - pełna recenzja w linku.

Bardzo dobra książka Post Apo Zombie - Lepsza niż pierwsza część. Dość cieakwe Zombie - pełna recenzja w linku.

Pokaż mimo to video - opinia


Na półkach:

„Żelazne werble” to książka z pewnym potencjałem. Widać iż autor przemyślał sobie świat gdzie robotki zastąpiły kobiety. O ile geneza u niektórych czytelników może budzić wątpliwości, to jednak miejscowości nowego świata są bardzo dokładnie zarysowane. Niestety zbyt kompresowana fabuła i sztuczne postaci ciągną pozycje w dół pozycjonując ja w segmencie książek średnich lecz z potencjałem. Pomimo wszystko powieść czytało mi się dobrze. Liczyłbym w przyszłości na kolejne powieści lub zbiór opowiadań skupiający się na postaciach z mniejszą ilością wątków lecz lepiej rozbudowanych.

Link do recenzji :

http://www.strefaapokalipsy.pl/kobieta-najcenniejszym-towarem-recenzja-ksiazki-zelazne-werble/

„Żelazne werble” to książka z pewnym potencjałem. Widać iż autor przemyślał sobie świat gdzie robotki zastąpiły kobiety. O ile geneza u niektórych czytelników może budzić wątpliwości, to jednak miejscowości nowego świata są bardzo dokładnie zarysowane. Niestety zbyt kompresowana fabuła i sztuczne postaci ciągną pozycje w dół pozycjonując ja w segmencie książek średnich lecz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Najlepsza książka z uniwersum WH40K jaką dotąd czytałem. Fabuła niezwykle wciąga, a działania wojenne ukazane są na kilku frontach. Ponadto przedstawienie postaci i sam zarys fabularny na prawdę daje radę. Polecam serdecznie.

Link do recenzji
http://www.strefaapokalipsy.pl/inwazja-zielonoskorych-recenzja-ksiazki-warhammer-40k-swiat-rynn/

Najlepsza książka z uniwersum WH40K jaką dotąd czytałem. Fabuła niezwykle wciąga, a działania wojenne ukazane są na kilku frontach. Ponadto przedstawienie postaci i sam zarys fabularny na prawdę daje radę. Polecam serdecznie.

Link do recenzji
http://www.strefaapokalipsy.pl/inwazja-zielonoskorych-recenzja-ksiazki-warhammer-40k-swiat-rynn/

Pokaż mimo to


Na półkach:

Całkiem ok :). Zrównoważona akcja z kwesitaimi politycznymi i knuciem. Poelcam wszystkim fanom SCI - FI.

Całkiem ok :). Zrównoważona akcja z kwesitaimi politycznymi i knuciem. Poelcam wszystkim fanom SCI - FI.

Pokaż mimo to

Okładka książki Trupia Farma. Sekrety legendarnego laboratorium sądowego Bill Bass, Jon Jefferson
Ocena 7,7
Trupia Farma. ... Bill Bass, Jon Jeff...

Na półkach: ,

Książka jak najbardziej ok, twórca prezentuje jasno metodologię i postępy w odkryciach związane z ludzkimi zwłokami. Troche brakuje mi dogłebnijeszego opisu śledztw kosztem częsci opisujących życie prwyatne i kwestie administracyjne.

Książka jak najbardziej ok, twórca prezentuje jasno metodologię i postępy w odkryciach związane z ludzkimi zwłokami. Troche brakuje mi dogłebnijeszego opisu śledztw kosztem częsci opisujących życie prwyatne i kwestie administracyjne.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ileż ja czekałem na przedruk tejże ksiązki? Nie skłamię jak napiszę około 5 lat :). Nie zawiodłem się, fantastyczna ksiązką, która w końcu przybliża mi uniwersum Warhammera 40K, które znałem niezbyt dogłębnie.

Co do jakości samego tytułu, to stanowi to dla mnei diealny miks przygody, akcji i polityki podlanych nutką tajemnicy, osobiscie polecam fanom lekkiego S-F.

Ileż ja czekałem na przedruk tejże ksiązki? Nie skłamię jak napiszę około 5 lat :). Nie zawiodłem się, fantastyczna ksiązką, która w końcu przybliża mi uniwersum Warhammera 40K, które znałem niezbyt dogłębnie.

Co do jakości samego tytułu, to stanowi to dla mnei diealny miks przygody, akcji i polityki podlanych nutką tajemnicy, osobiscie polecam fanom lekkiego S-F.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka lekko mnie rozczarowała, zpodziewałem się okdrywczej historii, która faktycznie połączy 2 trylogie. Niestety powstanie Najwyższego Porządku nie jest ani spktakularne ani przekonujące, a sama książka tak mało Stars Wars-owata. Aczkolwiek będąc fanem tego uniwersum, warto przczytać gdyż ciekawie przybliża postać Lei.

Książka lekko mnie rozczarowała, zpodziewałem się okdrywczej historii, która faktycznie połączy 2 trylogie. Niestety powstanie Najwyższego Porządku nie jest ani spktakularne ani przekonujące, a sama książka tak mało Stars Wars-owata. Aczkolwiek będąc fanem tego uniwersum, warto przczytać gdyż ciekawie przybliża postać Lei.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Oryginalna książka, ciekawy setting i niezwykle klimatyczna atmosfera. Sympatyczni bohaterowie sprawiają, że książka wciąga niczym wir. Stety, Niestety, IMHO jest to najlepsza część trylogii "Alchemika", dalej jest już zauważalnie gorzej.

Oryginalna książka, ciekawy setting i niezwykle klimatyczna atmosfera. Sympatyczni bohaterowie sprawiają, że książka wciąga niczym wir. Stety, Niestety, IMHO jest to najlepsza część trylogii "Alchemika", dalej jest już zauważalnie gorzej.

Pokaż mimo to


Na półkach:

„Obrońca” to książka solidna. W pewien sposób przemyślana i umiarkowanie intrygującą. Pomimo tego, że autorka wrzuca do swojego dzieła elementy mistyczne, to jednak solidnie stąpa ścieżkami realizmu. Fakt oparcia książki na relacjach między parą bohaterów sprawił, że inne elementy „Obrońcy” są potraktowane po macoszemu. Najbardziej cierpi na tym element podróży i opisu krajobrazu świata, a to zdecydowanie podniosłoby immersję. Mimo powyższych książkę przeczytałem szybko i całkiem nieźle się przy niej bawiłem.

Zapraszam też do recenzji:

http://www.strefaapokalipsy.pl/studium-ludzkich-charakterow-postapokaliptycznej-ameryce-recenzja-ksiazki-obronca/

„Obrońca” to książka solidna. W pewien sposób przemyślana i umiarkowanie intrygującą. Pomimo tego, że autorka wrzuca do swojego dzieła elementy mistyczne, to jednak solidnie stąpa ścieżkami realizmu. Fakt oparcia książki na relacjach między parą bohaterów sprawił, że inne elementy „Obrońcy” są potraktowane po macoszemu. Najbardziej cierpi na tym element podróży i opisu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Berserk” – świetnie spisuje się jako książka rozrywkowa. Bawiłem się przy niej doskonale, a postapokaliptyczny Kraków mocno mnie zaintrygował. Dawno nie pochłaniałem książki w tak zastraszającym tempie. Jeśli lubicie postapo w polskich klimatach i dobrze bawiliście się podczas czytania „Szczurów Wrocławia”, to książkę serdecznie wam polecam.

Więcej w pełnej recenzji:
http://www.strefaapokalipsy.pl/krakow-szalenstwie-recenzja-ksiazki-berserk/

„Berserk” – świetnie spisuje się jako książka rozrywkowa. Bawiłem się przy niej doskonale, a postapokaliptyczny Kraków mocno mnie zaintrygował. Dawno nie pochłaniałem książki w tak zastraszającym tempie. Jeśli lubicie postapo w polskich klimatach i dobrze bawiliście się podczas czytania „Szczurów Wrocławia”, to książkę serdecznie wam polecam.

Więcej w pełnej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uzumaki to bardzo dobry komiks, niezwykle oryginalny, dobrze poprowadzony fabularnie. Ciężko mu cokolwiek zarzucić. Dla mnie jedyną znaczącą wadą jest zakończenie tego dzieła, które mogłoby być dużo lepsze. Miłośnicy zachodniego lub europejskiego komiksu mogą czuć się zawiedzeni brakiem kolorów, co powtarzam – jest czymś naturalnym w przypadku mang, więc dla nich to też może stanowić minus. Komiks posiada także bonusowe opowiadanie, które osadzone jest znanym nam miasteczku. Mogę rzec tylko tyle, iż w porównaniu do innych tytułów Junji Ito jest ono najmniej ciekawe. Jednak to już temat na inną historię.

W każdym razie ja pozostawiam to dzieło, które wyszło spod rąk japońskiego dentysty z oceną 9.

Moja pełna recenzja:

http://www.strefaapokalipsy.pl/spirala-ksztalt-smierci-czyli-recenzja-mangi-uzumaki/

Uzumaki to bardzo dobry komiks, niezwykle oryginalny, dobrze poprowadzony fabularnie. Ciężko mu cokolwiek zarzucić. Dla mnie jedyną znaczącą wadą jest zakończenie tego dzieła, które mogłoby być dużo lepsze. Miłośnicy zachodniego lub europejskiego komiksu mogą czuć się zawiedzeni brakiem kolorów, co powtarzam – jest czymś naturalnym w przypadku mang, więc dla nich to też...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytając powieść miałem wrażenie, iż Sanderson napisał coś w postaci potencjalnego scenariusza na Blockbuster, licząc na popularność ekranizacji literatury młodzieżowej, która przyniosłaby mu pieniądze za szybką sprzedaż praw. Cała książka jest właściwie taka jak filmowy skrypt, bez głębi, bez sensownych postaci z wartką, lecz naiwną akcją a całość opiera się na ciekawym pomyśle, który zgładzony zostaje przez marne wykonanie.

Więcej w recenzji:

http://www.strefaapokalipsy.pl/odwroceni-herosi-recenzja-ksiazki-stalowe-serce/

Czytając powieść miałem wrażenie, iż Sanderson napisał coś w postaci potencjalnego scenariusza na Blockbuster, licząc na popularność ekranizacji literatury młodzieżowej, która przyniosłaby mu pieniądze za szybką sprzedaż praw. Cała książka jest właściwie taka jak filmowy skrypt, bez głębi, bez sensownych postaci z wartką, lecz naiwną akcją a całość opiera się na ciekawym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dobra książka,kiedy zaczynałem czytać, stwierdziłem iż zrobiłem okrutny błąd. Chciałem powieść, dosatłem zbiór opowiadań. Jednakże wszystkie one są zręcznie połączone. Anioły, są najciekawiej przedstwione ze wszystkich jakich dane było mi poznać czy to w Literaturze czy na ekranie. Polecam serdecznie, esencja polskiej fantastyki.

Dobra książka,kiedy zaczynałem czytać, stwierdziłem iż zrobiłem okrutny błąd. Chciałem powieść, dosatłem zbiór opowiadań. Jednakże wszystkie one są zręcznie połączone. Anioły, są najciekawiej przedstwione ze wszystkich jakich dane było mi poznać czy to w Literaturze czy na ekranie. Polecam serdecznie, esencja polskiej fantastyki.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„Tales from Year zero” to komiks, który wywołał u mnie mieszane uczucia. Z jednej strony dużo fajnych ciekawostek, pojawiające się nawet w przedsłowiu komiksu, a z drugiej, dostajemy album odbiegający od najlepszego, co Pacific Rim ma do zaoferowania – Jaegery. Oczywistym jest, że osoby które traktują film jako kolejne głupiutkie kino S-F nie mają tu czego szukać. Ja, jako wielki miłośnik mechów i jeszcze większy groupie Pacific Rim-a, na początku byłem mocno rozczarowany. Dopiero drugie podejście pozwoliło mi się lepiej wsmakować w ten tytuł.
Zapraszam też do recenzji:
http://www.strefaapokalipsy.pl/pacific-rim-tales-from-year-zero-swiat-po-pierwszym-starciu-z-kaiju/

„Tales from Year zero” to komiks, który wywołał u mnie mieszane uczucia. Z jednej strony dużo fajnych ciekawostek, pojawiające się nawet w przedsłowiu komiksu, a z drugiej, dostajemy album odbiegający od najlepszego, co Pacific Rim ma do zaoferowania – Jaegery. Oczywistym jest, że osoby które traktują film jako kolejne głupiutkie kino S-F nie mają tu czego szukać. Ja, jako...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki 1602 Neil Gaiman, Richard Isanove, Andy Kubert
Ocena 7,1
1602 Neil Gaiman, Richar...

Na półkach: ,

1602 to niesamowite działo – Marvelowskie, ale jednocześnie jakby zupełnie oderwane klimatem od innych tytułów tego wydawnictwa. Wciągająca fabuła pełna zwrotów akcji, piękne rysunki a także postaci Marvela w niespotykanych dotąd rolach, których identyfikowanie sprawia mnóstwo frajdy. Minusy? Chciałoby się więcej czarnych charakterów z tego uniwersum, choć należy pamiętać, że recenzowany tu album to dopiero preludium do tego fantastycznego świata! Serdecznie polecam.

Zapraszam też do recenzji

http://www.strefaapokalipsy.pl/elzbietanska-epoka-w-swiecie-marvela-recenzja-komiksu-1602/

1602 to niesamowite działo – Marvelowskie, ale jednocześnie jakby zupełnie oderwane klimatem od innych tytułów tego wydawnictwa. Wciągająca fabuła pełna zwrotów akcji, piękne rysunki a także postaci Marvela w niespotykanych dotąd rolach, których identyfikowanie sprawia mnóstwo frajdy. Minusy? Chciałoby się więcej czarnych charakterów z tego uniwersum, choć należy pamiętać,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Marvel Zombies Robert Kirkman, Sean Phillips
Ocena 6,9
Marvel Zombies Robert Kirkman, Sea...

Na półkach: ,

Marvel Zombies to bardzo ciekawa odskocznia w najbardziej znanym komiksowym uniwersum. Pomimo apokaliptycznego tła, komiks utrzymany jest w klimatach groteskowego humoru, a narracja z osoby Zombie jest niezwykle oryginalnym zabiegiem. Ponadto Superbohaterowie Zombie to dość niespotykany zabieg fabularny, który zapewnia niezłą jazdę bez trzymanki. Osoby, które preferują ciężki klimat, podlany moralnymi rozważaniami, nie mają tu czego szukać. Komiks polecam fanom uniwersum Marvela i osobom, które szukają lekkiej rozrywki na popołudnie.

Zapraszam też do recenzji:
http://www.strefaapokalipsy.pl/martwi-bohaterowie-pozeraja-swiat-recenzja-marvel-zombies/

Marvel Zombies to bardzo ciekawa odskocznia w najbardziej znanym komiksowym uniwersum. Pomimo apokaliptycznego tła, komiks utrzymany jest w klimatach groteskowego humoru, a narracja z osoby Zombie jest niezwykle oryginalnym zabiegiem. Ponadto Superbohaterowie Zombie to dość niespotykany zabieg fabularny, który zapewnia niezłą jazdę bez trzymanki. Osoby, które preferują...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Fabularnie, autor ukazuje akcję z perspektywy wielu bohaterów; zwykłych funkcjonariuszy, politycznych decydentów, załóg sztabów kryzysowych, cywili, lekarzy a nawet partyjniaków.

Taki zabieg skojarzył mi się delikatnie z narracją „World War Zet”, która za pomocą wywiadów dziennikarza, przekazywana była oczami wielu osób. Jednakże zważywszy na charakter książki, który odbiega od reportażu, zdecydowanie łatwiej zatopić się w akcję i spotęgować immersję. Ostatnie słowo z powyższego zdania jest właściwie kluczowe dla tej powieści. Autor zadbał aby czytelnik mógł się w wydarzenia zanurzyć jak najgłębiej. Przede wszystkim, Szmidt udostępnił mapkę Wrocławia, która pozwala nam śledzić przebieg działań bohaterów jak i postęp zarazy.

Dla osób znających Wrocław (niestety nie należę do nich) śledzenie akcji powinno być niesamowicie „żywe” co zostało potwierdzone przez mojego współlokatora, stałego bywalca tejże metropolii.

Autor zastosował także ciekawy zabieg, w trakcie pracy nad książką: różni ludzie przesyłali swoje dane wraz z krótkim opisem o sobie. Te osoby znalazły się w książce jako bohaterzy, niektórzy zupełnie jako mięso armatnie, a inni jako konserwy z dłuższym terminem ważności. Podejrzewam, iż musieli mieć wielką frajdę przy czytaniu losów o „swoich” alter ego w powieści.

Krótko podsumowując: autorowi należą się wielkie brawa za pomysłowość co do miejsca i czasu akcji, a także za przyłożenie ogromnej wagi do immersji zaserwowanej czytelnikowi.

Zapraszam też do recenzji:
http://www.strefaapokalipsy.pl/szczury-wroclawia-zomo-vs-zombie/

Fabularnie, autor ukazuje akcję z perspektywy wielu bohaterów; zwykłych funkcjonariuszy, politycznych decydentów, załóg sztabów kryzysowych, cywili, lekarzy a nawet partyjniaków.

Taki zabieg skojarzył mi się delikatnie z narracją „World War Zet”, która za pomocą wywiadów dziennikarza, przekazywana była oczami wielu osób. Jednakże zważywszy na charakter książki, który...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Narodziny Gubernatora Jay Bonansinga, Robert Kirkman
Ocena 7,1
Narodziny Gube... Jay Bonansinga, Rob...

Na półkach: ,

Akcja przedstawiona w „Narodzinach Gubernatora” nie jest żadnym flashbackiem, to po prostu historia opowiedziana od punktu wyjścia. Tym punktem jest bliżej nieznany dom, w którym grupka ocalałych eksterminuje zombie. Do tejże drużyny należą Philip Blake, jego brat Brian, Penny (córeczka Philipa) a także koledzy wspomnianych mężczyzn jeszcze z czasów dziecięcych. Epidemia zombie niedawno wybuchła, ludzie jeszcze liczą na tzw. strefy bezpieczeństwa, które rzekomo gwardia narodowa utworzyła w większych aglomeracjach miejskich. Bohaterowie chcą dotrzeć do jednego z takich punków w Atlancie. Od tego momentu śledzimy wspólną podróż bohaterów ku bezpiecznej przystani.

Fabuła książki oparta jest na jednym z moich ulubionych motywów – podróży. Ta z kolei obfituje w liczne niebezpieczeństwa. Philip i jego kompania przemierzają wiele miejsc ku celowi jakim jest względne bezpieczeństwo w ponurym świecie nieumarłych. Podczas swojej podróży zatrzymują się w różnych lokacjach, tych bezpiecznych i solidnych a także w takich, które budzą grozę i są niezwykle improwizowane. Dynamika fabuły jest wręcz idealna, tak jakby autorzy wiedzieli kiedy ściągnąć bohaterów z drogi aby zatrzymać nieco bieg wydarzeń. Np. sielanka w luksusowym domu, który najpierw należy zabezpieczyć przed niebezpieczeństwem ze strony zombie i dopasować do potrzeb nowych mieszkańców. Z drugiej strony w odpowiednich momentach jest z powrotem sprowadzana na tor akcji, czasem tak zręcznie aż czujemy się niekomfortowo wraz z bohaterami z tytułu nieoczekiwanej i przymusowej zmiany.

Więcej w mojej recenzji:

http://www.strefaapokalipsy.pl/odyseja-posrod-zombie-recenzja-ksiazki-walking-dead-narodziny-gubernatora/

Akcja przedstawiona w „Narodzinach Gubernatora” nie jest żadnym flashbackiem, to po prostu historia opowiedziana od punktu wyjścia. Tym punktem jest bliżej nieznany dom, w którym grupka ocalałych eksterminuje zombie. Do tejże drużyny należą Philip Blake, jego brat Brian, Penny (córeczka Philipa) a także koledzy wspomnianych mężczyzn jeszcze z czasów dziecięcych. Epidemia...

więcej Pokaż mimo to