rozwińzwiń

Świat Rynn

Okładka książki Świat Rynn Steve Parker
Okładka książki Świat Rynn
Steve Parker Wydawnictwo: Copernicus Corporation Cykl: Bitwy Kosmicznych Marines (tom 1) Seria: Warhammer 40000 fantasy, science fiction
416 str. 6 godz. 56 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Bitwy Kosmicznych Marines (tom 1)
Seria:
Warhammer 40000
Tytuł oryginału:
Rynn's World
Wydawnictwo:
Copernicus Corporation
Data wydania:
2016-10-14
Data 1. wyd. pol.:
2016-10-14
Data 1. wydania:
2010-01-01
Liczba stron:
416
Czas czytania
6 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361656418
Tłumacz:
Andrzej Jakubiec
Tagi:
Kosmiczni Marines
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Crusade + Other Stories Dan Abnett, David Annandale, Andy Clark, Aaron Dembski-Bowden, Peter Fehervari, John French, L J Goulding, Robbie MacNiven, Steve Parker, Josh Reynolds, James Swallow, Gav Thorpe
Ocena 7,0
Crusade + Othe... Dan Abnett, David A...
Okładka książki 300 faktów Dinozaury Rupert Matthews, Steve Parker
Ocena 5,0
300 faktów Din... Rupert Matthews, St...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
68 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
182
102

Na półkach:

No cóż tu wiele mówić, bietewniak ukazujący oblężenie świata Rynn, kwintesencja Warhammera, miło poczytać o innych siłach niż chaos.

No cóż tu wiele mówić, bietewniak ukazujący oblężenie świata Rynn, kwintesencja Warhammera, miło poczytać o innych siłach niż chaos.

Pokaż mimo to

avatar
47
27

Na półkach:

Najlepsza książka z uniwersum WH40K jaką dotąd czytałem. Fabuła niezwykle wciąga, a działania wojenne ukazane są na kilku frontach. Ponadto przedstawienie postaci i sam zarys fabularny na prawdę daje radę. Polecam serdecznie.

Link do recenzji
http://www.strefaapokalipsy.pl/inwazja-zielonoskorych-recenzja-ksiazki-warhammer-40k-swiat-rynn/

Najlepsza książka z uniwersum WH40K jaką dotąd czytałem. Fabuła niezwykle wciąga, a działania wojenne ukazane są na kilku frontach. Ponadto przedstawienie postaci i sam zarys fabularny na prawdę daje radę. Polecam serdecznie.

Link do recenzji
http://www.strefaapokalipsy.pl/inwazja-zielonoskorych-recenzja-ksiazki-warhammer-40k-swiat-rynn/

Pokaż mimo to

avatar
10
10

Na półkach:

Sądzę, że gdybym miał polecić komuś zupełnie "zielonemu" (przy czym słowo to ma tutaj także drugie dno...) rozpoczęcie przygody z uniwersum WH40k, to sugerowałbym właśnie książkę taką jak Świat Rynn.

Fabuła prosta jak drut, ot orki atakują macierzysty świat jednego z Zakonów Kosmicznych Marines, i rozpoczyna się walka o przetrwanie. Jednakże Steve Parker potrafi świetnie operować słowem, dzięki czemu pomimo w sumie banalnej fabuły dostajemy ponad 400 stron świetnie napisanej historii, budującej umiejętnie napięcie, kipiącej klimatem, wiarygodnej i przekonującej dla fana uniwersum. Gdybym miał wymienić tylko jedną rzecz która mi się podobała, to powinno to być bardzo umiejętne przedstawienie Kosmicznych Marines, ich sposobu myślenia, zwyczajów, relacji ze zwykłymi śmiertelnikami. Książka "przemyca" całkiem sporo "lore" w ww. zakresie, przy czym Steve Parker nie bombarduje czytelnika po głowie informacjami o świecie, lecz raczej umiejętnie wplata je w opisywane sceny i dialogi. Zresztą przedstawienie orków - aczkolwiek rzecz jasna widzianych oczami ludzi i Kosmicznych Marines - również jest moim zdaniem naprawdę świetne.

Jak ważna jest umiejętność ciekawego pisania o bitwach toczonych przez Kosmicznych Marines pokazuje zestawienie "Świata Rynn" z "Polowaniem na Voldoriusa", gdzie zostało to moim zdaniem kompletnie spartolone na wszystkich możliwych płaszczyznach, i której czytanie wręcz boli...

Gdybym miał do czegoś się przyczepić, to chyba jest to wzmiankowane już w opisie książki (więc zakładam, że nie jest to spoiler) "zdarzenie" powodujące zniszczenie fortecy-klasztoru. Pomijając już fakt, iż nie zostało ono w żaden sposób wyjaśnione, w mojej ocenie spowodowało przedwczesne zakończenie wątków wielu postaci, odnośnie których myślałem, że odegrają jednak jakąś rolę w historii.

Sądzę, że gdybym miał polecić komuś zupełnie "zielonemu" (przy czym słowo to ma tutaj także drugie dno...) rozpoczęcie przygody z uniwersum WH40k, to sugerowałbym właśnie książkę taką jak Świat Rynn.

Fabuła prosta jak drut, ot orki atakują macierzysty świat jednego z Zakonów Kosmicznych Marines, i rozpoczyna się walka o przetrwanie. Jednakże Steve Parker potrafi świetnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
123
40

Na półkach: ,

Uwielbiam uniwersum Warhammera 40.000 i kilka książek z tego bezlitosnego świata mam za sobą. Zarówno w języku polskim jak i angielskim. I muszę przyznać, że Świat Rynn choć nie jest złą książką, to chyba jak do tej pory wypadła najsłabiej.

Akcja rozgrywa się (to będzie szokujące) na planecie Rynn, na której znajduje się twierdza zakonu Crimson Fists. Do planety zbliża się potężne Waaagh orków, które zagraża egzystencji całego sektora.
Mistrz zakonu - Pedro Kantor - mobilizuje swoich Space Marines oraz pozostałe wojska obrony planetarnej w celu pokonania nadciągających, zielonych barbarzyńców. Niefortunny przebieg zdarzeń doprowadza do zdziesiątkowania jego zakonu. Czy po takim ciosie uda się obronić planetę? A co ważniejsze zapewnić przetrwanie zakonu?

Tak jak pisałem wyżej książka zła nie jest, sporo można się dowiedzieć i o historii Crimson Fists i mentalności Space Marines. Mamy dobry wstęp i rozwinięcie, ale jakoś brakuje mi w zakończeniu jakiegoś punktu kulminacyjnego. Mamy ostatnią walkę z wielkim bosem orków, ale ta scena jakoś wypada znacznie słabiej niż np wcześniejszy pojedynek kapitana czwartej kompanii - Corteza. Tak jakby środek ciężkości został przesunięty.

Dużym minusem jest polskie tłumaczenie. Nie mam nic przeciwko temu, że mamy Karmazynowe Pięści i inne polskie nazwy. Ale są błędy, które mnie,jako fanowi uniwersum wypalają oczy.

Dla fanów Rogala Dorna, Crimson Fists aka Karmazynowych Pięści na pewno pozycja obowiązkowa. Dla pozostałych fanów już nie koniecznie. Helsreach (tom drugi serii Bitwy Kosmicznych Marines) to zdecydowanie lepsza pozycja.

"Alvez urodził się dla wojny. czy chcieliby celebrować jego dar do zabijania? Czy chcieliby celebrować setki litrów krwi, które przelewał co roku? Szczerze w to wątpił. Większość z nich czułaby obrzydzenie, gdyby wiedziała, co widział i czego dokonał. A nawet jeśli nie obrzydzenie, to z pewnością strach, który prowadził na krawędź szaleństwa."

Uwielbiam uniwersum Warhammera 40.000 i kilka książek z tego bezlitosnego świata mam za sobą. Zarówno w języku polskim jak i angielskim. I muszę przyznać, że Świat Rynn choć nie jest złą książką, to chyba jak do tej pory wypadła najsłabiej.

Akcja rozgrywa się (to będzie szokujące) na planecie Rynn, na której znajduje się twierdza zakonu Crimson Fists. Do planety zbliża się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
54
20

Na półkach: ,

Świat Warhammera w książce został przedstawiony przez Parkera wręcz idealnie - bezwzględny nawet dla najwyższych rangą Astartes, brutalny, zniszczony, pełen religijnego fanatyzmu, śmierci, rozkładu i beznadziejności, w którym jedyną światłością jest Imperator, którego wysłannikami są Kosmiczni Marines.

Niestety wręcz, gdyż przez całą lekturę akcja jest budowana powoli, ze szczegółowymi opisami bitew oraz śmierci poszczególnych Marines, natomiast ostatnie parędziesiąt stron zostało potraktowane po macoszemu przez co ma się spory niedosyt. Niektóre potyczki zostały całkiem pominięte albo zostały skrócone do skromnego opisu mieszczącego się na zaledwie jednej stronie. Jedne z ciekawszych wątków zostały ucięte, by potem do nich w ogóle nie wracać. Raziły mnie również w oczy literówki, których było dosyć dużo, ale poza tym historia Szkarłatnych Pięści wciągnęła mnie na całego.

Dawno nie czytałem książki, w której jest tak podkreślona rola oddania się służbie dla Imperatora, tudzież Dorna. W której liczy się każdy członek Kompanii, a po śmierci zostaje odpowiednio opłakany i pomszczony. Dla fanów, jak i nowych osób dopiero wkraczających w ten świat, pozycja jak najbardziej godna polecenia.

Świat Warhammera w książce został przedstawiony przez Parkera wręcz idealnie - bezwzględny nawet dla najwyższych rangą Astartes, brutalny, zniszczony, pełen religijnego fanatyzmu, śmierci, rozkładu i beznadziejności, w którym jedyną światłością jest Imperator, którego wysłannikami są Kosmiczni Marines.

Niestety wręcz, gdyż przez całą lekturę akcja jest budowana powoli, ze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
174
168

Na półkach: ,

Bardzo przyjemna lektura. Świetnie pokazany świat WH40K

Bardzo przyjemna lektura. Świetnie pokazany świat WH40K

Pokaż mimo to

avatar
44
44

Na półkach:

Steve Parker nie jest autorem szczególnie zasłużonym, jeśli chodzi o liczbę popełnionych książek z uniwersum Warhammer 40 000. Nie zmienia to jednak faktu, że z pełnym powodzeniem można porównać jego pióro do takich weteranów jak Dan Abnett, czy Mitchel Scanlon.

Orki, do tej pory uważane za absolutnie bezmyślną rasę, kierującą się jedynie pierwotną agresją, zaskakują niemalże całą galaktykę, uderzając w pełni zorganizowaną hordą, niszczącą wszystko, co stanie na jej drodze. Jednym z pierwszych punktów inwazji, nazywanej przez samych zielonoskórych Waaagh!, jest Świat Rynn – ojczyzna Adeptus Astartes z Zakonu Szkarłatnych Pięści. Nastawieni na krótką potyczkę Kosmiczni Marines dotkliwie się rozczarowują, wdając się w długą, wyczerpującą wymianę ognia, pochłaniającą wiele istnień po obu stronach konfliktu.

Snagrod, Arcyzgliszczyciel z Charadon jednoczy pod swoim sztandarem potężną hordę, która może zagrozić całemu ludzkiemu Imperium. Kantor, Mistrz Zakonu Szkarłatnych Pięści w wyniku fatalnego przebiegu wydarzeń traci niemalże wszystkich braci. Wraz z niewielkim oddziałem ocalałych Kosmicznych Marines wyrusza w głąb kontynentu, aby połączyć się z 2. kompanią, będącą ostatnią nadzieją na pokonanie zielonoskórych i tym samym uniknięcie całkowitej zagłady Zakonu.

Choć głównym elementem powieści są widowiskowe potyczki i epickie batalie, fabuła stanowi solidny kręgosłup, dzięki któremu ciężko oderwać się od lektury. Przede wszystkim, autorowi udało się zachować niezwykły, charakterystyczny klimat uniwersum Warhammer 40 000. Kosmiczni Marines, zgodnie z wpajanymi od urodzenia zasadami gotowi są bez zawahania poświęcić życie dla dobra Imperium, co zresztą wielokrotnie potwierdzają walcząc o świat Rynn. Parker w ciekawy sposób opisuje poszczególne klasy postaci, podkreślając charakterystyczne dla nich cechy, jak chociażby Adeptus Mechanicus.

Deskrypcje samych starć to klasa sama w sobie. Orcze ścierwo i imperialny trup ścielą się gęsto, zalewając pole bitwy szkarłatem. Potraktowane boltowymi pociskami czerepy zielonoskórych eksplodują fontannami resztek mózgów i kawałków kości, a pancerze Adeptus Astartes są bezradne w starciu z prymitywną, ale potężną w muskularnych łapach xenos bronią. Przedzierając się przez kolejne rozdziały usłane ofiarami nie sposób nie odczuć tego, że ważą się losy nie tylko samego Zakonu Szkarłatnych Pięści, ale całego świata Rynn. Nie bez znaczenia jest bez wątpienia przekład, za który odpowiedzialny jest Andrzej Jakubiec. Korekta mogła natomiast nieco bardziej przyłożyć się do swojej roboty, ponieważ zdarzają się literówki, także w samych imionach poszczególnych postaci. Jakość samego wydania stoi na w pełni zadowalającym poziomie. Tom wykonano na tyle solidnie, że nie ma obawy, iż rozleci się w rękach w trakcie emocjonującej lektury.

Miłośnicy Warhammer 40 000 zwyczajnie muszą sięgnąć po Świat Rynn. To niezwykła opowieść o odwadze, braterstwie i lojalności, okraszona porywającymi opisami epickich batalii. Jeśli do tej pory nie miałeś do czynienia z tym mrocznym, ogromnym uniwersum, nadarza się idealna okazja do rozpoczęcia wspaniałej przygody. Z ogromną niecierpliwością czekam na kolejne tomy, które niebawem będę miał okazję przeczytać. Jeśli okażą się choć w połowie tak dobre, jak Świat Rynn, będzie dobrze!

Źródło: http://ustatkowanygracz.pl/recenzja-ksiazki-swiat-rynn/

Steve Parker nie jest autorem szczególnie zasłużonym, jeśli chodzi o liczbę popełnionych książek z uniwersum Warhammer 40 000. Nie zmienia to jednak faktu, że z pełnym powodzeniem można porównać jego pióro do takich weteranów jak Dan Abnett, czy Mitchel Scanlon.

Orki, do tej pory uważane za absolutnie bezmyślną rasę, kierującą się jedynie pierwotną agresją, zaskakują...

więcej Pokaż mimo to

avatar
274
95

Na półkach: ,

Nikt nigdy nie powie, że świat Warhammera 4000 jest światem w którym chciałoby się żyć... Kolejna dobra książka ukazująca okrucieństwo tego świata. W końcu zostaje tylko Imperator
Sama książka naprawdę dobra, ale korektor chyba miał długą imprezę - trochę literówek było

Nikt nigdy nie powie, że świat Warhammera 4000 jest światem w którym chciałoby się żyć... Kolejna dobra książka ukazująca okrucieństwo tego świata. W końcu zostaje tylko Imperator
Sama książka naprawdę dobra, ale korektor chyba miał długą imprezę - trochę literówek było

Pokaż mimo to

avatar
278
9

Na półkach: , , ,

Świetna, wciągająca książka, aczkolwiek ilość błędów w druku, w postaci pozmienianych końcówek czy literówek jest o wiele za duża.

Świetna, wciągająca książka, aczkolwiek ilość błędów w druku, w postaci pozmienianych końcówek czy literówek jest o wiele za duża.

Pokaż mimo to

avatar
467
290

Na półkach: , ,

Od kilku lat jestem zagorzałą fanką uniwersum Warhammer 40.000. Sympatią do Kosmicznych Marines zaraził mnie mój chłopak i od tamtej pory wspólnie marzymy o tym, by pewnego dnia przywdziać pancerz Terminatora i założyć rękawicę energetyczną, w drugiej zaś dzierżąc bolter... A teraz bardziej na serio: bardzo lubię ten mroczny świat, w którym religia graniczy z fanatyzmem, a chlubna śmierć to coś więcej niż zwykły frazes. Powieść Steve'a Parkera, Świat Rynn, to tom otwierający serię, która opowiada o słynnych bitwach Adeptus Astartes. Na pierwszy ogień poszła inwazja orków na Bad Landing, bohatersko powstrzymywana przez zakon Szkarłatnych Pięści.

Żaden z Kosmicznych Marines nie spodziewałby się, że orki pod wodzą Snagroda, Arcyzgliszczyciela z Charadon, wykażą się inteligencją na tyle dużą, by realnie zagrozić światu ludzi. Nawet Pedro Kantor, legendarny przywódca Szkarłatnych Pięści, nie liczył na nic więcej ponad standardową potyczkę, w której nie zginie żaden z braci, gdyż skończy się ona szybciej niż w ogóle zacznie. Tymczasem okazało się, że wrogowie Imperium są o wiele groźniejsi niż przypuszczano i poważnie zagrażają Rynn - ich ojczystej planecie. Zwyczajna bitwa przemienia się w brutalną, krwawą i wielomiesięczną jatkę, która stawia pod znakiem zapytania istnienie ich uznanego zakonu...

Steve Parker wie, co w trawie piszczy. Jego powieść to udane odwzorowanie świata Adeptus Astartes: mrocznego, nieprzyjaznego i brutalnego uniwersum, którego centrum stanowi fanatyczna i niezachwiana wiara w Imperatora. Autorowi udało się oddać surowy klimat WH40k i utrzymać go do samego końca lektury. Czytając Świat Rynn, czuje się podniecenie podobnie jak podczas gry w Dawn of War, bowiem Parker zna założenia uniwersum. Wie, że życie Kosmicznych Marines to nieustanna walka i niekończące się treningi, a także zagorzała wiara w wielkość Imperatora. W każdym napisanym przez autora zdaniu widoczna jest jego wielka sympatia do tego, o czym pisze, a to zawsze się chwali przy tego typu projektach. Jeśli praca jest również przyjemnością, książka wychodzi lepiej!

W Świecie Rynn dużo się dzieje. Ważą się losy Szkarłatnych Pięści dowodzonych przez Pedro Kantora. Z założenia łatwa do wygrania bitwa przemienia się w długą i wyczerpującą wojnę ze stratami po obu stronach konfliktu. To druzgocząca pozycja dla fanów uniwersum, bowiem dzielni Astartes zaliczają jedną porażkę za drugą, a to nie jest raczej nic miłego dla kogoś, kto uwielbia WK40k. Książkę czyta się ciężko i z bólem serca, ale i tak jest to nader fascynująca lektura, pierwsza z wielu, która prezentuje wielkie bitwy z udziałem zakonów. Warto też pamiętać, że to dopiero pierwszy tom serii, która o nich traktuje - kto wie, co nas czeka w kolejnym?

Świat Rynn to dla fanów Warhammera 40k pozycja obowiązkowa. Ale nie tylko miłośnicy tego uniwersum mogą zatracić się w lekturze tej powieści. Powinna ona przypaść do gustu także osobom, które lubią naprawdę dobre science-fiction. Ja publikacją Steve'a Parkera jestem zachwycona i już zacieram ręce z myślą o kolejnym tomie. Mam nadzieję, że Copernicus Corporation nie będzie nam kazał czekać na niego zbyt długo!

Od kilku lat jestem zagorzałą fanką uniwersum Warhammer 40.000. Sympatią do Kosmicznych Marines zaraził mnie mój chłopak i od tamtej pory wspólnie marzymy o tym, by pewnego dnia przywdziać pancerz Terminatora i założyć rękawicę energetyczną, w drugiej zaś dzierżąc bolter... A teraz bardziej na serio: bardzo lubię ten mroczny świat, w którym religia graniczy z fanatyzmem, a...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    89
  • Chcę przeczytać
    57
  • Posiadam
    47
  • Warhammer
    5
  • Warhammer 40k
    4
  • Chcę w prezencie
    3
  • Science Fiction
    2
  • Warhammer 40.000
    2
  • Teraz czytam
    1
  • Niezależne książki, które mogę kupić bez konsekwencji
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Świat Rynn


Podobne książki

Przeczytaj także