Marvels. Wydanie Jubileuszowe Alex Ross 7,8
![Marvels. Wydanie Jubileuszowe](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/5119000/5119870/1161363-352x500.jpg)
ocenił(a) na 103 dni temu Superbohaterowie to naprawdę niezwykłe postaci. Niezliczone razy ratują świat, a niekiedy i całe uniwersa. Ryzykując życie walczą z kolejnymi przeciwnikami. A jakby tego wszystkiego było mało, swą postawą mogą stanowić inspirację dla wielu pokoleń. Wszystko to zapewne wygląda w ich oczach naprawdę cudownie, pytanie czy zwykli śmiertelnicy są na pewno tego samego zdania…
Głównym bohaterem komiksu “Marvels” jest Phil Sheldon, fotoreporter, pracujący jako wolny strzelec, m. in. dla Daily Bugle. Poznajemy go w przełomowym 1939 r. W Europie za chwilę wybuchnie wojna, ale USA ma swoje własne problemy. Światu objawia się, bowiem, Ludzka Pochodnia (w tej wersji będący syntetykiem),pierwszy z Cudownych (tytułowych Marvels). Phil, choć wciąż ma nadzieję, to w głębi duszy przeczuwa, że już nigdy świat nie wróci do normy. Losy pana Sheldona, który zupełnym przypadkiem staje się najsłynniejszym fotoreporterem Cudownych, śledzimy na tle rozmaitych wydarzeń z uniwersum Domu Pomysłów. Jesteśmy świadkami choćby walki Fantastycznej 4 z Galactusem, ujawnienia się X-Menów czy działalności Kapitana Ameryki w drugowojennej Europie. Co istotne, oczami Phila będziemy widzieć również zwykłych ludzi i to jak zmienne potrafią być ich nastroje względem Cudownych.
Przyznam, że bardzo czekałem na taki komiks. Tematyka, którą autorzy tu poruszyli (pamiętajmy, że komiksy zawarte w tym zbiorze powstały w 1994 r.),nie jest zbyt często poruszana. Zwykle czytelnik nie bierze pod uwagę, że za akcją w superbohaterskich komiksach kryje się coś więcej. Niezależnie od tego czy jest to “niewinna”potyczka z podrzędnym łotrem, czy epickie starcie, zawsze dochodzi do jakichś zniszczeń, zawsze cierpią na tym zwykli ludzie i nierzadko ktoś ginie. Nie zwraca się także zwykle uwagi na to, jak czują się zwykli śmiertelnicy przy Cudownych, czy też jak ich potrzebują. Tu owe tematy zostały mocno i bardzo sensownie nakreślone, co jest absolutnym, atutem tej pozycji.
Sam scenariusz jest naprawdę niezwykły. Niecodziennym rozwiązaniem jest zbudowanie fabuły z historii opisanych w innych komiksach. Owszem, historia Phila jest ważna, a jego przemyślenia i zmiany perspektywy stanowią niezwykle ważny element całości. Jednak, równie ciekawe jest to, iż mamy możliwość oglądania znanych z kart komiksów wydarzeń nie oczami bezpośrednich uczestników, a postronnych widzów. To absolutnie nowatorskie podejście jest dla mnie czymś fenomenalnym.
Strona wizualna tego zbioru jest intrygująca, bo ni to komiksowa ni fotorealistyczna. Na początku nieco mi przeszkadzała, jednak szybko się do niej przekonałem. Gdy spojrzałem na pierwsze strony, miałem poczucie, że gdzieś już taką kreskę widziałem. I nic w tym dziwnego, ponieważ Alex Ross jest współautorem komiksu z uniwersum DC, Kingdom Come, którego kreska jest w moim odczuciu utrzymana w bardzo podobnym stylu.
Bardzo czekałem na wydanie tego komiksu, tym bardziej, że jest to nie lada gratka dla kolekcjonerów. Wydanie jubileuszowe poza kompletem zeszytów o fotoreporterze, zawiera całą masę materiałów dodatkowych. Poza licznymi wywiadami, czy rozmaitymi grafikami, znajdziemy tu dwa niezwykłe dodatki. Jednym z nich są scenariusze konkretnych zeszytów. Bardzo mnie one zaciekawiły. Drugi to gigantyczna wprost lista różnego rodzaju nawiązań czy easter eggów, zawsze opatrzonych kadrem i stosownym komentarzem. Można tu znaleźć, np. nawiązania do sztuki czy literatury, informacje o zamieszczaniu w roli modeli postaci znanych osób i wiele innych. Nie chce wam psuć zabawy, ale radzę dobrze przyglądać się kadrom, bo autorzy często puszczają oko do fanów, a niekiedy robią sobie z czytelników srogie żarty.
Podsumowując, uważam ten komiks to prawdziwy majstersztyk. Nie dosyć, że ukazuje znanych superbohaterów w nieco innym świetle, to jeszcze traktuje o tematyce zwykle przemilczanej. Dodatkowym atutem jest fantastyczne wydanie jubileuszowe. Jak dla mnie jest to obowiązkowa pozycja dla fanów nie tylko Domu Pomysłów, ale komiksów w ogóle.