Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , , ,

Wielkie zdziwienie, kilka łez i kompletny problem z zebraniem myśli.
Nie spodziewałam się tego. Lekkie rozczarowanie nadal mnie boli. Wkradła się jakaś mała pustka, spowodowana ciągłym oczekiwaniem i nagłym zgaszeniem entuzjazmu.
Czekałam tyle lat na ostateczną walkę z Tengelem Złym, a kiedy ona nastąpiła wkradła mi się do głowy myśl "naciągane" i czar prysł. Coś mi nie pasowało. Nadal mi nie pasuje.

Wielkie zdziwienie, kilka łez i kompletny problem z zebraniem myśli.
Nie spodziewałam się tego. Lekkie rozczarowanie nadal mnie boli. Wkradła się jakaś mała pustka, spowodowana ciągłym oczekiwaniem i nagłym zgaszeniem entuzjazmu.
Czekałam tyle lat na ostateczną walkę z Tengelem Złym, a kiedy ona nastąpiła wkradła mi się do głowy myśl "naciągane" i czar prysł. Coś mi nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie jestem dobra w pisaniu recenzji, a moje opinie są krótkie i zawierają jedynie informacje jakie emocje mi towarzyszyły, ale...
.
Ta książka jest zupełnie inna. Lubią ją i nie lubię. Była mi polecana i zachwalana, a ja czułam lekkie rozczarowanie kiedy nie mogłam znaleźć "tego czegoś". Skończyłam ją szybko i dopiero na koniec zrozumiałam. Nie lubię tego zakończenia. Chcę więcej i więcej. Mam w głowie tyle pomysłów na drugą część, której nie będzie, przez "koniec" na ostatniej kartce. Mam tyle pytań co stało się później, jak potoczyła się cała sytuacja, bo jak dla mnie... nic się nie skończyło, a raczej dopiero zaczęło.

Nie jestem dobra w pisaniu recenzji, a moje opinie są krótkie i zawierają jedynie informacje jakie emocje mi towarzyszyły, ale...
.
Ta książka jest zupełnie inna. Lubią ją i nie lubię. Była mi polecana i zachwalana, a ja czułam lekkie rozczarowanie kiedy nie mogłam znaleźć "tego czegoś". Skończyłam ją szybko i dopiero na koniec zrozumiałam. Nie lubię tego zakończenia. Chcę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Miałam długie przerwy i momentami tak bardzo mnie od niej odrzucało, że przestałam czytać. Wróciłam nagle i skończyłam w dwa dni, mimo że Leeds cholernie mnie wkurzał i ciągle go wyzywałam.

Jest piękna, ale też przewidywalna. Ma coś w sobie, ale jednoczenie odpycha. Trzeba przeczytać do końca, ale niekoniecznie trzeba ją zaczynać.

Miałam długie przerwy i momentami tak bardzo mnie od niej odrzucało, że przestałam czytać. Wróciłam nagle i skończyłam w dwa dni, mimo że Leeds cholernie mnie wkurzał i ciągle go wyzywałam.

Jest piękna, ale też przewidywalna. Ma coś w sobie, ale jednoczenie odpycha. Trzeba przeczytać do końca, ale niekoniecznie trzeba ją zaczynać.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

wyłam, wyłam, wyłam.

wyłam, wyłam, wyłam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Nadal nie wiem jak ją przetrawić i jak ogarnąć zakończenie, które było genialne, ale któremu czegoś brakowało.
.
Ta opowieść jest zupełnie inna niż te, które czytałam. Idealnie pokazuje do czego jest zdolna kobieta, która kocha. Jak daleko może zajść psychika, aby osiągnąć to, czego się chce.
.
To trzeba po prostu przeczytać 🙂🙃

Nadal nie wiem jak ją przetrawić i jak ogarnąć zakończenie, które było genialne, ale któremu czegoś brakowało.
.
Ta opowieść jest zupełnie inna niż te, które czytałam. Idealnie pokazuje do czego jest zdolna kobieta, która kocha. Jak daleko może zajść psychika, aby osiągnąć to, czego się chce.
.
To trzeba po prostu przeczytać 🙂🙃

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

I choć Megan momentami nieźle mnie denerwowała, a zachowanie Clary było według mnie głupie i dziecinne (jak szybko człowiek zapomina, jak to było będąc nastolatkiem) uważam, że książka jest świetna! Jest prawdziwa i na swój sposób pokazuje jacy ludzie są naprawdę.
Łzy wzruszenia mieszały się z gniewem. Na czytniku pozostały tłuste ślady od palców. Mimo wszystko podziwiam Morgan za jej siłę, troskę oraz poświęcenie.

I choć Megan momentami nieźle mnie denerwowała, a zachowanie Clary było według mnie głupie i dziecinne (jak szybko człowiek zapomina, jak to było będąc nastolatkiem) uważam, że książka jest świetna! Jest prawdziwa i na swój sposób pokazuje jacy ludzie są naprawdę.
Łzy wzruszenia mieszały się z gniewem. Na czytniku pozostały tłuste ślady od palców. Mimo wszystko podziwiam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Nie pamiętam, kiedy czytałam tak chorą historię, ale dobrze napisaną.
Świetnie pokazuje głupotę ludzi w teraźniejszych czasach, świetnie trzyma w napięciu, świetnie steruję czytelnikiem.
Nikt nie jest anonimowy, prywatność nie istnieje.

Nie pamiętam, kiedy czytałam tak chorą historię, ale dobrze napisaną.
Świetnie pokazuje głupotę ludzi w teraźniejszych czasach, świetnie trzyma w napięciu, świetnie steruję czytelnikiem.
Nikt nie jest anonimowy, prywatność nie istnieje.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Jaka ona inna niż pozostałe! Zaskoczyła mnie wielokrotnie, wzruszyła i pozostawiła lekki niedosyt. Przeczytałam ją jednym tchem, z bólem głowy od emocji i znowu boję się sięgnąć po następny tom z obawy, że nie dorówna temu.

Jaka ona inna niż pozostałe! Zaskoczyła mnie wielokrotnie, wzruszyła i pozostawiła lekki niedosyt. Przeczytałam ją jednym tchem, z bólem głowy od emocji i znowu boję się sięgnąć po następny tom z obawy, że nie dorówna temu.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Zupełnie inna niż pozostałe. Coraz więcej Tengela Złego! Czekałam na to z niecierpliwością, aż w końcu dowiedziałam się czegoś więcej.

Zupełnie inna niż pozostałe. Coraz więcej Tengela Złego! Czekałam na to z niecierpliwością, aż w końcu dowiedziałam się czegoś więcej.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Zabawna, wzruszająca, pouczająca historia o dwóch zupełnie innych osobach. Trzeba ją po prostu przeczytać :)

Zabawna, wzruszająca, pouczająca historia o dwóch zupełnie innych osobach. Trzeba ją po prostu przeczytać :)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jedna myśl ciągnęła mnie od początku do końca i okazała się prawdą, ale po drodze wiele razy zwątpliłam.

Jak mamy ufać komuś, skoro sami sobie nie ufamy? Dlaczego zdanie kogoś zmienia nasze zdanie? Dlaczego mamy wątpliwości? Dlaczego uważamy, że znamy kogoś, skoro sami siebie nie znamy?

Jedna myśl ciągnęła mnie od początku do końca i okazała się prawdą, ale po drodze wiele razy zwątpliłam.

Jak mamy ufać komuś, skoro sami sobie nie ufamy? Dlaczego zdanie kogoś zmienia nasze zdanie? Dlaczego mamy wątpliwości? Dlaczego uważamy, że znamy kogoś, skoro sami siebie nie znamy?

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Co tam się działo! Prawniczy bełkot było czuć przez większość czasu, przecież to książka o prawniczce i jej pracy, ale cóż to było za cudowne połączenie spokojnego Zordona z tak niekulturalną Chyłką... Mistrzostwo!

Co tam się działo! Prawniczy bełkot było czuć przez większość czasu, przecież to książka o prawniczce i jej pracy, ale cóż to było za cudowne połączenie spokojnego Zordona z tak niekulturalną Chyłką... Mistrzostwo!

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Lata mijają, a z czasem człowiek znajduje się w takim miejscu, gdzie próbując zrozumieć niektóre rzeczy musi się trochę cofnąć.

Pinokio to postać, którą znałam i nie lubiłam. Taki oto niegrzeczny pajacyk, który nie zważał na to, iż inni chcą dla niego jak najlepiej. Do dzisiaj nie widziałam bajki, ale przeczytawszy książkę poczułam dopełnienie. Może dla kogoś to błahe historyjki, ale dla mnie mają wielkie znaczenie.
Polubiłam Pinokia za to, że całym sercem wiedział, kto jest dla niego najważniejszy i kogo kocha, mimo że był tylko marionetką wykonaną z drewna.

Lata mijają, a z czasem człowiek znajduje się w takim miejscu, gdzie próbując zrozumieć niektóre rzeczy musi się trochę cofnąć.

Pinokio to postać, którą znałam i nie lubiłam. Taki oto niegrzeczny pajacyk, który nie zważał na to, iż inni chcą dla niego jak najlepiej. Do dzisiaj nie widziałam bajki, ale przeczytawszy książkę poczułam dopełnienie. Może dla kogoś to błahe...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Nie wiem czy inne słowa niż "wow" albo "niesamowite" mogą określić ten tom. Moje myśli krzyczały "proszę, niech Ulvar umrze!"

Koniec zmiażdżył mnie całkowicie.
Myślałam, że śmierć Heike'ego w 28 tomie zakończyła całą sagę, uznałam bowiem, że bez niego już nic nie ma dalej sensu, okazało się jednak, że części, w których jego już nie było trzymały jeszcze bardziej w napięciu.

Nie wiem czy inne słowa niż "wow" albo "niesamowite" mogą określić ten tom. Moje myśli krzyczały "proszę, niech Ulvar umrze!"

Koniec zmiażdżył mnie całkowicie.
Myślałam, że śmierć Heike'ego w 28 tomie zakończyła całą sagę, uznałam bowiem, że bez niego już nic nie ma dalej sensu, okazało się jednak, że części, w których jego już nie było trzymały jeszcze bardziej w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

To był sztos! Nie mogłam zasnąć, nie mogłam przestać myśleć, a koniec wpędził mnie w dni pełne rozmyśleń . Uwielbiam jak każdą powieść Hoover. Jestem bardzo zaskoczona jak ze spokojnych , miłosnych historii mogła przejść na tak mroczną stronę i wyszło jej to fantastycznie. Chcę więcej!

To był sztos! Nie mogłam zasnąć, nie mogłam przestać myśleć, a koniec wpędził mnie w dni pełne rozmyśleń . Uwielbiam jak każdą powieść Hoover. Jestem bardzo zaskoczona jak ze spokojnych , miłosnych historii mogła przejść na tak mroczną stronę i wyszło jej to fantastycznie. Chcę więcej!

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

"Miłość nie powinna się nam jawić jako dodatkowy ciężar. Powinna sprawiać, że człowiek czuje się lekki jak piórko."


Toksyczne związki i toksyczne osoby. Co to w ogóle oznacza? Znam różne rodzaje toksyczności, ale w tej książce było coś nowego, jednak niektóre symptomy są takie same - zaborczość, zakazy, niewolnictwo.
Nie spodziewałam się niczego, ciągle byłam zaskakiwana, a książkę pochłonęłam w dwa dni. Wciąga jak ruchome piaski. Czułam, że momentami czytam o sobie, momentami się bałam, a jeszcze innym razem zazdrościłam prawdziwej miłości i nadziei.
Wyjście z toksycznego związku nie jest łatwe, a ucieczka nie zamyka do końca sprawy, ponieważ toksyk nadal będzie próbować zniszczyć drugiej osobie życie. Czy Sloan udało się wyjść z tego związku? Jak tego dokonała? Czy toksyk odpuścił?

"Miłość nie powinna się nam jawić jako dodatkowy ciężar. Powinna sprawiać, że człowiek czuje się lekki jak piórko."


Toksyczne związki i toksyczne osoby. Co to w ogóle oznacza? Znam różne rodzaje toksyczności, ale w tej książce było coś nowego, jednak niektóre symptomy są takie same - zaborczość, zakazy, niewolnictwo.
Nie spodziewałam się niczego, ciągle byłam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Ta książka jest inna niż wszystkie inne które przeczytałam tej autorki.
Jest bardziej młodzieżowa, pokazuje czym jest miłość, uczy jak wiele trzeba dla niej poświęcić oraz jak ważne jest szczęście osoby, którą się kocha.
Przeżywałam ją, choć nie płakałam. Najgorsze są blizny, które nie są widoczne, prawda? Nadal nie wiem co o niej myśleć.

Ta książka jest inna niż wszystkie inne które przeczytałam tej autorki.
Jest bardziej młodzieżowa, pokazuje czym jest miłość, uczy jak wiele trzeba dla niej poświęcić oraz jak ważne jest szczęście osoby, którą się kocha.
Przeżywałam ją, choć nie płakałam. Najgorsze są blizny, które nie są widoczne, prawda? Nadal nie wiem co o niej myśleć.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Jakie są granice? Kiedy trzeba powiedzieć "dość"? Czy Lily dobrze zrobiła? A może to była jej wina?

Czasami sekundy wszystko zmieniają.

Jakie są granice? Kiedy trzeba powiedzieć "dość"? Czy Lily dobrze zrobiła? A może to była jej wina?

Czasami sekundy wszystko zmieniają.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To było coś! Zdecydowanie pierwsza część lepsza, ale jak ta trzymała w napięciu... choć było też dużo poplątania. Pochłonęłam ją raz dwa i teraz jest jeszcze większa pustka niż wcześniej.

To było coś! Zdecydowanie pierwsza część lepsza, ale jak ta trzymała w napięciu... choć było też dużo poplątania. Pochłonęłam ją raz dwa i teraz jest jeszcze większa pustka niż wcześniej.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Skończyłam! Remigiusz Mróz spisał się na medal. Potrzebowałam dużo czasu, żeby przeczytać tę książkę, ale jak już mnie wciągnęło to jednym tchem i... koniec. Trzy razy przeglądałam czy mam w całości ebooka. Aż nie wiem co powiedzieć. Wstrząsnęła mną, ale ją uwielbiam. Taka mieszanka, chaos, niedowierzanie i jednocześnie wielka pustka.

Skończyłam! Remigiusz Mróz spisał się na medal. Potrzebowałam dużo czasu, żeby przeczytać tę książkę, ale jak już mnie wciągnęło to jednym tchem i... koniec. Trzy razy przeglądałam czy mam w całości ebooka. Aż nie wiem co powiedzieć. Wstrząsnęła mną, ale ją uwielbiam. Taka mieszanka, chaos, niedowierzanie i jednocześnie wielka pustka.

Pokaż mimo to