-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant5
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać420
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Biblioteczka
2024-05-05
2024-04-25
Dawno nie czytałam tak dobrej książki. Wydarzenia historyczne, przeplatane wątkiem fabularnym, bardzo ciekawie przedstawionym. Do tego wydanie zawiera fotografie opisywanych miejsce.
Dawno nie czytałam tak dobrej książki. Wydarzenia historyczne, przeplatane wątkiem fabularnym, bardzo ciekawie przedstawionym. Do tego wydanie zawiera fotografie opisywanych miejsce.
Pokaż mimo to2024-04-12
Do książki trzeba podejść z otwartą głową i sercem. Trzeba ją przyjąć w skupieniu, bez pośpiechu, kontemplować. Zawiera nie tylko obraz Maryi jako Matki Jezusa, ale przede wszystkim jako zwyczajnej kobiety, bliskiej, zabieganej, zapracowanej, zmartwionej, kochającej i opiekuńczem.
Wspaniałe rekolekcje i ćwiczenia duchowe. Bardzo dokładnie wyjaśnione oddanie się Matce Boskiej.
Do książki trzeba podejść z otwartą głową i sercem. Trzeba ją przyjąć w skupieniu, bez pośpiechu, kontemplować. Zawiera nie tylko obraz Maryi jako Matki Jezusa, ale przede wszystkim jako zwyczajnej kobiety, bliskiej, zabieganej, zapracowanej, zmartwionej, kochającej i opiekuńczem.
Wspaniałe rekolekcje i ćwiczenia duchowe. Bardzo dokładnie wyjaśnione oddanie się Matce Boskiej.
2024-04-04
(Przez chwilę obawiałam się, że będę samotna w słabej ocenie tej pozycji, ale patrząc na inne opinie...)
Tematyka mnie zafascynowała, biorąc pod uwagę, że do Drogi Mlecznej i Czarnych dziur mam romantyczny sentyment, tym bardziej podchodziłam do książki z wielkimi nadziejami i oczekiwaniami. Czego się dowiedziałam? Że Droga Mleczna jest infaltylna, chamska (serio trzeba było używać w tekście określenia "suka" wobec innej galaktki?), nie darzy zbytnim szacunkiem ludzi i jest lezbijką. Oczywiście Droga Mleczna zaznacza że w kosmosie nie ma podziału na płeć, jednocześnie używając zaimków osobowych w opisywaniu poszczególnych planet czy innych galaktyk. Sama sobie przeczy.
To co mi się podobało to możliwość poznania kilku nieznanych mi wcześniej mitów na temat DM. I wreszcie prosty przekaz dotyczący funkcjonowania czarnych dziur :)
Jeszcze co mi się nie podobało to przypisy, które zostały zamieszczone hurtem na końcu książki i w trakcie czytania trzeba się nieźle nalatać po stronach książki.
(Przez chwilę obawiałam się, że będę samotna w słabej ocenie tej pozycji, ale patrząc na inne opinie...)
Tematyka mnie zafascynowała, biorąc pod uwagę, że do Drogi Mlecznej i Czarnych dziur mam romantyczny sentyment, tym bardziej podchodziłam do książki z wielkimi nadziejami i oczekiwaniami. Czego się dowiedziałam? Że Droga Mleczna jest infaltylna, chamska (serio trzeba...
2024-03-26
Cóś, Potwór z Arktyki, Gluciak - David Walliams jest bezbłędny w kreowaniu kontrowersyjnych głównych bohaterów. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że postaci z tej książki są całkowicie wykreowane, jak i w innych jego historiach, ale czy aby na pewno? Czy nadopiekuńczy rodzice, którzy trzymają dziecko pod kloszem aż do trzydziestki nie są nam znani? A może matki, które wszystkim chcą pokazać, że ich dziecko jest najgrzeczniejsze i najlepsze? Tata, który wszelkie problemy rozwiązuje krzykiem i biciem? Matki, które bardziej zainteresowane są swoją pasją (utrzymaniem młodości, karierą, followersami w mediach społecznościowych)? A może rodzice dla których pieniądze i pozory są ważniejsze niż dzieci? Pomimo iż książka jest napisana lekko, zabawnie, w założeniu skierowana do dzieci, to myślę, że powinien ją przeczytać każdy rodzic. Każdy, i przy okazji powinien sprawdzić, w której grupie super-rodzica się znajduje. A następnie pomyśleć, czy faktycznie takim rodzicem chce być dla swojego dziecka.
Cóś, Potwór z Arktyki, Gluciak - David Walliams jest bezbłędny w kreowaniu kontrowersyjnych głównych bohaterów. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że postaci z tej książki są całkowicie wykreowane, jak i w innych jego historiach, ale czy aby na pewno? Czy nadopiekuńczy rodzice, którzy trzymają dziecko pod kloszem aż do trzydziestki nie są nam znani? A może matki,...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-24
Lekka lektura w mocnym temacie. Dopóki nie zaczęłam jej czytać, nie myślałam o tym, że to może dotknąć mnie i moich najbliższych. A jednak. Nikt nigdy się nie spodziewa, a później trzeba sobie radzić, pojawia się strach, dezorganizacja, zagubienie. Autor porusza kwestie przeżycia w ramach kilku scenariuszy. Porady obejmują zabezpieczenie majątku, zapasów, miejsca pobytu, czy swojego zdrowia. Prezentuje dostępne legalne opcje obrony. To czego mi zabrakło, książka napisana jest bardziej pod mężczyzn. Mężczyzn, którzy mają chronić swoją rodzinę. W praktyce to jednak więcej kobiet będzie musiała organizować te wszystkie rzeczy, łącznie z ewakuacją rodziny, dzieci. Trochę zabrakło mi porad stricte kobiecych. Mimo wszystko, polecam.
Lekka lektura w mocnym temacie. Dopóki nie zaczęłam jej czytać, nie myślałam o tym, że to może dotknąć mnie i moich najbliższych. A jednak. Nikt nigdy się nie spodziewa, a później trzeba sobie radzić, pojawia się strach, dezorganizacja, zagubienie. Autor porusza kwestie przeżycia w ramach kilku scenariuszy. Porady obejmują zabezpieczenie majątku, zapasów, miejsca pobytu,...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-21
Już pierwsze strony książki bardzo mnie zaskoczyły. Na początku zbiły mnie z pantałyku. Dlaczego zdania są takie krótkie?! Dlaczego rozdziały są takie krótkie?! Nie dość, że szybko się kończą, to jeszcze kolejny porusza inny wątek! Szybko jednak wpadłam w rytm i podążałam za detektywem Bondysem. Dałam się uwieść dawnej Bydgoszczy (po fabrykach Zachemu niejednokrotnie się włóczyłam), dałam się uwieść osobliwemu palaczowi, który musi zacząć dzień od dwóch pączków do czarnej kawy :) A przede wszystkim dałam się uwieść autorce. Historia trzyma w napięciu do samego końca, nie byłam w stanie rozwikłać tej zagadki, ale jak mówi Bondys "każda rodzina ma swoje robaki".
Jeszcze co do rytmu, przeczytanie jednego rozdziału zajmuje 5 minut, mówienie sobie "jeszcze tylko jeden rozdział" wydaje się niewinne, pod warunkiem, że masz silną wolę aby faktycznie na tym jednym się zatrzymać. Ja przepadłam.
Recenzja powstała w ramach akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN.
Już pierwsze strony książki bardzo mnie zaskoczyły. Na początku zbiły mnie z pantałyku. Dlaczego zdania są takie krótkie?! Dlaczego rozdziały są takie krótkie?! Nie dość, że szybko się kończą, to jeszcze kolejny porusza inny wątek! Szybko jednak wpadłam w rytm i podążałam za detektywem Bondysem. Dałam się uwieść dawnej Bydgoszczy (po fabrykach Zachemu niejednokrotnie się...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-15
"Niecodzienne rozmowy" to relacja z kilku rozmów z księdzem. Tematy są bardzo osobiste, dużo ksiądz mówi o swojej rodzinie, o mamie. Cudownie się czytało te wypowiedzi. Kiedy z taką miłością i ogromnym szacunkiem mówił o najbliższych. Do tego prywatne zdjęcia księdza dopełniały całą historię. Nie jest to pełna biografia, raczej zarys, wstęp. Mimo wszystko warto przeczytać i dać się porwać umysłowi pełnemu miłości.
"Niecodzienne rozmowy" to relacja z kilku rozmów z księdzem. Tematy są bardzo osobiste, dużo ksiądz mówi o swojej rodzinie, o mamie. Cudownie się czytało te wypowiedzi. Kiedy z taką miłością i ogromnym szacunkiem mówił o najbliższych. Do tego prywatne zdjęcia księdza dopełniały całą historię. Nie jest to pełna biografia, raczej zarys, wstęp. Mimo wszystko warto przeczytać i...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-15
W młodości pociągał mnie gotyk, mrok, tematyka śmierci. Być może podeszłam do "Powieści..." ze zbyt wygórowanymi oczekiwaniami. Chociaż pomysł na każdą z opowieści był bardzo dobry, żałuję, że Krasiński nie wykorzystał ich potencjału. Dużo bliżej im do literatury romantycznej, gdyż w każdej z nich mamy wątek niespełnionej, nieszczęśliwej miłości. Jeżeli miała w nich dominować groza i mrok, to w moim odczuciu bardziej poprzez poruszenie tematów tabu tamtego okresu, niż faktycznie zbudowane narracją czy opisem otoczenia napięcie.
A historia o "Mściwym Karle" do złudzenia przypomina legendy o Elizabeth Bathory.
W młodości pociągał mnie gotyk, mrok, tematyka śmierci. Być może podeszłam do "Powieści..." ze zbyt wygórowanymi oczekiwaniami. Chociaż pomysł na każdą z opowieści był bardzo dobry, żałuję, że Krasiński nie wykorzystał ich potencjału. Dużo bliżej im do literatury romantycznej, gdyż w każdej z nich mamy wątek niespełnionej, nieszczęśliwej miłości. Jeżeli miała w nich...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-07
Kiedy dwoje ludzi łączy przyjaźń, szacunek do własnej pracy, podziw dla twórczości, rodzi się serdeczna i pełna zrozumienia miłość. Pani Wisława nigdy nie zamieszkała (na stałe) z panem Kornelem, ale być może właśnie dla tego tak dobrze się znali, rozumieli i tak długo wyrażali sobie miłość. Właśnie dlatego, że chcąc pozostać sobą splatali swoje życia w każdy możliwy sposób.
Książka zawiera zbiór listów i kartek, które na przestrzeni lat 1966-1985 pisali do siebie. Są to treści pełne wzajemnego zainteresowania, często zabawne, zawadiackie, ukazujące dwoje poważnych autorów z zupełnie innej strony. Ukazujące trudy życia w komunistycznej Polsce, problemy ze zdrowiem i służbą zdrowia, problemy z jedzeniem, zarobkami, a jednocześnie ukazujące, że nawet w tak ciężkich warunkach można się oddawać przyjemnościom, poświęcać czas (i środki) na hobby. Emanujące ogromną siłą, siłą wzajemnego przyciągania i niejednokrotnie myślenia o sobie w tym samym czasie, bądź o tym samym.
Kiedy dwoje ludzi łączy przyjaźń, szacunek do własnej pracy, podziw dla twórczości, rodzi się serdeczna i pełna zrozumienia miłość. Pani Wisława nigdy nie zamieszkała (na stałe) z panem Kornelem, ale być może właśnie dla tego tak dobrze się znali, rozumieli i tak długo wyrażali sobie miłość. Właśnie dlatego, że chcąc pozostać sobą splatali swoje życia w każdy możliwy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-03-02
Sympatyczna relacja z platonicznej znajomości, kreowanej w korespondencji, a nie w świecie rzeczywistym, kreowana za pomocą słów, obrazów, imaginacji, przenośni. Publikacja poza listami zawiera też ich zdjęcia, zdjęcia pocztówek, czy wyklejanek wysyłanych sobie przez autorów. "Odziera" autorów z otoczki geniuszu, pokazując ich jako zwykłych ludzi, bawiących się słowem i relacjami, bez patosu, za to z serdecznością i szacunkiem.
Sympatyczna relacja z platonicznej znajomości, kreowanej w korespondencji, a nie w świecie rzeczywistym, kreowana za pomocą słów, obrazów, imaginacji, przenośni. Publikacja poza listami zawiera też ich zdjęcia, zdjęcia pocztówek, czy wyklejanek wysyłanych sobie przez autorów. "Odziera" autorów z otoczki geniuszu, pokazując ich jako zwykłych ludzi, bawiących się słowem i...
więcej mniej Pokaż mimo to
Czytając opinie innych czytelników mam wrażenie, że kompletnie nie zrozumieli głównej bohaterki. Autorka przedstiwał ją idealnie, dokładnie tak zachowują się w dorosłym życiu osoby gnębione przez rowieśników w czasach szkolnych, które nie miały okazji przepracować tych zdarzeń z terapeutą. Łatwo jest ocenić że "bohaterka płytka, skupiona na wyglądzie jak 15-latka". Tylko że ona właśnie nie miała szansy wyjść z tego okresu swojego życia, on ją trzymał w swoim uścisku i nie puszczał. Brak zrozumienia ze strony najbliższych, obwinianie dziecka za to co się stało jest już dodatkowo mega słabe. Filmu nie widziałam, ale książka mnie wciągnęła, tylko zakończenie, no właśnie, zakończenie i ten niedosyt gdy historia się urywa.
Czytając opinie innych czytelników mam wrażenie, że kompletnie nie zrozumieli głównej bohaterki. Autorka przedstiwał ją idealnie, dokładnie tak zachowują się w dorosłym życiu osoby gnębione przez rowieśników w czasach szkolnych, które nie miały okazji przepracować tych zdarzeń z terapeutą. Łatwo jest ocenić że "bohaterka płytka, skupiona na wyglądzie jak 15-latka"....
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to