-
ArtykułySherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1
-
ArtykułyDostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3
-
ArtykułyMagda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1
-
ArtykułyLos zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Biblioteczka
2015-12
2015-12
Nie spodziewałam się "achów", "ochów", bo to powieść dla współczesnej młodzieży, a ja już młodzieżą nie jestem, mimo, ze wciąż jestem współczesna :). Świat pomiędzy tradycyjnym czytaniem, a digital'ową rzeczywistością, z bibliotekarką, która ma cechy dawnej Pani z biblioteki i nowoczesnej kobiety sukcesu. Intensywne postacie, przemycone dobre wartości , za to plus, ale czytałam i nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że podwaliną tej powieści jest historia "Charle i fabryka czekolady". Różne dzieciaki, różne ambicje, zamknięte w dużym gmachu, wypełniające zadania ... Miało mnie to oderwać przed świętami i oderwało, może młodsi czytelnicy nie zauważą inspiracji, ale Ci starsi... wyczują, mimo wszystko, można sięgnąć.
Nie spodziewałam się "achów", "ochów", bo to powieść dla współczesnej młodzieży, a ja już młodzieżą nie jestem, mimo, ze wciąż jestem współczesna :). Świat pomiędzy tradycyjnym czytaniem, a digital'ową rzeczywistością, z bibliotekarką, która ma cechy dawnej Pani z biblioteki i nowoczesnej kobiety sukcesu. Intensywne postacie, przemycone dobre wartości , za to plus, ale...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-11
No nie wiem, nie wiem ....niby dobrze, a jest jakiś zgrzyt, bo oto otworzyłam tę książkę z nadzieją na mega super antropologiczną wędrówkę przez legendy i baśnie świata, dostałam, jedynie dobry spacer. Tematyka kobieca, o kobietach i ich miejscu w społeczeństwach, ich rolach, oczekiwaniach wobec płci, w dodatku podania w bajaniach, legendach, historiach. POMYSŁ ŚWIETNY, ale wy - ko - na - nie ....pozostawia wiele do życzenia, a szkoda, bo nie jest to książka na jeden długi haust czytelniczy i przez mało nośny język, trudno się wraca do lektury. Czyta się ją częściami, albo kontynentami i to jest bardzo dobry podział, szkoda, że warstwa językowa nie daje rady i jest jakaś sucha, nie niesie i językowo nie ma różnicy (przynajmniej dla mnie) czy czytamy historie z Europy, czy z Azji. Same historie, bajki, opowieści świetnie dobrane, czasami (szczególnie w części europejskiej) odkrywamy prawdę o baśniach i bajkach, które pop - kultura spłaszczyła do dziecięcej historyjki o niczym, ale dlaczego to wszystko zostało "zarżnięte" na poziomie języka. Czy autorka chciała przemycić prostotę opowieści, czy naśladować ludy, od których zebrała materiał - nie wiem. Za pomysł, spojrzenie na problem +, za język, który zaważył na całości ... no niestety , zatem kto ma przysłowiowego hopla antropologicznego - sięgnijcie mimo wszystko, kto chce poznać, poszerzyć swój zasób bajek - sięgnijcie, kto chce czytać o kobietach w różnych szerokościach geograficznych - polecam, ale ostrzegam i uprzedzam, że dla tych, którzy szukają kwiecistego, wyrafinowanego języka mówię wprost: nie idźcie tą ścieżką.
No nie wiem, nie wiem ....niby dobrze, a jest jakiś zgrzyt, bo oto otworzyłam tę książkę z nadzieją na mega super antropologiczną wędrówkę przez legendy i baśnie świata, dostałam, jedynie dobry spacer. Tematyka kobieca, o kobietach i ich miejscu w społeczeństwach, ich rolach, oczekiwaniach wobec płci, w dodatku podania w bajaniach, legendach, historiach. POMYSŁ ŚWIETNY, ale...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-11
Znakiem zapytania mogę określić tę pozycję. O jak bardzo szybko mi "zaskoczyło" jej czytanie, a potem jak bardzo męczyłam się do 70 strony, dając jej szansę po tym pierwszym"klik". To jest swoisty majstersztyk pisarski, bo tak samo jak się wlokła, tak samo chciało się ja czytać, tak samo jak miałam wrażenie znudzenia tak samo jednak coś kazało mi poznać te historie do końca. W tym szaleństwie jest metoda ! Jak się okazało, bo ta powieść zbudziła we mnie skrajne emocje, odczucia. Z jednej strony czytało mi się ją tragicznie z drugiej wciąż dostawała szanse, bo jest w niej tak wiele stylu, wątków. Nie mogę nie docenić języka, który jest momentami świetnie stylizowany (nie mogłam pozbyć się z głowy porównania do "Chłopów" Reymonta - chociaż w tej powieści czuć jednak współczesność, to...). Dobrze skonstruowana fabuła, przeplatanie wątków, tajemnica i osobowość kobiet z CZERWONYCH BAGIEN. Z jednej strony twardych, honorowych("Roza nigdy nie wspominała teściowej, że po wojnie zostały właściwie bez środków do życia. Na szczęście znalazła pracę w oddalonej o osiem kilometrów bibliotece gromadzkiej i pokonywała tę odległość rowerem cztery razy na dzień. kiedy z Niemiec zaczęły przychodzić pieniądze, ucieszyła się, ale nie zrezygnowała z pracy") z drugiej tęskniących za miłością, z jednej strony furiatek, z drugiej czułych opiekunek, nie okazujących jednak emocji, wyszczekanych, wygadanych, z wyobraźnią przekraczającą najśmielsze oczekiwania. Każda z pokolenia miała swego mężczyznę na chwilę- a jak mawiała ciotka Amelia, każda ma swojego antychrysta. Może to moje uczucie skrajnych emocji wzięło się właśnie ze skrajności konstrukcji bohaterek, ale jeżeli tak, to.. znaczy, że ta powieść to świetnie skonstruowany świat, który wciąga i się udziela czytelnikowi, więc.... wyzwanie czytelnicze jest i POLECAM I NIE POLECAM jednocześnie.
Znakiem zapytania mogę określić tę pozycję. O jak bardzo szybko mi "zaskoczyło" jej czytanie, a potem jak bardzo męczyłam się do 70 strony, dając jej szansę po tym pierwszym"klik". To jest swoisty majstersztyk pisarski, bo tak samo jak się wlokła, tak samo chciało się ja czytać, tak samo jak miałam wrażenie znudzenia tak samo jednak coś kazało mi poznać te historie do...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-10
Dwa dni- tyle zajęło mi przeczytanie tych historii i podejrzewam, że aż tyle tylko dlatego, że trzeba pracować i funkcjonować. Uwielbiam tę serię i ich autorkę, która mimo swojego dość młodego wieku dba o to, żeby te opowieści były autentyczne - styl każdej z tych wypowiedzi się różni, co jest potwierdzeniem pokory autorki wobec przekazów i nie wciskania się ze swoją wybujałą pisarską wyobraźnią tam, gdzie jest ona zbędna - za to ogromna sympatia. Kolejna rzecz to dobór osób - fenomenalne kobiety, niesamowite pochodzenie, sposób ich mówienia to te smaczki. Niesamowicie dużo robią zdjęcia, aktualne i tego jak bohaterki tej książki wyglądały w latach, o których mówią - poraża jedno - ogromna siła wypisana na twarzach i w oczach tych kobiet i w ich historiach. Chcecie świata jak z filmu? Znajdziecie go tu, ale ... cały "myk" polega na tym, że to nie był film, a prawda. Ja czytałam z wielkimi wypiekami na policzkach, kiedy historia Janiny rozpoczęła się w Kożanach - wsi, którą znam, przejeżdżałam i odwiedzałam ją niezliczoną ilość razy, bo znałam jej mieszkankę, ale nie miałam pojęcia o tym co się działo podczas wojny, potem Białowieża - też Podlasie. Poczułam się związana z tymi kobietami - może i Wam uda się odnaleźć miejsca, które jak się okazało, mimo że wam znajome, to ich nie znacie i ludzkie historie, o których pokolenia powojenne pojęcia nie miały.
POLECAM, bo to lektura, od której trudno się oderwać.
Dwa dni- tyle zajęło mi przeczytanie tych historii i podejrzewam, że aż tyle tylko dlatego, że trzeba pracować i funkcjonować. Uwielbiam tę serię i ich autorkę, która mimo swojego dość młodego wieku dba o to, żeby te opowieści były autentyczne - styl każdej z tych wypowiedzi się różni, co jest potwierdzeniem pokory autorki wobec przekazów i nie wciskania się ze swoją...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-08
Nie będę się rozpisywać, ktoś w opiniach na temat tej książki napisał o niej "nietuzinkowa". Nie nazwałabym i nie nazwę jej nietuzinkową, nie nazwałabym jej jakkolwiek, bo to jedna z tych lektur, która wprawia w osłupienie i po jej zakończeniu stajesz przed wielką otchłanią życia. Porusza w niej wszystko: język zwykłość, niezwykłość, emocje, walka, brak emocji, cierpliwość, wiara, nadzieja, miłość, wyjątkowość. Długo nie mogłam się do niej zabrać, leżała, czekała aż sięgnę... sięgnęłam i dostałam lekcję o życiu. Rzecz jedna z najpiękniejszych jakie czytałam, a jednocześnie najbardziej brutalnych. POLECAM i UPRZEDZAM, słodko nie będzie, GWARANTUJĘ, że czasem się jednak uśmiechniecie....
Nie będę się rozpisywać, ktoś w opiniach na temat tej książki napisał o niej "nietuzinkowa". Nie nazwałabym i nie nazwę jej nietuzinkową, nie nazwałabym jej jakkolwiek, bo to jedna z tych lektur, która wprawia w osłupienie i po jej zakończeniu stajesz przed wielką otchłanią życia. Porusza w niej wszystko: język zwykłość, niezwykłość, emocje, walka, brak emocji, cierpliwość,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-08
2015-08
2015-08
Tak szybko, jak w tę książkę, nie wczytałam się już dawno. Można by rzec: dobrze napisana obyczajówka, ale to coś więcej, bo wraz z bohaterami, a jednocześnie autorem poznajemy obyczaje Maroko i idziemy i zagłębiamy się w kulturę, dziwactwa, śmieszne (z punktu widzenie Europejczyka) wierzenia w dżinny. Nie ma tu skomplikowanych, długich jak u Orzeszkowej opisów, ale są między kartkami i rozdziałami dobrze skonstruowane bardzo emocjonalne przedstawienia otaczającej przyrody, barw i wyglądu slamsów. Są epizody, które weryfikują kultury i pokazują kontrasty:
" Osman powiedział: przecież wszyscy wiedzą, że ubezpieczenie od pożaru nie działa- powiedział, kiedy złapał oddech.
- Jak to nie działa? - Spytałem
- jednym sposobem, żeby ustrzec się pożaru, jest żaba.
Podniosłem brwi w zdumieniu
- Żaba?
- Oui, Monsir Tahir.
- W jaki sposób?
Osman zademonstrował mi działanie żaby za pomocą żywej gestykulacji.
- Najpierw trzeba złapać żabę. Potem trzeba ją zabić, wysuszyć, natrzeć solą i powiesić na drzwiach wejściowych.
- Ale co to pomoże, jeśli dom zacznie się palić?
- Jeśli dom zacznie się palić - objaśnił rzeczowo - zdejmuje się żabę i wkłada do kieszeni.
- No i ?
- I jak się wejdzie do środka, płomienie nie zrobią człowiekowi żadnej krzywdy"
Nie ma tu jednak żadnego fantasy, czy realizmu magicznego. To realna oparta o fakty powieść. Autor w doskonały sposób przemyca też odrobinę historii Casablanci, zaskakuje, a do tego doprawia treść dystansem i poczuciem humoru. Trochę mi było brak wyjaśnień arabskich czy francuskich zwrotow bezpośrednio na stronie, na której padały, ale ... jest z tyłu książki słownik. Z czystym sercem, w zaczytaniu polecam podróż do Maroka z Tahir Shah'em.
Tak szybko, jak w tę książkę, nie wczytałam się już dawno. Można by rzec: dobrze napisana obyczajówka, ale to coś więcej, bo wraz z bohaterami, a jednocześnie autorem poznajemy obyczaje Maroko i idziemy i zagłębiamy się w kulturę, dziwactwa, śmieszne (z punktu widzenie Europejczyka) wierzenia w dżinny. Nie ma tu skomplikowanych, długich jak u Orzeszkowej opisów, ale są...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-08
Lekko nie było. Po pierwsze miałam spore opory, bo we wstępie przeczytałam, że Jan Paweł II nie zgadzał się, żeby opublikować jego zapiski. Po drugie to, co czytałam wyszło poza teologię, poza wszystko co zrozumiałe dla tak małych głów i rozumów jak nasze. Po trzecie jak to zapiski: pourywane, krótki, czasami bez kontekstu. Czyta się długoooooo, bardzo dłuuuugoooooooo, ale.... wydawnictwo zrobiło świetną robotę używając rozróżnień kolorystycznych, zaznaczających tłumaczenia z łaciny, czy nieczytelne słowa. Poza tym jest w tych zapiskach mnóstwo przystanków, które każą się zastanawiać, zadawać sobie pytania. Te zapiski to cały zakres, który pomaga poznać człowieka, ale nie tylko... Polecam, dla tych, którzy są przyszykowani na trudną, ale owocną lekturę, którzy szukają "czegoś". Majstersztyk w pojęciu tradycyjnym? Nie, tego tu nie znajdziecie, bo niewiele tu z tradycyjności, utartych schematów, czytamy tu człowieka i Kogoś jeszcze.
Lekko nie było. Po pierwsze miałam spore opory, bo we wstępie przeczytałam, że Jan Paweł II nie zgadzał się, żeby opublikować jego zapiski. Po drugie to, co czytałam wyszło poza teologię, poza wszystko co zrozumiałe dla tak małych głów i rozumów jak nasze. Po trzecie jak to zapiski: pourywane, krótki, czasami bez kontekstu. Czyta się długoooooo, bardzo dłuuuugoooooooo,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-07
Podręcznik, owszem, bardzo dobre kompendium wiedzy o gestach, nawet ze zdjęciami, ale trochę, odrobinkę sztywne. Można o komunikacji pozawerbalnej w bardziej ciekawy sposób pisać, mówić, opowiadać... Więc - średniak dla fascynatów i pasjonatów analizy ludzkich zachowań.
Podręcznik, owszem, bardzo dobre kompendium wiedzy o gestach, nawet ze zdjęciami, ale trochę, odrobinkę sztywne. Można o komunikacji pozawerbalnej w bardziej ciekawy sposób pisać, mówić, opowiadać... Więc - średniak dla fascynatów i pasjonatów analizy ludzkich zachowań.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015
2015-02
Ksiażka, która ... która roznosi głowę, rozbraja utarte schematy myślenia, a jednocześnie przenosi głowę na proste, zdaje sie mało wyszukane, ale uniwersalne tory biegu myśli, chyba troche zapomniane w dzisiejszym skomplikowanym świecie. Mnie zaskoczyła, rozłożyła na przysłowiowe łopatki, pokazała, że można prościej.... i mogę ją porównać do takiej bomby zegarowej, którą ktoś umieścił w środku i od środka mnie ta książka rozerwała- w pozytywnym słowa znaczeniu. Dla wierzących może być nieco obrazoburcza,ale przypomina o tym, co najistotniejsze w wierze. Dla niewierzących może być zbyt fantastyczna, ale daje pewną opcje tego kim i jaki może być Stwórca. Nie jest to pozycja pisana wyrafinowanym językiem, właściwie nie ma w niej wielkich filozoficznych wywodów, ale są takie smaczki, które zmuszają do tego żeby powiedzieć sobie: STOP- odkładam lekturę, bo muszę to przemyśleć. Chyba dzieki temu zwykłemu językowi podaje niezwykle ważne wartości, które trafiaja w serce. Czy wartościowa lektura, czy słusznie okrzyknieta bestsellerem New York Timesa? Ja uważam, że słusznie, bo to wielowymiarowa wizja, czasem prosta, czasem niesamowita, dla ludzi i o ludziach, a właściwie o naszej kondycji wartości, wiary, o wierze w dobro i rozumieniu relacji z Bogiem, o naszej ludzkiej miłośic, małości, zagmatwaniu i prawdzie i o wielu innych sprawach, rzeczach ...... Moim zdaniem warto sięgnąć.
Ksiażka, która ... która roznosi głowę, rozbraja utarte schematy myślenia, a jednocześnie przenosi głowę na proste, zdaje sie mało wyszukane, ale uniwersalne tory biegu myśli, chyba troche zapomniane w dzisiejszym skomplikowanym świecie. Mnie zaskoczyła, rozłożyła na przysłowiowe łopatki, pokazała, że można prościej.... i mogę ją porównać do takiej bomby zegarowej, którą...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-07
Książka z cyklu lekkich, ale nie jest przesłodzona, pod tą lekką, miłą okładką i luźno opowiedzianą historią kryje się łyżka dziegciu. Spodziewałam się lekkiej opowieści, przedstawionej oczyma kobiety, w aranżacji angielskiej kawiarenki. A tu..... trzymam w ręku, owszem, nie zbyt ciężką, nie ogromnie psychologiczną opowieść, ale narrator jest trzecioosobowy, atmosfera jest dość duszna, akcja dzieje się w Belfaście (klimat miasta mniej więcej w połowie książki skojarzył mi się odrobinę z "Kronikami Portowymi" - małe miasto, w którym wszyscy się znają, zima jest trudna, mieszkańcy to ekscentrycy), a nie w eleganckim Londynie. Bohaterowie to ludzie z problemami, przeszłością, indywidua, ale nie dziwacy. Dodatkowym bohaterem jest herbaciarnia. Język nie jest górnolotny, ale można znaleźć w tej powieści takie smaczki/sentencje: "Rozrzutność to zbrodnia, gdy na świecie jest tyle nędzy", "Marzenia pomagają człowiekowi żyć, kiedy prawdziwe życie go zawodzi". Przyznam, że jestem bardzo miło zaskoczona, tym, że tzw. czytadło może być tak napisane, a dalej, że może być literaturą na lekkie, wakacyjne popołudnia, przedpołudnia i wieczory. Mistrzostwo świata to nie jest, ma swoje wady, ale MOŻNA ŚMIAŁO WCIĄGNĄĆ SIĘ W TĘ OPOWIEŚĆ.
Książka z cyklu lekkich, ale nie jest przesłodzona, pod tą lekką, miłą okładką i luźno opowiedzianą historią kryje się łyżka dziegciu. Spodziewałam się lekkiej opowieści, przedstawionej oczyma kobiety, w aranżacji angielskiej kawiarenki. A tu..... trzymam w ręku, owszem, nie zbyt ciężką, nie ogromnie psychologiczną opowieść, ale narrator jest trzecioosobowy, atmosfera...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-07
Mikołajek zawsze wpada mi w ręce na wakacje i .. zawsze nastraja mnie baaardzo pozytywnie, więc i tym razem to poczucie humoru spowodowało nie jeden uśmiech. Tym, którzy chcą się uśmiechnąć, poprawić nastrój, szukają humoru sytuacyjnego i niezwykłości świata widzianego oczami małych łobuzów, mówię, SIĘGAJCIE ŚMIAŁO.
Mikołajek zawsze wpada mi w ręce na wakacje i .. zawsze nastraja mnie baaardzo pozytywnie, więc i tym razem to poczucie humoru spowodowało nie jeden uśmiech. Tym, którzy chcą się uśmiechnąć, poprawić nastrój, szukają humoru sytuacyjnego i niezwykłości świata widzianego oczami małych łobuzów, mówię, SIĘGAJCIE ŚMIAŁO.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-06
Hrabal.... świetna historia, narratorem jest młody, nastoletni kelner i ... to przekłada się na język, który można by określić: nieopierzony, jak nasz bohater, poza tym"...być kelnerem, to nie w kij dmuchał, są KELNERZY i kelnerzy, ale ja byłem kelnerem, który dyskretnie obsługiwał pana Prezydenta i muszę to docenić". Poza tym znalazłam tu czeski dowcip, lekkość języka i kilka ważnych zdań powodujących refleksję nad pieniądzem, władzą, pożądaniem, chciwością i byciu kelnerem. Hrabal ..... nie odkryję Ameryki, kiedy powiem chapeau bas i czytajcie Hrabala.
Hrabal.... świetna historia, narratorem jest młody, nastoletni kelner i ... to przekłada się na język, który można by określić: nieopierzony, jak nasz bohater, poza tym"...być kelnerem, to nie w kij dmuchał, są KELNERZY i kelnerzy, ale ja byłem kelnerem, który dyskretnie obsługiwał pana Prezydenta i muszę to docenić". Poza tym znalazłam tu czeski dowcip, lekkość języka i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-05
Kornel Makuszyński.. właściwie nie powinnam pisać nic, bo to recenzja sama w sobie. Czy tęskniłam za taką polszczyzną? - tak! Za piękną składnią i wyrażeniami, jak: rozkoszne sentencje, czy " Wandalski ten postępek, nie tylko zniszczył niebotyczne pomniki myśli ludzkiej..." - tak tęskniłam! Jeżeli tęsknicie za dobrą literaturą, nie ciężką, ale też wymagającą jednocześnie, tym specyficznym, lotnym żartem na poziomie to polecam. Jeżeli szukacie wielkich napięć, zwrotów akcji to też polecam, ale raczej się uśmiechniecie i zrobi wam się cieplej na sercu niż się przestraszycie, czy popłaczecie. JA się uśmiałam- polecam - idealna lektura na maj.
Kornel Makuszyński.. właściwie nie powinnam pisać nic, bo to recenzja sama w sobie. Czy tęskniłam za taką polszczyzną? - tak! Za piękną składnią i wyrażeniami, jak: rozkoszne sentencje, czy " Wandalski ten postępek, nie tylko zniszczył niebotyczne pomniki myśli ludzkiej..." - tak tęskniłam! Jeżeli tęsknicie za dobrą literaturą, nie ciężką, ale też wymagającą jednocześnie,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Szukacie pracy i potrzebujecie podtrzymania na duchu,tego, żeby ktoś Wam powiedział, że Bóg uczyni dla Was cuda, że będzie układał zawodowe ścieżki od momentu, kiedy sięgniecie po te książkę, że da Wam instrukcje do tego, jak przekonać pracodawcę , żeby Was zatrudnił. NIE DOSTANIECIE TEGO, ale dostaniecie coś lepszego..... mega, "kopa" do tego, żeby ruszyć z miejsca, ruszyć z posad własnego trudnego świata, przestać narzekać, szukać. Bardzo podoba mi się jak autor opisuje realia Polskie i po prostu mówi, jak jest i ze media lukrują, ale realne szanse na emeryturę, czy dożywotni etat to już nie w tych czasach. BARDZO REALNE I MOCNO STĄPAJĄCE PO ZIEMI TREŚCI oparte o największą skałę tego świata i udowodnione słowem z Pisma (jednak od czasu do czasu, a nie na każdej stronie i na każdym kroku). Ja polecam bardzo, bardzo, bo stawia do pionu, przypomina o tym o czym zapomnieliśmy jako ludzie i bardzo dyscyplinuje. Masz problem sięgniej , nawet jeżeli nie wierzysz...
Szukacie pracy i potrzebujecie podtrzymania na duchu,tego, żeby ktoś Wam powiedział, że Bóg uczyni dla Was cuda, że będzie układał zawodowe ścieżki od momentu, kiedy sięgniecie po te książkę, że da Wam instrukcje do tego, jak przekonać pracodawcę , żeby Was zatrudnił. NIE DOSTANIECIE TEGO, ale dostaniecie coś lepszego..... mega, "kopa" do tego, żeby ruszyć z miejsca,...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to