Urodziła się w 1960r. w Południowej Afryce. Przez kilka lat współpracowała z telewizją BBC. Obecnie jest niezależnym reżyserem i edytorem. Dotychczas opublikowała dwie powieści. Mieszka w Londynie.
Mam mieszane uczucia, pisząc recenzję tej powieści. W ogólnym rozrachunku przyznaję, że historia mi się podobała, z kilkoma zastrzeżeniami.
Przede wszystkim dla mnie można by wyjąć z fabuły całą historię Ros, a skupić się na opowieści Lilian, która jest przecudowna. Części książki, w której toczyło się życie Ros czytało mi się niezmiernie trudno, może przez to, że zupełnie nie mogłam jej polubić. Humor zakrawający na Dziennik Bridget Jones, do mnie nie przemawiał w tym przypadku, zdawał mi się dość wymuszony, a reakcje i zachowania Ros zupełnie nierealistyczne.
Natomiast Lilian, której osoba jest przedstawiona w negatywnym świetle na pierwszych stronach powieści, w istocie jest najciekawszą postacią. Chociaż do jej zachowań względem córki można mieć wiele zastrzeżeń (toksyczna relacja, bardzo nieprzyjemnie się to czytało),to background jej historii jest porywający. Żałuję, że autorka tak mało poświęciła opowieści o przeszłości Lilian.
Zakończenie bardzo wzruszające, wręcz filmowe. Polecam szczególnie kobietom, które potrzebują lekkiej pozycji o trudnościach w relacjach związkowych, rodzinnych z zaskakującym zapleczem.
Przyznaję, że książka do połowy wydawała mi się dość przeciętna i niekoniecznie chętnie powracałam do niej kolejnego wieczoru. Choć myślę, że jednym z powodów była chęć przeczytania czegoś przyjemnego, a nie wgłębiajac się w opis książki przed rozpoczęciem czytania zostałam zaskoczona stronami przepenionymi smutkiem po stracie matki i męża Ros.
Kiedy do Ros dotarły zapiski z przeszłości matki, ksiązka zdecydowanie zrobiła się ciekawsza. Kontrast pomiędzy jej teraźniejszym życiem, obecnymi problemami a walecznym życiem jej matki jako młodej kobiety, ogromnymi przeciwnościami, którym zdecydowała się sprostać był bardzo ciekawy i dający do myślenia. Jestem zwolenniczką ksiązek/filmów, które opowiadają historie paru osob z różnych czasów, to pozwala nam docenić i uświadomić sobie, że żyjemy w czasach jako takiej wolności a większość rzeczy przychodzi nam dużo łatwiej niż naszym rodzicom/ dziadkom. Myślę, że tez przez to nie do konca potrafimy docenić to co mamy, bo nie musieliśmy tak mocno o to walczyć.
Książka warta polecenia, głownie przez zawartą w niej historię Lilian, matki Ros.