Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nie mam bladego pojęcia, skąd wzięły się tak pozytywne opinie. Historia najzwyczajniej w świecie nudna i na dodatek kiepsko napisana. Miałam wrażenie, że to dłuuugie opowiadanie licealisty, który ma zamiar kiedyś pisać książki. Akcja zerowa, papierowe postaci, kompletnie niewciągająca fabuła, rozwleczone opisy, miałkie dialogi. Stracony czas.

Nie mam bladego pojęcia, skąd wzięły się tak pozytywne opinie. Historia najzwyczajniej w świecie nudna i na dodatek kiepsko napisana. Miałam wrażenie, że to dłuuugie opowiadanie licealisty, który ma zamiar kiedyś pisać książki. Akcja zerowa, papierowe postaci, kompletnie niewciągająca fabuła, rozwleczone opisy, miałkie dialogi. Stracony czas.

O ile pierwsza część wzbudzała jakieś zainteresowanie i fabuła miała jako taki sens tak druga część to absurdalna, pozbawiona logiki opowieść, godząca w inteligencję czytelnika.

O ile pierwsza część wzbudzała jakieś zainteresowanie i fabuła miała jako taki sens tak druga część to absurdalna, pozbawiona logiki opowieść, godząca w inteligencję czytelnika.

Mam mieszane uczucia co do tej książki. Z jednej strony całkiem ciekawa fabuła, do końca nie wiadomo kto jest zły, zaskakujące zwroty akcji, przyjemne napięcie. Bardziej podobała mi się historia z przeszłości, można było poczuć klimat tamtych lat. Niestety pojawiło się też parę niedorzecznych, nieco głupawych i naciąganych wątków. Główna bohaterka straszna mimoza, innych postaci też za dużo. Autorka próbowała chyba za wiele "wcisnąć" w tę książkę i momentami był za duży miszmasz.

Mam mieszane uczucia co do tej książki. Z jednej strony całkiem ciekawa fabuła, do końca nie wiadomo kto jest zły, zaskakujące zwroty akcji, przyjemne napięcie. Bardziej podobała mi się historia z przeszłości, można było poczuć klimat tamtych lat. Niestety pojawiło się też parę niedorzecznych, nieco głupawych i naciąganych wątków. Główna bohaterka straszna mimoza, innych...

Zastanawiam się skąd te pochlebne opinie? Książka zapowiadała się nieźle, ale po paru rozdziałach akcja zaczęła wlec się niemiłosiernie, zero akcji, tempa, miałkie postaci, coraz więcej wątków, a emocji coraz mniej. Dla mnie strata czasu. Nuda.

Zastanawiam się skąd te pochlebne opinie? Książka zapowiadała się nieźle, ale po paru rozdziałach akcja zaczęła wlec się niemiłosiernie, zero akcji, tempa, miałkie postaci, coraz więcej wątków, a emocji coraz mniej. Dla mnie strata czasu. Nuda.

Moim zdaniem granica pomiędzy dobrym, brutalnym kryminałem a książką z lubością opisującą sadyzm i skrajne okrucieństwo została zatarta. Autor jest specyficzny i zawsze wymyśla chore zbrodnie, ale tutaj przegiął, należałoby go zbadać dla dobra społeczeństwa.

Moim zdaniem granica pomiędzy dobrym, brutalnym kryminałem a książką z lubością opisującą sadyzm i skrajne okrucieństwo została zatarta. Autor jest specyficzny i zawsze wymyśla chore zbrodnie, ale tutaj przegiął, należałoby go zbadać dla dobra społeczeństwa.

Po takich ocenach spodziewałam się czegoś dobrego, niestety to kolejna sztucznie pompowana na nie wiadomo jak dobrą książka. Nudna pierwszoosobowa narracja, nie dzieje się za wiele, dużo opisów, wynurzeń, nudni bohaterowi, flaki z olejem.

Po takich ocenach spodziewałam się czegoś dobrego, niestety to kolejna sztucznie pompowana na nie wiadomo jak dobrą książka. Nudna pierwszoosobowa narracja, nie dzieje się za wiele, dużo opisów, wynurzeń, nudni bohaterowi, flaki z olejem.

Nie podobała mi się. Po opisie spodziewałam się ciekawej historii kryminalnej, a dostałam absurdalną i zupełnie niedorzeczną bajeczkę, na dodatek bardzo nudną. Autorka siliła się jak mogła, wplatając wzniosłe cytaty dotyczące sensu życia i człowieczeństwa, co kontrastowało z banalną fabułą.

Nie podobała mi się. Po opisie spodziewałam się ciekawej historii kryminalnej, a dostałam absurdalną i zupełnie niedorzeczną bajeczkę, na dodatek bardzo nudną. Autorka siliła się jak mogła, wplatając wzniosłe cytaty dotyczące sensu życia i człowieczeństwa, co kontrastowało z banalną fabułą.

Ciekawa książka, choć bardzo infantylna, na plus akcja rozgrywająca się w świecie doktorantów jednego z najpopularniejszych uniwersytetów w Stanach - dla mnie to coś nowego, bohaterami wreszcie nie są influencerzy, a naukowcy. Główna bohaterka wyrazista i przebojowa, ale po obiecującym początku książki spodziewałam się czegoś lepszego i nieco bardziej ambitnego, bo kiedy wątek miłosny się rozbudowuje robi się trochę cukierkowo, mdło, a nawet głupkowato. Książka mogłaby być krótsza, ale to dobry przerywnik między lekturami. Lekka, prosta, banalna i przyjemna.

Ciekawa książka, choć bardzo infantylna, na plus akcja rozgrywająca się w świecie doktorantów jednego z najpopularniejszych uniwersytetów w Stanach - dla mnie to coś nowego, bohaterami wreszcie nie są influencerzy, a naukowcy. Główna bohaterka wyrazista i przebojowa, ale po obiecującym początku książki spodziewałam się czegoś lepszego i nieco bardziej ambitnego, bo kiedy...

Naprawdę dobry, hiszpański thriller, do których mam ogromną słabość. Ciekawie zaprezentowany Madryt, można się poczuć jakby się tam było, główna bohaterka bardzo wyrazista, zbrodnie też niczego sobie. Pochłonęłam w trzy dni.

Naprawdę dobry, hiszpański thriller, do których mam ogromną słabość. Ciekawie zaprezentowany Madryt, można się poczuć jakby się tam było, główna bohaterka bardzo wyrazista, zbrodnie też niczego sobie. Pochłonęłam w trzy dni.

Nie jest to zapierający dech thriller, nie ma też tu wartkiej akcji. Trochę się rozczarowałam, bo zapowiadał się całkiem nieźle, ale potem wiało nudą, za dużo opisów. Bardzo męcząca narracja z perspektywy bohaterów.

Nie jest to zapierający dech thriller, nie ma też tu wartkiej akcji. Trochę się rozczarowałam, bo zapowiadał się całkiem nieźle, ale potem wiało nudą, za dużo opisów. Bardzo męcząca narracja z perspektywy bohaterów.

Ech, jedno wielkie rozczarowanie. Nie rozumiem celu powstania tej książki, ponieważ każdy znał koniec już w 1 części, wszystko było do przewidzenia. Prócz kilku wątków dot. Atlasa i jego brata nie było tu nic wartego uwagi. I jeszcze ta infantylna i irytująca Lily, brrrr...

Ech, jedno wielkie rozczarowanie. Nie rozumiem celu powstania tej książki, ponieważ każdy znał koniec już w 1 części, wszystko było do przewidzenia. Prócz kilku wątków dot. Atlasa i jego brata nie było tu nic wartego uwagi. I jeszcze ta infantylna i irytująca Lily, brrrr...

Bardzo lubię serię z detektywem Hunterem, ale ta część jakoś mnie nie ujęła. Opisy zbrodni były makabryczne, niby jak zawsze, ale chyba tym razem aż za bardzo. Autor tak popłynął, że brakowało tylko frytek w ciele każdej z ofiar...

Bardzo lubię serię z detektywem Hunterem, ale ta część jakoś mnie nie ujęła. Opisy zbrodni były makabryczne, niby jak zawsze, ale chyba tym razem aż za bardzo. Autor tak popłynął, że brakowało tylko frytek w ciele każdej z ofiar...

Jeśli podejdzie się do tej książki jako przeznaczonej dla młodzieży to na pewno nie będzie rozczarowana. Temat bardzo intrygujący, dobrze wykreowane postaci, świetnie ukazane ludzkie zachowanie w dobie klęski żywiołowej. Mnie porwała. :)

Jeśli podejdzie się do tej książki jako przeznaczonej dla młodzieży to na pewno nie będzie rozczarowana. Temat bardzo intrygujący, dobrze wykreowane postaci, świetnie ukazane ludzkie zachowanie w dobie klęski żywiołowej. Mnie porwała. :)

Momentami bardzo naiwna i niedorzeczna, ale na wakacjach na plaży czytało się tę książkę bardzo przyjemnie.

Momentami bardzo naiwna i niedorzeczna, ale na wakacjach na plaży czytało się tę książkę bardzo przyjemnie.

Książka ciekawa i zagadkowa. Uwielbiam wszystkich policjantów z tej serii, autorka stworzyła naprawdę niepowtarzalne charaktery.

Książka ciekawa i zagadkowa. Uwielbiam wszystkich policjantów z tej serii, autorka stworzyła naprawdę niepowtarzalne charaktery.

Lubię przygody głównych bohaterów, zgrabnie i lekko napisane.

Lubię przygody głównych bohaterów, zgrabnie i lekko napisane.

Powiedzieć, że ta książka mnie rozczarowała to za mało. Temat oklepany, bohaterzy bez wyrazu, zwłaszcza główna bohaterka mdła i infantylna. Zero akcji, napięcia, zagadki. Nudy.

Powiedzieć, że ta książka mnie rozczarowała to za mało. Temat oklepany, bohaterzy bez wyrazu, zwłaszcza główna bohaterka mdła i infantylna. Zero akcji, napięcia, zagadki. Nudy.

Ten dramat (bo na pewno nie thriller) mocno wciągnął mnie w swoją fabułę. Historia jest wstrząsająca i muszę przyznać, że nieźle zagrała mi na emocjach. Nigdy nie pomyślałabym, że będzie mi żal pedofila.

Ten dramat (bo na pewno nie thriller) mocno wciągnął mnie w swoją fabułę. Historia jest wstrząsająca i muszę przyznać, że nieźle zagrała mi na emocjach. Nigdy nie pomyślałabym, że będzie mi żal pedofila.

Już dawno nie męczyłam się aż tak przy czytaniu. Niestety, ale postać głównej bohaterki i zarazem narratorki o mało nie spowodowała porzucenia lektury ,,Uwikłanej". W narracji pierwszoosobowej bardzo łatwo jest przesadzić, zalać czytelnikami opisami, powtarzać te same słowa, zgubić styl. I niestety w tej powieści tak się stało (no może oprócz stylu, bo nie był zły). Przez 3/4 książki wieje nudą. Za dużo tu opisów, powtarzania tych samych historyjek, halucynogenne mary też jakieś mało przerażające. Główna bohaterka, niby-poetka bardzo irytująca, oderwana od rzeczywistości, no i głupiutka. Najlepsza jest końcówka książki, akcja w końcu po tylu kartkach marazmu nabiera niezłego tempa, ale i tak to za mało, by książkę ocenić lepiej. Jednak muszę podkreślić, że do twórczości Pani Sinickiej mam jakąś słabość, bo sięgam po kolejne, mimo że nie oceniam ich jakoś wysoko. :)

Już dawno nie męczyłam się aż tak przy czytaniu. Niestety, ale postać głównej bohaterki i zarazem narratorki o mało nie spowodowała porzucenia lektury ,,Uwikłanej". W narracji pierwszoosobowej bardzo łatwo jest przesadzić, zalać czytelnikami opisami, powtarzać te same słowa, zgubić styl. I niestety w tej powieści tak się stało (no może oprócz stylu, bo nie był zły). Przez...

Według mnie to najsłabsza z część z całej serii - inteligentna i dotychczas błyskotliwa Zoe zaczęła mnie po prostu irytować. Dużo ciekawszy jest dla mnie Tatum i żałuję, że jego wątek nie został bardziej rozbudowany. No i przede wszystkim - dlaczego autor uraczył Bentley takim gustem muzycznym? Cały jej geniusz upadł przez tę badziewną muzykę (z przymrużeniem oka ;))

Glover w tej części też jakiś nijaki - okazuje się kolejnym popaprańcem z darkweba. Sam wątek picia krwi - może i innowacyjny, ale jakiś taki mało przekonujący.
Niemniej jednak mam do tej serii i jej bohaterów słabość, lubię styl autora i na pewno jak pojawi się kolejna część, to pobiegnę do księgarni ją kupić.

Według mnie to najsłabsza z część z całej serii - inteligentna i dotychczas błyskotliwa Zoe zaczęła mnie po prostu irytować. Dużo ciekawszy jest dla mnie Tatum i żałuję, że jego wątek nie został bardziej rozbudowany. No i przede wszystkim - dlaczego autor uraczył Bentley takim gustem muzycznym? Cały jej geniusz upadł przez tę badziewną muzykę (z przymrużeniem oka ;))...