rozwiń zwiń

Wyrok

Okładka książki Wyrok Christina Dalcher
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Wyrok
Christina Dalcher Wydawnictwo: HarperCollins Polska kryminał, sensacja, thriller
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
The Sentence
Wydawnictwo:
HarperCollins Polska
Data wydania:
2023-11-08
Data 1. wyd. pol.:
2023-11-08
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788327699534
Tłumacz:
Alina Patkowska
Średnia ocen

                7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Wyróżniona opinia i

Wyrok



przeczytanych książek 1178 napisanych opinii 1176

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
129 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
466
144

Na półkach:

Bardzo ciągnie mnie zarówno do potyczek słownych w przestronnych salach sądowych, jak i do zawilgoconych cel więziennych. „Wyrok” wydawał się być wręcz książką stworzoną dla mnie. W końcu to połączenie tych dwóch tematów — to prokuratorka domagająca się kary śmierci i skazany oczekujący w celi na egzekucję. Czy najnowsza powieść Christiny Dalcher była tak dobra jak zapowiadała się być?

Stany Zjednoczone. Nowa ustawa o środkach naprawczych wprowadza prawo, zgodnie z którym prokurator domagający się kary śmierci odpowie własnym życiem w sytuacji, gdy skazany okaże się niewinny. Ustawa ta ma na celu ochronę życia i odwiedzenie prokuratorów od wnioskowania o najwyższy wymiar kary. W końcu w historii było wiele przypadków niesłusznego wymierzenia kary śmierci. Kary, której nie w sposób cofnąć… Justine Boucher ma tego świadomość, a mimo to w przypływie emocji wnosi o karę śmierci dla Jake’a Milforda oskarżonego o brutalne morderstwo chłopca. Wkrótce odzywa się do niej wdowa po Milfordzie. Kobieta ma w posiadaniu dowód, który wszystko zmienia…

„Dlaczego zabijamy ludzi, którzy zabijają ludzi, żeby pokazać, że zabijanie jest złem?”

Sięgając po „Wyrok” byłam niemal pewna że będę pełna rozterek moralnych. Czy opowiem się za prokuratorką, która chciała dobrze, chciała sprawiedliwości dla rodziców tragicznie zamordowanego dziecka, a koniec końców posłała krzesło niewinnego człowieka? Lub też odwrotnie, czy zaboli mnie los osoby niesłusznie skazanej na karę śmierci? O dziwo ani jedno, ani drugie nie miało miejsca. W świetle wszelkich wydarzeń nie uważam, żeby Justine podjęła złą decyzję i by miała jakikolwiek powód się obwiniać, a co do Jake’a Milforda… jakoś nie potrafiłam mu współczuć i nie polubiłam go. Nie chcę więcej zdradzać, ale był świadom tego co robi i umówmy się — nie był święty. Nie tylko Jake nie wzbudził mojej sympatii. Justine to kolejna postać, którą nie do końca rozumiem. Uważam, że jak na bycie prokuratorem ma zbyt słabą psychikę, ale na to byłabym jeszcze w stanie przymknąć oko. Tym, czego jednak do teraz nie jestem w stanie pojąć jest to co… powiedzmy zrobiła dla Jake’a. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale jej postępowanie było nielogiczne, odrealnione i zaprzeczające temu, jaką osobą wydawała się być.

„Wyrok” to powieść o bardzo dużym, ale niestety w mojej opinii zmarnowanym potencjale. Sam pomysł na fabułę brzmiał szalenie interesująco, ale nie do końca spodobała mi się cała reszta, to znaczy ta konkretna sprawa. Szkoda, że czytelnik poznaje tę historię, gdy w zasadzie jest już po fakcie i Jake został już stracony. Myślę, że możliwość śledzenia tej sprawy od początku, od momentu znalezienia zwłok, poprzez cały proces, wpłynęłaby bardzo pozytywnie na lekturę. Dzięki temu można by bardziej wczuć się w sytuację prokuratorki, jak i oskarżonego oraz zrozumieć co nimi kierowało. Niestety tak nie jest. Zamiast tego otrzymujemy po prostu… chaos. Mieszaninę historii Justine za czasów studenckich, wspominki na temat jej męża, rozważania czy słusznie wymierzono Jake’owi karę śmierci oraz jego pamiętnik, w którym wyjaśnia co tak naprawdę się stało. Zabrakło mi elementu zaskoczenia, zwrotów akcji, rozbudowania fabuły oraz konkretnego, zamkniętego zakończenia. Powieść Dalcher jak na taką tematykę jest po prostu nijaka i zbyt prosta.

Myślę, że autorka wybrała ciekawy temat do swojej książki, ale chyba nieco przerosła ją forma powieści i skonstruowanie spójnej, logicznej, zapadającej w pamięć fabuły. Momenty, w których skupiała się na samej karze śmierci i dylematach moralnych były ciekawe i skłaniające do rozważań. Bardzo podobały mi się też fragmenty, w których opisywała przebieg egzekucji (nie zapominając o tym co może się wydarzyć, gdy coś pójdzie nie tak). Przypuszczam, że dla wielu osób, które dotychczas nie zainteresowały się tą tematyką takie informacje mogą być czymś nowym i interesującym. Mimo to mam poczucie, że ta książka byłaby dużo lepsza, gdyby była po prostu esejem czy reportażem na temat kary śmierci, ewentualnie z dodatkiem „co by było gdyby”, jeżeli chodzi o sytuację, gdy skazany okazuje się być niewinny i to prokurator zostaje stracony.

Powieści Dalcher nie jest arcydziełem literatury, kompendium wiedzy na temat kary śmierci, wielowątkową powieścią, do której będzie się wracać ani przyspieszającym bicie serca thrillerem. Jest dość prostą książką z niezłym pomysłem na fabułę. Książką, która momentami w negatywny sposób zaskakuje, ale która mimo wszystko wciąga i czyta się ją z przyjemnością. Myślę, że warto dać jej szansę i wyrobić własne zdanie na jej temat.

Bardzo ciągnie mnie zarówno do potyczek słownych w przestronnych salach sądowych, jak i do zawilgoconych cel więziennych. „Wyrok” wydawał się być wręcz książką stworzoną dla mnie. W końcu to połączenie tych dwóch tematów — to prokuratorka domagająca się kary śmierci i skazany oczekujący w celi na egzekucję. Czy najnowsza powieść Christiny Dalcher była tak dobra jak...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    193
  • Przeczytane
    141
  • Posiadam
    19
  • 2023
    11
  • 2024
    9
  • Teraz czytam
    8
  • Legimi
    6
  • Ebook
    3
  • Przeczytane 2024
    2
  • LEGIMI
    2

Cytaty

Więcej
Christina Dalcher Wyrok Zobacz więcej
Christina Dalcher Wyrok Zobacz więcej
Christina Dalcher Wyrok Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także