Wstęp do psychoanalizy
- Kategoria:
- nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
- Tytuł oryginału:
- Vorlesungen zur Einführung in die Psychoanalyse
- Wydawnictwo:
- Świat Książki
- Data wydania:
- 2021-09-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 1958-01-01
- Liczba stron:
- 300
- Czas czytania
- 5 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381398947
- Tagi:
- psychoanaliza psychologia filozofia nerwica depresja lęk seks ego wyparcie sen
Opublikowany w 1917 roku Wstęp do psychoanalizy to klasyczna książka Zygmunta Freuda, składająca się z 28 wykładów wygłoszonych w latach 1915–1917. Praca ta zapoczątkowała rozwój psychoanalizy jako metody badawczej i środka terapii. W trakcie wykładów Freud omawia znaczenie marzeń sennych, udowadniając istnienie nieświadomości jako jednego z elementów poznania rzeczywistości (pozostałe to świadomość i przedświadomość). Freud wskazuje, że nasza psychika odbiera zjawiska zrozumiałe, które umiemy wyjaśnić, i niezrozumiałe, których na razie wyjaśnić nie potrafimy.
W ramach wykładów autor wyjaśnia też podstawy nauk o nerwicach, prezentuje również zasadnicze zręby psychoanalizy: teorię lęku, teorię libido i narcyzmu oraz teorię przeniesienia.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 2 930
- 2 146
- 710
- 282
- 86
- 31
- 24
- 20
- 9
- 7
Opinia
Jeśli potencjalnie mógłbym mieć jakikolwiek szacunek do Freuda, chociażby jako prekursora psychoanalizy, to po tym pierwszym spotkaniu rozwiały się na to wszelkie szanse. Freud niczym Kolumb: chciał odkryć coś prostego, ale przypadkiem trafił na zupełnie „Nowy świat”, w który wkroczył z mapą sporządzoną jeszcze w domu przed wyruszeniem w podróż. Że nie pasuje? Kto by się tam przejmował.
Dzięki Bogu, że swoją przygodę z psychoanalizą zacząłem od psychologii analitycznej Junga, bo gdybym zaczął od tych wynaturzeń Freuda, to bym się daleko odbił i ciężko byłoby mnie nakłonić, do ponownej próby.
Sama treść zbyt rozwleczona i topornie jednostronna. Obleśny redukcjonizm i prezentowanie jeszcze niesprawdzonych hipotez jako o-c-z-y-w-i-s-t-y-c-h oczywistości. Zaczyna się dość rozsądnie od „nieświadomego”, ale szybko atmosfera robi się dziwna i naciągana już przy „pomyłkach” (freudowskich), przy snach od naciągania zaczyna trzeszczeć (to już chyba senniki mają więcej sensu), aż przy seksualności rozpęka żenadą i kretyństwem. Chwała fallusowi w waginie! Wszystko co istnieje, od tego pochodzi! Wszystko jest imitacją narządów rodnych! Stosunek analny? Wiadomo: odbyt zastępuje waginę. Pocałunek? Wiadomo: jedne usta to męski członek, a drugie usta to srom (tak, pocałunek to akt perwersji XD). Dziecko ssie pierś matki? Zgadliście: imitacja stosunku. XD XD XD
Dość! Dość!
Cokolwiek można tu znaleźć wartego uwagi, nie jest warte wysiłku. „Wstęp do psychoanalizy” ma wartość wyłącznie historyczną. Co do samej psychoanalizy, lepiej poczytać dalszych kontynuatorów.
Właściwie nie żałuję lektury, bo postać Freuda jest ikoniczna, a miałem okazję przekonać się osobiście o jego „zasługach”. Jung na jego tle wydał mi się jeszcze większym tytanem i odtąd zamierzam pouczać każdego, kto bezmyślnie rzuci hasłem: „Jung był uczniem Freuda”. Freud do pięt mu nie dorastał.
Jeśli potencjalnie mógłbym mieć jakikolwiek szacunek do Freuda, chociażby jako prekursora psychoanalizy, to po tym pierwszym spotkaniu rozwiały się na to wszelkie szanse. Freud niczym Kolumb: chciał odkryć coś prostego, ale przypadkiem trafił na zupełnie „Nowy świat”, w który wkroczył z mapą sporządzoną jeszcze w domu przed wyruszeniem w podróż. Że nie pasuje? Kto by się...
więcej Pokaż mimo to