W cieniu Białego Drzewa. Powieść fantasy w XX wieku.
- Kategoria:
- popularnonaukowa
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
- Data wydania:
- 2013-11-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-11-01
- Liczba stron:
- 438
- Czas czytania
- 7 godz. 18 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788323335665
- Tagi:
- fantasy Tolkien
Książka T. Majkowskiego jest propozycją, której naukowa doniosłość w aktualnym literaturoznawstwie (i kulturoznawstwie) polskim nie może budzić wątpliwości. Najszerzej rzecz ujmując, jest to nadzwyczaj ambitna - i nadzwyczaj udana - próba monograficznego ujęcia dziejów całościowo widzianego gatunku literackiego fantasy. Ujęcia właściwie kompletnego, gdy chodzi o opis wewnętrznych semiotycznych mechanizmów i zasad gatunkowych, a także o rozpoznanie jego znaczących odmian oraz tendencji ewolucyjnych, a zadowalająco wyczerpującego, gdy chodzi o uwzględnienie faktycznego materiału literackiego, stanowiącego jego artystyczne przejawy. (…)
Niewiele znajdziemy we całym światowym literaturoznawstwie ostatniego półwiecza pozycji, które z podobną materiałowo-interpretacyjną skrzętnością i zarazem teoretyczną konsekwencją, niemal monograficznie ujmowałyby jakikolwiek gatunek literacki. (…)
Tytułowe Białe Drzewo to oczywiście Białe Drzewo Gondoru. Czyli: Władca pierścieni. Czyli: Tolkien. Umieszczone w tytule, "drzewo" to mówi na wstępie najważniejsze o zawartości całej książki. Tolkien jest w niej traktowany jako najwyższy patron gatunku, a jego dzieło jako "prototypowe jądro gatunkowe", choć wcale nie on był gatunku tego prekursorem, a nawet założycielem. On jednak związał wiele nurtów i wątków wcześniejszych i równoczesnych, dzięki niemu wiele późniejszych mogło dołączyć do krystalizującej się formy i spowodować jej zróżnicowanie, zrodzić dalsze warianty. Literatura fantasy dojrzała i niepomiernie rozrosła się, rozkrzewiła i rozdrzewiła w cieniu Tolkienowskiego Drzewa. Ale, jak wiemy, Drzewo Gondoru w czasoprzestrzeni całej trylogii pozostaje martwe, uschnięte. Odrodzi się, być może, w jakiejś innej czasoprzestrzeni odrodzonego Gondoru, ale już całkowicie poza eposem Tolkiena. A do tego przecież sprowadza się, jak napisałem, główna historycznoliteracka konkluzja dociekań Majkowskiego: poza życiodajnym cieniem eposu Tolkiena gatunkowi fantasy zagraża martwota, uschnięcie, lub przekształcenie się w jakieś inne formy. To mówi już na wstępie - bezsłownie - głos w przestrzeni międzytekstowej. Głos intertekstualny. (…)
Z recenzji wydawniczej prof. dr hab. Stanisława Balbusa
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 46
- 36
- 17
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Fantasy nie postuluje prawdziwości fantastyki, nie czyni też z niej zwykle metafory zasad rządzących światem, a że dba o jego mimetyczną spójność z ikonicznym komponentem czasoprzestrzeni, nie otwiera nijakich mistycznych przestrzeni. W najlepszym razie proponuje po prostu literacką zabawę w świat funkcjonujący wedle reguł opisywanych przez antropologów, zwykle jednak oferuje p...
Rozwiń
Opinia
Czytałam głównie aby liznąć od strony teoretycznej gatunek, który poza moim ukochanym Tolkienem jest mi bardzo mało znany, i książka swój cel spełniła. Stanowi przegląd najbardziej popularnych, przełomowych dla historii gatunku pozycji, wraz z obserwacją ewolucji kluczowych koncepcji czy podłoża ideologicznego.
Analiza jest bardzo "tolkienocentryczna", ale wobec niemożliwej do przecenienia roli tego pisarza w kształtowaniu całego gatunku fantasy trudno taką orientację uznać za wadę. Według mnie nieco za mało miejsca Majkowski poświęcił fantastyce przedtolkienowskiej - tylko dwie strony o Williamie Morrisie i prawie żadnych wzmianek o Lordzie Dunsany, a przecież to jego "Córka króla elfów" jest jedną z prekursorek gatunku. Natomiast w ciekawy sposób przedstawił drogę od epigonów Tolkiena (wykazując, czym ich filozofia różniła się od filozofii mistrza - tu bardzo cenne spostrzeżenia o postrzeganiu wolności i przeznaczenia, a także postaciach "Władców Ciemności") do świadomej kontestacji widocznej np. w utworach Pratchetta.
Godne polecenia także jako przewodnik "Co warto przeczytać", o ile oczywiście komuś nie przeszkadza wyjawienie kluczowych punktów fabuły.
Główną wadą jest praca na przekładach, a nie na oryginałach. Np. w rozdziale traktującym o "Hobbicie" autor wyciąga daleko idące wnioski ze zdania "hobbici są małymi ludźmi, mniejszymi od krasnoludów, choć znacznie większymi od liliputów". Sęk w tym, że przekład Skibniewskiej - błyskotliwy, z pazurem i stanowczo najbardziej godny polecenia - został bardzo nieporządnie skolacjonowany, tj. przy poprawkach po ukazaniu się wydania zmienionego uwzględniono tylko zmiany najbardziej rzucające się w oczy. Porównanie do liliputów, którego próżno szukać w zmienionym, kanonicznym wydaniu angielskim, pozostało - ale Majkowski powołuje się właśnie na wydanie kanoniczne, a nie na to pierwotne, w którym pierścień był raczej zabawką.
Czuję się stosunkowo kompetentna w zakresie przekładów Tolkiena, dlatego przywołuję ten przykład. Fragmenty dotyczące innych pisarzy, których z powodu niewielkiej wiedzy nie mogę oceniać merytorycznie, mogą także zawierać błędy.
Czytałam głównie aby liznąć od strony teoretycznej gatunek, który poza moim ukochanym Tolkienem jest mi bardzo mało znany, i książka swój cel spełniła. Stanowi przegląd najbardziej popularnych, przełomowych dla historii gatunku pozycji, wraz z obserwacją ewolucji kluczowych koncepcji czy podłoża ideologicznego.
więcej Pokaż mimo toAnaliza jest bardzo "tolkienocentryczna", ale wobec niemożliwej...