rozwiń zwiń
Silmarien

Profil użytkownika: Silmarien

Wrocław Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 16 godzin temu
772
Przeczytanych
książek
775
Książek
w biblioteczce
95
Opinii
374
Polubień
opinii
Wrocław Kobieta
Mam dwadzieścia pięć lat i wciąż kocham baśnie. Po raz pierwszy zakochałam się w wieku jedenastu lat w baśni historycznej - i zawsze zachowałam sentyment do tej mojej pierwszej miłości, do Sienkiewicza. Książki są zazdrosne jak ludzie i Sienkiewicz dziewięćdziesiąt cztery lata po śmierci był zazdrosny, kiedy zakochałam się po raz drugi. Tym razem to była baśń teologiczna -Silmarillion. Cytuję wszystko i na każdym kroku, póki znajomi i rodzina nie każą mi przestać. Dyplom z translatologii daje mi pewne prawo do znęcania się nad okropnymi tłumaczeniami.

Opinie

Okładka książki Cztery pory magii Aneta Jadowska, Marta Kisiel, Magdalena Kubasiewicz, Milena Wójtowicz
Ocena 7,1
Cztery pory magii Aneta Jadowska, Mar...

Na półkach:

Jak na antologię to dzieło wyjątkowo jednorodne – wszystkie cztery opowiadania są w konwencji urban fantasy, a nawet jej specyficznej odmiany, gdzie w świecie równym współczesnemu pod względem technologii i struktur społecznych równolegle istnieją magiczne istoty – rusałki, wije, wiedźmy, południce, wilkołaki czy syreny. Właściwie określenie „urban fantasy” będzie tu nieprecyzyjne, bo trzy z czterech opowiadań dzieją się na wsi (czy istnieje coś takiego jak „rural fantasy” z mocnym elementem współczesnej obyczajowości i technologii?). Co najmniej dwie autorki osadzają swoje opowiadania w już uprzednio stworzonych uniwersach, z już znanymi bohaterkami, ale mogę z pierwszej ręki stwierdzić, że brak znajomości poprzednich książek w żadnym razie nie przeszkadza.
Wspólny motyw pór roku nie jest sztucznie dołożony, jak to się nieraz zdarza – nie tylko w opowiadaniach czuć siąpiący marzec, duszny sierpień, depresyjny listopad i śnieżny grudzień, ale fabuła wymaga osadzenia właśnie w tym czasie, zmiana na inną porę roku wymagałaby głębokich zmian sięgających daleko poza opisy pogody (a w przypadku Lata byłoby to nawet niemożliwe). Za to na pewno duży plus.
Opowiadania łączy też zdecydowanie groteska – częściowo wynikająca z samej konwencji (wzywanie strzygi przez telefon czy smok gromadzący skarby w postaci samochodów zawsze będzie brzmieć nieco groteskowo), częściowo sytuacyjną. To ostatnie ma miejsce szczególnie w Wiośnie i Zimie (moim zdaniem w Zimie granica została przekroczona i opowiadanie stało się po prostu bezsensowne, i to nie jest ten rodzaj celowego bezsensu). Wszystkie mają też pewien rys kryminalny czy detektywistyczny, w Lecie i Jesieni zdecydowanie dominujący.
Chyba nigdy nie miało to być dzieło wybitne, łamiące konwencje czy przekazujące głębokie refleksje. Trzy pierwsze opowiadania napisane są bardzo sprawnie, spójne i nieprzegadane – choć mam nieodparte wrażenie, że ich miejsce jest właśnie w krótkiej formie i że taka formuła konstruowania fabuły i bohaterów na dłuższą metę okazałaby się nużąca.

Jak na antologię to dzieło wyjątkowo jednorodne – wszystkie cztery opowiadania są w konwencji urban fantasy, a nawet jej specyficznej odmiany, gdzie w świecie równym współczesnemu pod względem technologii i struktur społecznych równolegle istnieją magiczne istoty – rusałki, wije, wiedźmy, południce, wilkołaki czy syreny. Właściwie określenie „urban fantasy” będzie tu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pod wieloma względami to bardzo schematyczne fantasy, z młodziutkim bohaterem poddanym morderczemu treningowi, który na przestrzeni lat dojrzewa do roli genialnego wojownika i generała. Sztafaż jest bardzo klasyczny – pseudośredniowieczny świat, sztywne struktury zakonu rycerskiego, wojna, wielowiekowa konspiracja i czarna magia.
Nie bardzo odkrywcza, ale ciekawa jest dwudzielna linia czasu – w jednej widzimy Vaelina jako okrytego złą sławą, niepokonanego wojownika (interesujące, że widzimy go oczami jego wroga, który otrzymał zadanie spisania jego historii), w drugiej cofamy się do jego dzieciństwa i młodości. Ta dwudzielność powoduje pewien niepokój, ponieważ dość szybko orientujemy się, że Vaelin opowiadając swoją historię zataja lub wykrzywia fakty – co nie powinno dziwić, wziąwszy pod uwagę, że opowiada ją osobistemu historykowi imperatora wrogiego państwa. Szkoda jednak, że autor zatrzymał się tu wpół drogi, wciąż prezentując czytelnikowi rozdziały z perspektywy młodszego Vaelina jako obiektywną prawdę, przez co rozdziały z nowszej linii czasowej nie są dla nich konkurencją.
Niewątpliwą zaletą „Pieśni krwi” jest przedstawienie konfliktu z perspektywy agresora. Istnieją niezliczone książki przedstawiające niewinnie napadnięty naród walczący o przetrwanie przeciwko chciwym najeźdźcom – jeśli jednak otrzymujemy perspektywę tych najeźdźców, to tylko migawkowo (chyba że jest to perspektywa prostego żołnierza wbrew własnej woli wrzuconego w wielki konflikt). Tymczasem w „Pieśni krwi” obserwujemy wojnę z perspektywy generała dowodzącego najeźdźczą armią – który sam przyznaje, że podana do publicznej wiadomości przyczyna wojny jest farsą, a naprawdę chodzi o dostęp do portów i przejęcie importu przypraw i drogich kamieni. W ten sposób lokujemy głównego bohatera po stronie jednoznacznie „złej”, nie popadając jednocześnie w heroizację napadniętych za sam fakt, że zostali napadnięci. Jednocześnie Vaelin nie jest typowym antybohaterem, zachowując większość podstawowych impulsów moralnych, troszcząc się o własnych ludzi i w miarę możności minimalizując cierpienia okupowanego miasta. Czytelnik pozostaje zatem w ciągłym dylemacie, czy życzyć dobrze protagoniście tylko dlatego, że jest protagonistą i przyzwoitym człowiekiem, czy też życzyć mu sromotnej klęski jako najeźdźcy – i to napięcie było dla mnie głównym źródłem czytelniczej satysfakcji.

Pod wieloma względami to bardzo schematyczne fantasy, z młodziutkim bohaterem poddanym morderczemu treningowi, który na przestrzeni lat dojrzewa do roli genialnego wojownika i generała. Sztafaż jest bardzo klasyczny – pseudośredniowieczny świat, sztywne struktury zakonu rycerskiego, wojna, wielowiekowa konspiracja i czarna magia.
Nie bardzo odkrywcza, ale ciekawa jest...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Cokolwiek niepokojące, że już po jednym tomie planowanego wydania całej Historii Śródziemia Zysk zmienił tłumacza. Nie wróży to dobrze całemu przedsięwzięciu wydawniczemu, ale trzeba przyznać, że Agnieszka Sylwanowicz jest tłumaczką bardzo rzetelną i w doświadczoną w przekładach Tolkiena (Niedokończone opowieści, Dzieci Hurina, Listy i sporo dzieł niezwiązanych z legendarium), przez co liczba błędów zostaje zredukowana do minimum. Czuć lekką zmianę stylu od pierwszego tomu (tu również mamy lekką archaizację, ale osiągniętą innymi środkami językowymi).
To bezpośrednia kontynuacja pierwszego tomu, znajdziemy tu cztery długie opowieści (Opowieść o Tinuviel, historię Turina, upadek Gondolinu i dzieje Nauglafringa, czyli późniejszego Nauglimira) oraz zakończenie historii ramowej. Z Opowieścią o Tinuviel oraz Upadkiem Gondolinu mogliśmy już zapoznać się w wydanych kilka lat temu popularnych zbiorach tematycznych, również przetłumaczonych przez Sylwanowicz – tu przekład różni się tylko detalami. Ostatnia część to już tylko zbiór luźnych notatek, często wzajemnie sprzecznych szkiców i haseł. Christopher Tolkien mozolnie rozpracowuje ten bałagan, starając się zrekonstruować nigdy nieurzeczywistniony zamysł ojca.
Podobnie jak przy pierwszym tomie, Zaginione Opowieści domagają się specyficznego czytelnika – wysoki poziom tolkienowskiego zakręcenia wymagany. To pięknie wydana, dobrze przetłumaczona książka, którą bardzo warto mieć i czytać.

Cokolwiek niepokojące, że już po jednym tomie planowanego wydania całej Historii Śródziemia Zysk zmienił tłumacza. Nie wróży to dobrze całemu przedsięwzięciu wydawniczemu, ale trzeba przyznać, że Agnieszka Sylwanowicz jest tłumaczką bardzo rzetelną i w doświadczoną w przekładach Tolkiena (Niedokończone opowieści, Dzieci Hurina, Listy i sporo dzieł niezwiązanych z...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Silmarien

z ostatnich 3 m-cy
Silmarien
2024-03-05 18:51:24
Silmarien oceniła książkę Panowie i damy na
7 / 10
2024-03-05 18:51:24
Silmarien oceniła książkę Panowie i damy na
7 / 10
Panowie i damy Terry Pratchett
Cykl: Świat Dysku (tom 14)
Średnia ocena:
7.5 / 10
3415 ocen
Silmarien
2024-02-26 00:28:30
Silmarien oceniła książkę Niedźwiedź i słowik na
7 / 10
2024-02-26 00:28:30
Silmarien oceniła książkę Niedźwiedź i słowik na
7 / 10
Niedźwiedź i słowik Katherine Arden
Średnia ocena:
7.8 / 10
3120 ocen
2024-02-15 22:45:41
Silmarien Zagłosowała w plebiscycie "Książka Roku 2023"
2024-02-15 22:45:41
Silmarien Zagłosowała w plebiscycie "Książka Roku 2023"

ulubieni autorzy [13]

William Morris
Ocena książek:
6,8 / 10
16 książek
1 cykl
Pisze książki z:
4 fanów
C.S. Lewis
Ocena książek:
7,4 / 10
54 książki
3 cykle
1717 fanów
J.R.R. Tolkien
Ocena książek:
7,9 / 10
104 książki
7 cykli
8664 fanów

Ulubione

J.R.R. Tolkien Hobbit, czyli tam i z powrotem Zobacz więcej
Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata Zobacz więcej
Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata Zobacz więcej
Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata Zobacz więcej
Neil Gaiman Koralina Zobacz więcej
Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata Zobacz więcej
Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata Zobacz więcej
Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata Zobacz więcej
Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Rebecca F. Kuang Płonący bóg Zobacz więcej
Stanisław Lem Opowieści o pilocie Pirxie Zobacz więcej
Stanisław Lem Opowieści o pilocie Pirxie Zobacz więcej
Stanisław Lem Opowieści o pilocie Pirxie Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
772
książki
Średnio w roku
przeczytane
39
książek
Opinie były
pomocne
374
razy
W sumie
wystawione
685
ocen ze średnią 6,8

Spędzone
na czytaniu
3 940
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
34
minuty
W sumie
dodane
4
W sumie
dodane
4
książek [+ Dodaj]