Sprawa kryptonim "Holub"

Okładka książki Sprawa kryptonim "Holub"
Piotr Wroński Wydawnictwo: Magdalena Kośny kryminał, sensacja, thriller
698 str. 11 godz. 38 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
Sprawa kryptonim "Holub"
Wydawnictwo:
Magdalena Kośny
Data wydania:
2018-07-31
Data 1. wyd. pol.:
2018-07-31
Liczba stron:
698
Czas czytania
11 godz. 38 min.
Język:
polski
ISBN:
9788395134104
Tagi:
kryminał melodramat powieść polityczna
Średnia ocen

                8,9 8,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,9 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
331
303

Na półkach: ,

Powieści poruszające „od kuchni” tematykę polskich służb specjalnych nie są zbyt popularnym kierunkiem jeśli chodzi o rynek. Działania tajniaków kojarzą się najczęściej z Bondem czy bohaterami z filmów sensacyjnych, co rzadko kiedy jest prawdą, ale o wiele lepiej się sprzedaje, toteż niemal nie uwzględnia się faktu, że praca kontrwywiadowcza przypomina bardziej film „Szpieg” niż „Casino Royale”. W tę właśnie niszę wszedł Piotr Wroński ze swoją książką. Osoby znające twórczość tego pisarza już od samego początku wiedzą czego się spodziewać, choć trzeba przyznać, że „Holub” jest dłuższy, ciekawszy i zwyczajnie lepszy niż „Spisek założycielski” czy „Weryfikacja”.
Podobnie jak ma to miejsce w przypadku próby zaszufladkowania innych książek autora, tak i tutaj trudno jednoznacznie zakwalifikować „Holuba”. Z pewnością jest to powieść akcji i romans, którego główną osią są losy Piotra oraz Yvety, ale także swoisty podręcznik pracy operacyjnej dla kontrwywiadu. Na swój sposób można to podciągnąć również pod komentarz społeczny dotyczący procesu (czy bardziej skutków) przemian przełomu lat 80-tych i 90-tych zawierający przy tym aluzje do współczesności. Bez wątpienia jest to także literatura szpiegowska, ponieważ akcja roi się od opisów zakulisowych i nie zawsze legalnych działań, jakie podejmują bohaterowie, a zważywszy na tematykę należy się także etykieta powieści politycznej. Na końcu tej wyliczanki warto wspomnieć, że zgodnie ze słowami autora każda postać i scena ma w pewnym stopniu swoje odbicie w rzeczywistości, więc w pewien nie zawsze zawoalowany sposób otrzymujemy wykładnię poglądów pisarza, ponieważ przekłada on swoje wieloletnie doświadczenie pracy w służbach na karty powieści.

Jeśli chodzi o zalety „Holuba” to należy zacząć od konstrukcji postaci. Większość występujących osób jest zbudowana z krwi i kości, ma swoje cele, swoją historię i w miarę nakreśloną motywację, co sprawia, że są wiarygodne. Najważniejszą parą jest oczywiście Piotr Wilamowski i Yveta Chralowa, do których właściwie nie ma się do czego przyczepić. Bogate tło, logicznie zbudowana przeszłość, sensowne poprowadzenie – wszystkie te elementy do siebie pasują. O ile w stosunku do Yvety nieco może przeszkadzać jej wszechstronność (okazuje się, że zna się na pracy kontrwywiadowczej, broni, motocyklach, samochodach etc.), to rekompensuje to nieco szorstki Piotr, który swoimi ciętymi, nierzadko cynicznymi uwagami oraz czarnym humorem świetnie puentuje różne sytuacje. Podobnie ma się sprawa z bohaterami drugoplanowymi: Wiktorem, starym Chralem - ojcem Yvety, Vaskiem czy głównymi antagonistami. Każdy ma swoją rolę i dobrze wpisuje się w fabułę.
Szerszą perspektywą jest spojrzenie na stan państw zaangażowanych w akcję książki. Autor dosyć wyraźnie pokazuje, że służby są niejako poza prawem, gdyż dysponując budżetem, siecią znajomości i kontaktów oraz – być może – agendą, są w stanie realizować swoje cele niezależnie od wiedzy oficjalnie rządzących. Oczywiście działają w interesie swoich krajów (szczególnie te niepolskie), lecz metody są bardzo często poza wiedzą szerszego kręgu. Kiedy się wczytamy w „Holuba” to szybko okaże się, że tak naprawdę świat służb leży głęboko w cieniu. W aspekcie polskim mieszają się tu zweryfikowani pracownicy SB z nowo przyjętymi (już w „wolnej Polsce”), co prowadzi do różnych napięć. Do tego dochodzi kondycja nowych elit po 1989 roku, ale jest to problematyka poruszana we wcześniejszych książkach Piotra Wrońskiego. Najciekawszą warstwą w tym zakresie jest oddanie atmosfery niepewności panującej w służbach. Nie można być nikogo pewnym, część działań nigdy nie wyjdzie na jaw, a skutki nie zawsze zostaną odebrane tak jak powinny. Ten niepokój jest odczuwalny w książce i towarzyszy nam właściwie od samego początku – choć z różnym natężeniem. Wrażenie wzmacnia wszechobecna biurokracja, która swoją sterylnością i uporządkowaniem stanowi kontrast dla działań bohaterów.

Kolejną sprawą wartą skomentowania jest konstrukcja „Holuba” od strony technicznej. Książka napisana jest dosyć prosto, łatwym (czasami dosadnym i wulgarnym) językiem i bez przesadnych, kwiecistych opisów. Zdarzają się obce wtręty, ale wynika to z języka stosowanego przez bohaterów: główna para jest polsko-czeska, ale pojawia się też język niemiecki, angielski i rosyjski, co jest spowodowane akcją gdzie toczy się część wydarzeń i napotykanymi postaciami. Zdania są w większości krótkie, zwięzłe i treściwe, więc jeśli ktoś szuka poetyckich form to - poza pojedynczymi opisami wizji i snów głównego bohatera - ich tu nie uświadczy.

Jak każda powieść, tak i „Holub” nie jest pozbawiony wad. Największą okazuje się to, co stanowi o jakości książki, czyli ukazanie tajników pracy operacyjnej pracownika służby kontr- i wywiadu. Z początku wszystko wydaje się być podane atrakcyjnie: narrator opisuje swoje działania, określa metody postepowania, omawia co robić, a czego unikać w konkretnych sytuacjach, z jakiego wyposażenia korzystać i jak systemowo podejść do wielu wywiadowczych problemów. Problem się zaczyna mniej więcej w połowie książki po któreś takiej wyliczance. Okazuje się bowiem, że wypada to wszystko zbyt drobiazgowo i nużąco. Przypomina to trochę problem w powieściach Stiega Larssona, gdzie szczegółowo podawana jest lista zakupów głównego bohatera za każdym razem gdy wraca on ze sklepu. Nic to nie wnosi i sztucznie wydłuża treść. Prawdopodobnie pomysłem autora było pokazanie co należy przygotować do danej akcji, ale o ile dobrze by to wyglądało w jakimś regulaminie czy procedurze, o tyle w beletrystyce jest zbędne.
Książka posiada też chaotycznie prowadzoną chronologię. Kolejne wydarzenia postępują po sobie, ale ze względu na fakt, że autor wpadł na pomysł pisania „Holuba” jak dziennika, to bywa, że dni i tygodnie zajmują 2-3 zdania, a opis skupia się na epizodach - istotnych wydarzeniach. Niby ma to sens, ale mam wrażenie, że rozbija układ fabularny i sprawia, że kilkukrotnie zastanawiamy się po co w ogóle wspominać, że „przez tydzień nic się nie wydarzyło”? Skrajnym przypadkiem jest ostatni rozdział, w którym kilka miesięcy to raptem parę zdań. Co prawda cały zabieg pasuje logicznie do jednej, zwartej historii mówiącej o konkretnej operacji, ale chyba można było ująć to bardziej zgrabnie.

Podsumowując, „Holub” to dobra powieść. Nie wyróżnia się niczym szczególnym pod względem warsztatu, ale fabularnie jest interesująca i wielopoziomowa, z czego najbardziej zajmującym wątkiem jest właśnie ta „część operacyjna” dzięki której poznajemy zaplecze działalności służb. Wspólnie z bohaterami siedzimy nad podsłuchami, wywołujemy zdjęcia w ciemni, śledzimy podejrzanych typków, próbujemy zgubić obserwację i poznajemy przedstawicieli zagranicznych służb wywiadowczych. To, co jednak jest najważniejszym wnioskiem z powieści to gorzka pigułka świadomości, że Polska jest od wielu lat areną walk obcych służb oraz polem do robienia interesów przez obcych – bo przecież ta tradycja była aktualna tak w 1989 i 2000 roku, jak jest obecnie – przy jednoczesnym braku umiejętności samodzielnej obrony z naszej strony. Przykre.

Powieści poruszające „od kuchni” tematykę polskich służb specjalnych nie są zbyt popularnym kierunkiem jeśli chodzi o rynek. Działania tajniaków kojarzą się najczęściej z Bondem czy bohaterami z filmów sensacyjnych, co rzadko kiedy jest prawdą, ale o wiele lepiej się sprzedaje, toteż niemal nie uwzględnia się faktu, że praca kontrwywiadowcza przypomina bardziej film...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    22
  • Przeczytane
    15
  • Nie posiadam
    2
  • Posiadam
    2
  • Kryminał
    1
  • Z polecenia
    1
  • Posiadam (papier)
    1
  • Książki
    1
  • Thriller/Kryminał/Sensacyjne/Horror
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Sprawa kryptonim "Holub"


Podobne książki

Przeczytaj także