Autor przedstawił w ciekawy i wartki sposób problemy jakie drążą NATO. Szybko się czyta, barwna historia.

Autor przedstawił w ciekawy i wartki sposób problemy jakie drążą NATO. Szybko się czyta, barwna historia.

Bardzo dobrze napisana. Ksiazka która ukazuje procesy machiny biurokracji NATO co mogło by się okazać problemem w przypadku zastosowania artykułu 15. Mało kto wie że musi być pełna 100% zgodność notariuszy członków paktu do zastosowania tegoż artykułu. Czasami się zastanawiam czy Putin albo jego doradzccy nie czytali tej pozycji gdy są miejsca że zgadza sie ona z tym co się dzieje od wielu lat począwszy od czasów przed aneksja Krymu. Gorąco polecam pozycje.

Bardzo dobrze napisana. Ksiazka która ukazuje procesy machiny biurokracji NATO co mogło by się okazać problemem w przypadku zastosowania artykułu 15. Mało kto wie że musi być pełna 100% zgodność notariuszy członków paktu do zastosowania tegoż artykułu. Czasami się zastanawiam czy Putin albo jego doradzccy nie czytali tej pozycji gdy są miejsca że zgadza sie ona z tym co się...

Książka napisana w 2016 roku doskonale pokazuje, co się dzieje za naszą wschodnią granicą w tym czasie i jak wyglądają rozmowy wśród najważniejszych przedstawicieli NATO.
Richard Shirreff opisuje scenariusz, który właśnie się dzieje (przynajmniej początkowe dni inwazji rosji [celowo napisane] na Ukrainę) na wschodzie Europy. Scenariusz, który może się wydarzyć. Książka ta to ciekawa propozycja dla czytelników Vladimira Wolffa.

Książka napisana w 2016 roku doskonale pokazuje, co się dzieje za naszą wschodnią granicą w tym czasie i jak wyglądają rozmowy wśród najważniejszych przedstawicieli NATO.
Richard Shirreff opisuje scenariusz, który właśnie się dzieje (przynajmniej początkowe dni inwazji rosji [celowo napisane] na Ukrainę) na wschodzie Europy. Scenariusz, który może się wydarzyć. Książka ta...

I co wielcy znawcy i krytycy wojskowi i wojenni, siedzący w fotelu i kpiący z ksiazki i autora? Miał racje generał? Wielcy geniusze znający się jak świnia na gwiazdach. Autor antycypował co?

I co wielcy znawcy i krytycy wojskowi i wojenni, siedzący w fotelu i kpiący z ksiazki i autora? Miał racje generał? Wielcy geniusze znający się jak świnia na gwiazdach. Autor antycypował co?

Pozycja bardzo ciekawa. Owszem wstęp nie jest zbyt ciekawy, zaś nasycenie powieści różnymi skrótami NATO trochę utrudnia czytanie, jednak nie są to tak wielkie wady. Autor na szczęście powtarza często znaczenie tych skrótów. Poszczególne postacie nie są bardzo dokładnie opisane pod kątem ich osobowości, ale to nie ma znaczenia. Skupiono się tu bowiem na opisie działań dyplomatycznych i militarnych. To ostatnie wyszło akurat autorowi znakomicie. Odnośnie opisanego scenariusza, to można powiedzieć, że ze sporym przybliżeniem jest on teraz realizowany. Wprawdzie Rosja to nie imperium, jednak z uwagi na swoją politykę jest to poważne zagrożenie.

Pozycja bardzo ciekawa. Owszem wstęp nie jest zbyt ciekawy, zaś nasycenie powieści różnymi skrótami NATO trochę utrudnia czytanie, jednak nie są to tak wielkie wady. Autor na szczęście powtarza często znaczenie tych skrótów. Poszczególne postacie nie są bardzo dokładnie opisane pod kątem ich osobowości, ale to nie ma znaczenia. Skupiono się tu bowiem na opisie działań...

Pozycja ciekawa, po dość słabym początku i kiepskich dialogach akcja rozkręca się i robi się naprawdę dobrze. Nawet język i dialogi przestają razić (może oprócz scen z tow. Władią ;) ). Zagłębiłem się w powieść totalnie, aż do końcowej rozgrywki, aby... Autor zawalił całość słabym, pospiesznym zakończeniem. Nie wiem czy już mu się nie chciało, czy konieczność dopisania kilku krótkich końcowych rozdziałów z domknięciem całej akcji była zbyt wymagająca, ale pozostał pewien niedosyt. Aż prosiło się napisać, jak wyglądała dalsza rozgrywka między państwami, jak zareagował W. itd....

Pozycja ciekawa, po dość słabym początku i kiepskich dialogach akcja rozkręca się i robi się naprawdę dobrze. Nawet język i dialogi przestają razić (może oprócz scen z tow. Władią ;) ). Zagłębiłem się w powieść totalnie, aż do końcowej rozgrywki, aby... Autor zawalił całość słabym, pospiesznym zakończeniem. Nie wiem czy już mu się nie chciało, czy konieczność dopisania...

Cóż. Nie jest to wybitna powieść i pierwszoligowa książka z domieszką sensacji, która dotyczy polityki Kremla na poziomie Jasona Matthewsa i jego kultowej trylogii o czerwonej jaskółce. Pomysł na książkę ciekawy i na czasie. Rosja, Putin i prawie III wojna światowa gdzie główny teatr działań opiera się o kraje nadbałtyckie (Litwa, Łotwa, Estonia). Miejscami książka wciąga i przykuwa uwagę, głównie dzięki technicznym opisom sprzętu, bojowych akcji i wojskowej taktyki ale miejscami jest po prostu nuuudna i dłuży się tak że miałem ochotę przestać ją czytać. Zakończenie banalne i raczej mało realne w czasie rzeczywistym. Polecam dla zabicia czasu i raczej na raz. Jeśli ktoś lubi fabularyzowaną powieść o polityce Putina to polecam Matthewsa.

Cóż. Nie jest to wybitna powieść i pierwszoligowa książka z domieszką sensacji, która dotyczy polityki Kremla na poziomie Jasona Matthewsa i jego kultowej trylogii o czerwonej jaskółce. Pomysł na książkę ciekawy i na czasie. Rosja, Putin i prawie III wojna światowa gdzie główny teatr działań opiera się o kraje nadbałtyckie (Litwa, Łotwa, Estonia). Miejscami książka wciąga i...

Książkę czytało się jednym tchem, choć traktowałbym ją jako czytadło do poduszki. Co nie zmienia faktu, że jest to świetny obraz politycznych kulisów w strukturach NATO podczas eskalacji konfliktu oraz jakie są słabości i niemoc Sojuszu. Autor bardzo realistycznie nakreślił ewentualny scenariusz konfliktu z Rosją, choć niektóre militarne posunięcia wydają się zbyt mało prawdopodobne, by nie powiedzieć infantylne.

Książkę czytało się jednym tchem, choć traktowałbym ją jako czytadło do poduszki. Co nie zmienia faktu, że jest to świetny obraz politycznych kulisów w strukturach NATO podczas eskalacji konfliktu oraz jakie są słabości i niemoc Sojuszu. Autor bardzo realistycznie nakreślił ewentualny scenariusz konfliktu z Rosją, choć niektóre militarne posunięcia wydają się zbyt mało...

Literacko - kicha. Generał to pisał i to widać, słychać i czuć. W tym sensie, że talentu narracyjnego autorowi Bóg nie dał. I wielka szkoda, że próbowano to ubrać w formę powieści. Bo postaci są płaskie, dialogi papierowe, utożsamić się z kimkolwiek czytelnik szans nie ma. Książka powinna być - z uwagi na osobę autora - raczej lekko tylko fabularyzowanym opisem kryzysu mogącego prowadzić do wojny, opisem reakcji polityków i wojskowych NATO no i na koniec - opisem samej wojny. Atutem autora jest znajomość rzeczy - zastępca dcy NATO coś tam powinien wiedzieć, ogarniać kuchnię, podrzucić czytelnikowi parę smakołyków nieznanych szerszej publiczności.
Wychodzi mu umiarkowanie. Wiele mądrzejszy się nie stałem po lekturze książki. Może dlatego, że czasem czegoś w temacie posłucham albo przeczytam. Być może komuś kompletnie obojętnemu na pojawiające się w mediach wypowiedzi w tematach polityczno wojennych coś nowego książka opowie. Bo nie słyszał do tej pory, jak to wojskowi narzekają że armie się redukuje i są one niezgrane z innymi armiami sojuszniczymi.
Generalnie - nie wyszło generałowi. Co najgorsze: nawet ta teoretycznie najmocniejsza strona generała nie wypaliła. Rosjanie opanowali kraje bałtyckie i nagle, czary mary, taka tam partyzantka (której działań w zasadzie ani jednym akapitem autor nie opisuje, co, jak, na jakiej zasadzie leśne grupy walczą skutecznie z armią wieku XXI) że aż Rosjanie musza ściągać posiłki... z Kaliningradu. Gdzie ich siły jądrowe stacjonują. Pokonane potem z ręka w kieszeni. W ogóle całą wojnę wygrywają, jak by to powiedzieć... hakerzy?
Więc ani nie dostajemy powieści (choć pozory fabuły są) ani rzetelnego opisu wojskowych problemów. Czy choć wyjaśnień, dlaczego, choć NATO ma 3 mln ludzi pod bronią - nie udaje się w porę przerzucić na Łotwę już nie to że choć batalionu natowskiego, ale nawet dwa samoloty (DWA!) posłane na pomoc przybywają za późno by Rosjan odstraszyć i musza uciekać.
W sumie, jak dla mnie, spora porażka. Plusy co najwyżej za parę opisów struktur natowskich, ukazanie jak panowie generałowie i ambasadorowie przy radzie NATO obradują. Jednak jak na robotę zawodowego żołnierza - porażająco tam mało wojska, techniki, problemów taktycznych czy operacyjnych, tego wszystkiego, czego się szuka, biorąc do ręki książkę wielogwiadkowego generała.

Literacko - kicha. Generał to pisał i to widać, słychać i czuć. W tym sensie, że talentu narracyjnego autorowi Bóg nie dał. I wielka szkoda, że próbowano to ubrać w formę powieści. Bo postaci są płaskie, dialogi papierowe, utożsamić się z kimkolwiek czytelnik szans nie ma. Książka powinna być - z uwagi na osobę autora - raczej lekko tylko fabularyzowanym opisem kryzysu...

Ogólnie ta książka to dziecinada i tragedia. Jeżeli zachód ma takich generałów jak ten który wysmarował to " wiekopomne dzieło" to nie dziwię się że Putin ze swoją armią zajął cały Krym bez jednego wystrzału i ofiar...Najbardziej mnie rozśmieszyła skuteczna próba włamania do sieci kontrolującej broń jądrową Rosji ha ha🤣 i opanowanie wyrzutni Iskanderów w obwodzie Kaliningradu. Mój boże co ten gość (autor) za bzdury na ten temat w tej książce wypisuje to po prostu w głowie się nie mieści! Każdy kto ma choć odrobinę wiedzy informatycznej od razu to dostrzeże. O wiedzy wojskowej nie chce wspominać bo to też dramat w tej książce. Putin według niego to totalny idiota i pieniacz którego można ośmieszyć, rosyjscy generałowie to tępa nic nie warta tłuszcza która do boju potrafi jedynie wysyłać biednych niewyszkolonych poborowych. Natomiast dzielny kapitan angielskiej elitarnej piechoty jest przedstawiony przez autora jako super-komandos który wraz z piękną Łotewką wodzi za nos cały specnaz i armię rosyjską. Naprawdę koń by się z tego uśmiał. Nie chce mi się wierzyć że ten gość był jakimś generałem. To niemożliwe.

Ogólnie ta książka to dziecinada i tragedia. Jeżeli zachód ma takich generałów jak ten który wysmarował to " wiekopomne dzieło" to nie dziwię się że Putin ze swoją armią zajął cały Krym bez jednego wystrzału i ofiar...Najbardziej mnie rozśmieszyła skuteczna próba włamania do sieci kontrolującej broń jądrową Rosji ha ha🤣 i opanowanie wyrzutni Iskanderów w obwodzie...