Śnieżny dzień. Powieść o wierze, nadziei i miłości.

Okładka książki Śnieżny dzień. Powieść o wierze, nadziei i miłości.
Billy Coffey Wydawnictwo: eSPe Seria: Jednym tchem literatura piękna
228 str. 3 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Jednym tchem
Tytuł oryginału:
Snow Day
Wydawnictwo:
eSPe
Data wydania:
2011-11-08
Data 1. wyd. pol.:
2011-11-08
Liczba stron:
228
Czas czytania
3 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374824132
Tłumacz:
Aleksandra Czwojdrak
Tagi:
beletrystyka chrześcijańska powieść religijna powieść obyczajowa powieść chrześcijańska powieści chrześcijańskie sens życia wiara
Średnia ocen

                5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
20 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
164
102

Na półkach:

Może trochę oszukuję, bo jednak jej nie przeczytałam. Doszłam do 97 strony - to i tak daleko, bo już po kilku kartkach zaczęłam sobie zadawać pytanie "co to kurna jest?". Nie zniechęciła mnie nawet to nadmierne akcentowanie religijności. Chociaż uznałam za przesadę historyjkę o tym, że koleś idzie do kierownictwa sklepu z pretensją, czemu obsługa nie życzy "Wesołych Świąt". A potem budującą informację o tym, że w przyszłym roku te życzenia się już pojawiły, a z głośników zaczęli puszczać kolędy, zamiast nijakich świątecznych piosenek, no i zrobili też szopkę. (Właśnie po tej historyjce skończyłam czytać).
Ta książka ogólnie jest słaba, słabo napisana. Te dialogi, postaci, sytuacje, taka typowa Ameryka, która tkwi w naszej świadomości. Facet, który w młodości miał wielkie marzenia (oczywiście chciał zostać gwiazdą futbolu, kim by innym), pracuje obecnie w fabryce, mieszka na przedmieściach w domu, z żoną nauczycielką i dwójką dzieci. W fabryce są planowane kolejne zwolnienia. Zbliża się śnieżyca, już ciężko się gdziekolwiek dostać, on bierze wolny dzień w pracy, by wszystko przemyśleć. Jedzie też do wielkiego sklepu na obrzeżach, bo żona go wysyła po "chleb i mleko" (bo śnieżyca), a do tego sporo innych rzeczy, w tym prezenty dla dzieci. Wspaniała mama, wspaniała rodzinka, co na ostatnią chwilę ojciec musi wybrać jakieś prezenty dla dziecioków w markecie ;)
No i tu się zaczynają dziwne rzeczy. Bo w tym markecie nasz rozczarowany życiem i sobą bohater spotyka różnych dziwnych ludzi, z każdym wdaje się w długą i pouczającą rozmowę, dzięki każdej ma mnóstwo budujących przemyśleń. A kogo to tam nie ma - znów przegląd Ameryki w pigułce. Jest więc na przekór wszystkim peanom na cześć amerykańskiego snu biedna rodzina, której nie stać, by kupić dziecku drogą zabawkę. Ale zjawia się tajemniczy staruszek, który obserwuje chłopca i tę zabawkę mu podrzuca. Jest para staruszków, która kupuje brzydkiego Mikołaja z przeceny. Dlaczego? - on weteran wojenny:
"- Druga wojna światowa - powiedział. - Odłamek granatu trafił mnie w kolano.
- Coś podobnego... - wydukałem. - Strasznie mi przykro.
- Przykro ? - powiedział. - Synu, nie musisz mnie przepraszać,! Wypełniałem swój obywatelski obowiązek i tyle". Ona z bliznami po wypadku. Oboje tacy niekompletni, dostrzegli w sobie piękno i teraz umieją je dostrzec nawet w takim paskudnym Mikołaju. Jest też kolega ze szkoły: zawsze na szarym końcu, zawsze wyśmiewany. teraz pracuje w markecie na dziale z płatkami. Ale po chwili rozmowy okazuje się, ze jest on niezłomnym bohaterem - ma trójkę dzieci, żonę, rodzina także chora na cukrzycę, ale on się nie poddaje, nie traci humoru i nadziei, nie zrezygnował też z marzeń - teraz uczy się na lekarza.
I tak dalej, i tak dalej. Są też rozważania o Supermenie, którym chce być każdy dzieciak, o stroju Mikołaja, o kliencie, który zrywa na nogi pół sklepu wołając o pomoc w znalezieniu ceny. Ten market jawi się tu jak jakaś świątynia, miejsce do najgłębszych refleksji, szkoła życia!
Nie wiem, gdzie bohater zawędrował dalej, gdy już skończył zakupy (90 stron o pobycie w uczącym o życiu markecie!). Ja naprawdę wysiadłam.

Może trochę oszukuję, bo jednak jej nie przeczytałam. Doszłam do 97 strony - to i tak daleko, bo już po kilku kartkach zaczęłam sobie zadawać pytanie "co to kurna jest?". Nie zniechęciła mnie nawet to nadmierne akcentowanie religijności. Chociaż uznałam za przesadę historyjkę o tym, że koleś idzie do kierownictwa sklepu z pretensją, czemu obsługa nie życzy "Wesołych...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    34
  • Chcę przeczytać
    29
  • Posiadam
    5
  • 🗝️ Kredens Mgłą Osnuty
    1
  • ❄🎄❄ świąteczne
    1
  • Religia/opieka duchowa/Jan Paweł II
    1
  • 2012 rok
    1
  • Z bilbioteki
    1
  • 2012
    1
  • 1.SPRZEDAM /wymienię, gdy masz coś z półki:@szukam pilnie/
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Śnieżny dzień. Powieść o wierze, nadziei i miłości.


Podobne książki

Przeczytaj także