Jesteśmy społecznością, która kocha książki

"Wszystkie odcienie pereł" otrzymałam od mojej mamy - jedna z książek, która towarzyszyła w szpitalu, obok którego niedaleko znajduje się Wydawnictwo WAM. Książkę czyta się szybko, jest pisana lekko pomimo wcale nie lekkich problemów bohaterek w niej występujących. Serena, Tawana i Erika to trzy kobiety, których losy przeplatają się nawzajem. Każda inna, z inną historią, z innymi dylematami - jednak wszystkie w swoim życiu poszukują Boga oraz siebie. Jednak - żeby nie było tak idealnie losy bohaterek są dość do przewidzenia, a czytelnik z dystansem musi podejść do pewnych rzeczy jak słuchanie woli Bożej w swoim życiu - to nie zawsze jest tak proste jak w książce. Druga sprawa - chrześcijaństwo chrześcijaństwem, ale książka pisana jest w duchu protestanckim stąd obraz Boga w niej jest momentami zbyt "cukierkowy". Podsumowując jednak "Wszystkie odcienie pereł" na tle książek, które proponują nam w dzisiejszych czasach księgarnie z list bestsellerów - ta zdecydowanie wyróżnia się wartościami jednak nie na tyle, by skłonić do głębszej refleksji czy wnieść dużo do życia duchowego.