Joshilyn Jackson

Historia...nie można powiedzieć, że przeciętna, bo coś w sobie ma, ale czy jest to coś nadzwyczajnego? No niekoniecznie. Nie wiem czy spodziewałam się takiego finału poszczególnych wątków, ale nie można powiedzieć by było to wszystko naciągane. William, Paula, Bridget Walcott, Natthy i Shandi - piątka bohaterów wokół których sie to wszystko rozgrywa, a konkretniej Will, Shandi ich można uzna za dwójkę dominujących. Losy tych dwóch krzyżują się w markecie, obok stacji benzynowej kiedy dochodzi do napadu, nieudolnego ale jednak, gdzie William zostaje Niechcący postrzelony, a Shandi decyduje się mu pomóc w czasie rekonwalescencji mając w tym swój cel. I tak naprawdę w okół tego wszystko się toczy, w tle z innymi wątkami pokroju kto jest ojcem Nathaniela, komplikacje między Shandi i Walcott'em, relacja Shandi-William-Paula, komplikacje z rodzicami Shandi i to tak mniej więcej jedne z ciekawszych, według mnie. Sama książka uważam, że napisana jest prostym i przyjemnym językiem. Nic skomplikowanego. Ogólnie pozycja na tak zwane "odmóżdżenie" typowy obyczaj z nutą romansu i psychologicznych wątków. Mnie nie powaliła na łopatki, ale warto poświęcić jej te pięć minut.