Oliwia wraz z kuzynką Beatą wyjeżdża na dwutygodniowy obóz wakacyjny. Jedzie tam już któryś raz z rzędu i dzięki temu ma stanowisko przybocznej – ma swoją grupę, za którą jest odpowiedzialna. Dziewczyna wyjeżdżając na obóz chce jednak nie tylko doskonalić zdolności przywódcze, ale także dowiedzieć się, czy Kuba, chłopak, który podoba jej się od lat, również jest nią zainteresowany.
Czy Kuba też czuje coś do Oliwki? Jakie wydarzenia będą towarzyszyły obozowiczom? Czy Oliwia spełni się w roli przybocznej?

Książka zaciekawiła mnie z dwóch powodów. Po pierwsze z okazji wakacji naszło mnie na młodzieżowe romansidła (a zarówno tytuł jak i okładka mówiły, o czym będzie książka). Po drugie książkę napisała piętnastolatka i byłam szczerze ciekawa jak jej wyszło. I... wyszło jej świetnie! W książce znalazłam dokładnie to, czego szukałam;)
Język książki jest prostu i młodzieżowy, ale nie wymuszony. Wszystko jest naturalne. Czasem jak czytam młodzieżówki to jestem w szoku, ponieważ autorzy tak bardzo starają się pisać „na luzie”, że wychodzi... żałośnie.

Oliwia wraz z kuzynką Beatą wyjeżdża na dwutygodniowy obóz wakacyjny. Jedzie tam już któryś raz z rzędu i dzięki temu ma stanowisko przybocznej – ma swoją grupę, za którą jest odpowiedzialna. Dziewczyna wyjeżdżając na obóz chce jednak nie tylko doskonalić zdolności przywódcze, ale także dowiedzieć się, czy Kuba, chłopak, który podoba jej się od lat, również jest nią...