Piotr i Skarbimir. Opowieść z czasów Galla Anonima

Okładka książki Piotr i Skarbimir. Opowieść z czasów Galla Anonima
Stanisław Helsztyński Wydawnictwo: Nasza Księgarnia powieść historyczna
198 str. 3 godz. 18 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Wydawnictwo:
Nasza Księgarnia
Data wydania:
1972-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1972-01-01
Liczba stron:
198
Czas czytania
3 godz. 18 min.
Język:
polski
Średnia ocen

                6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
5690
733

Na półkach: , , ,

Stanisław Helsztyński w powieści "Piotr i Skarbimir" opisuje wypadki, jakie się rozegrały w XII w. na dworze Bolesława Krzywoustego: upadek palatyna Skarbimira Awdańca, wychowawcy księcia i wzrost wpływów Piotra Włostowica, który, sięgając nawet do zdrady, obejmuje po Skarbimirze urząd. (...) Autor podejmuje dzieje Piotra Włostowica i jego żony Marii, księżniczki ruskiej. Opisując ich działalność i mecenat nad sztuką i architekturą na Śląsku, a szczególnie we Wrocławiu, na Ołbinie, Stanisław Helsztyński korzysta z najstarszych źródeł oraz z najnowszych hipotez historyków dotyczących panowania księcia Krzywoustego.
Niniejsza powieść zapoznaje z faktami historycznymi mało spopularyzowanymi.

Tak własnie brzmi opis z okładki, przepisany żywcem. Kluczowym w tym opisie jest słowo "hipotez" - bo hipotezy te są równie mocne, jak romantyczne wyobrażenia o życiu w XII wieku. Poza tym, miałam okrutne, wręcz okropne skojarzenia z usilnym propagowaniem chrześcijaństwa. Jaki to kler nie jest cudny, dobry i należą mu się gratyfikacje wszelkiego rodzaju. Rozumiem, historyczne kwestie i w ogóle, ale tu.... No troszkę za dużo było religii i wymysłów a za mało faktów. Poza tym, autora nieco też za bardzo fantazja poniosła z ówczesną wiedzą historyczną i... uwaga, uwaga: znajomością mitologi rzymskiej i greckiej, oraz znajomością horoskopów i znaków zodiaku. Nie mówiąc już o absolutnie fenomenalnym przerabianiu strojów z epoki na coś, co od biedy uznać można miksem historycznym z polewą romantyzmu rodem z mickiewiczowskich ballad. Brrrr.
Miłośnikom klasycznej i rzetelnej historii odradzam. Rekonstruktorom - sugeruję uzbroić się w coś, na czym potem będzie można wyładować frustrację i wyć do księżyca. Hipoteza goni hipotezę, absurdalne, wręcz "nadymane" dialogi są kompletnie nierzeczywiste, a nieliczne, udokumentowane fakty historyczne, podparte albo traktatami z epoki (głownie Gall Anonim nam się kłania, ale trafiają się pisma i dokumenty mniej znanych) mieszają się z literacką bzdurą, której Sienkiewicz w swoich pamiętnych "Krzyżakach" się nie powstydził. Gdyby akurat się trafiło i żyłby w tym samym okresie co pan Helsztyński i akurat spotkał się z nim na kawie czy wódce (co w latach 70tych, jak niektórzy pamiętają, było całkiem normalne).
No własnie. Patrząc na biografię autora, mam spory dysonans poznawczy. Pisze jak byk, że historyk literatury, a takie bzdury pisze. Panie Stanisławie, jak panu wstyd nie było...? Acz wiem, o zmarłych brzydko się nie mówi (zmarł w 1986 roku), więc pomińmy już kwestię mniej lub bardziej wyobrażeń i hipotez bzdurnych.

Fabuła i postacie, czyli co tygrys... a co mi tam, tygryski książkowe lubią najbardziej!
Nie ma jednego bohatera. Jest ich... chyba z tuzin. Co chwila pojawia się ktoś inny, co kilka stron zwraca się uwagę a to na Piotra, a to na Skarbimira, a to na króla Bolesława, a to na Audę, a to na Salomeę - może zakręcić się w głowie. Od nadmiaru imion, postaci i praktycznie płaskich, jednakowych i bezbarwnych postaci, na tle których wyróżnia się chyba tylko księżna Salomea, jako kobieta żądna władzy i chciwa. Oraz sprytna. A tak... posucha. Płasko, nędznie i smutno, nawet opis wyglądu czy ubrania nie jest przyjemnie plastyczny, ale suchy i zgodny z wyobrażeniami, jakie pasują raczej do filmów amerykańskich z lat 50tych, w których pomykali faceci w rajtuzach (nie, nie mam na myśli tytułu filmu ;) ) a kobiety nosiły czepce o rogach, których krowy by się nie powstydziły. Sytuacji nie ratują również udane, bądź co bądź ilustracje pana Jerzego Millera. Jak jeszcze grodziska, skarby czy kopie matejkowskich wyobrażeń piastowskich królów zaliczam do bardzo udanych, tak wrzucanie w XII wiek ilustracji kobiety w sukni rodem z II połowy XV wieku było strzałem w stopę.
Reasumując, książka jest lekka, jeśli nie zastanawiamy się nad treścią i nie analizujemy treści zgodnie z wiedzą historyczną. Po prostu czytamy dla przyjemności czytania. Wówczas okazuje się, że lektura jest prosta, lekka i przyjemna. Ale im głębiej w las i chcemy "zaprzyjaźnić się" z tą pozycją, pozostaje nam wycie do księżyca, albo uświadamianie sobie, że książka ma lat ponad 50, że historycy, archeolodzy i w ogóle - odkrycia - znacząco zmieniły nasze podejście i wyobrażenia o tamtych czasach (hahaha, w kontekście "rocznicy chrztu Polski" brzmi to wręcz jak hipokryzja!). Albo po prostu musimy zacząć zachowywać się jak jakiś wariat.Czego nie życzę nikomu.
Ale z pozycją polecam się zapoznać, choćby po to, by zrozumieć, jak bardzo potrzebna jest praca historyków, archeologów i rekonstruktorów historycznych, którzy w pocie czoła i cierpliwie "odczarowują" okrutnie romantyczne wizje sprzed lat...

http://kaginbox.blox.pl/2016/04/Piotr-i-Skarbimir-Opowiesc-z-czasow-Galla-Anonima.html

Stanisław Helsztyński w powieści "Piotr i Skarbimir" opisuje wypadki, jakie się rozegrały w XII w. na dworze Bolesława Krzywoustego: upadek palatyna Skarbimira Awdańca, wychowawcy księcia i wzrost wpływów Piotra Włostowica, który, sięgając nawet do zdrady, obejmuje po Skarbimirze urząd. (...) Autor podejmuje dzieje Piotra Włostowica i jego żony Marii, księżniczki ruskiej....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    6
  • Przeczytane
    3
  • Posiadam
    2
  • Beletrystyka: Dzieci i młodzież
    1
  • Beletrystyka: Z historią w tle
    1
  • ZyARCHIWIZOWANE: Wyzwanie 100 książek w 2016
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Piotr i Skarbimir. Opowieść z czasów Galla Anonima


Podobne książki

Przeczytaj także